Brak ładowania, powód – regulator napięcia, szczotki, diody prostownicze

Postprzez kacek » 1 mar 2006, 03:04

witam panowie miałem podobny problem wymieniłem regulator i jest ok do mojej madzi za orginał dałem niecałe 140 zł mam znajomą która prowadzi sklep z częściami i poszukała go w hurtowniach ciężko było ale znalazła w jakiejś hurtowni w łodzi
Początkujący
 
Od: 14 paź 2005, 18:46
Posty: 5
Skąd: Tom Maz
Auto: Mazda MPV 2,5 td

Postprzez Gość » 1 sty 2007, 17:55

witam,
Mam problem z ładowaniem, poczatkowo myslałem ze to wina akumulatora,
kupilem nowy i dalej jest to samo.
Po odpaleniu silnika na wolnych obrotach ładowanie jest, natomiast
po ruszeniu przy predkosci miedzy 60 a 90 km/h ładowanie wysiada,
objawia sie to tym ze wysiada mi dmuchawa,podswietlanie deski rozdzielczej
i zanikają swiatła. Po wylaczeniu silnika i ponownym wlaczeniu zaplonu
akumulator jest całkiem padniety, zadna kontrolka sie nie swieci.

Gdzie szukać przyczyny???
Ostatnio edytowano 1 sty 2007, 21:56 przez Gość, łącznie edytowano 2 razy
Gość
 

Postprzez magicadm » 1 sty 2007, 18:02

Po cxzym stwierdzasz, że jest ładowanie?
Jakie są wartości napięcia ładowania?

Ja stawiam na alternator (bo już chyba nic innego nie pozostało)
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Gość » 1 sty 2007, 18:18

magicadm napisał(a):Po cxzym stwierdzasz, że jest ładowanie?
Jakie są wartości napięcia ładowania?

Ja stawiam na alternator (bo już chyba nic innego nie pozostało)


ładowanie na wolnych obrotach jest, gdy rozładował mi sie calkiem
akumulator kolega pomogł mi odpalić od swojego, pochodził ze 30min. i odpalił ponownie bez problemu a gdy przejade pare kilometrow to ponowne odpalenie jest niemozliwe.

Co do napiecia to przy wlaczonym silniku napiecie na klemach wynosiło 12,5V
Po odłaczeniu klemy+ od akumulatora napiecie na niej wynosiło ponad 14V
Gość
 

Postprzez magicadm » 1 sty 2007, 20:35

pacio111 napisał(a):Co do napiecia to przy wlaczonym silniku napiecie na klemach wynosiło 12,5V
Po odłaczeniu klemy+ od akumulatora napiecie na niej wynosiło ponad 14V


12,5 V to zdecydowanie za mało. Napięcie ładowania powinno zawierać się pomiędzy 13.8, a 14.2 V (o ile dobrze pamiętam)

Aha – i nigdy nie odłącza się klemy od akumulatora na pracującym silniku!!!
Alternator traci poziom odniesienia i może skoczyć napięcie wysoko w góre paląc wszystkie odbiorniki.

Jedny słowem – nie masz ładowania.
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez chudy » 1 sty 2007, 20:54

Według mnie – jesli przez testy nie uszkodziło sie nic innego – będa to szczotki na alternatorze. Przy wyższych obrotach silnika a zatem też alternatora szczotki nie mają dobrego styku i nie "transportują" prądu z wirnika na diody prostownicze. Podjedź do jakiegoś elektryka – niech wymieni Ci szczotki – to nie taki drogi zabieg a być może bedzie to cała awaria. W gorszym przypadku będzie to regulator – bo być moze przy wyższych obrotach i zarazem wyższym napięciu może nie dawać rady czego skutkiem jest brak prądu ładowania. I nazwij poprawnie temat bo inaczej wyląduje w koszu. To tyle :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 sty 2005, 12:07
Posty: 1016
Skąd: Kościerzyna
Auto: Xedos CA KF i Pastuch B3 :)

Postprzez Briareos » 1 sty 2007, 22:03

Ja bym zaczął sprawdzanie od tego, czy altek ma wtyczki na swoim miejscu. Czy świeci się kontrolka ładowania przed rozruchem? A przy pracującym silniku? Acha, bezpiecznik cały?

magicadm napisał(a):Napięcie ładowania powinno zawierać się pomiędzy 13.8, a 14.2 V

To przy starszych regulatorach, projektowanych na akumulatory bez dodatków wapnia. Altek powinien dawać ok. 14,4V.
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 16:26
Posty: 906 (0/1)
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 '95

Postprzez Gość » 1 sty 2007, 22:38

Briareos napisał(a):Ja bym zaczął sprawdzanie od tego, czy altek ma wtyczki na swoim miejscu. Czy świeci się kontrolka ładowania przed rozruchem? A przy pracującym silniku? Acha, bezpiecznik cały?

magicadm napisał(a):Napięcie ładowania powinno zawierać się pomiędzy 13.8, a 14.2 V

To przy starszych regulatorach, projektowanych na akumulatory bez dodatków wapnia. Altek powinien dawać ok. 14,4V.


wtyczki sprawdzilem, kontrolka ladowania swieci sie przed rozruchem a przy pracujacym silniku gasnie.
O jaki bezpiecznik chodzi?? gdzie go szukać??
Gość
 

Postprzez Grzyby » 1 sty 2007, 22:43

pacio111 napisał(a):Po odłaczeniu klemy+ od akumulatora napiecie na niej wynosiło ponad 14V

zrobiłeś to na pracującym silniku??

