Strona 1 z 4

Brak ładowania, powód – regulator napięcia, szczotki, diody prostownicze

PostNapisane: 25 sie 2005, 21:20
przez mirekg6
Panowie co robić !!!
Wymieniłem alternator i klops niema ładowania.Po przekręceniu kluczyka ciemno na desce rozdzielczej pali się tylko kontrolka oleju i świecy żarowej. Co może jeszcze być nie tak ?
Czy jest jakiś przekaźnik czy coś takiego ?

PostNapisane: 26 sie 2005, 08:35
przez Briareos
To sprawdź jeszcze raz wiązkę do niego bo widzi mi się że wzbudzenia nie podłączyłeś. A tak na marginesie, to brak oznak życia od kontrolki w Mazdach niekoniecznie musi świadczyć o braku ładowania. Napięcie w instalacji mierzyłeś (na klemach można) po uruchomieniu silnika?
Dużo samochodów ma prąd wzbudzenia dostarczany do alternatora poprzez kontrolkę na tablicy rozdzielczej – więc jak ona poleci, to nie ma ładowania. Stąd tak istotne jest by sprawdzać czy się zapala przed uruchomieniem silnika. Co prawda Mazda równolegle wpinała rezystor, ale on daje mniejszy prąd sam z siebie i ładowanie jest takie cokolwiek średnie (a na wolnych może wcale nie być) – to już zależy od tego co dali.
No jest też możliwe że masz uwalony regulator napięcia w alternatorze, ale zacznij od sprawdzania jakości połączenia. Chyba winny może być też bezpiecznik, ale nie pamiętam czy ten obwód ma niezależne zabezpieczenie i na czym wisi...

PostNapisane: 26 sie 2005, 11:35
przez adam626
sprawdź szczotki alternatora

PostNapisane: 26 sie 2005, 12:44
przez ptrklm
a u mnie padl regulator. ale juz mam nowy wlozony i dziala :D

PostNapisane: 26 sie 2005, 13:34
przez JACU626
W gd diesel wzbudzenie do alternatora idzie przez kostke od zbiorniczka spryskiwaczy jak ją kiedyś rozpiołem to na desce zapanowała ciemnośc i ładowania nie było :D .

PostNapisane: 26 sie 2005, 20:11
przez Jaksa
mirekg6 napisał(a):Po przekręceniu kluczyka ciemno na desce rozdzielczej
Jak masz ochotę i czas sprawdz wiązkę ktora przebiega nad lewym nadkolem ( lubi się utleniac )

PostNapisane: 27 sie 2005, 19:36
przez mirekg6
Panowie wiązki oki . Napięcie jest wszędzie a alternator daje nie cały volt i to przy bardzo wysokich obrotach. :(

PostNapisane: 27 sie 2005, 20:55
przez tadziol
poniewaz post zaczyna zajmowac całą stronę uważam za stosowne-interweniować.
no to jedziemy z tym koksem:
w konektorze włączonym do alternatora są 2 terminale;jeden to napiecie stałe +B(grubszy przewód),a drugi to lampka kontrolna ład.(cieńszy przewód) sprawdź czy jest napięcie stałe?(choć wg. mnie jest) oraz czy podanie masy na drugi terminal (L) spowoduje zaswiecenie się lampek kontr. ład.
jesli zaswiecą,to padnięty alternator,jesli nie,to szukaj w instalacji. Alternator nie wzbudzi się bez lampki kontr.ład. powodzenia :)

PostNapisane: 28 sie 2005, 01:33
przez Briareos
mirekg6 napisał(a):Napięcie jest wszędzie a alternator daje nie cały volt i to przy bardzo wysokich obrotach.

Można wiedzieć jak i gdzie to zmierzyłeś?
Jeśli odłączyłeś całą wiązkę od alternatora i badałeś na stykach, to nic nie zmierzyłeś (zaledwie napięcie z indukcji pól szczątkowych), bo odpiąłeś wzbudzenie, ale też nic nie ma prawa się zepsuć. Jeśli odłączyłeś akumulator – w co wątpię, bo silnik by zdechł przy niesprawnym alternatorze momentalnie, a przy sprawnym wysokie obroty rozwaliłby równo całą elektrykę – to masz szczęście że jeszcze ci autko działa. Ew. mogłeś zmierzyć napięcie na końcówce wzbudzenia – ale przy 1V to lampka kontrolna by świeciła (bo działa na różnicę napięć). Ten pomiar też jest kapkę bez sensu, bo trzeba go umieć zinterpretować – czego, wybacz, najwyraźniej nie umiesz. Sensu mierzenia wyjścia z B+ z podłączonym tylko wzbudzeniem też nie ma, bo bez oscyloskopu nie zauważysz 3-fazowej sinusoidy po wyprostowaniu, a podniesienie obrotów bez obciążenia akumulatorem grozi rozwalniem prostownika.
Jeśli nic z powyższego, to szczerze powiem nie wiem skąd wziąłeś ten 1V...

