Strona 1 z 1

kołysanie, trzęsienie... przy przyspieszaniu

PostNapisane: 16 lis 2006, 18:58
przez ow_czarek
Wiatm
Mam pytanie do posiadaczy xedosa6
Kupilem autko miesiac temu z niemiec zarejestrowalem oplaty zrobilem olej zalalem 10w40 Mobil. Auto przy przyspieszaniu pow. 100 km/h zaczyna sie trząść. Na kierownicy nie ma zadnych wstrząsów, żadnych luzów – dopiero jest po rzeglądzie na którym bylo wszystko OK
Nie ma znaczenia czy przyspieszam na 3, 4 czy 5 biegu. Po przekroczeni 130- 140 km/h trzęsie juz mniej ale wciąż mocno to czuć. Kiedy zdejmuję nogę z gazu trzęsienie ustaje na kazdym biegu. Niewiem czy to kwestia luzów zawieszenia, czy zbieznosci koł czy samych opon, a moze jest cos nie tak z silnikiem.
Prosze o jakies podpowiedzi
dzieki i pozdrawiam

PostNapisane: 16 lis 2006, 19:50
przez Hazu
A gdzie w Polsce można jeździć 140km/h :P

Proponuję zacząć od wyważenia kół.
Czy na pedale hamulca przy hamowaniu czuć drgania?

PostNapisane: 16 lis 2006, 19:57
przez ow_czarek
nie przy hamowaniu jest OK nic nie trzesie
tak jak wspomnialem wczesniej tylko przy przyspieszaniu pow. 100km/h
po zdjeciu nogi z gazu to dziwne trzesienie ustepuje a gdy noga ponownie dostknie pedalu gazu- znowu trzesie

pewnei nie mozna ale w imie testow nowo zakupionego auta pozwolilem sobie... ;)

PostNapisane: 16 lis 2006, 19:58
przez ow_czarek
zastanawia mnie to wywazenie kol.
bo to trzesienie jest tak jak by prostopadle do osi auta

PostNapisane: 17 lis 2006, 11:28
przez Grzyby
ow_czarek
nie pisz postów jeden pod drugim – masz przycisk zmień.

PostNapisane: 17 lis 2006, 11:56
przez almars
A może poduchy pod silnikiem i skrzynią już dają ciała.

PostNapisane: 17 lis 2006, 14:28
przez buba74
almars napisał(a):A może poduchy pod silnikiem i skrzynią już dają ciała.

do tego sprawdziłbym półosie..

PostNapisane: 26 mar 2008, 08:48
przez prokopcio
Witam.
Czy problem rozwiązany? u mnie dzieje się to samo – kiedyś miałem podobnie ale ustało całkowicie po zmianie na zimówki. Teraz przekładałem koła od szwagra (na 100% dobre ) i dalej trzęsie przy przyspieszaniu (dodawaniu gazu przy prędkościach 110-150km/h). Po zdjęcu nogi z gazu jest ok, na luzie jest ok, przy prędkościach poniżej 110 jest ok, niema znaczenia na jakim biegu przyspieszam trzęsienie identyczne niezależne od obrotów silnika.

PostNapisane: 28 mar 2008, 22:10
przez look
Mam to samo, ale tutaj znalazłem:
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=48030

W środę jadę do Jaksy, żeby ostatecznie zdiagnozował :–)

btw. cieknie mi smarowidło z przegubów wewnętrznych, prokopcio może sprawdź jak u Ciebie to wygląda...

PostNapisane: 31 mar 2008, 11:17
przez Czege
Mam podobnie i wiem że to jakieś łożyska na półosiach:) U mnie to wygląda tak, że powyżej 130km/h (autostrada, bo inaczej nie da się wyczuć) są takie miarowe drgania. Wcześniej miałem stałe drgania, ale mój mechanik jak wymieniał mi przegub zewnętrzny, to przy okazji zaglądnął na wewnętrzny i wtedy mnie zapytał, czy nie trzęsie:) Zdziwiony powiedziałem, że trzęsie. No i dowiedziałem się o istnieniu łożysk, które trzeba wymienić.
Coś poruszał, poczyścił posmarował i jak na razie drgania nie są stałe, tylko co jakiś czas, ale miarowo.

