Strona 1 z 2

Problem z uruchomieniem, nierówno pracuje na benzynie.

PostNapisane: 2 sie 2004, 13:38
przez piotrek25
czesc. mam mazde 626 2,0 90r. gaz/250tys przebbiegu// mam problem z odpaleniem jej na benzynie.na gazie dziala bez zarzutu.wymienilem swiece,kable,filtry nawet pompe paliwą i nic....a wygląda to tak: gdy przełączam z gazu na benzyne (podkrecam obroty) to gasnie, gdy próbuje odpalic juz na benzynie musze dlugo "kręcić" a i tak odpala najwczesniej za drugim razem.przez 30 sekund mam "falujące" obroty,dodawanie gazu wykazuje brak checi "wskakiwania' na wysokie obroty...po 30 sekundach silnik pracuje równo ale...podczas jazdy na 1 biegu, po odjeciu gazu samochód jakby "zatyka" sie, szrpie.podobnie na 2 biegu, na 3,4,5 jest juz mniej lub wogloe nieodczuwalne...jak wspomialem na gazie jest idealnie...co moge zrobic, sprawdzic..dajcie namiar na jakis dobry warsztat w wawie.
dzieki

PostNapisane: 2 sie 2004, 14:05
przez luca
Prawdopodobnie nastapił strzał w kolektorze, przez co uszkodzeniu uległ przepływomierz, co w konsekwencji powoduje, że komputer nie może dobrać właściwego składu mieszanki, a co za tym idzie obroty warjują.

PostNapisane: 3 sie 2004, 10:50
przez piotrek25
hmmm...ale czy jesli to byl strzal w korektor, to auto jezdziloby normalnie na gazie??? nie mam komputera,silnikiem "steruje" gaznik. a jak moge sprawdzic czy przeplywomierz jest w porządku? u "gazownika" czy u zwyklego mechaniora? jakie są koszta jesliby sie okazało ze to przeplywomierz???
no i przydalyby sie jaies dobre namiary na naprwe auta z wawy lub okolic
dzieki

PostNapisane: 3 sie 2004, 14:18
przez Paweł
Hm. Moze filtr paliwa, moze pompa, ale mowisz ze wymieniles. Jak masz gaznik, to latwo sprawdzisz, czy dostaje paliwo (powinno byc widac w komorze plywakowej). Probowales sprawdzic/wyregulowac gaznik?

Moze wyprzedzenie zaplonu (na LPG jest chyba inne...?)

Pozdrawiam.

PostNapisane: 4 sie 2004, 14:35
przez adam626
musisz po przełączeniu wypełnić komorę pływakową paliwem
dlatego trzeba chwilkę kręcić zanim zapali
na gaźniku to norma mam tak samo
dlatego na benzynę wolę przełączać w czasie jazdy
kiedy silnik jest kręcony rozpędzonym samochodem
zanim pompa załapie paliwo

jak długo nie jeżdzę na benzynie mam dokładnie takie same objawy
mam wrażenie że pompa nie ma nalezytej wydajności i przez chwilę po przełączeniu
jest za mało paliwa
wtedy silnik pracuje do 2 tyś obrotów później się dławi
u mnie pomaga przeczekanie chwilę na jałowych obrotach aż benzyna złapie ciśnienie

dodatkowo jak długo jeżdzę bez benzyny coś się zaczyna zacierać w gaźniku i nie zamyka do
końca przepustnicy wtedy mam wysokie jałowe obroty na LPG
wystarczy na chwilkę przełaczyć na Pb i wszystko wraca do normy

Mazda 626 GC, GD – problem z gaźnikiem

PostNapisane: 17 lis 2005, 12:26
przez Emiel
witam,

autko wróciło od mechanika (wymiana panewek w silniku), ale pojawił się problem nierównej pracy silnika i problemów przy wkręcaniu się na obroty...
mechanik powiedział, że najprawdopodobniej (!) jest to uszkodzona pompka przyspieszacza – czesc b. trudna do zdobycia (w/g mecha).
autko jezdzi tylko dlatego, ze pogrzebal przy ustawieniu zaplonu (troche wieksze wyprzedzenie), ale i tak wiekszosc kucykow zdechla, nie mozna ruszyc na zimnym silniku a gaznik strzela niemilosiernie.
Moze ktos ma doswiadczenia w tym wzgledzie, albo wie gdzie moglbym popytac o taka pompke (uzywana, bo na nowa to pewnie mnie nie stac).
ogolnie to mam ten samochod od niedawna wiec jestem zupelnym laikiem (ale juz zaczynam lapac co jak i gdzie), wiec bede wdzieczny za jakas rade.

