Strona 1 z 2

Zaciski hamulcowe tylne.

PostNapisane: 4 cze 2012, 13:10
przez tommyb
Witam Wszystkich

Pisze z niemałym problemem.Zabrałem się do regenaracji zacisków tylnych.
Po zrobieniu wszystkiego tak jak należy postanowiłem założyć nowe klocki.
Klocki pasują ,blaszki ,sprężynki -wszystko założone tak jak należy ,tłoczek wkręcony max. ..
Teraz sprawa ma się następująco -przy zakładaniu zacisków na luźno przykręconych zaciskach (2 śruby na klucz 14) tarcza się kręci ok ,gdy dokręce należycie do oporu to tarcza jest zablokowana ze ani rusz.
Przewodów od płynu nie zakręciłem ,gdyż stwierdziłem że to nie ma tak być i dopiero jak ktoś mi powie o co chodzi to je dokręce

Bardzo Prosiłbym o pomoc bo autko stoi od soboty a ja już nie daje rady z pomysłami

PostNapisane: 4 cze 2012, 15:49
przez lukkil
tłoczki wciśnięte? ;P

PostNapisane: 4 cze 2012, 19:46
przez Piotr_
to posłuchaj panie z tyłu zacisku masz śrubkę na 12 lub 14 klucz odkręcasz ją i pod nią jest imbus prawdopodobnie 4 lub 5 popuszczasz go tak długo aż koło nie zacznie się kręcić.jest to regulacja od ręcznego i jeżeli regenerowałeś zaciski to może być tak że jest za mocno wkręcona ta śrubka regulacyjna.jakbyś miał za słaby ręczny to ją wkręcasz tak długo ąz klocki nie zaczną lekko obcierać o tarcz.
pozdr.

Re: Hamulce tył CA B6

PostNapisane: 4 cze 2012, 22:24
przez tommyb
Pisałem ,tłoczki maximum wciśnięte do środka ,pozatym tłoczki też wyciągałem do czyszczenia ,także musiałem je spowrotem wkręcić ;P do oporu żeby wsadzić klocki między tarcze :D .
Klocki kupiłem Kashiyama ,wiem ze może niezabardzo sie cieszą dobrą opinią ale mam jeszcze do zrobienia przednie amorki ,łożyska amorków ,tarcze ,klocki przód -ale na tych podzespołach akurat nie oszczędzałem .
Postaram się wrzucić jakieś fotki jutro ,jak to wygląda w przyrodzie :D
Pozdr.

PostNapisane: 4 cze 2012, 23:54
przez Piotr_
tommyb napisał(a):Pisałem ,tłoczki maximum wciśnięte do środka ,pozatym tłoczki też wyciągałem do czyszczenia ,także musiałem je spowrotem wkręcić ;P do oporu żeby wsadzić klocki między tarcze :D .
Klocki kupiłem Kashiyama ,wiem ze może niezabardzo sie cieszą dobrą opinią ale mam jeszcze do zrobienia przednie amorki ,łożyska amorków ,tarcze ,klocki przód -ale na tych podzespołach akurat nie oszczędzałem .
Postaram się wrzucić jakieś fotki jutro ,jak to wygląda w przyrodzie :D
Pozdr.


ja nie piszę o tłoczku tylko o regulacji ręcznego i po dokręceniu zacisku linka się może naprężać i trzymać hamulec.
to że wkręciłeś tłoczek na maxa nie oznacza że ręczny nie może trzymać.nic tobie nie zaszkodzi sprawdzić :>

PostNapisane: 5 cze 2012, 01:07
przez tommyb
Ja dobrze o tym wiem że ta śrubka imbusowa służy do regulacji ręcznego ,ale i służy też do chowania i wyciągania tego zasr... tłoczka <lol>
Co do linek to wogóle nie miałem założonych ,a dzwigienki ręcznego są w pozycji odblokowanej.

Edit:
Na wieczór wrzuce fotki jak to wygląda , co zauważyłem -przykręcając zacisk do oporu wygląda mi na odkształcony ponieważ się troszkę przekrzywia dociskając maksymalnie klocek zewnętrzny (ten od strony koła) do tarczy i to powoduje blokowanie całego koła tymże właśnie klockiem :|
Postaram się to zaznaczyć na zdjęciach .Stare klocki były scięte po skosie i doczytałem się że własnie odkształcone zaciski są tego przyczyną.
Jeśli okażą się winne zaciski to zastanawia mnie teraz czy kupić używki czy nowe ,bo samochód mam zamiar do jesieni zmienić na nowszy a tym -raz chce jeszcze pojeździć bezproblemowo -no i oczywiście przyszły właściciel ,dwa -pod koniec czerwca mam przegląd i chciałbym żeby przeszedł Perfect.

Re: Hamulce tył CA B6

PostNapisane: 6 cze 2012, 09:06
przez tommyb
Wrzucam parę fotek :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

radar88/Poprawiłem zdjęcia aby były widoczne

PostNapisane: 6 cze 2012, 18:17
przez Hazu
smarowałeś prowadnice/kołki zacisku?
to te elementy gdzie z jednej strony jest kapturek a z drugiej tylko otwórnieprzelotowy

Zdejmij zacisk wyrzuć cały smar który do wewnątrz wprowadziłeś albo oczyść ten otwór jeżeli przy montażu tego nie zrobiłeś.

