Mazda 626 GC, GD – problem z gaźnikiem
1, 2
czesc. mam mazde 626 2,0 90r. gaz/250tys przebbiegu// mam problem z odpaleniem jej na benzynie.na gazie dziala bez zarzutu.wymienilem swiece,kable,filtry nawet pompe paliwą i nic....a wygląda to tak: gdy przełączam z gazu na benzyne (podkrecam obroty) to gasnie, gdy próbuje odpalic juz na benzynie musze dlugo "kręcić" a i tak odpala najwczesniej za drugim razem.przez 30 sekund mam "falujące" obroty,dodawanie gazu wykazuje brak checi "wskakiwania' na wysokie obroty...po 30 sekundach silnik pracuje równo ale...podczas jazdy na 1 biegu, po odjeciu gazu samochód jakby "zatyka" sie, szrpie.podobnie na 2 biegu, na 3,4,5 jest juz mniej lub wogloe nieodczuwalne...jak wspomialem na gazie jest idealnie...co moge zrobic, sprawdzic..dajcie namiar na jakis dobry warsztat w wawie.
dzieki
dzieki
- Od: 14 lut 2004, 12:10
- Posty: 142
- Skąd: warszawa
- Auto: mazda626,1991,2.0 benz. GD 12v
hmmm...ale czy jesli to byl strzal w korektor, to auto jezdziloby normalnie na gazie??? nie mam komputera,silnikiem "steruje" gaznik. a jak moge sprawdzic czy przeplywomierz jest w porządku? u "gazownika" czy u zwyklego mechaniora? jakie są koszta jesliby sie okazało ze to przeplywomierz???
no i przydalyby sie jaies dobre namiary na naprwe auta z wawy lub okolic
dzieki
no i przydalyby sie jaies dobre namiary na naprwe auta z wawy lub okolic
dzieki
- Od: 14 lut 2004, 12:10
- Posty: 142
- Skąd: warszawa
- Auto: mazda626,1991,2.0 benz. GD 12v
Hm. Moze filtr paliwa, moze pompa, ale mowisz ze wymieniles. Jak masz gaznik, to latwo sprawdzisz, czy dostaje paliwo (powinno byc widac w komorze plywakowej). Probowales sprawdzic/wyregulowac gaznik?
Moze wyprzedzenie zaplonu (na LPG jest chyba inne...?)
Pozdrawiam.
Moze wyprzedzenie zaplonu (na LPG jest chyba inne...?)
Pozdrawiam.
the right man in the wrong place...
musisz po przełączeniu wypełnić komorę pływakową paliwem
dlatego trzeba chwilkę kręcić zanim zapali
na gaźniku to norma mam tak samo
dlatego na benzynę wolę przełączać w czasie jazdy
kiedy silnik jest kręcony rozpędzonym samochodem
zanim pompa załapie paliwo
jak długo nie jeżdzę na benzynie mam dokładnie takie same objawy
mam wrażenie że pompa nie ma nalezytej wydajności i przez chwilę po przełączeniu
jest za mało paliwa
wtedy silnik pracuje do 2 tyś obrotów później się dławi
u mnie pomaga przeczekanie chwilę na jałowych obrotach aż benzyna złapie ciśnienie
dodatkowo jak długo jeżdzę bez benzyny coś się zaczyna zacierać w gaźniku i nie zamyka do
końca przepustnicy wtedy mam wysokie jałowe obroty na LPG
wystarczy na chwilkę przełaczyć na Pb i wszystko wraca do normy
dlatego trzeba chwilkę kręcić zanim zapali
na gaźniku to norma mam tak samo
dlatego na benzynę wolę przełączać w czasie jazdy
kiedy silnik jest kręcony rozpędzonym samochodem
zanim pompa załapie paliwo
jak długo nie jeżdzę na benzynie mam dokładnie takie same objawy
mam wrażenie że pompa nie ma nalezytej wydajności i przez chwilę po przełączeniu
jest za mało paliwa
wtedy silnik pracuje do 2 tyś obrotów później się dławi
u mnie pomaga przeczekanie chwilę na jałowych obrotach aż benzyna złapie ciśnienie
dodatkowo jak długo jeżdzę bez benzyny coś się zaczyna zacierać w gaźniku i nie zamyka do
końca przepustnicy wtedy mam wysokie jałowe obroty na LPG
wystarczy na chwilkę przełaczyć na Pb i wszystko wraca do normy
Szukam kogoś kto zaopiekuje się GD GT 4WS
Samochód ogólnie sprawny z zadbaną tapicerką co jest unikalne w tym wieku auta.