Podejrzewam że padła któraś dioda w alternatorze.
Bez elektryka się nie obejdzie.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Briareos » 2 sty 2007, 12:13

pacio111 napisał(a):O jaki bezpiecznik chodzi?

Ych, masz diesela... ale i tak sprawdź wszystkie główne korki (te pod maską). Pamiętaj że MAIN się nie da od tak wyjąć – ale bez niego to nic by nie działało, więc to nie ten.
Jak kontrolka gaśnie to pewnie umarł regulator, albo zupełnie rozwaliło jedną stronę głównego mostka. Altek na stół i pooglądać.
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 16:26
Posty: 906 (0/1)
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 '95

Postprzez gomez » 3 sty 2007, 19:44

Jak już będziesz miał wyjęty alternator, to sprawdź czy w miejscach lutowniczych nie utleniła się cyna. Na wszelki wypadek dokładnie przelutuj wszystkie miejsca. Miałem podobne objawy u siebie. Na wolnych obrotach przy ładowanie 13,8 (za niskie u mnie ma być 14,6) , przy włączonych odbirnikach 13,2. Po przelutowaniu połączeń napięcie zwsze jest 14,6. Te alternatory pracują przez długi czas w różnych warunkach więc utlenienie połączeń lutowniczych jest normalne. A szczotek nie zmienisz bez rozebrania alternatora.
Gomez
Początkujący
 
Od: 2 gru 2004, 12:14
Posty: 11
Skąd: Wroclaw
Auto: Mazda 626 GC RF

Postprzez obibook » 17 lis 2007, 20:36

Witam, wlasnie siadło mi ladowanie na mrozie...
Czy jest jakis bezpiecznik odpowiedzialny za ladowanie ?
Pasek jest caly, naciagniety dobrze.
Nagle przestal ladowac alternator – swiatla swiecily coraz slabiej...
Kontrolka ladowania sie nie swieci przy wlaczeniu zaplonu jak pracuje silnik tez sie nie swieci
Gdy uruchamiam silnik wtedy lekko sie zapala.

Gdzie szukac przyczyny? Demontowac alternator? Szczotki?

hm.... ??
Początkujący
 
Od: 13 kwi 2006, 00:47
Posty: 15
Skąd: Wioska Galów - Piechowice
Auto: 626 coupe 2.2i Sunrise Red

Postprzez es » 18 lis 2007, 09:06

Winny jest sam alternator albo polaczenia elektryczne. Stawiam niestety na alternator.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 sie 2004, 13:17
Posty: 398
Skąd: Warszawa
Auto: 626 2,2 i GV 95, chevy s10 02

Postprzez obibook » 19 lis 2007, 22:30

piotrek2 napisał(a):Może szczotki się skończyły. Życze cierpliwości przy wyjmowaniu alternatora bo nie jest łatwo <lol>

BINGOOOO :)

Dokladnie jest jak piszesz :)
Probowalem wyciagnac alternator wczoraj w nocy, ale sie wk...łem i przykrecilem spowrotem :)
Dzisiaj znajomy mechanior wyciagnąl, wymienił szczotki ... troche poprzeklinał na zly dostep :) i skasowal 80zł odstawil autko pod dom i tralallalal dziala :D !!!!

<killer> <jupi> <jupi> <killer>
Początkujący
 
Od: 13 kwi 2006, 00:47
Posty: 15
Skąd: Wioska Galów - Piechowice
Auto: 626 coupe 2.2i Sunrise Red

