Strona 1 z 1

Zeżarty kielich amortyzatora. Jak naprawić?

PostNapisane: 1 lip 2010, 09:28
przez siper
Niedawno nabyłem mazdę Xedos 2.0 V6 z 1993 r. i dziś okazało się że lewy tylny kielich amortyzatora praktycznie w połowie nie istnieje, można tam rękę wsadzić <płacze> .
Nie mam pojęcia jak to naprawić i czy w ogóle da się to jakoś pospawać.
Najgorsze że jest to od strony błotnika i nie ma tam dojścia.

Miał ktoś podobny przypadek? Może ktoś mi poradzi co z tym zrobić, czy będzie to opłacalne i bezpieczne.

Proszę o pomoc. :(

Re: Zeżarty kielich amortyzatora. Pomocy!

PostNapisane: 1 lip 2010, 19:16
przez Hazu
nie widział co kupuje?

Wszystko da sie naprawić ale czy warto to juz Ty musisz zadać sobie pytanie.

ale wątpie aby tylko kielich był problemem tego auta

Re: Zeżarty kielich amortyzatora. Pomocy!

PostNapisane: 1 lip 2010, 20:48
przez paaawel5
Hazu napisał(a):nie widział co kupuje?

wątpie że widział bo nikt tam nie patrzy podczas kupowania nie wierze ze i Ty patrzyłes bo trzeba by zeby takie cos dostrzec zdjąć tapicerke w bagażniku a jeśli jest to od str błotnika to i tak by nie było za bardzo widać od dołu trzeba zdjąć koło i wyjąć amor zeby zobaczyc gniazdo a takich rzeczy nikt podczas zakupu nie robi
no chybaq ze dziura jest tak duża ze bez zdjęcia koła ja widać to już inna sprawa ale mimo to wystarczy troche błota i juz nie widac
wiec nie tak chop z takimi oględzinami
Kolega jeździł vw golfem do dnia aż nie udeżył duży kamień w nadkole i okazało zie ze nadkole było zrobione z kawałka ręcznika pomalowanego barankiem
sprzedawcy jeśli chcą to i tak wcisną swoje ......

Re: Zeżarty kielich amortyzatora. Pomocy!

PostNapisane: 1 lip 2010, 22:13
przez Hazu
No nie wiem
Ale kupując auto 17-letnie chyba przede wszystkim sprawdza się stan nadwozia.

Chociaż szczerze mówiąc kilka xedosów widziałem i miałem w żadnym jednak tego problemu nie było przynajmniej w tak zaawansowanym stopniu.

Miałbym nawet zdrowe nadwozie xedosa na sprzedaż.

Re: Zeżarty kielich amortyzatora. Pomocy!

PostNapisane: 2 lip 2010, 09:41
przez siper
No właśnie o to chodzi że jedną stronę sprawdzałem przy zakupie i jest zdrowa, dopiero w domu się okazało że jest lewa strona zeżarta.

Podwozie też jest trochę przerdzewiałe ale tylko z tyłu i nie ma tragedii.
Poza tym coś tam stuka coś tam puka ale to sobie porobię pomału, takie rzeczy to i w kilkuletnim są do roboty.

Znalazłem wczoraj majstra który wspawa tam porządnie blachę i gwarantuje że przez kilka lat nie ma prawa się nic dziać. Naprawę wycenił na 250-300 zł także odetchnąłem z ulgą.

A i przy okazji, co może stukać z tyłu w kołach, jakby coś latało i grzechotało, luzów na piaście nie widzę.
Może to amortyzator albo jego poduszka?

Ps. Za ile ta buda Hazu jak coś :)

Re: Zeżarty kielich amortyzatora. Pomocy!

PostNapisane: 2 lip 2010, 10:12
przez Tubi
Nie brałbym X6 gdybym zobaczył jakiekolwiek ślady rdzy na nadwoziu.

Re: Zeżarty kielich amortyzatora. Pomocy!

PostNapisane: 2 lip 2010, 10:59
przez siper
Oglądałem sporo w tym roczniku i każdy posiadał rdzę także jak na samochód z sekwencją za 5 koła to chyba nie ma co narzekać.
Dodam że silnik pięknie pracuje i nie bierze oleju oraz nie ma nawet kropli oleju spod uszczelek a także na misce olejowej- nawet miska jest trochę przyrdzewiała co mnie bardzo zdziwiło bo zawsze coś tam oleju skapnie.
Biorę się na dniach za konserwację podwozia a spawanie dopiero za dwa tygodnie.
Ktoś domyśla się skąd mogą być te stuki?

Re: Zeżarty kielich amortyzatora. Pomocy!

PostNapisane: 2 lip 2010, 12:55
przez Tubi
Amory, łączniki stabilizatora, tuleje stabilizatora itp.