Kopcenie, ubytki oleju silnikowego itp.
Witam Mazdowiczów. Właśnie poskładałem swój olejożerny silnik, po dość gruntownym zdoktoryzowaniu się co go boli. Robie pierwsze kilometry, delikatnie jak na razie, potem zacznę normalnie naciskać i jak będzie dobrze to podzielę się z Wami swoimi przemyśleniami w temacie (których jest niemało) i informacjami o tym co zrobiłem. Postaram się również odnieść do paru głupot, które przeczytałem na tym forum (niestety). Jak narazie mogę powiedzieć tyle, że... widzę znaczną poprawę.
- Od: 4 sie 2008, 22:41
- Posty: 29
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 GW '99 2.0 16v FS
Panowie a co sądzicie o oleju Volvoline max live .
nie wiem na jakim oleju wcześniej chodzila madzia, ale nie miała żadnych wycieków ani nie brała oleju. Koleś powiedział mi w sklepie że to olej gatunkowo lepszy od mobil1 co wy na to???????????
nie wiem na jakim oleju wcześniej chodzila madzia, ale nie miała żadnych wycieków ani nie brała oleju. Koleś powiedział mi w sklepie że to olej gatunkowo lepszy od mobil1 co wy na to???????????
Zapraszam na moją stronkę z rękodziełami www.asyriusz.pl
- Od: 23 kwi 2007, 17:01
- Posty: 85
- Skąd: Łódź, Belchatów
- Auto: Mazda 323S BA 1994r
asyriusz napisał(a):Panowie a co sądzicie o oleju Volvoline max live .
nie wiem na jakim oleju wcześniej chodzila madzia, ale nie miała żadnych wycieków ani nie brała oleju. Koleś powiedział mi w sklepie że to olej gatunkowo lepszy od mobil1 co wy na to???????????
mi po zalaniu tym olejem silnik zaczal wcinac 1l/1000km, gdzie wczesniej na castrolu magnatec 10w40 bral 200-300ml/1000km
r4obo napisał(a):Lej typowe oleje i nie kombinuj. Niedługo postaram się, jak już napisałem, obalić pare mitów i sprostować pare głupot i głupich rad.
r4obo – prostuj, jestem ciekawy do jakich wnioskow doszedles. A co do mojej przygody z olejem Valvoline Maxlife 10w40, to tak jak mowilem, palila 1l/1000km, gdzie oleju castrol magnatec 10w40 palila 200-300ml/1000km... Problem z paleniem 1l/1000km zaczal sie odrazu po wymianie oleju z castrola na valvoline.
sq2jul napisał(a):r4obo – prostuj, jestem ciekawy do jakich wnioskow doszedles. A co do mojej przygody z olejem Valvoline Maxlife 10w40, to tak jak mowilem, palila 1l/1000km, gdzie oleju castrol magnatec 10w40 palila 200-300ml/1000km... Problem z paleniem 1l/1000km zaczal sie odrazu po wymianie oleju z castrola na valvoline.
U mnie dokładnie odwrotnie
Magnateca ubywało, z Valvoline jest spokój
f*ck
Jak już wspomniałem postaram się wyłożyć z moimi przemyśleniami na ten temat jak potwierdzę słuszność moich teorii na własnym silniku, który dopiero co poskładałem, żeby nie być gołosłownym. Muszę przejechać ze 2 tys. km. Gdy kupiłem pojazd miałem zalany Midlandem 10W-40 – spalanie 1l/1000; zmieniłem, na polecany przez gościa z JC, na Comma 5W-40 – 1l/1000; zrobiłem uszczelniacze zaworów (wbrew opiniom na forum, bez zdejmowania głowicy) nadal Comma – 1l/1000; wymieniłem pierścienie, nadal Comma – 1l/1000, zmieniłem na Mobil-a 10W-40 1l/1000, zmianiłem na ELF-a 10W-40 – 1l/1000. Jak więc widać na załączonym obrazku rodzaj i producent oleju ma niewielki wpływ na jego zużycie. Wpływ miał tylko styl jazdy; delikatnie = mało oleju; dynamicznie = dużo oleju. Teraz po raz trzeci pogrzebałem w silniku i z tego co do tej pory zaobserwowałem będzie sukces, ale o tym dokładniej za około 1 tys. km.
Najsmutniejsze w mojej historii jest to, że samochód kupiłem od gościa, bo kolegą nazwać go już w tym momencie nie mogę, z pracy z przebiegiem 139 tys. i zarzekał się, że wszystko jest ok a jak już odkryłem po 700 km co mu dolega powiedział mi, że niemożliwe bo jemu nie brał...
Powinienem go...
... lub lepiej...
Najsmutniejsze w mojej historii jest to, że samochód kupiłem od gościa, bo kolegą nazwać go już w tym momencie nie mogę, z pracy z przebiegiem 139 tys. i zarzekał się, że wszystko jest ok a jak już odkryłem po 700 km co mu dolega powiedział mi, że niemożliwe bo jemu nie brał...
Powinienem go...

... lub lepiej...

