Nie zawsze odpala – stacyjka, rozrusznik?

Postprzez Mieczyslaw » 5 cze 2010, 00:19

emulator silnika? a gdzie to jest?
Obrazek
Darnok - chlopak na opak
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 lut 2008, 16:38
Posty: 4703 (5/32)
Skąd: eldoRadom, Kopenhaga
Auto: 626GF 1.8 97'
ex 323F BA GT Z5 95'
ex Suzuki Swift 06'
6GH 2.0 Sport 11'

Postprzez damianos » 5 cze 2010, 08:49

Tez mam bordowa:P musze fote wrzucic jakas:D
Emulator silnika mam nad pompa hamulcowa,nie wiem jak u Ciebie..Kiedys chlopaki mi mowili po co to ale nie pamietam.Wiem ze bez tego mi nie chcialo odpalic:)
pamiętaj!nawet jeśli uważasz swoje auto za starego grata,to nic...zawsze lepiej jest ch....o jechać jak dobrze iść :):):)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 lut 2010, 11:58
Posty: 33
Skąd: Gdańsk
Auto: Magdalenka 626 GD,1992r. 2,0i V8 90KM BP-LPG Hatchback

Postprzez Mieczyslaw » 5 cze 2010, 11:22

wypraszam sobie, moja jest ruda :D

aha no to mam niedziele na zoabczenie o co to chodzi i do czego jest bo dzisiaj nie mam czasu
Obrazek
Darnok - chlopak na opak
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 lut 2008, 16:38
Posty: 4703 (5/32)
Skąd: eldoRadom, Kopenhaga
Auto: 626GF 1.8 97'
ex 323F BA GT Z5 95'
ex Suzuki Swift 06'
6GH 2.0 Sport 11'

Postprzez damianos » 5 cze 2010, 15:53

Emulator ma za zadanie odłączać wtryskiwacze benzyny w momencie pracy na gazie i jednocześnie oszukiwać komputer samochodu tak by widział, że nie są odłączone. :) To tak w skrócie do czego służy.
pamiętaj!nawet jeśli uważasz swoje auto za starego grata,to nic...zawsze lepiej jest ch....o jechać jak dobrze iść :):):)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 lut 2010, 11:58
Posty: 33
Skąd: Gdańsk
Auto: Magdalenka 626 GD,1992r. 2,0i V8 90KM BP-LPG Hatchback

Postprzez damianos » 5 cze 2010, 16:16

Ale to jest urządzenie które montują jak wstawiają gazik:)
pamiętaj!nawet jeśli uważasz swoje auto za starego grata,to nic...zawsze lepiej jest ch....o jechać jak dobrze iść :):):)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 lut 2010, 11:58
Posty: 33
Skąd: Gdańsk
Auto: Magdalenka 626 GD,1992r. 2,0i V8 90KM BP-LPG Hatchback

Postprzez Mieczyslaw » 6 cze 2010, 00:30

aha kumam. ja pewnie niedlugo takie urzadzenie bede mial w takim razie ;)
dobra koniec OT
Obrazek
Darnok - chlopak na opak
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 lut 2008, 16:38
Posty: 4703 (5/32)
Skąd: eldoRadom, Kopenhaga
Auto: 626GF 1.8 97'
ex 323F BA GT Z5 95'
ex Suzuki Swift 06'
6GH 2.0 Sport 11'

Postprzez weiss77 » 16 lip 2010, 15:29

Przede wszystkim wielkie dzięki dla krystian108, fotorelacja bardzo pomogła w rozłożeniu kostki z Xedosa- co prawda wygląda nieco inaczej niż w 626, ale zasada budowy ta sama- blaszki i sprężynki i również jest idiotoodporna. Styki oczywiście nadpalone. Przy pierwszej naprawie tylko je przeczyściłem, samochód pojeździł 1 dzień i znów to samo. Druga naprawa, już z lutowaniem nic nie dała. Przy trzeciej, po rozłożeniu okazało się, ze znów w miejscu styków zebrał się czarny nalot, opiłowałem cynę tak, ze została jej odrobina w miejscu nadpalenia styków i zobaczymy, jak długo podziała. Chciałem w akcie desperacji wymienić kostkę, ale zamienniki nie istnieją, oryginał w serwisie firmowym na Szparagowej kosztuje 720 złotych, a używki się boję, bo może być gorsza od tej, którą mam. W każdym razie zauważyłem, ze samochód gorzej odpala, jak jest bardzo ciepło, przy temperaturach rzędu 20 stopni jest OK. Wcześniej wykluczyłem awarię automatu na rozruszniku- był wymieniony na nowy, po wymianie Xenia odpalała dobrze jakieś 2 tygodnie. Wymiana tego cudu kosztowała mnie dużo nerwów, bo okazało się, ze w Łodzi niewielu mechaników umie wyjąć rozrusznik z Xedosa. Ale do rzeczy- musiałem zebrać smar z wnętrza kostki (trochę oczywiście zostawiłem), nie wiem, czym go uzupełnić. No i czy jest jakaś możliwość zamontowania wyłącznika w stylu "engine start", tak żeby można było odpalić silnik, kiedy styki w kostce znów się zasyfią? Niedługo wyjeżdżam na wakacje, a automatu w sytuacji awaryjnej nie da się odpalić z popychu.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 17 kwi 2007, 12:25
Posty: 13
Auto: 323 f BA 1.5 '95 (na sprzedaż), Xedos 2.0 V6 '95