A u kolegi może poduszki silnika/skrzyni się zużyły?
Miałem tak w Kangoo. Jak przyspieszał, to cały drżał, po wymianie było ok.

PostNapisane: 31 mar 2008, 11:20
przez Grzyby
Czege napisał(a):jakieś łożyska na półosiach

łożysko podpory półosi? :)
Przy takich objawach jak tu opisujecie to w 99% one są powodem

PostNapisane: 31 mar 2008, 11:27
przez Czege
Grzyby napisał(a):
Czege napisał(a):jakieś łożyska na półosiach

łożysko podpory półosi? :)


To prawie tak jak ja to nazwałem ;)

PostNapisane: 18 kwi 2008, 15:11
przez Major
Mam taki sam problem. Przy dodawaniu gazu powyzej 110 km/h są odczuwalne dosyc mocne drgania. Puszcze gaz lub wrzucę na luz i jest ok. Poduszki są ok, przeguby wewnetrzne tez, felgi proste. Zajrzelismy do łożyska podpory półosi, okazało sie ze ma lekki luz. Zostało wymienione i dalej jest tak samo... Nie mam pojęcia co to może byc:(
Pomóżcie prosze.

PostNapisane: 23 kwi 2008, 07:08
przez prokopcio
No właśnie.... Przeglądnąłem forum po raz kolejny i jednak nie byłbym aż tak przewidujący:
Grzyby napisał(a):ożysko podpory półosi? usmiech
Przy takich objawach jak tu opisujecie to w 99% one są powodem

bo identycznie opisywane "trzęsienie" co dziwne praktycznie w każdym przypadku kończy się inną diagnozą :| raz to jest opona, innym razem przegub, poduszka skrzyni, silnika, krzywa półoś, teraz dojdzie łożysko półosi. Zawsze tylko przy "dużych" prędkościach i tylko podczas przyspieszania – szwagier miał tak samo, szukał pół roku, aż samo ustało. Coś te xedosy 6 to jakieś badziewne <lol> ... albo po prostu nie wiemy jak się do tego zabrać. U mnie też się samo uspokoiło ale lubi czasem (powiedzmy 1/5 przejazdów A4) powrócić "pełną parą"... To trzęsienie teraz jest albo niema – brak stanów "przejściowych"... może zbiegiem okoliczności była moja wymiana opon na zimówki półtora roku temu – wtedy również trzęsienie ustało.

PostNapisane: 23 kwi 2008, 07:48
przez Major
Zastanawia mnie to, że kilkanaście osób mam prawie identyczny problem w xedosie ale w zasadzie nikt nie znalazł rozwiązania i tak naprawde nie wiadomo co to jest. Ja byłem już u kilku mechaników i wszyscy rozłożyli ręce. Nie mają pomysłu co to może jeszcze być. Przeguby ok, poduchy ok, lożysko podpory półosi wymienione, przy hamowaniu nawet z duzej predkosci zero drgań więc to raczej nie tarcze a jak jade powyzej 110 km/h i dodaje gazu to cała buda się trzesie... Tak mnie to wkurza bo już poswieciłem temu mnóstwo czasu i nie widac konca. Chociazby to miało nawet kosztowac kupe kasy ale zebym wiedział co to jest... :(

