Kopcenie, ubytki oleju silnikowego itp.

Postprzez r4obo » 4 maja 2009, 11:12

Witam Mazdowiczów. Właśnie poskładałem swój olejożerny silnik, po dość gruntownym zdoktoryzowaniu się co go boli. Robie pierwsze kilometry, delikatnie jak na razie, potem zacznę normalnie naciskać i jak będzie dobrze to podzielę się z Wami swoimi przemyśleniami w temacie (których jest niemało) i informacjami o tym co zrobiłem. Postaram się również odnieść do paru głupot, które przeczytałem na tym forum (niestety). Jak narazie mogę powiedzieć tyle, że... widzę znaczną poprawę.
Forumowicz
 
Od: 4 sie 2008, 22:41
Posty: 29
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GW '99 2.0 16v FS

Postprzez asyriusz » 4 maja 2009, 12:57

Panowie a co sądzicie o oleju Volvoline max live .
nie wiem na jakim oleju wcześniej chodzila madzia, ale nie miała żadnych wycieków ani nie brała oleju. Koleś powiedział mi w sklepie że to olej gatunkowo lepszy od mobil1 co wy na to???????????
Zapraszam na moją stronkę z rękodziełami www.asyriusz.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 kwi 2007, 17:01
Posty: 85
Skąd: Łódź, Belchatów
Auto: Mazda 323S BA 1994r

Postprzez sq2jul » 4 maja 2009, 13:44

asyriusz napisał(a):Panowie a co sądzicie o oleju Volvoline max live .
nie wiem na jakim oleju wcześniej chodzila madzia, ale nie miała żadnych wycieków ani nie brała oleju. Koleś powiedział mi w sklepie że to olej gatunkowo lepszy od mobil1 co wy na to???????????


mi po zalaniu tym olejem silnik zaczal wcinac 1l/1000km, gdzie wczesniej na castrolu magnatec 10w40 bral 200-300ml/1000km
Smoki i gołe baby
Forumowicz
 
Od: 29 wrz 2007, 21:15
Posty: 6700 (241/160)
Skąd: Bydgoszcz
Auto: gnojarz & bezdasznik

Postprzez asyriusz » 4 maja 2009, 14:12

uuu noo nie straszcie mnie. a jakieś inne opinie ???
Zapraszam na moją stronkę z rękodziełami www.asyriusz.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 kwi 2007, 17:01
Posty: 85
Skąd: Łódź, Belchatów
Auto: Mazda 323S BA 1994r

Postprzez r4obo » 4 maja 2009, 15:23

Lej typowe oleje i nie kombinuj. Niedługo postaram się, jak już napisałem, obalić pare mitów i sprostować pare głupot i głupich rad.
Forumowicz
 
Od: 4 sie 2008, 22:41
Posty: 29
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GW '99 2.0 16v FS

Postprzez sq2jul » 4 maja 2009, 16:26

r4obo napisał(a):Lej typowe oleje i nie kombinuj. Niedługo postaram się, jak już napisałem, obalić pare mitów i sprostować pare głupot i głupich rad.


r4obo – prostuj, jestem ciekawy do jakich wnioskow doszedles. A co do mojej przygody z olejem Valvoline Maxlife 10w40, to tak jak mowilem, palila 1l/1000km, gdzie oleju castrol magnatec 10w40 palila 200-300ml/1000km... Problem z paleniem 1l/1000km zaczal sie odrazu po wymianie oleju z castrola na valvoline.
Smoki i gołe baby
Forumowicz
 
Od: 29 wrz 2007, 21:15
Posty: 6700 (241/160)
Skąd: Bydgoszcz
Auto: gnojarz & bezdasznik

Postprzez Mev » 4 maja 2009, 17:26

sq2jul napisał(a):r4obo – prostuj, jestem ciekawy do jakich wnioskow doszedles. A co do mojej przygody z olejem Valvoline Maxlife 10w40, to tak jak mowilem, palila 1l/1000km, gdzie oleju castrol magnatec 10w40 palila 200-300ml/1000km... Problem z paleniem 1l/1000km zaczal sie odrazu po wymianie oleju z castrola na valvoline.