PostNapisane: 17 lis 2005, 13:35
przez es
Jesli dobrze pamietam, to masz w aucie gaznik. Proponuje wiec udac sie do gaznikowca na ul. Dobrej przy Zajeczej (jesli jeszcze jest). Niech sprawa zajmie sie fachowiec od tego typu wymyslow. A w tym roczniku to juz nie jest cos tak prostackiego, jak w maluchu.

PostNapisane: 17 lis 2005, 21:32
przez Emiel
well... w zasadzie to jest bardzo proste. bardziej skomplikowany gaznik robilem w favoritce, tam instalacja podcisnieniowa obejmowala rowniez ssanie (automatyczne podcisnieniowe wlasnie), a tytaj to prosty gazniczek z recznym ssaniem. a do tego cala ta pompka jest chyba jedna z latwiejszych do wymiany czesci, bo znajduje sie tuz przy aparanie zaplonowym wiec nawet oslony filtra powietrza zdejmowac nie trzeba.

ale pomysl jest dobry, podjade tam i zapytam sie czy nie maja takiej czesci na zbyciu. jak nie da rady to dam im autko do zabawy i ciekawe co powiedza :)

Gaśnie na niskich obrotach – czy gaźnik do wymiany?

PostNapisane: 28 sie 2006, 14:18
przez plstar
Mam pytanie odnosnie gażnika moja Mazda gasnie na niskich obrotach tzn czasami trzyma czasami nie (przewaznie) , w warsztacie mechanik stwierdzil ze to moze byc wina gaznika( probowal regulowac) i trzeba go wymienic i nie wiiem czy jeszcze produkuja gazniki do tego modelu 626 GC 86/87 FE 2.0 :), czy w rachube wchodzi tylko uzywany( moze pasuje od innego auta??) lub regeneracja nie wiem czy mozna samemu i jak to wyglada, a jesli uzywany to jak sprawdzic bez podlaczania ze jest sprawny??

PostNapisane: 11 wrz 2006, 13:31
przez M_a_r_i_n_e_z
Po pierwsze sprawdź czy dzieję się to zarówno na Gazie i Benzynie – u mie obroty wariowały na Gazie (mam automat tak więc brak wolnych obrotów to masakra) a na Benzynie wszystko było OK. Winny nie jest wtedy gaźnik tylko Parownik od LPG – u mnie nie trzymał parametrów jak raz regulowali to było OK za chwilę wszystko się przestawiało i wzbogacało mieszankę na wolnych obrotach i spadały aż prawie gasł silnik. Wymiana parownika (LandiRenzo – był na 2 letniej gwarancji) pomogła – jak nie ma gwarancji i parownik jest jakiegoś normalnego producenta – to można wstawić reperaturkę <jupi>

Jak dzieje się tak także na benzynie – to problem jest raczej w części mechanicznej gaźnika (przepustnice – dysze itp.) – regulacje raczej nie pomogą.

PostNapisane: 14 wrz 2006, 08:34
przez plstar
Gaznik wymieniony, niestety to nie pomoglo madzia nadal ma humory na niskich obrotach szczegolnie na zimnym silniku jak sie nagrzeje jest lepiej, sprawdzilem na gazie tez gasnie ale nie tak czesto i na gazie ma jakies 900 obrotow, a na benzynie mechaniki ustawili 1400, nastepna wizja mechanikow cos nie tak z pompa paliwa! na raze jezdze i sie nie przejmuje. Tylko na gazie madzia strasznie mulowata jest to sie czuje.

PostNapisane: 19 wrz 2006, 12:04
przez michail
Mam 2 madzie gc, i mogę stwierdzić że to jest normalne, że gaśnie jak jest zimny na wolnych obrotach na benzynie (se starości nie działają cięgna podciśnien zasysania ciepłego powietrza). Ja zapalam zawsze z gazu, nawet przy -20 stopnich. Wolne obroty na gazie musisz sobie sam wyregulować, jedynym pokretłem jakie jest na parowniku.

PostNapisane: 20 wrz 2006, 15:18
przez plstar
Mozna to jakos naprawic bo to denerwujace szczegolnie na skrzyzowaniu. Podpowiedzial bym mechanikom :) Na gazie strasznie dlugo musze krecic kluczykiem, na benzyce odpala po pierwszym przekreceniu.

PostNapisane: 20 wrz 2006, 18:38
przez M_a_r_t_i_n_e_z
Moja nie gaśnie na benzynie nawet jak jest zimna – jedyny problem to nie trzymające ssanie (mimo, że mam ręczne) po zimnej nocy na benzynie – zapala wchodzi na obroty i gaśnie – trzeba zapalic kilka razy – jak było -30 to muszę trzymać nogę na gazie i "piłować" przez chwilę – w normalnych warunkach jak palę na gazie jest malinowo i ssanie działa (wiadomo że przy -30 na gazie i tak nie zapali więc zostaje benzyna) :(

Może ktoś ma pomysł na tą dolegliwość ?!