Postprzez Martinator » 7 gru 2010, 20:24

Witam,
u mnie bylo tak, przekrecam kluczyk w ostatnie polozenie czyli zaplon i nic sie nie dzialo: musialem potarmosic kluczykiem i silnik odpalal normalnie. Za radami tu przedstawionymi rozebralem kostke przeczyscilem, uzupelnilem cyna ubytki nadpalone, przeszlifowalem papierkiem sciernym potem do otworu w kostce w ktora wchodzi bolczyk ze stacyjki (to polaczenie zdajesie mialo luz i bylo powodem nie odpalania) wylozylem jakby cienka miedziana tasma (z uszczelnienia wentylatorow szaf elektrycznych) i dziala :)
tzn. nie ma tego luzu na stacyjce i stacyjka pali 10/10 bez tego uporczywego telepania kluczykiem :)
Dzieki za super zdjecia, dzieki nim odwazylem sie zdjac kostke a co wazniejsze ja rozebrac i polutowac.
P.S wie ktos co to za smar jest w srodku tej kostki ?
Marcin
626 GW 1999r. 136kW Krakow
Forumowicz
 
Od: 23 paź 2007, 20:11
Posty: 63 (4/0)
Skąd: Kraków
Auto: mazda 626 GW 2.0 136KM kombi. 1999r.
kolor
Szampanski zloty

Postprzez Mieczyslaw » 8 gru 2010, 18:20

podstawa to pomagac innym :)
Obrazek
Darnok - chlopak na opak
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 lut 2008, 16:38
Posty: 4703 (5/32)
Skąd: eldoRadom, Kopenhaga
Auto: 626GF 1.8 97'
ex 323F BA GT Z5 95'
ex Suzuki Swift 06'
6GH 2.0 Sport 11'

Postprzez Rybatbg » 10 gru 2012, 12:20

Dobra robota krystian108
Początkujący
 
Od: 26 paź 2009, 10:42
Posty: 17 (0/1)
Skąd: Tarnobrzeg
Auto: Mazda 6 1.8 120KM 2002r.
626 GF 2.0 115KM FS

Postprzez audiofun » 12 lis 2013, 16:14

+1
Krystian108 dzięki wielkie! Z pomocą Twojej fotorelacji uzdrowiłem swoją madzię :)
Początkujący
 
Od: 25 sie 2012, 11:13
Posty: 4
Auto: 626 2.0 KAT 85kW Kombi

Postprzez Piotrek_88 » 8 lut 2014, 00:02

Witam wszystkich :)
Jestem tutaj bo mam bardzo podobny problem i nie potrafię go w żaden sposób rozwiązać.Na początku wspomnę o tym że nie o Mazdę się tutaj rozchodzi,tzn teoretycznie jest to Mazda ale ze znaczkiem Forda.Dokładnie Ford Probe z 1991r,silnik Mazdy 2,2 tyle że z turbiną,poza silnikiem reszta podzespołów również jest Mazdy.Nie wiem czy dobry dział wybrałem ale najbliżej temu autku do Mazdy 626.Co do problemu to właśnie jest to problem z odpaleniem.Wsiadam,wkładam kluczyk,przekręcam na ACC-radyjko startuje,dalej na zapłon-zapalają się kontrolki,cykają przekazniki pod maską,dalej przekręcam do końca w celu odpalenia i cisza....Jedyne co się dzieje to w momencie próby odpalenia zapala się kontrolka BRAKE.Pierwsza diagnoza rozrusznik,wytargałem go(a w tym silniku nie taka to szybka działka)podłączyłem pod prostownik,kręci jak wściekły,ładnie go wyczyściłem zamontowałem ponownie i talej nic.No to czas sprawdzić kable idące do rozrusznika i tak,na kablu grubym czyli tym na którym powinien być stały plus prąd jest.Niestety na kabelku cienkim prądu nie ma,sprawdzałem miernikiem i w momencie próby odpalenia autka kabel jest martwy.Na szybkiego poprowadziłem cienki kabel od rozrusznika do aku,zwarłem i samochód zagadał od strzała.W tym momencie rozrusznik odpada a moim zdaniem za całym bałaganem stoi stacyjka.Wszystkie bezpieczniki z 4 razy sprawdzałem i je wykluczam.Poszperałem troche w internecie na temat stacyjki i znalazłem ładną fotorelację jej naprawy właśnie w tym temacie/Dzisiaj dobrałem się do niej i wygrzebałem kostkę.Spodziewałem się nadpalonych styków ale nic z tego,widać wyraznie na blaszkach ślady tarcia ale żadnych wypaleń.Poniżej przedstawię opisywaną kostkę przed czyszczeniem:
6a25d266d8f7.jpg