U mnie dokładnie odwrotnie :)

Magnateca ubywało, z Valvoline jest spokój :)
f*ck
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2005, 14:16
Posty: 5791 (0/3)
Skąd: Piła
Auto: Mercedes CLS '18
Range Rover Sport
Fiat 500

Postprzez r4obo » 4 maja 2009, 17:30

Jak już wspomniałem postaram się wyłożyć z moimi przemyśleniami na ten temat jak potwierdzę słuszność moich teorii na własnym silniku, który dopiero co poskładałem, żeby nie być gołosłownym. Muszę przejechać ze 2 tys. km. Gdy kupiłem pojazd miałem zalany Midlandem 10W-40 – spalanie 1l/1000; zmieniłem, na polecany przez gościa z JC, na Comma 5W-40 – 1l/1000; zrobiłem uszczelniacze zaworów (wbrew opiniom na forum, bez zdejmowania głowicy) nadal Comma – 1l/1000; wymieniłem pierścienie, nadal Comma – 1l/1000, zmieniłem na Mobil-a 10W-40 1l/1000, zmianiłem na ELF-a 10W-40 – 1l/1000. Jak więc widać na załączonym obrazku rodzaj i producent oleju ma niewielki wpływ na jego zużycie. Wpływ miał tylko styl jazdy; delikatnie = mało oleju; dynamicznie = dużo oleju. Teraz po raz trzeci pogrzebałem w silniku i z tego co do tej pory zaobserwowałem będzie sukces, ale o tym dokładniej za około 1 tys. km.
Najsmutniejsze w mojej historii jest to, że samochód kupiłem od gościa, bo kolegą nazwać go już w tym momencie nie mogę, z pracy z przebiegiem 139 tys. i zarzekał się, że wszystko jest ok a jak już odkryłem po 700 km co mu dolega powiedział mi, że niemożliwe bo jemu nie brał...
Powinienem go... <boks>
... lub lepiej... <killer>
Forumowicz
 
Od: 4 sie 2008, 22:41
Posty: 29
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GW '99 2.0 16v FS

Postprzez sq2jul » 4 maja 2009, 17:36

r4obo – a co powiesz na moja przygode, ktora opisywalem wyzej? A co do stylu jazdy – w chwili obecnej, w moim przypadku, nie ma to zadnego znaczenia – czy ostro paluje na trasie, czy jezdze spokojnie na miescie oleju mam tyle samo na bagnecie. W silniku zostaly zrobione pierscienie olejowe, uszczelniacze zaworowe, zawory byly docierane, glowice splanowane, panewki korbowodowe wymienione, zaworek pompy oleju ze sprezynka wymieniony.

Mev napisał(a):
sq2jul napisał(a):r4obo – prostuj, jestem ciekawy do jakich wnioskow doszedles. A co do mojej przygody z olejem Valvoline Maxlife 10w40, to tak jak mowilem, palila 1l/1000km, gdzie oleju castrol magnatec 10w40 palila 200-300ml/1000km... Problem z paleniem 1l/1000km zaczal sie odrazu po wymianie oleju z castrola na valvoline.

U mnie dokładnie odwrotnie :)

Magnateca ubywało, z Valvoline jest spokój :)


Mev ile Tobie ubywa na 1000km na Castrolu a ile na Valvoline?
Smoki i gołe baby
Forumowicz
 
Od: 29 wrz 2007, 21:15
Posty: 6700 (241/160)
Skąd: Bydgoszcz
Auto: gnojarz & bezdasznik

Postprzez r4obo » 4 maja 2009, 17:49

sq2jul napisał(a):W silniku zostaly zrobione pierscienie olejowe, uszczelniacze zaworowe, zawory byly docierane, glowice splanowane, panewki korbowodowe wymienione, zaworek pompy oleju ze sprezynka wymieniony.

Z wymienionych rzeczy, które mogły pomóc na spalanie oleju to pierścienie lub uszczelniacze, choć jak wynika z mojego przykładu ani jedno ani drugie mi akurat nie pomogło.
A co??
O tym niedługo... <tancze>
Forumowicz
 
Od: 4 sie 2008, 22:41
Posty: 29
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GW '99 2.0 16v FS

Postprzez sq2jul » 4 maja 2009, 17:56

r4obo napisał(a):
sq2jul napisał(a):W silniku zostaly zrobione pierscienie olejowe, uszczelniacze zaworowe, zawory byly docierane, glowice splanowane, panewki korbowodowe wymienione, zaworek pompy oleju ze sprezynka wymieniony.

Z wymienionych rzeczy, które mogły pomóc na spalanie oleju to pierścienie lub uszczelniacze, choć jak wynika z mojego przykładu ani jedno ani drugie mi akurat nie pomogło.
A co??
O tym niedługo... <tancze>


u mnie jak juz wczesniej w tym watku pisalem, byly zjechane pierscienie olejowe.
Smoki i gołe baby
Forumowicz
 
Od: 29 wrz 2007, 21:15
Posty: 6700 (241/160)
Skąd: Bydgoszcz
Auto: gnojarz & bezdasznik

Postprzez Mev » 5 maja 2009, 01:06

sq2jul napisał(a):Mev ile Tobie ubywa na 1000km na Castrolu a ile na Valvoline?

