Strona 1 z 1
stukający układ kierowniczy, jak naprawic

Napisane:
9 kwi 2006, 23:35
przez sha'gha
witam, wiem ze temat moze byc zle nazwany ale sam nie wiem jak go nazwac;/ jezeli ktos zrobi to lepiej to bede wdzieczny:)
tak wiec mam taki problem, wymienilem amortyzatory, wymienilem laczniki, wymienilem przegoby i kurde do moich uszu dochodzi stuk z lewego przedniego kola;/ tak wiec zciagnolem kolo podejrzewajac galke ale luzu nie ma wiec poszedlem dalej i nawet na jablku (czy jak sie to nazywa) luzu tez nie ma wiec doszedlem az do tej (rurki z zabkami ukladu kierowniczego) tam okazalo sie ze z lewej strony ma ona luz na tulejce (chyba to jest tulejka bo sam nie wiem co to jest;/ ) wiec pokrecilem troche regulacja i luz sie zniwelowal, przy prostych kolach na dziurach nic nie puka przy skrecie w prawo tez nic nie puka ale kur.. przy skrecie w lewo wali dalej;/
teraz pytanie czy da sie to jakos naprawic czy trzeba caly uklad wymienic;/
przepraszam was za tak malo fachowy jezyk ale jestem jeszcze mlody i malo doswiadczony a xed to moje pierwsze autko:) prosze o pomoc i wyrozumialosc:) z gory wielkie dzieki:)

Napisane:
10 kwi 2006, 10:08
przez dakopi
Czesc. Ja bym, obstawiał na ten sworzeń kulowy (zdjęcie), albo przegub jest uszkodzony i to on cyka przy skręcie w lewo.
Mnie też czeka remont przedmniego zawieszenia

Amotyzatory, łozyska, tuleje na wachaczach, manszety na przegubach. Chciałbym to zrobić na dobrych częściach. Czy ktoś się oriętuje jaki by był orientacyjny koszt i jakich firm części unikać???

Napisane:
10 kwi 2006, 11:16
przez tomekrvf
tuleje wahacza ori
Amory Sachs ew. Kayaba(oczywiście nowe osłony i odboje Sachs)
Manszety Spidan
Łożyska SKF

Napisane:
10 kwi 2006, 11:22
przez dakopi
Dzięki za odpowiedź! Przymierzałem się do oryginalnych amorów, ale może Sachsy sa lepsze??? Z tego co się dowiadywałem do Kyaba wyszły by drożej niż oryginały.

Napisane:
10 kwi 2006, 11:22
przez Grzyby
sha'gha to że piszesz, że wiesz że temat jest źle nazwany otwiera mi scyzoryk w kieszeni.
Można nie znać fachowego słownictwa, ale w niczym to nie zmienia faktu, że tamat ma być nazwany prawidłowo – nie łaska dopisać modelu samochodu którego dotyczy problem??
Popraw ten "szczegół" zanim temat poleci do kosza.
P.S. Jak pamiętam to nie pierwszy raz zwracam ci uwagę.

Napisane:
10 kwi 2006, 18:28
przez sha'gha
Grzyby napisał(a):P.S. Jak pamiętam to nie pierwszy raz zwracam ci uwagę.
wiem Grzyby sorrki za to ale bylem zdenerwowany tym pukaniem i nawet nie pomyslalem jak to dobrze nazwac

, obiecuje poprawe
co sie dzis okazalo? dziura na jezdni i lacznik puka;/ kurde nasze polskie drogi;/ a bylem pewny ze wytrzyma dluzej niz miesiac;/

Napisane:
10 kwi 2006, 20:24
przez makumba
sha'gha napisał(a):przy skrecie w lewo wali dalej
umnie te same objawy sa, na diagnostyce wybadali ze to sworzen wiec sobie sprawdz go lepiej.
tak pozatym to w jakim rejonie Krakowa mieszkasz????

Napisane:
19 kwi 2006, 09:38
przez dakopi
Witam! Czy sworzeń wahacza, który widać na zdjęciu wyżej jest wymienialny. W ASO Mazdy powidzieli mi że nie – trzeba niby kupić cały wahacz 1600zł. Czy ktoś już miał styczność z tym problemem? Sworzeń ma duży luz i muszę go wymienić, może jest jakaś firma, która regeneruje wahacze. Proszę o poradę.

Napisane:
19 kwi 2006, 09:47
przez Grzyby
Oczywiście że jest wymienialny – daj w ryja komuś w tym "ASO Mazda".
Podjedź do jakiegoś sklepu i spytaj o cenę. Powinien kosztować ok. 100zł (nie pamietam dokładnie).
Do wymiany potrzebujesz niestety mechanika z prasą.
A swoją drogą to niezła cena za nowy – 1600zł
Do GE można kupić nowy wahacz za 300.
No chyba że masz ten sworzeń wspawany – wtedy tylko wymiana całego wahacza (ale nie za te pieniądze

)

Napisane:
19 kwi 2006, 15:42
przez Hazu
umnie wmieniali w serwisie Mazdy sworzeń- 50 wymiana – 60zł

Napisane:
20 kwi 2006, 08:08
przez nor
Sworzeń jak najbardziej jest częścią wymienialną. Wymieniałem go sam razem z tuleją przednią, zajęło to mi około 2 godzin (myślę żę jak na 1 raz to dobry wynik). Do wycisnięcia sworznia wystarczy porządne imadło. Sworzeń firmy 555 koszt 54 zł. Cena wahacza kształtuje się w granicach 300 zł oczywiscie poza ASO.

Napisane:
20 kwi 2006, 09:39
przez dakopi
Dzieki za liczne odpowiedzi

Teraz już wiem którego ASO Mazdy na Śląsku unikać,

pozdrawiam wszystkich!