Nagłe rozładowanie akumulatora
Witam! Od czasu do czasu (jak autko stoi ze 2 doby) akumulator poprostu jest rozładowany.Mam Mazde 626 GD '91r. 2200.Akumulator 60-tka ok.3 miesięczny.Najciekawsze,że potrafi się rozładować nawet gdy jest ciepło
Odłączałem alarm,radio,bo myślałem,że mże coś mi zrzera prąd,ale to coś innego.
Ktoś wie może co to może być??
Odłączałem alarm,radio,bo myślałem,że mże coś mi zrzera prąd,ale to coś innego.
Ktoś wie może co to może być??
Ostatnio edytowano 6 kwi 2006, 12:40 przez japan, łącznie edytowano 2 razy
- Od: 31 mar 2006, 19:28
- Posty: 136
- Skąd: Wrocław
- Auto: 121 1.3 16V '91r.
Ja bym wyjmowal po kolei bezpieczniki i sprawdzal – tak chyba najszybciej :p
"W niebie Cię czeka nagroda, wielka nagroda tylko grzeszyć się nie waż, bądź nam posłuszny to pójdziesz do nieba
W niebie Cię czeka niewyobrażalne, totalne i spektakularne, męczeństwo Twoje nie poszło na marne
W niebie Cię czeka religii sens taki, że masz być jak te pokraki bez myśli, Bóg Ojciec o wszystkim i tak za Ciebie pomyśli
Do nieba pójdziesz za czyny prawe, a nie za zabawę, religia daje niewolę, ale daje i strawę"
Kult – Park23
W niebie Cię czeka niewyobrażalne, totalne i spektakularne, męczeństwo Twoje nie poszło na marne
W niebie Cię czeka religii sens taki, że masz być jak te pokraki bez myśli, Bóg Ojciec o wszystkim i tak za Ciebie pomyśli
Do nieba pójdziesz za czyny prawe, a nie za zabawę, religia daje niewolę, ale daje i strawę"
Kult – Park23
japan napisał(a):oś wie może co to może być
wyłącz lampke w samochodzie . Tak naprawde to zmierz pobór prądu miernikiem na każdym bezpieczniku. Wydaje mi sie że da sie tak zrobić, ale pewien nie jestem ;p
If you’re in control, you’re not going fast enough.
nie chodzi tu o napięcie bo może się okazać że wiązką płynie jakieś napięcie ale nie jest wykorzystywane. Sprawdź sobie na każdym bezpieczniku po kolei pobór (amperaż, prąd) napięcia.
3.0 V6 24V DOHC JE-ZE <– co za dźwięk
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
- Od: 13 gru 2004, 14:14
- Posty: 258
- Skąd: Kraków
- Auto: Nissan Pathfinder R51 LE AT
aha,no tak.na bezbieczniku może być prąd-nie pomyślałem.w takim razie mierzyć amperomierzem?a skąd mam wiedzieć jakie wartości mają być na danym bezpieczniku?i mierzyć przy wyłączonych urządzeniach,czy włączonych? Trochę dłubie czasami przy tych rzeczach,ale elektrykiem nie jestem.
- Od: 31 mar 2006, 19:28
- Posty: 136
- Skąd: Wrocław
- Auto: 121 1.3 16V '91r.
tak amperomierzem. Przy wyłączonych urządzeniach. Amperomierz powinien wskazywać 0 albo wartości szczątkowe poniżej 1A. Pamiętaj o tym żebyś zamknął drzwi bo inaczej będzie przepływ prądu na bezpieczniku który jest odpowiedzialny za światła wewnętrzne.
3.0 V6 24V DOHC JE-ZE <– co za dźwięk
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.
NGK ZE, Iridium on board
- Od: 13 gru 2004, 14:14
- Posty: 258
- Skąd: Kraków
- Auto: Nissan Pathfinder R51 LE AT
musisz koniecznie zmierzyć natężenie, a nie napięcie! Najpierw wepnij sie pomiędzy akumulator a klemę minusową, tam , normalne powinno być ok 20-30 mA, jeżeli będzie więcej, przejdź do sprawdzania bezpieczników. Najlepiej byłoby sprawdzać to bez przerwania ciągłości obwodu, bo to może wstrzymać podejrzany proces. Oczywiście odrzucaj jakieś śladowe wartości. Powodzenia.
If you’re in control, you’re not going fast enough.
japan napisał(a):rozumiem,teraz już wiem co mam zrobić
Poprawić temat!
To że uzyskałeś odpowiedź na swoje pytanie nie zwalnia cię z tego.
japan napisał(a):Teraz lepiej
D......a tam lepiej.
Czytałeś regulamin? Chyba nie.
Widziałeś jak są nazwane inne tematy? Też chyba nie.
LUDZIE!!!!
Z Kielc jestem i scyzoryk mi się sam w kieszeni otwiera!
Ja stawiam na prostownik w alternatorze. Kiedyś ładowałem akumulator bez zdejmowania minusowej klemy, co poskutkowało spaleniem prostownika (tego w alternatorze – przepuszcza prąd w 1 stronę chyba) Po naładowaniu akumulator trzymał mi tak średnio 2 dni bez względu na to czy jeździłem, czy auto stało. Po wymianie prostownika wszysko gra.
- Od: 10 paź 2005, 12:53
- Posty: 135
- Skąd: Wyry/Górny Śląsk
- Auto: CLK 430
Quest 3.3 V6
Micra K11
Grzyby napisał(a):D......a tam lepiej.
Czytałeś regulamin? Chyba nie.
Widziałeś jak są nazwane inne tematy? Też chyba nie.
no teraz to powinieneś być zadowolony:) zresztą widizałem już gorzej sformuowane tematy.Chyba,że tu się nowych tak goni?
- Od: 31 mar 2006, 19:28
- Posty: 136
- Skąd: Wrocław
- Auto: 121 1.3 16V '91r.
japan nie o to chodzi i uwierz mi starzy wyjadacze forum też lecą do kosza ( dzisiaj jeden poleciał).
Poprawię temat i zobaczysz o co mi chodziło.
Poprawię temat i zobaczysz o co mi chodziło.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6