Jeśli nie chcesz wydać paru tysięcy na całość instalacji elektrycznej w samochodzie to nie kombinuj, tylko:
1) w żadnym wypadku nie odłączaj akumulatora od instalacji przy zapalonym silniku
2) sprawdź na klemach akumulatora napięcie przy wyłączonym silniku, przy pracującym na wolnych i na obrotach ok. 3000-4000
3) Podaj wszystkie napięcia występujące (może być przy wyłączonym silniku) na złączu alternatora

PostNapisane: 28 sie 2005, 11:04
przez mirekg6
tadziol i trafiony alternator bo po podaniu masy tablica roświeciła się.

PostNapisane: 28 sie 2005, 12:31
przez tadziol
no to bomba! wiemy na czym stoimy. jak masz ochotę to rozbierz alternator celem zbadania szczotek(brak szczotek, a raczej styku z pierscieniami równiez powoduje ten objaw,co u ciebie);a jesli sa ok.to padnięty reg. nap.
wtedy pozostaje ze szczęścia <sex:konik>

PostNapisane: 29 sie 2005, 23:10
przez mirekg6
Panowie wielkie dzięki za porady !! !! !! :D :D :D
Moja MADZIA znowu w pełni sprawna <jupi>

To była wina nowego !! regulatora

Brak ładowania – alternator

PostNapisane: 3 lis 2005, 20:06
przez krzych_29
witam i proszę o pomoc, a usterka jest następująca: jeżeli akumulator ma napiecie 12V (niepodłączony do instalacji auta) to po wmontowaniu do instalacji auta i uruchomieniu silnika lampka ładowania gaśnie a napięcie na zaciskach akumulatora wynosi 12,5 V, przy stopniowym podnoszeniu obrotów silnika napiecie wzrasta do 13,3V. Po przekroczeniu o 2500 obr/min napięcie ładowania zaczyna spadać. Przy 4000 obr/min wynosi znowu około 12,5V. Wszytskie styki w instalacji są czyste, masa również. Naładowany akumulator starcza na 2 dni jazdy :( Alternator niby mi naprawiano ale chyba nie za dobrze – czy to coś innego? Prosze bardzo o wskazówki, ponieważ nie chcę oddać auta do naprawy nie wiedząć co może być uszkodzone. Z góry dziękuję za pomoc.

PostNapisane: 3 lis 2005, 21:29
przez JACU626
Praktycznie wszystko w altelnatorze regulator, brak szczotek mostek prostowniczy, wirnik bez pomiarów nic nie zrobisz.

PostNapisane: 9 lis 2005, 12:00
przez vigo
Stawiam na regulator, mialem podobna sytuacje, po wymianie regulatora, zaczelo piknie dzialac.

PostNapisane: 9 lis 2005, 14:16
przez rjry
ja też stawiam na regulator. może małe zakłady urządzimy <faja>

PostNapisane: 9 lis 2005, 21:42
przez JACU626
Trzeciego powstał problem mamy 9 krzych – co padnięte było??

PostNapisane: 12 lis 2005, 11:33
przez gomez
Witam. Miałem ten sam problem. Wszystkiemu były winne zimne luty w połączeniu stojana alternatora
z diodami prostowniczymi. Po usunięciu ich ładowanie jest zawsze na poziomie 14,5V bez względu na
to co jest włączone.
Powodzenia

PostNapisane: 13 lis 2005, 16:21
przez krzych_29
witam, Panowie, dziękuje za odpowiedzi. Wymieniłem alternator i jest ok. Stary rozebrałem i okazało się że było w nim już grzebane, a przyczyną bła prawdopodobnie peknięta szczotka ( grafit w połowie długości ).

PostNapisane: 6 sty 2006, 01:15
przez piotrek25
a wiecie Panowie ile moze kosztowac regulator napięcia i gdzie go szukac?