Nie potrafię Ci tego powiedzieć, nie prowadziłem nigdy dzienników w tym stylu.

W każdym bądź razie – przez ostatni 1000km nie dolałem nic (cały czas praktycznie full), a była tam m.in. trasa do Konina.

Chociaż – chłopaki powiedzieli, że z rana jak odpaliłem na następny dzień w Koninie chmurkę puścił, białą. Ale no nie wiem na ile mocno i dlaczego...

I jeszcze jedno co mnie dziwi / zastanawia – nieraz zauważę, że mam wilgotną końcówkę tłumika od środka, ale nie jest to olej, rzadkie i bezbarwne...

Para wodna się po prostu skrapla, czy to coś poważniejszego się szykuje?

BTW.
W okolicach września (tak na oko) szykuje mi się wymiana oleju, muszę wymienić uszczelkę pod tylną pokrywą zaworów, a więc i od razu pod kolektorem i przednią pokrywą, przy okazji zaworek na pompie oleju oraz sprężynki na wałkach, bo leżą w szafie.

I tak dumam, co myślicie o zalaniu go wtedy dla odmiany tym elfem SXR 5w30? Odkąd znam to auto (grudzień 2004) cały czas jeździł na półsyntetyku – najpierw Magnatec 10w40, teraz od roku Valvoline 10w40.

Co zmieni wymiana tego oleju na syntetyk? Nic się nie spsuje z tego powodu?

Co ewentualnie przy okazji zdejmowania pokryw zaworów wymienić jeszcze?
f*ck
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2005, 14:16
Posty: 5791 (0/3)
Skąd: Piła
Auto: Mercedes CLS '18
Range Rover Sport
Fiat 500

Postprzez Olka » 5 maja 2009, 07:46

sq2jul napisał(a):przez ostatni tysiac na oleju elf SXR 5w30 mazda pobrala...

0 (slownie zero!!) :D

u mnie to samo :]
"Może, pomyślał, nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele, ludzie, którzy będą przy tobie, kiedy ci coś dolega, i pomogą ci, byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie, dla których warto przeżywać strach, mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie, za których warto umrzeć, kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. Są jedynie ludzie, których pragniesz i z którymi chciałbyś być – ludzie, którzy mają swoje miejsca w twoim sercu. "
Stephen King, "To"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 sie 2008, 22:20
Posty: 2940

Postprzez sq2jul » 5 maja 2009, 11:50

Mev napisał(a):
sq2jul napisał(a):Mev ile Tobie ubywa na 1000km na Castrolu a ile na Valvoline?

Nie potrafię Ci tego powiedzieć, nie prowadziłem nigdy dzienników w tym stylu.

W każdym bądź razie – przez ostatni 1000km nie dolałem nic (cały czas praktycznie full), a była tam m.in. trasa do Konina.


Czyli rozumiem, ze teraz nie lyka nic? Skoro nie lyka to nie ma co kombinowac z olejem :)

Mev napisał(a):Chociaż – chłopaki powiedzieli, że z rana jak odpaliłem na następny dzień w Koninie chmurkę puścił, białą. Ale no nie wiem na ile mocno i dlaczego...


U mnie podobno co niektorzy widzieli niebieski dym – na moje byl on siwy (taki jak papierosowy). Na poczatku myslalem, ze to para wodna... Teraz juz wiem, ze to byl olej. Przez pierwszy tysiac km po naprawie potrafil jeszcze lekko zakopcic przy odpalaniu z rana, teraz nie widze zadnego dymu, a w garazu czuc tylko spaliny, a nie zapach palonego oleju.

Mev napisał(a):I jeszcze jedno co mnie dziwi / zastanawia – nieraz zauważę, że mam wilgotną końcówkę tłumika od środka, ale nie jest to olej, rzadkie i bezbarwne...

U mnie byla wlasnie wilgotna jak silnik palil olej – mam wrazenie, ze teraz sie wysuszyla :)

Mev napisał(a):Para wodna się po prostu skrapla, czy to coś poważniejszego się szykuje?


trzeba by na to popatrzec i powachac :P

Mev napisał(a):I tak dumam, co myślicie o zalaniu go wtedy dla odmiany tym elfem SXR 5w30? Odkąd znam to auto (grudzień 2004) cały czas jeździł na półsyntetyku – najpierw Magnatec 10w40, teraz od roku Valvoline 10w40.


