Myszkowanie po drodze i dziwne zachowanie układu kierowniczego

[Dawid V6]

Witam,

Pozwoliłem sobie założyć nowy wątek, ponieważ nie znalazłem nic co opisywałoby moją sytuację. Znalazłem jedynie wątek w którym mowa o nieodbijaniu kierownicy po skręcie – u mnie to akurat najmniejsza sprawa. Głównym problemem jest "myszkowanie" samochodu. Czasem jadąc po koleinach kierownica sama skręca w którąś ze stron i to dość gwałtownie. Inną sprawą bardziej na czasie i porę roku jest sytuacja, gdy samochód wjeżdża na ośnieżoną jezdnię np. tylko prawą stroną – podobnie jak w przypadku kolein samochód próbuje sam skręcić. Czasami można się naprawdę przestraszyć – wrażenie podobne jakby jechało się po lodzie. Można odnieść wrażenie jakby wspomaganie działało w drugą stronę. Ostatnio problem się pogłębił coś zaczęło stukać w prawym przednim kole (początkowo myślałem że złapałem gumę). Przyspieszając jest cisza, zjeżdżając z górki na biegu kierownica lata na wszystkie strony, na luzie podobnie, ale o połowę lżej. Na chwilę obecną wiem jedynie że obydwa przeguby są do wymiany, ale czy to jest przyczyną powyższych zachowań samochodu? Dodam że mam w miarę ładne opony zimowe, zbieżność ok.

Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi, pozdrawiam!

[ProboszczV6]

pewnie masz wywalone wahacze, przez co zbieżność się zmienia podczas jazdy, do wymiany tuleje przednie, możliwe że tylne chociaż one padają później bo są większe, no i byćmoże sworznie zwłaszcza jak mówisz że zaczęło klepać. Radzę nie zwlekać bo wywali się cała reszta. Jak jest wywalony sworzeń i tuleja to warto cały wahacz wymienić bez kombinowania...
Oczywiście nic nie zastąpi porządnej diagnozy i szarpania za koła, żeby ocenić co dokładnie należy wymienić.

[Rzmudzior]

Czytam temat i myślę: jak by ktoś mojego Xedosa opisał...

Też mam wywalone oba przeguby, stuka mi prawe łożysko Mc Phersona, do tego tylne tuleje wahaczy się kończą i objawy takie same.

[Dawid V6]

Dziwną sprawą dla mnie jest właśnie te stukanie, bo samo myszkowanie w jeździe – poza tym że jest to uczucie dość nieprzyjemne – w niczym nie przeszkadza. Podejrzewam że przegub jeśli wydaje już jakieś dźwięki zużycia to raczej nieustannie i w zakrętach, a ja w przypadku kiedy przyspieszam nagle robi się cicho... to jest dla mnie zagadką. Jeśli chodzi o myszkowanie to podejrzewałem że mogą to być właśnie wahacze, no i najpewniej zostaną wymienione. Choć w odróżnieniu od przegubów sam ich już niestety nie wymienię... pozdrawiam

Dopisano 14 sty 2013, 18:45:

Czytam temat i myślę: jak by ktoś mojego Xedosa opisał...

Też mam wywalone oba przeguby, stuka mi prawe łożysko Mc Phersona, do tego tylne tuleje wahaczy się kończą i objawy takie same.

Masz w planach może sprawić aby Twój X prowadził się lepiej?

[sylwo]

Panowie sprawdzić koniecznie luzy w zawieszeniu na najbliższej SKP. Sam sprawdzam nawet 4 razy w roku – przy wszelkich zmianach w zawieszeniu oraz podejrzeniach że coś jest nie tak – oczywiście za free (tam gdzie podbijam coroczny przegląd). Jeśli nic mądrego nie powiedzą Panowie ze stacji to radzę zmienić stację
Chyba jedyne czego mogą nie zauważyć to wyrobiona maglownica.

PS zakładam, że mowa o zbliżonym do seryjnego zawieszeniu

[LAJCIK29]

W sumie to masz niedaleko do mnie jak bedziesz miał jakiś problem z Madzia to pisz na PW , sie napewno coś wymysli . Ja mialem podobne objawy i przyczyna byla przednia tuleja na wahaczu prawym . Ale do tak pory to już sie uwinales z tematem

[Dawid V6]

O to właśnie chodzi LAJCIK29 że się nie uwinąłem powód jest bardzo prosty i jeszcze bardziej przykry (( Otóż z wiadomych powodów wymieniłem się z kuzynem samochodami i miał takiego pecha że Madzi wjechał pewien pan w d..pkę. Postaram się wrzucić zaraz zdjęcia.

