Klub MazdaSpeed

Witam mam problem przed wymianą tarcz i klocków z lewego przedniego koła leciał śmierdzący dym po dłuższej jeździe więc pojechałem na wymianę i było widać że klocki do niczego więc pomyślałem że to od tego ale teraz minął prawie tydzień od wymiany i co ja widzę znowu śmierdzący dym z lewego przedniego hamulca i widać wizualnie że nowa tarcz się mocno nagrzewa bo nawet trochę fioletu jest a z prawej strony jest wszystko ok a na wewnętrznej stronie alufelgi jest czarny osad i gdy samochód jest zgaszony wystarczy go pchnąć i słychać jak coś z lewej strony obciera co to może być

zapieczone tłoczki w zacisku hamulcowym

odp prosta zapieczony tłoczek w zacisku przez co nie odbija i klocek cały czas trze o tarcze dodatkowo moga byc spuchniete weżyki elastyczne od środka i plyn niema już takiej szybkości bo ma zwężony kanalik w weżyku

ewentualnie sparciałe kable od hamulca te wężyki i ucieka płyn hamulcowy na tarczę co daje nie przyjemny ani dla oka ani dla nosa efekt ... ja tak miałem tylko u mnie poszedł z prawego

Przewody ham elastyczne przód – TRW – 75zł/szt x2 = 150zł/kpl

tyle w tamtym czasie zapłaciłem

smrodek jest jakby spalonej gumy a jak by uciekał płyn to by go ubywało prawda to chyba z tym odpada dzięki za fachowe doradzanie już się za to biorę

Tak i nie bo u mnie spadek tego płynu był minimalny a w tamtym momencie widocznie nagle troszkę więcej pociekło i taki efekt jaki efekt ... no ale jak już będziesz grzebać przy szczękach tz. tłoczki i zaciski to sprawdź sobie przy okazji też te wężyki co byś nie musiał jak ja 2 razy do mechaników jeździć szkoda kasy nerwów i czasu ...

Przeczyszczony tłoczek i wszystko już cacy jest ledwo zacisk odkręciłem bo już zapieczony od tej temperatury był dzięki wszystkim za pomoc