Wymagający jednak poprawek blacharskich i lakierniczych na które ani ja ani Mazda nie mamy czasu.
Ewentualnych kandydatów zapraszam na PW
Samochód ogólnie sprawny z zadbaną tapicerką co jest unikalne w tym wieku auta.
Wymagający jednak poprawek blacharskich i lakierniczych na które ani ja ani Mazda nie mamy czasu.
Ewentualnych kandydatów zapraszam na PW
- Od: 18 lis 2003, 15:56
- Posty: 774
- Skąd: wawa
- Auto: 626GD89 GT 4WS
witam,
autko wróciło od mechanika (wymiana panewek w silniku), ale pojawił się problem nierównej pracy silnika i problemów przy wkręcaniu się na obroty...
mechanik powiedział, że najprawdopodobniej (!) jest to uszkodzona pompka przyspieszacza – czesc b. trudna do zdobycia (w/g mecha).
autko jezdzi tylko dlatego, ze pogrzebal przy ustawieniu zaplonu (troche wieksze wyprzedzenie), ale i tak wiekszosc kucykow zdechla, nie mozna ruszyc na zimnym silniku a gaznik strzela niemilosiernie.
Moze ktos ma doswiadczenia w tym wzgledzie, albo wie gdzie moglbym popytac o taka pompke (uzywana, bo na nowa to pewnie mnie nie stac).
ogolnie to mam ten samochod od niedawna wiec jestem zupelnym laikiem (ale juz zaczynam lapac co jak i gdzie), wiec bede wdzieczny za jakas rade.
autko wróciło od mechanika (wymiana panewek w silniku), ale pojawił się problem nierównej pracy silnika i problemów przy wkręcaniu się na obroty...
mechanik powiedział, że najprawdopodobniej (!) jest to uszkodzona pompka przyspieszacza – czesc b. trudna do zdobycia (w/g mecha).
autko jezdzi tylko dlatego, ze pogrzebal przy ustawieniu zaplonu (troche wieksze wyprzedzenie), ale i tak wiekszosc kucykow zdechla, nie mozna ruszyc na zimnym silniku a gaznik strzela niemilosiernie.
Moze ktos ma doswiadczenia w tym wzgledzie, albo wie gdzie moglbym popytac o taka pompke (uzywana, bo na nowa to pewnie mnie nie stac).
ogolnie to mam ten samochod od niedawna wiec jestem zupelnym laikiem (ale juz zaczynam lapac co jak i gdzie), wiec bede wdzieczny za jakas rade.
- Od: 8 lis 2005, 23:16
- Posty: 152
- Skąd: wawa/london
- Auto: MX-6 2.5 V6
Jesli dobrze pamietam, to masz w aucie gaznik. Proponuje wiec udac sie do gaznikowca na ul. Dobrej przy Zajeczej (jesli jeszcze jest). Niech sprawa zajmie sie fachowiec od tego typu wymyslow. A w tym roczniku to juz nie jest cos tak prostackiego, jak w maluchu.
- Od: 13 sie 2004, 13:17
- Posty: 398
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 2,2 i GV 95, chevy s10 02
well... w zasadzie to jest bardzo proste. bardziej skomplikowany gaznik robilem w favoritce, tam instalacja podcisnieniowa obejmowala rowniez ssanie (automatyczne podcisnieniowe wlasnie), a tytaj to prosty gazniczek z recznym ssaniem. a do tego cala ta pompka jest chyba jedna z latwiejszych do wymiany czesci, bo znajduje sie tuz przy aparanie zaplonowym wiec nawet oslony filtra powietrza zdejmowac nie trzeba.
ale pomysl jest dobry, podjade tam i zapytam sie czy nie maja takiej czesci na zbyciu. jak nie da rady to dam im autko do zabawy i ciekawe co powiedza
ale pomysl jest dobry, podjade tam i zapytam sie czy nie maja takiej czesci na zbyciu. jak nie da rady to dam im autko do zabawy i ciekawe co powiedza
- Od: 8 lis 2005, 23:16
- Posty: 152
- Skąd: wawa/london
- Auto: MX-6 2.5 V6
Mam pytanie odnosnie gażnika moja Mazda gasnie na niskich obrotach tzn czasami trzyma czasami nie (przewaznie) , w warsztacie mechanik stwierdzil ze to moze byc wina gaznika( probowal regulowac) i trzeba go wymienic i nie wiiem czy jeszcze produkuja gazniki do tego modelu 626 GC 86/87 FE 2.0 , czy w rachube wchodzi tylko uzywany( moze pasuje od innego auta??) lub regeneracja nie wiem czy mozna samemu i jak to wyglada, a jesli uzywany to jak sprawdzic bez podlaczania ze jest sprawny??