PostNapisane: 6 cze 2012, 19:49
przez LAJCIK29
To jest fakt mogą być zapieczone prowadnice, a w tym przypadku najprawdopodobniej tak jest

PostNapisane: 7 cze 2012, 10:56
przez radar88
A ja tak z ciekawości zapytam, czy klocki do B6 są takie same jak do KF ??

tommyb ja mam klocki do Xeda na tył, TEXTAR jak chcesz oddam za grosze,więcej info na PW

PostNapisane: 7 cze 2012, 11:19
przez Hazu
Hamulce są identyczne w xedosie KF i B6

PostNapisane: 7 cze 2012, 11:21
przez radar88
Hazu napisał(a):Hamulce są identyczne w xedosie KF i B6

Ok.
Przyszło mi na myśl że klocki mogą być ciut inne i dla tego jest problem, lecz skoro są identyczne to zerknij na prowadnice.

A jak nie to zeszlifuj klocki i tyle

Re: Hamulce tył CA B6

PostNapisane: 7 cze 2012, 11:59
przez tommyb
Powiem tak ,prowadnice wyczyściłem ,przesmarowałem ,założyłem nowe gumki.
Wczoraj zrobiłem taki mały myk -założyłem z strony zewnętrznej stary klocek ,a od wewnątrz nowy .
Poskładałem wszystko do kupy i wszystko spasowało jak należy :D
Więc wziąłem ,wyciągłem stary klocek ,nowy spiłowałem 2 mm i efekt piorunująco zaskakujący -leży jak ta lalaa
Pytanie teraz ,bo jutro zakładam drugi zacisk ,a musze na 100% hamulce zalać i odpowietrzyć –
jaka kolejność -wiem że pierwszy prawy tył a potem które koła?
Tak poza programem słyszałem że trzeba odpowietrzać Xedosa maszynowo -Prawdą to <co?> <co?> <co?> <co?> <co?> <co

PostNapisane: 7 cze 2012, 12:17
przez Hazu
Normalnie tez można odpowietrzyć.

PostNapisane: 7 cze 2012, 21:36
przez Piotr_
tommyb napisał(a):wiem że pierwszy prawy tył a potem które koła?


potem lewy tył,prawy przód i lewy przód <spoko>

PostNapisane: 8 cze 2012, 13:14
przez tommyb
XED napisał(a):potem lewy tył,prawy przód i lewy przód


Dzieki Bardzo :D <piwo> <piwo> <spoko>

Sposób na zapiekające się prowadniki

PostNapisane: 27 cze 2012, 14:50
przez dgolf
Co do zapiekania się zacisków, niedawno rozpracowałem o co z tym chodzi. Regularnie co 15.000 nie odbijało mi prawe albo lewe koło i to na tyle, że auto na V biegu nie miało siły przyspieszyć, a klocki śmierdziały. Wymieniałem wszystkie gumy, smarowałem i co pół roku niespodzianka w trasie. Zawsze blokowało mi tam, gdzie jarzmo pracowało w gumie. Okazało się że otwór w prowadniku, w którym włożona jest guma skorodował i zmniejszyła się jego średnica. Nawet po przesmarowaniu w tym miejscu pracowało ciężko, aż w końcu prawie stawało. Rozwierciłem dziada, aż unosił się brązowy dym od rdzy, przesmarowałem smarem do prowadników, tłoczek smarem do tłoczków/cylinderków. W wyniku tego zarówno jarzmo, jak i tłoczek przesuwam lekko palcami. Wcześniej ni hu hu. <faja> Hamulce teraz są skuteczniejsze ze względu, na brak ciągłego tarcia. Wolniej się przegrzewają przy ostrej jeździe.

P.S. Teraz Was sprawdzę – prawidłowo montuje się zacisk (cylinderek) napełniony płynem czy pusty? ;)

PostNapisane: 4 lip 2012, 23:27
przez Lowiec
Co do zapiekania...półtorej roku temu zabrałem się za dziadostwo i zgodnie z powiedzeniem, że jak się ruszy g to śmierdzi. Właśnie udało mi się wygrać z prawym zaciskiem, który wcześniej regenerowałem (czyściłem wiertarką, papierem ściernym, malowałem, wymieniłem gumki, nasmarowałem). Zaczęło się tak ze trzy miesiące temu na dohamowaniach z tyłu wyło. Okazało się, że o ile cylinderek trochę się wychyla i dociska klocki to dociska je tylko stroną z wykręcanym swożniem a strona ze swożniem długim stoi jak zaczarowana. Skubaniec tak się zapiekł, że można było jedynie dokręcić swożeń do jarzma zacisku. Moczyłem, waliłem młotkiem, podgrzewałem, prosiłem, psiknąłem wd, udało się. Sam swożeń jest ok ale otwór nań....masakra. Teraz się wsio moczy w nafcie. Wcześniej miałem zapieczony cylinderek w lewym zacisku – uszczelka wkoło cylinderka była nauchnięta jak balon. W efekcie zabaw mam extra lewy zcisk do zregenerowania. Prawego nie kupiłem bo jakoś za drogie były na alledrogo.
Zawsze zakładałem puste cylinderki i odpowietrzałem na włączonym silniku.

PostNapisane: 4 lip 2012, 23:52
przez lukkil
czym smarowałeś prowadnice zacisku że się tak zapiekły?
a tak w ogóle tłoczek czym smarujecie? wazelina techniczna może być? ja będę walczył z prawym zaciskiem – stoi tłoczek niestety :(

PostNapisane: 4 lip 2012, 23:55
przez Lowiec
Ten mógł zostać potraktowany smarem miedziowanym albo wazeliną. Teraz potraktuję jakimś smarem syntetycznym. Pewnie za pół roku znowu walka.