Wszystko ładnie wyczyściłem i przetarłem drobnym papierem ściernym.Po zabiegu kostka wyglądała tak:
60bb9b059e86.jpg

Tutaj jeszcze zdjęcie jak kostka wygląda z drugiej strony:
102e419e8b90.jpg

Tak wyczyszczoną włożyłem z nadzieją na to że zagada w końcu.Nic się jednak nie stało...Próbowałem ze 30 razy i jedyne co zauważyłem to 2 razy drgnęła wskazówka od obrotomierza,co prawda może na pół centymetra ale drgneła.Sprawdzałem również prąd na tej wtyczce która jest wpinana w kostkę i prąd jest tylko na jednym pinie,foto poniźej:
3ec97e97d576.jpg

Jest to stały plus i nie wiem czy tak ma być czy jeszcze na którymś powinien prąd być,tzn na którymś jest napewno bo kiedy jest kostka i przekręcony kluczyk to daje on prąd na kontrolki i inne rzeczy.
Brakuje mi już pomysłów,jeszcze trochę a pół samochodu rozbiorę :( Może ktoś z Was będzie miał jakiś pomysł,za każdy będę bardzo wdzięczny.Pozdrawiam.
Piotrek_88
 

Postprzez adam626 » 13 lut 2014, 11:43

Alarm?
Immobiliser?
a nawet jak nie ma jednego i drugiego to może ktoś przy demontażu niedbale połączył przewody

miałem w jednym aucie immobiliser na pastylkę
jak długo był wyjęty akumulator urządzenie się rozprogramowało i nie reagowało na odbezpieczenie
okazało się ze pod słupkiem na wszelki wypadek była kostka którą trzeba było złączyć żeby obejść immobiliser
Szukam kogoś kto zaopiekuje się GD GT 4WS
Samochód ogólnie sprawny z zadbaną tapicerką co jest unikalne w tym wieku auta.
Wymagający jednak poprawek blacharskich i lakierniczych na które ani ja ani Mazda nie mamy czasu.
Ewentualnych kandydatów zapraszam na PW
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 lis 2003, 15:56
Posty: 774
Skąd: wawa
Auto: 626GD89 GT 4WS

Postprzez zbit » 11 paź 2016, 19:52

hej, temat sprzed ponad dwóch lat, ale może komus sie przyda moje rozwiazanie. Moja rzadko odpalała za pierwszym razem, tzn zazwyczaj wymagała 2-3 szybkich przekręceń. W zasadzie się do tego przyzwyczaiłem...
Ale zachęcony przez elektryka, który podczas wymiany regulatora napięcia zaoferował naprawę kostki stacyjki za 150pln (miała to być wymiana blaszek, a nową można kupic za 62), postanowiłem do niej zajrzeć.
Coś co na pierwszy rzut oka wyglądało na nadpalenie okazało sie brudną wazeliną. Po oczyszczeniu na początku części stykowej małego i dużego talerzyka jest małe wtłoczenie, żadnych śladów wypalenia. Mimo to korzystając z Waszych porad postanowiłem to zalutować. Po złożeniu pierwszy strzał i jest. Niestety następne jak wcześniej na 2-3 razy. I tak kilka miesięcy. Latem zrobiła sie masakra – 3,5,9 szturchnięć i w końcu odpala. Już miałem zamawiać automat do rozrusznika, pojechałem do mechanika – ten stwierdził, ze na krótko odpala idealnie, szczotki ok, więc nic tylko kostka stacyjki.
Rozebrałem jeszcze raz, na talerzykach nic sie nie zmieniło, bolce które jeżdżą po blaszkach dość mocno wytarte – rozciągnąłem więc lekko sprężynki (6szt.), na których opierają się te talerzyki, żeby podnieść je wyżej, złozyłem i... od 3 tygodni spokój, a nawet rewelacja. Może ze dwa razy się zdarzyło, że na dwa cyknięcia odpaliła. Np. dzisiaj na 6 odpaleń – 6 za pierwszym razem.
Tak więc w moim przypadku na pewno była stacyjka, ale na razie nie wymieniam :D
A jeszcze objaw jaki miałem to cisza na rozruszniku, przygasające kontrolki, cykanie przekaźnika za schowkiem.
Forumowicz
 
Od: 6 lut 2009, 00:44
Posty: 58
Skąd: Elbląg
Auto: Premacy 2,0D '01 101KM

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6