- Od: 1 sie 2006, 11:10
- Posty: 8
- Skąd: zachodniopomorskie
- Auto: 626 GC 2.0 + gaz 86r
Po pierwsze sprawdź czy dzieję się to zarówno na Gazie i Benzynie – u mie obroty wariowały na Gazie (mam automat tak więc brak wolnych obrotów to masakra) a na Benzynie wszystko było OK. Winny nie jest wtedy gaźnik tylko Parownik od LPG – u mnie nie trzymał parametrów jak raz regulowali to było OK za chwilę wszystko się przestawiało i wzbogacało mieszankę na wolnych obrotach i spadały aż prawie gasł silnik. Wymiana parownika (LandiRenzo – był na 2 letniej gwarancji) pomogła – jak nie ma gwarancji i parownik jest jakiegoś normalnego producenta – to można wstawić reperaturkę
Jak dzieje się tak także na benzynie – to problem jest raczej w części mechanicznej gaźnika (przepustnice – dysze itp.) – regulacje raczej nie pomogą.
Jak dzieje się tak także na benzynie – to problem jest raczej w części mechanicznej gaźnika (przepustnice – dysze itp.) – regulacje raczej nie pomogą.
-
M_a_r_i_n_e_z
Gaznik wymieniony, niestety to nie pomoglo madzia nadal ma humory na niskich obrotach szczegolnie na zimnym silniku jak sie nagrzeje jest lepiej, sprawdzilem na gazie tez gasnie ale nie tak czesto i na gazie ma jakies 900 obrotow, a na benzynie mechaniki ustawili 1400, nastepna wizja mechanikow cos nie tak z pompa paliwa! na raze jezdze i sie nie przejmuje. Tylko na gazie madzia strasznie mulowata jest to sie czuje.
- Od: 1 sie 2006, 11:10
- Posty: 8
- Skąd: zachodniopomorskie
- Auto: 626 GC 2.0 + gaz 86r
Mam 2 madzie gc, i mogę stwierdzić że to jest normalne, że gaśnie jak jest zimny na wolnych obrotach na benzynie (se starości nie działają cięgna podciśnien zasysania ciepłego powietrza). Ja zapalam zawsze z gazu, nawet przy -20 stopnich. Wolne obroty na gazie musisz sobie sam wyregulować, jedynym pokretłem jakie jest na parowniku.
Brak automatycznej skrzyni biegów to wada fabryczna samochodu!!!
626 gc 2.0 '86, automat, gaz
626 gc 2.0 '86, automat, gaz
- Od: 2 kwi 2004, 13:50
- Posty: 5
- Skąd: kraków
Moja nie gaśnie na benzynie nawet jak jest zimna – jedyny problem to nie trzymające ssanie (mimo, że mam ręczne) po zimnej nocy na benzynie – zapala wchodzi na obroty i gaśnie – trzeba zapalic kilka razy – jak było -30 to muszę trzymać nogę na gazie i "piłować" przez chwilę – w normalnych warunkach jak palę na gazie jest malinowo i ssanie działa (wiadomo że przy -30 na gazie i tak nie zapali więc zostaje benzyna)
Może ktoś ma pomysł na tą dolegliwość ?!
Jak pisałem wcześniej problemy miałem z wolnymi obrotami na gazie – głównie przy zatrzymywaniu się – obroty leciały "na mordę" często pomagało przegazowanie – ale definitywnie pomogła wymiana parownika.
a`propos gaźnik mam pewnie niezbyt żwawy ale za regenerację chcą ok 300 zł – to chyba sporo.
Może ktoś ma pomysł na tą dolegliwość ?!