- Od: 4 sie 2008, 22:41
- Posty: 29
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 GW '99 2.0 16v FS
r4obo – a co powiesz na moja przygode, ktora opisywalem wyzej? A co do stylu jazdy – w chwili obecnej, w moim przypadku, nie ma to zadnego znaczenia – czy ostro paluje na trasie, czy jezdze spokojnie na miescie oleju mam tyle samo na bagnecie. W silniku zostaly zrobione pierscienie olejowe, uszczelniacze zaworowe, zawory byly docierane, glowice splanowane, panewki korbowodowe wymienione, zaworek pompy oleju ze sprezynka wymieniony.
Mev ile Tobie ubywa na 1000km na Castrolu a ile na Valvoline?
Mev napisał(a):sq2jul napisał(a):r4obo – prostuj, jestem ciekawy do jakich wnioskow doszedles. A co do mojej przygody z olejem Valvoline Maxlife 10w40, to tak jak mowilem, palila 1l/1000km, gdzie oleju castrol magnatec 10w40 palila 200-300ml/1000km... Problem z paleniem 1l/1000km zaczal sie odrazu po wymianie oleju z castrola na valvoline.
U mnie dokładnie odwrotnie
Magnateca ubywało, z Valvoline jest spokój
Mev ile Tobie ubywa na 1000km na Castrolu a ile na Valvoline?
sq2jul napisał(a):W silniku zostaly zrobione pierscienie olejowe, uszczelniacze zaworowe, zawory byly docierane, glowice splanowane, panewki korbowodowe wymienione, zaworek pompy oleju ze sprezynka wymieniony.
Z wymienionych rzeczy, które mogły pomóc na spalanie oleju to pierścienie lub uszczelniacze, choć jak wynika z mojego przykładu ani jedno ani drugie mi akurat nie pomogło.
A co??
O tym niedługo...

- Od: 4 sie 2008, 22:41
- Posty: 29
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 GW '99 2.0 16v FS
r4obo napisał(a):sq2jul napisał(a):W silniku zostaly zrobione pierscienie olejowe, uszczelniacze zaworowe, zawory byly docierane, glowice splanowane, panewki korbowodowe wymienione, zaworek pompy oleju ze sprezynka wymieniony.
Z wymienionych rzeczy, które mogły pomóc na spalanie oleju to pierścienie lub uszczelniacze, choć jak wynika z mojego przykładu ani jedno ani drugie mi akurat nie pomogło.
A co??
O tym niedługo...
u mnie jak juz wczesniej w tym watku pisalem, byly zjechane pierscienie olejowe.
sq2jul napisał(a):Mev ile Tobie ubywa na 1000km na Castrolu a ile na Valvoline?
Nie potrafię Ci tego powiedzieć, nie prowadziłem nigdy dzienników w tym stylu.
W każdym bądź razie – przez ostatni 1000km nie dolałem nic (cały czas praktycznie full), a była tam m.in. trasa do Konina.
Chociaż – chłopaki powiedzieli, że z rana jak odpaliłem na następny dzień w Koninie chmurkę puścił, białą. Ale no nie wiem na ile mocno i dlaczego...
I jeszcze jedno co mnie dziwi / zastanawia – nieraz zauważę, że mam wilgotną końcówkę tłumika od środka, ale nie jest to olej, rzadkie i bezbarwne...
Para wodna się po prostu skrapla, czy to coś poważniejszego się szykuje?
BTW.
W okolicach września (tak na oko) szykuje mi się wymiana oleju, muszę wymienić uszczelkę pod tylną pokrywą zaworów, a więc i od razu pod kolektorem i przednią pokrywą, przy okazji zaworek na pompie oleju oraz sprężynki na wałkach, bo leżą w szafie.
I tak dumam, co myślicie o zalaniu go wtedy dla odmiany tym elfem SXR 5w30? Odkąd znam to auto (grudzień 2004) cały czas jeździł na półsyntetyku – najpierw Magnatec 10w40, teraz od roku Valvoline 10w40.
Co zmieni wymiana tego oleju na syntetyk? Nic się nie spsuje z tego powodu?
Co ewentualnie przy okazji zdejmowania pokryw zaworów wymienić jeszcze?
f*ck
sq2jul napisał(a):przez ostatni tysiac na oleju elf SXR 5w30 mazda pobrala...
0 (slownie zero!!)
u mnie to samo
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
"Może, pomyślał, nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele, ludzie, którzy będą przy tobie, kiedy ci coś dolega, i pomogą ci, byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie, dla których warto przeżywać strach, mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie, za których warto umrzeć, kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. Są jedynie ludzie, których pragniesz i z którymi chciałbyś być – ludzie, którzy mają swoje miejsca w twoim sercu. "
Stephen King, "To"
Stephen King, "To"
- Od: 25 sie 2008, 22:20
- Posty: 2940
Mev napisał(a):sq2jul napisał(a):Mev ile Tobie ubywa na 1000km na Castrolu a ile na Valvoline?
Nie potrafię Ci tego powiedzieć, nie prowadziłem nigdy dzienników w tym stylu.
W każdym bądź razie – przez ostatni 1000km nie dolałem nic (cały czas praktycznie full), a była tam m.in. trasa do Konina.
Czyli rozumiem, ze teraz nie lyka nic? Skoro nie lyka to nie ma co kombinowac z olejem
Mev napisał(a):Chociaż – chłopaki powiedzieli, że z rana jak odpaliłem na następny dzień w Koninie chmurkę puścił, białą. Ale no nie wiem na ile mocno i dlaczego...
U mnie podobno co niektorzy widzieli niebieski dym – na moje byl on siwy (taki jak papierosowy). Na poczatku myslalem, ze to para wodna... Teraz juz wiem, ze to byl olej. Przez pierwszy tysiac km po naprawie potrafil jeszcze lekko zakopcic przy odpalaniu z rana, teraz nie widze zadnego dymu, a w garazu czuc tylko spaliny, a nie zapach palonego oleju.
Mev napisał(a):I jeszcze jedno co mnie dziwi / zastanawia – nieraz zauważę, że mam wilgotną końcówkę tłumika od środka, ale nie jest to olej, rzadkie i bezbarwne...
U mnie byla wlasnie wilgotna jak silnik palil olej – mam wrazenie, ze teraz sie wysuszyla
Mev napisał(a):Para wodna się po prostu skrapla, czy to coś poważniejszego się szykuje?
trzeba by na to popatrzec i powachac
Mev napisał(a):I tak dumam, co myślicie o zalaniu go wtedy dla odmiany tym elfem SXR 5w30? Odkąd znam to auto (grudzień 2004) cały czas jeździł na półsyntetyku – najpierw Magnatec 10w40, teraz od roku Valvoline 10w40.
Jezeli teraz Ci nie pali oleju, to bym na Twoim miejscu juz nie kombinowal. Jezeli tak, to sprobuj tego elf'a – w najgorszym wypadku bedzie gorzej (zacznie palic olej), a wtedy mozesz spowrotem wrocic do Valvoline'a (chociaz ja nie polecam tego oleju
Witam wszystkich!!! Moja Ksiezniczka (626 '98r 2,0l ) na zimnym silniku kopci (szary dym) przez ok minute ale od ostatniej zmiany oleju ok 14 000 km wlalem w sumie 12 litrow castrola magnateca 10W40. Czy to slynne uszczelniacze czy moze cos innego? Jakie macie zdanie na temat wymiany uszczelniaczy bez zdejmowania glowicy? (zeby obnizyc koszty) Czy zmiana oleju na mineralny i dolanie "motodoktora" moze cos pomoc? Auto ma przejechane ponad 210 000km. Prosze o Wasze opinie
- Od: 5 maja 2009, 20:49
- Posty: 5
- Skąd: Wroclaw , Leicester
- Auto: Mazda 626 LXI 2,0 '98
leicester napisał(a):od ostatniej zmiany oleju ok 14 000 km wlalem w sumie 12 litrow

