Przepalająca sie żarówka światła mijania

Dział przeznaczony do rozwiązywania wszelkich problemów dotyczących wyposażenia i karoserii. Nie zawiera elementów przenoszenia napędu.

Postprzez Waluś » 20 cze 2005, 21:32

Przyszedł mi do głowy pomysł.
A gdyby tak zrobić mostek i pociągnąć nower przewody od lewej lampy, a tamte odciąć ??
czy w ten sposób niczego nie popsuje ??
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez Adrian » 20 cze 2005, 21:34

Miałem podobny problem kilka miesięcy wcześniej z żarówką po prawej stronie. Myslałem że to wina madzi-elektryki.Ale co się okazało? Wina leżała po stronie beznadziejnych żarówkach kupionych przypadkowo na stacjach PKN Orlen <killer> . Spaliły mi się w ciągu miesiąca trzy żarówki. A kupione zwykłe OSRAM-ki w sklepie z częściami świecą do tej pory.
Pozrawiam !!!
:–);–)
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 6 sty 2005, 20:27
Posty: 12
Skąd: Głuchołazy woj. OPOLSKIE
Auto: mazda 626 GE 2.0i,1992r

Postprzez Waluś » 20 cze 2005, 21:38

hehe już pisałem. Moje palą sie po kilku godzinach lub minutach więc żarówki wykluczam, choć je jutro przełoże i sie okaże.
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez waldii » 20 cze 2005, 22:37

Walus,zawiodlem sie na Tobie :| Taki fachura a piszesz,ze masz luzne lampy.W garazu Ci zarowki nie padly,bo nie bylo wstrzasow ale na trasie masz(chyba,ze macie lepszy asfalt niz w 3citi).Ja stawiam na slabe mocowanie lamp.Zobacz co z nimi nie tak.POZDRO
waldii
 

Postprzez SHY » 20 cze 2005, 22:39

Waluś napisał(a):Zmierzyłem napięcie i na obu lampach jest identyczne 14,0 V na wolnych obrotach i 14,1 na wysokich.


Na stojaco wyglada dobrze (chyba ze regulator glupieje na dziurach). Nie znam dokladnej wartosci jaka powinna byc w instalacji, ale jesli akumulator ma sie ladowac to musi byc cos kolo tego.... wlasnie zszedlem sprawdzic ile jest u mnie i mam 14,4V (z wlaczonymi swiatlami i bez nich) wiec jest wiecej i z zarowkami nic mi sie nie dzieje.

Waluś napisał(a):A gdyby tak zrobić mostek i pociągnąć nower przewody od lewej lampy, a tamte odciąć
czy w ten sposób niczego nie popsuje


Nie ma co niszczyc instalacji. Gdybym mial schemat Twojej instalacji moze cos bym Ci wymyslil.
Na poczatek sprobowalbym podlaczyc nowe przewody od dobrej lampy do tej drugiej (nic nie tnij, tylko odlacz i zaizoluj).
Jesli przekaznik ma osobne styki (badz sa to jak sugerujesz osobne przekazniki) od odbu lamp mozesz sprobowac to zamienic. Nie ma bata, jesli przepala sie zawsze zarowka w tej samej lampie to winna jest ta czesc instalacji, ktora jest rozdzielna dla lamp, badz jak sugeruje Adrian winna jest zarowka (choc w to nie chce mi sie wierzyc).
Jezeli masz mozliwosc sprawdzenia czy ten zasniedzialy przekaznik jest od swiatel to zrob to (wlacz i wylacz swiatla i sprawdz odpowiednio zasilanie tego przekaznika na jego cewce badz jesli da sie to skontroluj na sluch czy zaciaga kotwice po wlaczeniu swiatelek).

Sprobuj zoorganizowac schemat instalacji. To by moglo kilka rzeczy wyjasnic.

Pzdr
SHY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lut 2005, 23:16
Posty: 458 (2/2)
Skąd: Gniezno
Auto: Mazda 6 GH 2,2 MZR-CD 163KM

Postprzez SHY » 20 cze 2005, 22:46

waldii napisał(a):W garazu Ci zarowki nie padly,bo nie bylo wstrzasow


Wstrzasy sa takie same czy lampa jest luzna czy nie. Przeciez wlokno ulega takim samym przeciazeniom ze wskazaniem ze przy luznej lampie moze wystapic nawet efekt amortyzacji.
Chyba ze zarowki samochodowe sa odporne na wstrzasy tylko w jednej osi i kazde przekrzywienie poza kat ich pracy powoduje zniszczenie. W takim przypadku diagnoza moze byc trafna. Tylko pytanie – ile moze sie to zmieniac w samochodzie Walus-a? Nie sadze ze sa to zmiany o 90 stopni :D

Pzdr
SHY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lut 2005, 23:16
Posty: 458 (2/2)
Skąd: Gniezno
Auto: Mazda 6 GH 2,2 MZR-CD 163KM

Postprzez nemi » 20 cze 2005, 22:49

SHY napisał(a):Nie sadze ze sa to zmiany o 90 stopni

Waluś to pirat :) – może ćwiczy sobie codziennie jazdę na dwóch kołach jak wraca z roboty :D
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez SHY » 20 cze 2005, 22:54

nemi napisał(a):może ćwiczy sobie codziennie jazdę na dwóch kołach jak wraca z roboty


To i tak stawiam ze kat jest mniejszy jak 60 stopni <lol> .... wiekszy jest mozliwy tylko przy dodatkowym zestawie osi wraz z kolami....

