Strona 1 z 2

Silnik gaśnie zaraz po uruchomieniu (626 GD FE)

PostNapisane: 23 lis 2003, 01:39
przez Dante
Witam wszystkich. Do dzis moja madzia nie zawiodla mnie ani razu. Niestety, jej bezawaryjnosc nalezy juz do historii... :( Ale do rzeczy: dzis rano zatankowalem gaz i wszystko bylo dobrze. Przejechalem jakies 20 km i wciaz wszystko bylo dobrze. Oddalem auto do pewnej stacji obslugi samochodow w celu zmiany opon na zimowe. Auto bylo u nich przez 3 godziny, bo taka byla kolejka. Odebralem madzie – wszystko bylo dobrze. Przejechalem jakies 10 km, zatankowalem Pb95, wszystko bylo dobrze. Przejechalem kolejne 10 kilometrow, wszystko bylo w jak najlepszym porzadku. Nastepnie autko postalo 4 godziny pod domem. Niestety juz go nie odpalilem. Dzieje sie cos takiego: silnik odpala, dziala przez ok. 1-2 sek. i gasnie. Nie pomaga dodawanie gazu. Co moze byc przyczyna ? Bardzo prosze o jakies wskazowki. Auto jest mi potrzebne na poniedzialek do pracy, a w niedziele wszystkie warsztaty sa pozamykane... :(

PostNapisane: 23 lis 2003, 10:35
przez owad
Kiedys cos podobnego mialem w nexi na gazio.
Odpalalem 5 sec ok a potem bezwladnosc na opadajacych obrotach i nawet dodawanie gazu nie pomagalo.
Nie wiem dokladnie co to bylo ale czlowiek u ktorego to naprawialem mowil ze to wina jakiej uszceli czy swego rodzaju filtra w instalacji gazowej ktory zatyka sie przy zlej jakosci gazie. Wynienial to cudo (cale 30 sec roboty) i dzialalo do kolejnego razu. Swoja droga sprawdzil bym tez stan plynu w chlodnicy bo to tez juz bylo przyczyna gasniecia samochodow.

PostNapisane: 23 lis 2003, 11:13
przez XsiX
zatankowałeś powiadasz – a tankowałeś na firmowej stacji czy tam gdzie było najtaniej ???/ opisane przyczyny mogą być winą złego (przechrzczonego) paliwa.

PostNapisane: 23 lis 2003, 16:03
przez Dante
Dzis udalo mi sie ustalic nastepujace rzeczy: autko dziala na gazie. Jak uruchamiam awaryjnie na gazie to wszystko jest OK. Jak przelacze na benzyne to momentalnie dlawi sie i gasnie. Jak zdjalem filtr powietrza to jest lepiej (nie gasnie) ale wciaz strasznie sie dlawi. Pompka paliwa dziala, sprawdzalem. Nie wiem tylko czy daje odpowiednie cisnienie. Zanim zaczely sie problemy zatankowalem na "renomowanej" stacji. Na wszelki wypadek gdyby to miala byc wina chrzczonego paliwa, zatankowalem dzis 20 litrow Pb98 na innej. Jak szybko powinno sie "przegryzc" ? Co o tym wszystkim sadzicie ?

PostNapisane: 23 lis 2003, 20:32
przez XsiX
przepływomierz ???

PostNapisane: 23 lis 2003, 20:35
przez MarcinS
XsiX napisał(a):przepływomierz ???


Ale to chyba musiałby strzelić, a kolega o niczym takim nie pisał.

PostNapisane: 24 lis 2003, 09:43
przez xXx
Może pompka paliwiwa nie domaga ??? Nie miałeś przypadkiem kiedyś mało paliwa w baku ? Może sięz lekka przetarłai nie chce dawać teraz wymaganego ciśnienia.


Pozdro :D

PostNapisane: 24 lis 2003, 10:37
przez michal_krakoof
XsiX napisał(a):przepływomierz ???

tez tak mysle

PostNapisane: 24 lis 2003, 12:22
przez XsiX
MarcinS napisał(a):Ale to chyba musiałby strzelić, a kolega o niczym takim nie pisał.


może to był strzał z tłumika i dlatego go nie było słychać ?? :lol:

PostNapisane: 24 lis 2003, 19:11
przez Dante
Bylem dzis w serwisie aut japonskich. Panowie mechanicy po podniesieniu maski mocno sie zdumieli widzac silnik DOHC. Sadzac po ich nietegich minach wywnioskowalem, ze nie za dobrze go znaja... Sprawdzili cisnienie pompy paliwa – 2,5 bar (podobno w normie). Obejrzeli przeplywomierz lecz nie stwierdzili zadnych uszkodzen mechanicznych. Stwierdzili, ze powinienem udac sie do elektryka. Sam juz nie wiem co o tym myslec. Jechac do elektryka czy poszukac innego serwisu ? A moze wina lezy po stronie instalacji gazowej ? Podobno (nie znam sie na tym) jest tam jakis zaworek odcinajacy doplyw benzyny podczas jazdy na gazie. Moze cos sie z nim dzieje ? Co o tym myslicie ?