Myślę,że same uszczelniacze nie pomogą.
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=314&t=59617&hilit=%C5%82ysy
- Od: 25 maja 2008, 20:26
- Posty: 439
- Skąd: ノヴィ・ソンチ KNS
- Auto: CA B6 95'+gazBRC Blos
Subaru OBK EJ251 01'
odnośnie tych ubytków oleju to ja również miałem prolem w swoim xedosie- problem jednak rozwiązał się sam Okazało się że mam za duży stan oleju (było ok 3/4) jak spadło poniżej połowy kopcenie ustąpiło i jak na razie oleju też już nie ubywa
- Od: 22 mar 2009, 23:44
- Posty: 15
- Skąd: Sieradz
- Auto: Mazda Xedos 6 1997 2.0 V6
krzysiek8212 napisał(a):za duży stan oleju (było ok 3/4) jak spadło poniżej połowy kopcenie ustąpiło
Bo spadło ciśnienie oleju gdy go ubyło,na wskaźniku powinno być max i pierwszy raz słyszę,że 3/4 na bagnecie to za dużo
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=314&t=59617&hilit=%C5%82ysy
- Od: 25 maja 2008, 20:26
- Posty: 439
- Skąd: ノヴィ・ソンチ KNS
- Auto: CA B6 95'+gazBRC Blos
Subaru OBK EJ251 01'
leicester napisał(a):14 000 km wlalem w sumie 12 litrow castrola magnateca 10W40
Ja też mierzyłem przbieg w litrach oleju. Jak już pisałem same uszczelniacze nie pomogą, choć da się je wymienić bez zdejmowania głowicy, nie pomoże również motocośtam.
Jak przetestuje swój silnik, i będzie dobrze, to napiszę co zrobiłem – bo nie chce rzucać słów na wiatr.
łysy83 napisał(a):Bo spadło ciśnienie oleju gdy go ubyło,na wskaźniku powinno być max

Dlaczego spadło ciśnienie? Gdzie to wyczytałeś kolego? W przyjaciółce?

- Od: 4 sie 2008, 22:41
- Posty: 29
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 GW '99 2.0 16v FS
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6