Strona 1 z 1
Wahacz przedni – jak wyjąć?

Napisane:
12 cze 2007, 14:03
przez behemot
Witam.
Zabrałem się za przednie zawieszenie. Zakupiłem swożnie, kocówki drążka kierowniczego, łączniki stabilizatora, tuleje przednie i tylne. Wszystko cacy, wjazd na kanał no i zonk. Nie mogę odkręcić śruby trzymającej wahacz na tulei przedniej. Jak biorę na siłę to przekręca się tuleja (czyli się zapiekła śruba w tulei metalowej), a niechcę jej urwać bo nie wyjmę wahacza. Odrazu powiem, że wycięcie śruby nie wchodzi w grę, bo to nic nie da.
Może ktoś ma sposób na ten problem?

Napisane:
12 cze 2007, 16:17
przez dakopi
Zakontruj z drugiej strony i musi puścić. Też się z tym męczyłęm ale dało rady :–) Sworzeń powinien na prasie wyskoczyć, nowy trzeba podspawać bo będzie luźny. Problem możesz mieć z nałożeniem nowej tulei, ja zrobiłem specjalny ściągacz i poszło dosyć sprawnie, powodzenia!

Napisane:
12 cze 2007, 21:48
przez Hazu
Ja miałem taki sam problem .
element mocujacy nakrętkę też się wyrwał próby wybicia śruby też nie przyniosły skutku.
Kupiłem nowa śrubę a starą uciałem wiercąc w niej z boku otwór we właściwym miejscy .
do zakładania nowej tulei najlepiej użyć pręta gwintowanego.
a sworzeń jezeli miałby byc luźny to nie trzeba prasy,
Polecam sworzeń 555 nie są luźne ale i tak należy bzyknąć spawarką
Ale jak sobie poradzisz z wyjęciem wahacza to i z tym sobie dasz rade

Napisane:
14 cze 2007, 13:46
przez behemot
Ja wahacze mam używane i w nie nabiłem nowe swożnie i tuleje (cięzko wchodziły ale poszło), więc aby wymienić. Problem polega na tym, że ta sruba się kręci wraz z tuleją. Nakrętka jest zabezpieczona specjalnym uchwytem, więc żeby ją zdjąć muszę wykręcić śrubę. Nietety podczas wykręcania tuleja się obraca (już całkiem jest wyrwana) i wygina mi uchwyt mocujący wahacz tak się cholera zapiekła. Może jakieś pomysły?

Napisane:
14 cze 2007, 14:10
przez buba74
są środki nowej generacji penetrująco odrdzewiające. Jest nawet taki, który zmraża metal do -40stC. jeżeli nie chcesz wydawać gotówki to polecam jeszcze inny sposób, bardziej domowy ale sprawdzony. Trochę kwasu siarkowego (może być elektrolit z akumulatora) nasączyć dokładnie i podgrzać na przykład opalarką..... Jeszcze nie było śruby, która by mi nie uległa...;D

Napisane:
14 cze 2007, 17:09
przez Hazu
behemot -przecież ci napisałem jak wyjąć .
Ja bym się nie odważył grzać palnikiem.

Napisane:
15 cze 2007, 09:07
przez buba74
emmarek napisał(a):Ja bym się nie odważył grzać palnikiem
.....a ASO to nawet palnikiem gazowym wytapiają....no ale oni może się nie znają....