Strona 1 z 3

Naprawa wolno działających wycieraczek – GD

PostNapisane: 27 lut 2005, 03:54
przez Adam626GD
Wykonałem wreszcie naprawę mechanizmu wycieraczek. Rozebrałem właściwie wszystko.
Wynik działań – pozytywny. Wycieraczki działają sprawnie
Oto galeria z opisami, którą sporządziłem przy okazji dłubaniny. Może ktoś się pokusi o podobną naprawę u siebie
http://arbiter.pl/galeria/wycieraczki

Wycieraczki w mróz praktycznie w ogóle sie nie ruszały. Zaczynam prace nad naprawą. Przygotowuję skrzynkę z narzędziami oraz piwo aby jakoś spędzić ten wieczór.
2_6537_259_5927.jpg


Pierwszy ruch – odkręcamy nakrętki mocujące ramiona wycieraczek. Następnie poruszając ramieniem góra-dół ściągamy stożkowe mocowanie z wielowypustu. Może to stanowić problem ze względu na korozję – ale trzeba poruszać i powinno zejść.
2_6538_259_5931.jpg


Gdy mamy juz zdjęte ramiona – można odkręcić podszybie. Blachę odejmujemy poprzez odkręcenie około 8 wkrętów krzyżakowych. Wkręcy są mocowane w plastiku, więc odkręca się je lekko.
2_6539_259_5930.jpg


Zdemontowane podszybie z blachy.
2_6540_259_5910.jpg


Kolejnym krokiem jest odkręcenie wkrętakiem krzyżakowym plastikowych elementów z podszybia. Dostajemy się do przestrzeni gdzie znajdują się pręty i przeguby wycieraczek.
2_6544_259_5929.jpg


Można odkręcić silnik wycieraczek i próbować wyciągnąć część mechanizmu. Jednak bez rozłączenia przegubów może to byc problem.
2_6541_259_5918.jpg


Z lewej – przegub kulowy. NIe był zastały, jednak nasmarowałem go. Z prawej – coś w rodzaju tulei, łożyska – i ten element pracował ciężko i z oporami. NIe udało mi się go rozebrać, jednak nasmarowałem i rozruszałem.
2_6542_259_5921.jpg


Oś obrotu byłazastała i powodowała znaczące opory ruchu. Przesmarowanie i rozruszanie pomogło. Czy krótkotrwale – to się okaże.
2_6551_259_5922.jpg


Zdemontowany silnik i jeden z prętów.
2_6543_259_5925.jpg


Smarowanie przegubów kulowych.
2_6545_259_5917.jpg


Niestety po odkręceniu nakrętki nie udało się rozłączyć silnika od ramienia. Być może dobrze – gdyż mógłby się "rozindeksować" układ.
2_6547_259_5916.jpg


Rozebrałem również silnik aby zweryfikować stan szczotek i komutatora.
2_6548_259_5914.jpg


Komutator oczyściłem papierem ściernym a następnie scyzorykiem.
2_6549_259_5906.jpg


Całość składam. Naprawa była dość prosta – nie było problemów z odkręcaniem jakichkolwiek śrub czy nakrętek. Miejmy nadzieję, że wycieraczki będą pracować poprawnie przez dłuższy czas. Po złożeniu okazało się, że całość chodzi z dobrą prędkością a wyycieraczki docierają do skrajnych położeń – z czym był wcześniej problem.
2_6550_259_5928.jpg

PostNapisane: 27 lut 2005, 12:04
przez Waluś
Kurna też musze sie tym zająć, bo choć pracują normalnie, to jak jade powyżej 50 km/h to nie schodż do końca, musze lekko pchnąć dźwignią wtedy opadają :| Musze sie tym zająć

PostNapisane: 28 lut 2005, 15:13
przez hazell
Ale masz stary zaparcie... Pod chmurką widzę dzielnie sobie radzisz już nie pierwszy raz. Podziwiam Cię.