Jak pisałem wcześniej problemy miałem z wolnymi obrotami na gazie – głównie przy zatrzymywaniu się – obroty leciały "na mordę" często pomagało przegazowanie – ale definitywnie pomogła wymiana parownika.
a`propos gaźnik mam pewnie niezbyt żwawy ale za regenerację chcą ok 300 zł – to chyba sporo.
- Od: 17 wrz 2006, 17:11
- Posty: 15
- Skąd: Warszawa, Legionowo
- Auto: Mazda 626 Coupe GC`86 automat
jest to mazda 626 1,8 gaznik rok 91.jak sie odpali tak z 3 sek.czuc jak by na wszystkie cylindry nie pracowala,nastepnie po tym czasi pracuje równo tak samo jest jek z obrotów spada.gdy sie wciska pedal gazu to jest ok.wymienilem swiece i przewody i dalej to samo jets.dodam jeszcze ze podczas jazdy jak puszczam noge z gazu to strzela z rury.ma kots jakies pomysly co to moze byc za przyczyna.[/url]
Ostatnio edytowano 17 kwi 2007, 22:35 przez sodzior, łącznie edytowano 1 raz
Ja bym sprawdzil zaplon ...
..... " Mazda " szkoda ze tak pozno ja poznalem ...
- Od: 27 maja 2005, 16:49
- Posty: 411
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GY Kombi 2,0 PB 2006
rozwiazalem moj problem,wina byla w podcisnienu .jest tam mostek w kolektorze sącym miedzy 2 a 3 cylindrem usunolem go i zaslepilem rurki ktore zostaly w kolektorz.po takim zabiegu z chodzil z obrotow juz na wszystkich garach,ale mimo tego jeszcze szczelalo w rure,dopiero przestalo jak odlaczylem elektro dysze.jest jeden minus tego rozłaczenia bo na benzynie nie trzyma wolnych obrotow .jest ich tam kilka ele.dysz polaczone w 2 konektory,poszedlem na latwizne i rozlaczylem je.wiec jak by sie uparl to by mozna bylo podlaczyc ta dysze od wolnych obrotow i powinno grac.ale ze ja na gazie jezdze to mi to nie przeszkazda
Witam. Mam spory problem z moim autem, tak jak w temacie problem nie polega na odpalaniu samochodu (tu niema większego problemu kilka razy przekręcam kluczykiem i gada) natomiast problem pojawia się w momencie próby utrzymania obrotów na biegu jałowym przy zimnym silniku, bez mojej pomocy, czyli utrzymaniu obrotów ok 2000 do momentu osiągnięcia właściwej temperatury (roboczej) obroty po zwolnieniu pedału gazu spadają do ok 250 po czym silnik gaśnie, byłem dziś u mechanika w tej sprawie i wymienili mi kable zapłonowe kopułkę i palec oraz filtr powietrza, po czym goście kazali mi jechać na stację zatankować najlepiej Vervę i dali mi środek do dolania w celu odwodnienia układu paliwowego, ok zrobiłem co kazali i nici okazało się że jak silnik wystygł to sprawa nie uległa zmianie nadal jest ten sam problem z obrotami do momentu pełnego rozgrzania sinika, dodam jeszcze że kilka dni wcześniej wymieniłem świece, przed pojawieniem się tego problemu taż miałem kłopoty z utrzymaniem obrotów na zimnym silniku ale tylko ok 30sek. po tym czasie wszystko wskakiwało na swoje miejsce i ok utrzymywał silnik 1100rpm i gitara, pytanie moje brzmi co jeszcze może być chodzi oto żeby mechanik nie wprowadził mnie w błąd bo jak na razie wywaliłem 300 pln i nic konkretnego z tego nie wynikło
Ostatnio edytowano 26 sty 2010, 00:09 przez cronnox, łącznie edytowano 1 raz
-
cronnox
No właśnie i tu pojawia się problem dowiedziałem się od kolegi o tym teraz od kolegi, który ustawiał mi jeszcze zapłon, ja kompletnie nie mam pojęcia o mechanice, a tym bardziej samochodowej, na samochodzie mam z tyłu napisane 2.0i 12V, ale wynika że to prawdopodobnie poprzedni właściciel sobie nakleił, natomiast w dowodzie rej. mam 2.0 KAT w każdym razie zapewnił mnie owy kolega, że nie mam żadnego wtrysku ani pojedynczego ani wielopunktowego, powiedział, że mam po prostu gaźnik
Co do opisu to zmieniam
Co do opisu to zmieniam
-
cronnox
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6