PostNapisane: 8 maja 2009, 17:56
przez tomek81
Witam! w moim x6 przyczyną opisanych drgań podczas przyspieszania w zakresie prędkości 90-120km/h wcześniej to było 150-180 km/h był uszkodzony mechanizm róznicowy w skrzyni biegów. Przyczyna uszkodzenia tego mechanizmu nie jest do końca jasna, może być ich wiele. W moim przypadku może to być dzwon 60 tyś km wcześniej od kiedy te drgania stopniowo narastały lub to, że materiały użyte do budowy tego elementy sympatycznej madzi nie wytrzymują nie rozsądnego stylu jazdy(nowe opony pirellli z przodu i klocki hamulcowe lukas zużyte przez 20 tyś km). W moim przypadku wymiana skrzyni pomogła, a z drobnymi drganiami walczyłem od wspomnianego dzwonka(uszkodzony lewy przód pojazdu) szukałem wszędzie, zawieszenie, hamulce, zbieżności, geometrie itp. Sygnał do tego aby sprawdzić cosik w okolicy silnik-skrzynka z biegami dało to że nasilało sie to wówczas gdy babcia madzia się dobrze rozgrzała.

PostNapisane: 8 maja 2009, 20:58
przez prokopcio
rzeczywiście coś w tym musi być.... u mnie też trzesie dopiero jak madzia się zagrzeje – tylko w sumie nie wiadomo co, bo jak jedzie to się wszystko nagrzewa od silnika zaczynając na oponach kończąc :)

PostNapisane: 9 maja 2009, 12:21
przez tomek81
Dokładnie tak, tylko że zespół silnik-skrzynia biegów najszybciej "dochodzą"do właściwej temperatury w której pracują. pozostałe elementy jak hamulce, opony itp. pracują w różnych temperaturach, które zależą min. od warunków atmosferycznych, warunków drogowych w jakich ruch się odbywa itd. U mnie to było wyraźne nasilenie wówczas gdy wskazówka temperatury osiągnęła poziom przy kgtórym silnik prawidłowo pracuje(połowa skali wskaźnika temp.) Na krótkich odcinkach gdzie silnik się rozgrzewał było to wyraźniej mniej odczuwalne. Opony jest znacznie prościej wykluczyć, gdyż zamiana aż czterech kół trwa znacznie krócej niż wymiana jednej skromnej skrzyni biegów. U mnie wymiana przyniosła zamierzony cel, a w gratisie dostałem to że trójka nie zgrzyta przy zmianie powyżej 4,5 tyś. obr/min i nie ma delikatnego gwizdania przy prędkości w okolicy 120 km/h nie było uciążliwe a jednak było. 450 zł skrzynia, 8 godz. pracy, strąconych pare kostek, guz na głowie i to wszystko efekt jest <lol> Nawet nie próbowałem tej magicznej skrzynki rozbierać zbyt długo przez nią cierpiałem( nie wiem czy obejdzie się bez wizyty u psychologa ;) ) pójdzie do huty która jest w niemieckich rękach dobrze jej tak <lol>

PostNapisane: 9 maja 2009, 16:03
przez radost
U mnie to samo było. Nie szło jechać pow 140 na autostradzie ale tak po przejechaniu paru kilometrów (nie od razu). Po prostu coś się musiało rozgrzać i dopiero sarpanie. Zazwyczaj pomagało chwilowe depnięcie w hamulec.
Ja swój problem rozwiązałem. Może się to wydać niektórym dziwne bo to coś innego niż poprzednie wersje. Mianowicie nie odbijający tłoczek przedniego zacisku. Nawet go nie rozbierałem tylko rozruszałem przy pomocy małego imadełka (inaczej nie chciał się wcisnąć do dna). Potem chwyciłem tłoczek w "żąbę" i poobracałem troche w jedną i w drugą. Ostatecznie dawał się wciskać ręcznie.
Pokombinujcie, u mnie pomogło.

PostNapisane: 9 maja 2009, 16:28
przez duchtesciowej
Mam podobny problem, i do tego strzeloną skrzynię biegów(synchronizator poleciał bo w "serwisie" w którym wymieniałem sprzęgło zapomnieli mi go odpowietrzyć, i trzeci bieg już nie bardzo chce działać ;) ) , do zrobienia jeden przegub, jak wymienię to opiszę co to dało, i czy pomogło ;)