PostNapisane: 28 lut 2005, 15:21
przez hazell
O, pardon. Nie pod chmurką a w jakimś podziemnym garażu. Ale i tak Cię podziwiam :)

PostNapisane: 28 lut 2005, 18:15
przez Waluś
hazell napisał(a):O, pardon. Nie pod chmurką a w jakimś podziemnym garażu.

Właśnie chciałem to powiedzieć <lol>

PostNapisane: 28 lut 2005, 23:58
przez Adam626GD
hazell napisał(a):O, pardon. Nie pod chmurką a w jakimś podziemnym garażu. Ale i tak Cię podziwiam :)
Powiem, ze nawet lubie. Szczegolnie teraz jak mam garaż. Jest to cała procedura. Zawsze sobie walę browary w miedzyczasie wiec jest mi wesoło. W garażu mam spokoj i moge mocno słuchac muzy. A poniewaz mam car-audio to jest to okazaja do pokatowania sprzetu.

Wada jest tylko jedna – po około 2 godzinach dłubania wysiada akumulator.

No i sasiedzi maja mnie pewnie za jakiegos złomiarza. Ale w zasadzie wszystko mi jedno:)

A lubie cos poprawic w samochodzie. Niestety wycieraczki chodza szybko, jednak automat wylaczajacy wylacza je nieco za wczesnie. Pewnie styki cos sie poupalały jak to bylo pordzewiałe i za duze obciazenie wystepowało.

PostNapisane: 1 mar 2005, 10:01
przez hazell
Mnie sąsiedzi też pewnie zaczną za chwilę obgadywać. Co chwila mnie widzą na parkingu z otwartą maską jak zaglądam i coś poprawiam <lol>

PostNapisane: 1 mar 2005, 11:07
przez Waluś
hazell napisał(a):Mnie sąsiedzi też pewnie zaczną za chwilę obgadywać. Co chwila mnie widzą na parkingu z otwartą maską jak zaglądam i coś poprawiam

Ja odkąd kupiłem MX to ciągle coś dłubie hihihi, ale to bardziej z nudów niż z potrzeby

PostNapisane: 9 mar 2005, 15:05
przez Martinek
a propo wycieraczek to ja mialem bardzo fajna przygode w lecie jechalem nad moze nagle zaczelo kropic wiec ja za wycieraczki a tu kakao jedno machniecie na dwie minuty a potem stanely a mi jeszcze ze 200km zostalo zjechalem w pole i dawaj wd 40 na na mocowanie i reka w gore w dol trwalo to chyba z piec min zanim zaczely same chodzic bardzo podobaly mi sie miny ludzi przejezdzajacych ktorzy patrzyli sie na mnie jak na idiote ( wygladalo to tak jak bym wycieraczkami stojac obok samochodu wycieral sobie szybe ) :D
no ale jak juz dojechalem to zdjalem maske odkrecilem plastiki, towocikiem wszystko przejechalem no i juz nie mam zadnych problemow ;)

PostNapisane: 9 mar 2005, 15:10
przez Adam626GD
czyli problem znany. U mnie jednak w suche mrozne dni wystepował.
W deszcz w ogole.

A tak poza tym to wycieraczki chodza ładnie. ale indexowanie sie popsuło – nie dochodza do konca i sie od razu wylaczaja. Chyba jeszcze raz bede musial rozebrac silniki zebatki tym razem obadac i automat

Naprawa wycieraczek które działały powoli – [fotorelacja]

PostNapisane: 6 gru 2005, 22:53
przez Adam626GD
Kiedyś pytałem na forum o to jak ściągnąć wycieraczki i ogólnie jak zabrac się za naprawę usterki polegającej na wolnym działaniu wycieraczek.
Zrobiłem u siebie naprawę i oto zamieszczam opis i fotorelację. Byc moze kogoś zainteresuje:
http://arbiter.pl/galeria/wycieraczki

PostNapisane: 6 gru 2005, 22:58
przez Grzyby
brawo dla tego Pana.
Zapraszam innych do takiego dzialania :)