Jak pisałem wcześniej problemy miałem z wolnymi obrotami na gazie – głównie przy zatrzymywaniu się – obroty leciały "na mordę" często pomagało przegazowanie – ale definitywnie pomogła wymiana parownika.

a`propos gaźnik mam pewnie niezbyt żwawy ale za regenerację chcą ok 300 zł – to chyba sporo.

Przerywa podczas odpalania i jak z chodzi z obrotów

PostNapisane: 16 kwi 2007, 23:32
przez sodzior
jest to mazda 626 1,8 gaznik rok 91.jak sie odpali tak z 3 sek.czuc jak by na wszystkie cylindry nie pracowala,nastepnie po tym czasi pracuje równo tak samo jest jek z obrotów spada.gdy sie wciska pedal gazu to jest ok.wymienilem swiece i przewody i dalej to samo jets.dodam jeszcze ze podczas jazdy jak puszczam noge z gazu to strzela z rury.ma kots jakies pomysly co to moze byc za przyczyna.[/url]

PostNapisane: 17 kwi 2007, 08:15
przez Marcin ( Pycia )
Ja bym sprawdzil zaplon ...

PostNapisane: 24 maja 2007, 22:47
przez sodzior
rozwiazalem moj problem,wina byla w podcisnienu .jest tam mostek w kolektorze sącym miedzy 2 a 3 cylindrem usunolem go i zaslepilem rurki ktore zostaly w kolektorz.po takim zabiegu z chodzil z obrotow juz na wszystkich garach,ale mimo tego jeszcze szczelalo w rure,dopiero przestalo jak odlaczylem elektro dysze.jest jeden minus tego rozłaczenia bo na benzynie nie trzyma wolnych obrotow .jest ich tam kilka ele.dysz polaczone w 2 konektory,poszedlem na latwizne i rozlaczylem je.wiec jak by sie uparl to by mozna bylo podlaczyc ta dysze od wolnych obrotow i powinno grac.ale ze ja na gazie jezdze to mi to nie przeszkazda

Brak wolnych obrotów na zimnym silniku

PostNapisane: 25 sty 2010, 22:22
przez cronnox
Witam. Mam spory problem z moim autem, tak jak w temacie problem nie polega na odpalaniu samochodu (tu niema większego problemu kilka razy przekręcam kluczykiem i gada) natomiast problem pojawia się w momencie próby utrzymania obrotów na biegu jałowym przy zimnym silniku, bez mojej pomocy, czyli utrzymaniu obrotów ok 2000 do momentu osiągnięcia właściwej temperatury (roboczej) obroty po zwolnieniu pedału gazu spadają do ok 250 po czym silnik gaśnie, byłem dziś u mechanika w tej sprawie i wymienili mi kable zapłonowe kopułkę i palec oraz filtr powietrza, po czym goście kazali mi jechać na stację zatankować najlepiej Vervę i dali mi środek do dolania w celu odwodnienia układu paliwowego, ok zrobiłem co kazali i nici okazało się że jak silnik wystygł to sprawa nie uległa zmianie nadal jest ten sam problem z obrotami do momentu pełnego rozgrzania sinika, dodam jeszcze że kilka dni wcześniej wymieniłem świece, przed pojawieniem się tego problemu taż miałem kłopoty z utrzymaniem obrotów na zimnym silniku ale tylko ok 30sek. po tym czasie wszystko wskakiwało na swoje miejsce i ok utrzymywał silnik 1100rpm i gitara, pytanie moje brzmi co jeszcze może być chodzi oto żeby mechanik nie wprowadził mnie w błąd bo jak na razie wywaliłem 300 pln i nic konkretnego z tego nie wynikło

PostNapisane: 25 sty 2010, 22:52
przez jazzzy
czyzby nieszczelnosc w ukladzie powietrza ?

jak tam mialem ze na kolanku gumowym mialem dziure a nie wiedzialem o tym

tak poza tym sprawdz sobie kody bledow, moze masz problem z przeplywomierzem po prostu

PostNapisane: 26 sty 2010, 00:37
przez cronnox
No właśnie i tu pojawia się problem dowiedziałem się od kolegi o tym teraz od kolegi, który ustawiał mi jeszcze zapłon, ja kompletnie nie mam pojęcia o mechanice, a tym bardziej samochodowej, na samochodzie mam z tyłu napisane 2.0i 12V, ale wynika że to prawdopodobnie poprzedni właściciel sobie nakleił, natomiast w dowodzie rej. mam 2.0 KAT w każdym razie zapewnił mnie owy kolega, że nie mam żadnego wtrysku ani pojedynczego ani wielopunktowego, powiedział, że mam po prostu gaźnik

Co do opisu to zmieniam