Postprzez duteek » 14 cze 2009, 07:05

:( Witam :(
Mam dość spory problem z moim pojazdem, kilka dni temu dojeżdżając do domu zauważyłem że mam jakieś problemy z napięciem objawiło się to prawie nie świecącymi światłami mijania brakiem działania kierunkowskazów oraz ledwo domykającymi się szybami, sprawdziłem napięcie aku. – Okazało się, że jest o zgrozo 6V, wymontowałem aku. i zapiąłem do ładowania, na drugi dzień podpiąłem w aucie pomiar napięcie przy zgaszonym silniku ok 13V odpaliłem napięcie wzrosło do ok 14,10V więc stwierdziłem ładowanie jest ale żeby wychwycić co się dzieje z moim ładowaniem zrobiłem sobie pseudo instalację pomiarową (kabelki z aku. do kabiny) podpiąłem woltomierz i pojechałem w miasto, zwracając co jakiś czas uwagę jakie jest napięcie, generalnie przez większość czasu napięcie oscylowało w granicach od 13,90V do 14,15V (wiadomo światła stopu kierunkowskazy wentylator itp) ale nagle podczas jazdy w pewnym momencie zauważyłem że napięcie spadło do 12,90V i stopniowo zaczęło spadać tak do ok 11,90V poczym nagle skoczyło do 13,98V i tak już zaczęło z powrotem oscylować pomiędzy 13,90 do 14,20V po jakimś około może 30min znów spadek do 11,90V na może 2min, zauważyłem że:
1. Podczas spadku do 11.90V obroty silnika (na postoju) wzrosły z 800 do ok 1100
2. Ale np. wycieraczki dramat prawie się nie ruszały
3. Jak napięcie wzrosło do 13,90/14,15V obroty z powrotem na 800 ale wszystkie urządzenia el. działają poprawnie

I teraz pojawia się pytanie o co tu chodzi?
Wiem że na pewno jest to problem z ładowaniem ale też czym spowodowany:
1. Czy jest to wina aku., który tak obciąża że ładowanie spada choć wydaje mi się że nie powinno napięcie spadać
2. Czy jest to problem z regulatorem (reglerem) ale tu wydaje mi się że jak reg. się zepsuje to ładowania niema w ogóle a nie chwilowo
3. Czy jest to problem z alternatorem
4. A może zupełnie coś innego

Może ktoś miał taki podobny problem dajcie jakieś sygnały co robić. :(

Aha P.S.
Podczas spadku napięcia do 11,90v lekko żarzyła kontrolka aku. ale nie świeciła pełnym światłem
Ostatnio edytowano 27 cze 2009, 02:35 przez duteek, łącznie edytowano 5 razy
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 14 cze 2009, 06:29
Posty: 12
Skąd: Kraków
Auto: 626 GD 2.0i 12V + Lpg 1991

Postprzez Inspector » 14 cze 2009, 07:30

Miałem takie samo szczęściew poprzednim aucie , wymiana szczotek i przelutowanie uzwojeń alternatora rozwiązało problem
Początkujący
 
Od: 24 maja 2009, 13:55
Posty: 4
Skąd: Częstochowa
Auto: 626 GW FS 98r

Postprzez duteek » 14 cze 2009, 07:54

Też w sumie tak podejrzewam, generalnie to dziś Niedziela ale chyba podejmę się wymontowania alternatora i jego oględzin – o zgrozo :]
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 14 cze 2009, 06:29
Posty: 12
Skąd: Kraków
Auto: 626 GD 2.0i 12V + Lpg 1991

Postprzez duteek » 14 cze 2009, 07:56

Mam cichą nadzieje że to tylko szczotki i że w ogóle gdzieś takie dostanę
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 14 cze 2009, 06:29
Posty: 12
Skąd: Kraków
Auto: 626 GD 2.0i 12V + Lpg 1991

Postprzez duteek » 14 cze 2009, 13:20

Dziś Niedziela to jak to ktoś kiedyś powiedział "w Niedziele praca w g... się obraca" demontaż alternatora przekładam na jutro,

Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś propozycje co do mojej sytuacji to bardzo proszę o podpowiedź, ustne konsultacje z znajomymi narzucają różne wątki jedni krytykują że szczotki to nie bo że się niby nie zawieszają na chwile tylko jak się już zawieszą to koniec, inni sugerują że to regler inni że w ogóle alternator, nie wiem czego się spodziewać i jakie to koszty będą im więcej o tym gadam tym bardziej okrągłe oczy mi się robią z przerażenia :|
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 14 cze 2009, 06:29
Posty: 12
Skąd: Kraków
Auto: 626 GD 2.0i 12V + Lpg 1991

Postprzez modzik » 14 cze 2009, 21:21

Akumulator odpada, bo nie ma z tym związku. To on jest ładowany.
Szczotki chyba nie, bo w końcu to ładowanie raz jest, raz nie ma. Czyli są w porządku bo muszą zapierdzielać po wirniku, aby ładowanie było, ale głowy uciąć sobie nie dam, że to nie szczotki.
Regulator – raczej nie, prędzej szczotki, ale...
... sprawdź najpierw wszystkie połączenia masowe, bo jeżeli ładowanie spadło ci do 6V, to raczej nie wina regulatora, tylko jakiegoś zaśniedziałego kabla.
Jak spierdzieli się regulator, to generalnie ładowanie skacze w górę, a te 6V wskazuje na masę.
powodzenia
Forumowicz
 
Od: 19 maja 2007, 13:36
Posty: 73
Auto: 626 Coupe GD GT '91r. 2,0 16V

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6