Strona 1 z 2
dziwny odglos przy lekkim hamowaniu....

Napisane:
20 sie 2007, 22:29
przez XEDOS6
Witam. Mam malutki problem ...przy lekkim hamowaniu slysze dziwny glos z prawej stron (tarcie ..hrobotanie) ostatnio wymienilem klocki jakies dwa miechy temu....teraz tarcze na nowe Brembo...i dalej jest tak co moze byc przyczyna...nie ma rys itd na tarczach....pozdrawiam

Napisane:
21 sie 2007, 10:58
przez Wodzu
XEDOS6 napisał(a):tarcie ..hrobotanie
A sprawdzales czy swobodnie kreci sie kolo moze lozysko juz sie konczy.

Napisane:
21 sie 2007, 14:26
przez nor
Jak się zmienia tarcze to należy zmienić również klocki. A nie zmienić klocki i założyć do starych tarcz, a potem nowe tarcze do starych i już inaczej wyrobionych klocków.

Napisane:
21 sie 2007, 22:11
przez XEDOS6
co do wymiany tarcz sie zgadzam ze powinno to sie robic razem z klockami....no ale tak nastapilo..i nic nie poradze,,,lozysko raczej nieee

dzsi troszke przeslifowalem klocki na papierze i jak na razie jest ok...ale czuje ze to powroci..bo na poczatku tez tak prubowalem i po czasie to samo bylo...

Napisane:
23 sie 2007, 17:38
przez XEDOS6
panowie odglos jest dalej taki samm. co tu robic?

Napisane:
23 sie 2007, 20:57
przez Marcin ( Pycia )
nor napisał(a):Jak się zmienia tarcze to należy zmienić również klocki. A nie zmienić klocki i założyć do starych tarcz, a potem nowe tarcze do starych i już inaczej wyrobionych klocków.

wtedy nie mialbys tych problemow .....tak sadze

Napisane:
23 sie 2007, 22:21
przez XEDOS6
hmmm to dlaczego na poczatku na starych tarczach i klockach zaczelo to sie dziac? ale klocki byly jeszcze naprawde ok a o tarczach nie wspomne...co radzicie???????

Napisane:
23 sie 2007, 22:23
przez XEDOS6
teraz to sie dzieje nawet przy mocnym hamowaniu....

Napisane:
23 sie 2007, 22:42
przez piotrek929
błąd w wykonaniu tarczy hamulcowej za duża tolerancja błędu, któraś średnica bliżej środka tarczy jest minimalnie za duża, tu gdzie mocowanie do piasty, być może klocek hamuje tarcze w miejscu gdzi już nie ma powierzchni służacej do hamowania. klocki w zacisku minimalnie , ale sie układają gdyż jest tam jakiś luz minimalny zawsze
druga opcja : zacisk jest osadzony na takich prowadnicach, z czego jedną tą dolną odkjręcasz gdy chcesz podnieść zacik do zmiany klocków. no i w tych prowadnicach jesli ktoś o nie nie dba tworzy sie rdza i gumeczki (uszczelniacze) prowadnic wycierają się, wszytsko to prowadzi do tego ze zacik nie zachowuje się "elastycznie " i przenosi wszystkie odgłosy na karoserie no i dogrzewa tarcze i pali klocki, nie masz podwyższonej temperatury na feldze?

Napisane:
24 sie 2007, 07:07
przez XEDOS6
jezeli chodzi
o zacisk jest w jak najlepszym stanie wszystko pracuje jak nalezy , prowadnice smigaja jak nowe...co do tarcz kupowalem u Smirnoffa...a kloxcki takze nowe ale u kolegi w sklepie...dalem zqa nie 100 zkl...ale przypominam ze dzialo sie to nawet na starych tarzcach i klockach...

Napisane:
24 sie 2007, 11:53
przez VeryCoolMan
Witam, posmaruj specjalna pastą odporną na wysoką temperature miedzy tłoczkiem zacisku a klockiem jeżeli masz od strony tłoczka na klocku blaszke to też posmaruj między klockiem a blaszką no i miedzy blaszką a tłoczkiem, niby tą czynnosc wykonuje się jeżeli piszczą hamulce ale radze spróbować co Ci szkodzi ?

a może pomóc pozdrawiam


Napisane:
24 sie 2007, 20:03
przez XEDOS6
a sprobuje ..dzieki dzieki..zobaczymy co to bedzie

Napisane:
24 sie 2007, 23:07
przez janek
Oprócz smarowania proponuje druciakiem lub pilnikiem zdjąć farbę z polaczen klockow z blaszkami, wszystko wysmarować miedzią i popatrzeć czy blaszki nie są zbyt pogięte. Miałem coś takiego z tylu, przy nowych tarczach i klockach, podszlifowanie pomogło producenci kładą zbyt dużo farby.

Napisane:
25 sie 2007, 07:16
przez XEDOS6
wielkie dzieki za porady panowie...


Napisane:
27 sie 2007, 22:29
przez XEDOS6
witam ...no kolego twoje rady nic nie daly
dzis to zrobilem i lipa...choc smarujac poszczegulne miejsca czulem ze robie glupote no i tak to nic nie pomoglo..panowie czy macie jakis inny pomysl na moj problem????????????pozdrawiam

Napisane:
28 sie 2007, 21:11
przez VeryCoolMan
Głupoty nie zrobiłeś jeżeli smarowales tam gdzie Ci mówiłem

bo tak sie robi, a że nie pomogło to cóż w czymś innym leży problem... ale w czym hmm ja miałem to samo i przeszło ale nie pamiętam już czy przed smarowaniem czy po nie zwróciłem uwagi szczególnie na to no nic to może jakieś inne mądre głowy pomogą

ja już nie mam pomyslów pozdrówka i życze szybkiego rozwiązania problemu ..

Napisane:
28 sie 2007, 22:11
przez XEDOS6
wielkie dziex oczywiscie musze to rozwiazac szybko....bo juz 7 wyjezdzam do grecji..
i niechcem miec zadnych dziwnych zjawisk po drodze...chyba sie skusze na inne klocki...;d


Napisane:
28 sie 2007, 22:12
przez XEDOS6
aha teraz juz przy lekkim tego niema ..objawia sie przy przy silniejszym zatrzymaniu..;d

Napisane:
29 sie 2007, 23:10
przez XEDOS6
dzis wyjolem dwie blaszki miedzy tloczkiem a klockeim oraz miedzy zaciskiem i klockiem..jak na razie jest ok..klocek przetarlem na papierze pojezdze i sie okaze..pozdro

Napisane:
30 sie 2007, 23:01
przez XEDOS6
panowie doradzcie jakie najlepiej kupic klocki do xeda..zeby nie piszczalo i chropotalo..juz mnie to denerwuje...