Jezeli teraz Ci nie pali oleju, to bym na Twoim miejscu juz nie kombinowal. Jezeli tak, to sprobuj tego elf'a – w najgorszym wypadku bedzie gorzej (zacznie palic olej), a wtedy mozesz spowrotem wrocic do Valvoline'a (chociaz ja nie polecam tego oleju :P). Nic sie z tego powodu nie powinno uszkodzic – olej Ci bokiem nie wycieknie :)
Smoki i gołe baby
Forumowicz
 
Od: 29 wrz 2007, 21:15
Posty: 6700 (241/160)
Skąd: Bydgoszcz
Auto: gnojarz & bezdasznik

Postprzez Mev » 5 maja 2009, 13:05

Rozmawiałem z mechanikiem dzisiaj i mówił, że on by wlał do mnie tego elfa lub castrola edge :)

Także przy kolejnej wymianie oleju (okolice września) zaleję go syntetykiem :]
f*ck
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2005, 14:16
Posty: 5791 (0/3)
Skąd: Piła
Auto: Mercedes CLS '18
Range Rover Sport
Fiat 500

Postprzez leicester » 6 maja 2009, 10:41

Witam wszystkich!!! Moja Ksiezniczka (626 '98r 2,0l ) na zimnym silniku kopci (szary dym) przez ok minute ale od ostatniej zmiany oleju ok 14 000 km wlalem w sumie 12 litrow castrola magnateca 10W40. Czy to slynne uszczelniacze czy moze cos innego? Jakie macie zdanie na temat wymiany uszczelniaczy bez zdejmowania glowicy? (zeby obnizyc koszty) Czy zmiana oleju na mineralny i dolanie "motodoktora" moze cos pomoc? Auto ma przejechane ponad 210 000km. Prosze o Wasze opinie
Początkujący
 
Od: 5 maja 2009, 20:49
Posty: 5
Skąd: Wroclaw , Leicester
Auto: Mazda 626 LXI 2,0 '98

Postprzez łysy83 » 6 maja 2009, 18:41

leicester napisał(a):od ostatniej zmiany oleju ok 14 000 km wlalem w sumie 12 litrow

<szok>
Myślę,że same uszczelniacze nie pomogą.
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=314&t=59617&hilit=%C5%82ysy
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 maja 2008, 20:26
Posty: 439
Skąd: ノヴィ・ソンチ KNS
Auto: CA B6 95'+gazBRC Blos
Subaru OBK EJ251 01'

Postprzez krzysiek8212 » 6 maja 2009, 19:52

odnośnie tych ubytków oleju to ja również miałem prolem w swoim xedosie- problem jednak rozwiązał się sam Okazało się że mam za duży stan oleju (było ok 3/4) jak spadło poniżej połowy kopcenie ustąpiło i jak na razie oleju też już nie ubywa
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 22 mar 2009, 23:44
Posty: 15
Skąd: Sieradz
Auto: Mazda Xedos 6 1997 2.0 V6

Postprzez łysy83 » 6 maja 2009, 21:11

krzysiek8212 napisał(a):za duży stan oleju (było ok 3/4) jak spadło poniżej połowy kopcenie ustąpiło

Bo spadło ciśnienie oleju gdy go ubyło,na wskaźniku powinno być max i pierwszy raz słyszę,że 3/4 na bagnecie to za dużo :|
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=314&t=59617&hilit=%C5%82ysy
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 maja 2008, 20:26
Posty: 439
Skąd: ノヴィ・ソンチ KNS
Auto: CA B6 95'+gazBRC Blos
Subaru OBK EJ251 01'

Postprzez r4obo » 7 maja 2009, 08:39

leicester napisał(a):14 000 km wlalem w sumie 12 litrow castrola magnateca 10W40

Ja też mierzyłem przbieg w litrach oleju. Jak już pisałem same uszczelniacze nie pomogą, choć da się je wymienić bez zdejmowania głowicy, nie pomoże również motocośtam.
Jak przetestuje swój silnik, i będzie dobrze, to napiszę co zrobiłem – bo nie chce rzucać słów na wiatr.

łysy83 napisał(a):Bo spadło ciśnienie oleju gdy go ubyło,na wskaźniku powinno być max

hahaha
Dlaczego spadło ciśnienie? Gdzie to wyczytałeś kolego? W przyjaciółce?
hahaha
Forumowicz
 
Od: 4 sie 2008, 22:41
Posty: 29
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GW '99 2.0 16v FS

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6