[Marcin]

Oooo, fatalnie
Dobrze ,ze chociaż pieczarki przezyły

[Dawid V6]

No jest parę rzeczy do wymiany... aaale jestem na tyle w niej zakochany, że zrobię ją w kwietniu na cacy... to silniejsze ode mnie

[lofiks]

U mnie również przy byle nierówności kierownica potrafi uciekać z rąk. Wymieniałem łożyska amortyzatorów bo zgniły ale nie specjalnie pomogło. Zawieszenie miechanior sprawdził i nic tam nie znalazł ani pękniętych spręzyn..co zauwazyłby pewnie przy wymainie łożysk, ani wahacze ani nic..nie wiem no ufam mu bo zrobil niejednorkotnie rzeczy ktorych inni nawet nie pomysleliby zeby zrobic.. podejrzewa maglownice albo pompe wspomagania chociaz mowil ze maglownica raczej dziala jak nalezy... zbieżnosc..hmm opony nie poscinane wiec wykluczam.

powiedzcie czy w takim wypadku obstawiac maglownice? pompe wspomagania? i ewentualnie opony ktore w zasadzie po zmianie na zimowe raczej do niczego sie nadawac nie beda bo sa zjechane juz..
mazda 6, 2004 rok, 2.0 diesel 121 km

[sylwo]

Obstawiał bym maglownicę. U mnie jest tak, że lżej skręca w prawą. Wymienię płyn i się zobaczy.

Ewentualnie ktoś wie czy maglownica od mx6 spasuje do xedosa?

[lofiks]

Wymiana płynu w czyms pomoze?

[sylwo]

Nie mam pojęcia ale na zdrowy rozum, może się gdzieś coś przytkało. Czy mam niezdrowy rozum

[lofiks]

a ja juz nie wiem co robic. mechanios sprawdzil zawieche mowi ze nie ma bolca i zeby tak auto jezdzilo musialbym miec luzy w ch... zbieznosc ok..tzn opony nie poscinane rowno bierze, auto jezdzi prosto (poza sytuacjami kiedy zaczyna plywac lub samo skreca na nierownosciach), czy jedyna opcja pozostaje usterka przekladni/pompy wspomagania??? jak to zdiagnozowac i ewentualnie naprawic nie narazajac sie na bankructwo? sa jakies zestawy napawcze do tego?

[lofiks]

problem sie rozwiązał – zmieniłem opony, a w zasadzie cale kola bo mam na stalowkach – na zimowki i problem minał .!

Widać cos z letnimi (ktore pierwszej mlodosci juz nie były) oponami sie działo..albo z felga..zobacze na wiosne jak zakupie nowe oponki. narazie jest ok.. pozostało mi jeszcze dziwne brzdekotanie do wyelimiowania (pojawia sie na ogół przy hamowaniu, albo ruszaniu i hamowaniu) gdzies z przedniego lewego koła..tak jakby ktos sobie 1-2 razy stuknał mlotkiem w metalowe elementy zawieszenia. Nie ma to wpływu na komfort jazdy ale jestem uczulony na wszelakie odgłosy i drazni mnie to niesamowicie..co to moze byc/ swoznie?? generalnie zaiwecha byla sprawdzana i nikt tam nic nie znalazł..

[Scania]

Może wyważenie kół?

[lars]

moim zdaniem te myszkowanie to kwestia gum na zawieszeniu ..do sprawdzenia przede wszystkim przednia tuleja wahacza ..też to miałem i po wymianie jak reka odjął ...z tym , że ja odr razu wprasowywalem nowe sworznie ...jedno i drugie ma raczej wpływ na takie "myszkowanie".. Ale moim zdaniem 100 % zawieszenie do przegladu...na SKP pierwsza lepszą i za darmo ci sprawdza jak powiesz ze cos puka i chcesz sie tylko dowiedzieć co.

[Dawid V6]

Sprawa może być jednak bardziej skomplikowana niż to opisujesz kolego... mianowicie moja Mała była (nawet zaocznie) na SKP w ramach "przetrzepania" jej solidnie – ojciec ma znajomego, a że jest przeczulony co do bezpieczeństwa, to bez mojej wiedzy wziął Madzię i ją stestował. Co wyszło? Otóż wszystko ok (ku ojca zdziwieniu, ponieważ uważa że to grat, bo ma 21 lat)... a nawet bardzo ok. Ale do rzeczy, odpowiadam na ten post, ponieważ znowu idzie zima... popadało troszkę śniegu i znowu myszkowanie (( Panowie, o co tu chodzi?

Dopisano 26 lis 2013, 00:37:

Czy my przypadkiem Rzmudzior nie jeździmy tym samym X? też mam do wymiany prawe łożysko McP stuka i strzela póki sprężyna nie pójdzie...