PostNapisane: 24 lis 2003, 19:31
przez xXx
Teoria, że występuje zaworek odcinający dopływ benzyny podczas jazdy na gazie jest w tym przypadku błędna. Taki zawór występuje w samochodach z zasilaniem gaźnikowym, a w przypadku samochodów z wtryskiem paliwa bezpośrednio odcinane są wtryskiwacze benzyny i tylko to. Odcinane je centralka gazowa, która przełącza pomiędzy pracą PB-LPG. W wielu przypadkach do odcięcia wtrysku stosuję się emulator, który to ma za zadanie odłączyć zasilanie wtryskiwaczy w taki sposób, aby w zestawie wskaźników nie zapaliła się kontrolka sygnalizujący wadliwe działanie układu wtryskowego.

Ja osobiście uważam, że przyczyną awarii nie jest defekt instalacji elektrycznej. Wnioskuję to z tego, że samochód chodził wcześniej dobrze i nagle nie mogło się stać z nim coś tak dziwnego. Skoro chodzi na gazie, to moim zdaniem nie jest to również awaria przepływomierza. Może też być tak, że podczas gdy jeździ się długo na gazie i nie używa się do jazdy benzyny to wtedy różne rzeczy dzieją się z wtryskiwaczami(wtryskiwacz śniedzieje i nie jest w stanie pracować prawidłowo). W takim wypadku trzeba robić reanimację układu wtryskowego.


Pozdro 8)

PostNapisane: 24 lis 2003, 21:44
przez Markiz
Ja miałem kiedys identyczny przypadek, niestety to były wtryskiwacze :( .
Tylko to że przy zdjętym filtrze nie gasnie mnie troche myli.
Pojedź do jakiegoś " konkrtnego " mechaniora niech sprawdzi miernikiem przepływomierz. Jak to nie przepływka to obstawiam wtryski.

PostNapisane: 24 lis 2003, 22:20
przez Dante
Wiec z tym filtrem powietrza to jest tak: dzis rano jeszcze nie mialem go zalozonego i silnik nie chcial dzialac na benzynie. To znaczy odpalal i od razu gasl. Wyglada na to, ze jak wczoraj "dzialal" to nie dlatego, ze nie bylo filtra lecz dlatego, ze sie rozgrzal. Zreszta dzis z filtrem tez troche "dzialal". A czasem nawet jak jest rozgrzany to nie dziala. Na gazie caly czas jest bez zmian czyli dziala tak jak powinien.
Jesli chodzi o to jak duzo jezdzilem na benzynie, to na zimnym silniku dopoki sie parownik nie rozgrzal do odpowiedniej temperatury (inaczej sie nie przelaczal na LPG) czyli ok 10 min. Jak silnik jest rozgrzany to na gaz przelaczam jakies 5 sekund po uruchomieniu. Wiec nie moge powiedziec, zebym duzo jezdzil na benzynie...
Jesli to te wtryskiwacze to czy naprawa bedzie kosztowna ? I z czym sie to wogole wiaze ? W sprawach mechaniki samochodowej jestem kompletnym laikiem :(
Dziekuje za dotychczasowe wskazowki i czekam na nowe :)
Pozdrawiam !

PostNapisane: 24 lis 2003, 22:26
przez MarcinS
PatrykK ja miałem kilka razy taką awarię (też mam wtrysk), że instalacja gazowa odcinała benzynę a zawór nie puszczał gazu. Pomagało odczekanie kilkunastu minut i wszystko było ok. Po wymianie reduktora już się nie powtórzyło :D .

Awarię przepływomierza też przeżyłem, tylko, że ja mam ten klapkowy a w 626 jest chyba inny. U mnie po wystrzale klapka zablokowała się w pozycji zamkniętej. Na Pb nie palił wcale, na LPG bardzo słabo (prędkość max. 70km/h :lol: ). Awarię łatwo można było zlokalizować bo przy dodawaniu gazu wąż łączący przepływomierz z kolektorem zaciskał się.

PostNapisane: 25 lis 2003, 12:43
przez Dante
Wszystko sie wyjasnilo :)
Pojechalem dzis do warsztatu gdzie zakladalem instalacje LPG. Ci ludzie sa nie tylko gazownikami ale tez elektrykami. Usuniecie usterki zajelo im 5 minut... Okazalo sie, ze jeden z kabelkow przy wtyczce od przeplywomierza jest odlutowany. Najlepsze jest to, ze za naprawe nie chcieli ani grosza. Jestem pod wielkim wrazeniem ich fachowosci.
Pozdrawiam :)

PostNapisane: 25 lis 2003, 15:24
przez Paweł
Czyli XsiX i Michal mieli racje... Dobrze, ze juz wszystko dziala.

PostNapisane: 26 mar 2004, 12:25
przez rx69
Hey,

a możesz dać namiar na ten spec zakład gazowy?
W razie czego, dobrze wiedzieć gdzie można podjechać w razie awarii :)

PostNapisane: 26 mar 2004, 20:01
przez Jaksa
przepływomierz ?
No brawo!! Prawie trafiłeś !! Jestem pod wrazeniem . Pozdrawiam !

PostNapisane: 26 mar 2004, 20:34
przez XsiX
No brawo!! Prawie trafiłeś Jestem pod wrazeniem . Pozdrawiam !

<lol> jeśli to było do mnie to dzienx hahaha

PostNapisane: 26 mar 2004, 20:44
przez Jaksa
Jasne ze do Ciebie! Ja tak cicho też myślałem że przepływka lub coś blisko niego aly byłeś szybszy !