PostNapisane: 6 gru 2005, 23:07
przez Riki
Robiłem to samo, teraz chodza super :)

PostNapisane: 6 gru 2005, 23:09
przez Adam626GD
U mnie tez chodzą dobrze. Jednak automat wyłączajcy sie uszkodził i nie dociągają do końca po wyłączeniu

PostNapisane: 6 gru 2005, 23:10
przez adam626
nawet nie zaglądąłem do silnika
u mnie problem stanowily tylko tuleje osi ramion
dociera do nich woda i sól z jezdni,
bez imadła przykreconego do mocnego stołu nie dałbym rady tego rozruszać. Teraz wystarczy raz na sezon kropla oleju i już dwa lata nie ma problemu.

PostNapisane: 13 sty 2006, 02:58
przez Cebik
u mnie oś obrotu wycieraczki od pasażera jest tak zardzewiała, że silnik
ruszając wycieraczkami wyginał karoserie samochodu..
na razie nie mogę sobie z tym poradzić..
ręką ledwo co mogę go poruszyć..
na razie moczy się w podgrzanym napoju Coca-Cola :] podobno jest najlepszy (test autoświat-a)
już idzie tym ruszać ale nie tak jak w drugim – paluszkami :/

kto wie jak to rozebrać?

PostNapisane: 13 sty 2006, 10:37
przez Kruk11
A mnie przed dwoma dniami wycieraki zaczęły potwornie piszczeć i skrzypieć (z mrozu czy jak?).

Z zewnątrz nawudeczterdzieściowałem, zapodałem strzykawką oleju silnikowego, rozruszałem włączająć wycieraczki i pomogło.

A następnego ranka piszczy jak piszczało :D

Chyba też muszę tam zajrzeć, tylko nie mam gdzie bo łapy przymarzają do śrubokręta ;)

PostNapisane: 9 kwi 2009, 19:19
przez VeryCoolMan
No i mnie dopadło :P ale wszystko rozkręcone w drobny mak wyczyszczone posmarowane złozone i hula, u mnie stało sie to w momencie ledwo się poruszały okazało się że tulejki na ośce z jednej strony tej do której przykręca się ramie wycieraczki się poprostu zapiekły że ręką było to trudno ruszyć dobrze że silnik nie poleciał z dymem.. bez rozebrania tego nic się nie da zrobić moczenie też nie pomaga pomoczyć to sobie można heh.. ale operacja zakończona sukcesem :)

PostNapisane: 9 kwi 2009, 19:52
przez adam626
po pewnym przebiegu temat powtarza się cyklicznie
aluminiowy korpus stalowa oś tworzą ogniwo elektrochemiczne
jak tylko stwardnieje smar lub wycieknie olej
dostaje się tam woda z solą
pierwsze ciepłe dni i wycieraczki stają
bo sól zaczyna reagować z metalami
trzeba to dobrze nasmarować i napaćkać smaru
w ramię wycieraczki, tak aby było go pełno pod ramieniem wokół osi
wtedy nie dostaje się tam woda
fabrycznie na osi jest oring który zapobiega dostawaniu się wody do środka
ale się wyciera i zaczyna przeciekać
niestety nie umiem tego rozebrać bez uszkodzenia, a takie smarowanie wystarcza tylko na dwie zimy

PostNapisane: 9 kwi 2009, 20:23
przez VeryCoolMan
adam626
u mnie oringi są jeszcze w nie najgorszym stanie, nasmarowałem smarem miedziowym (wysoko temp.) przeciętnie smary są do +50 a ten jest do +1100 wiadomo nie ma tam takich temperatur :) ale do słoneczka w lecie ponad +50 będzie więc zwykły smar wymięka tak jak mówisz właśnie dałem go dużo nie żałowałem mi się udało to rozebrać bez uszkodzenia czegokolwiek na osi jest poprostu pierścień z drutu sprężystego który trzeba podwarzyć i wyjąć i wszystko pięknie wychodzi.