Tak poza tematem.... podobaja mi sie amerykanskie filmy. Tam kazde zderzenie konczy sie jazda na dwoch kolach uderzajacego samochodu a pozniej detonacja jakby to byla cysterna z zapalnikiem w srodku.

Pzdr
SHY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lut 2005, 23:16
Posty: 458 (2/2)
Skąd: Gniezno
Auto: Mazda 6 GH 2,2 MZR-CD 163KM

Postprzez Waluś » 20 cze 2005, 23:00

nemi napisał(a):Waluś to pirat usmiech – może ćwiczy sobie codziennie jazdę na dwóch kołach jak wraca z roboty


uhuuhuhu bardzo smieszne <lol> a świstak siedzi..... <lol>
Waldii, pędze ci wyjaśnić, że obluzowanie lampy nie wiele sie różni niż lewej, poprostu jak ją złapie od dołu to na sprężynie ją podciągam do góry, ale samo jej poruszenie sprawia wrażenie obluzowania, ale po obu stronach jest to samo.
SHY napisał(a):Na poczatek sprobowalbym podlaczyc nowe przewody od dobrej lampy do tej drugiej (nic nie tnij, tylko odlacz i zaizoluj)

ale jak odłaczyć bez cięcia. Tam nie ma kostki, a kable są zamontowane bezpośrednio do kostki lampy. A jeśli ich nie odłącze to g... z tego będzie bo moge co najwyżej przekaźnik obciążyć i wtedy kupie go razem z kolejną żarówką <lol>
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez SHY » 20 cze 2005, 23:07

Waluś napisał(a):SHY napisał:
Na poczatek sprobowalbym podlaczyc nowe przewody od dobrej lampy do tej drugiej (nic nie tnij, tylko odlacz i zaizoluj)

ale jak odłaczyć bez cięcia. Tam nie ma kostki, a kable są zamontowane bezpośrednio do kostki lampy. A jeśli ich nie odłącze to g... z tego będzie bo moge co najwyżej przekaźnik obciążyć i wtedy kupie go razem z kolejną żarówką


Odlacz na przekazniku (i zaizoluj) a przy lampie najwyzej odizoluj kawalek od lampy i dobrze zalutuj.

Tak czy inaczej musisz sobie jakos poradzic z rozlaczeniem zeby to sprawdzic.

Pzdr
SHY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lut 2005, 23:16
Posty: 458 (2/2)
Skąd: Gniezno
Auto: Mazda 6 GH 2,2 MZR-CD 163KM

Postprzez Waluś » 21 cze 2005, 06:53

o tym nie pomyślałęm. TEraz tylko gdzie jest przekaźnik :D:D
Jak jest opisany ; "Head" czy jakoś inaczej ??
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez juMAZDAj » 21 cze 2005, 10:07

Zalozylem kiedys mocniejsze Philipsy i przepalily sie po 2 miesiacach. Teraz mam jakies najtansze Osramy albo jakies inne (nie pamietam) i swieca juz chyba z 3 lata. Najczesciej przepalaja mi sie zaroweczki 5W od pozycyjnych, ale da sie wytrzymac, nie sa drogie.
Walus, kolejnym powodem od przepalania sie zarowek, moze byc zamykanie przedniej maski poprzez opuszczanie z pewnej wysokosci. Kiedys tak zamykalem i zepsulem sobie wlasnie zarowke. Znajomy mowil, ze tez tak zamykal i ze czesto wymienial zarowki. Teraz dociskam recznie maske. Podobno maska sie odksztalca, ale u mnie nic takiego sie nie dzieje. Chyba, ze ktos jest INIEMAMOCNY, to wtedy lepiej uwazac :)
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 23 kwi 2005, 16:22
Posty: 9
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GD 2.0i '90 coupe FE 90KM

Postprzez Waluś » 21 cze 2005, 14:35

Bez przesady, włukno wyłaczonej żarówki nie jest aż tak delikatne, chyba że trzaskasz na właczonych to może i możliwe, acz mało prawdopodobne. Gdyby uszkadzały sie przy braku napięcia to wyobraź sobie jak wyglądało by pudełko do transportu samej żarówki <lol> musiało by chyba być wypełnione gliceryną <lol>
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez setniew » 21 cze 2005, 17:33

Waluś szczeze mowiac to zarowki ktore byly zle zabezpieczone podczas transportu maja krotsza zywotnosc o nawet 80%....
mazda 626 2,0 D mam nadzieje nie dlugo :)
Początkujący
 
Od: 16 cze 2005, 09:06
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Auto: M-B W124 230CE
VW Caddy LIFE 1,9TDI
Suzuki DL 1000
Kawasaki ER6f

Postprzez mexyk » 21 cze 2005, 20:24

Wspomniałeś że lampa jest luźno zamocowana . To może być także przyczyną . Pod wpływem drgań całego samochodu ruch bezwładnościowy luźnej kampy odkłada się na delkiatnych włóknach żarówki . Spróbuj coś zrobić w tym kierunku.
Początkujący
 
Od: 4 cze 2005, 09:00
Posty: 7
Skąd: Sosnowiec
Auto: 626 GV `91 2,0

Postprzez Waluś » 21 cze 2005, 20:50

mexyk napisał(a):Wspomniałeś że lampa jest luźno zamocowana . To może być także przyczyną . Pod wpływem drgań całego samochodu ruch bezwładnościowy luźnej kampy odkłada się na delkiatnych włóknach żarówki . Spróbuj coś zrobić w tym kierunku.

I to najprawdopodobniej jest przyczyna.
Byłem dziś u elektryka i ten wyjął żarówke, spojrzał i odrazu powiedział że przepalona bankowo od wstrząsu i pokazał mi paluchem , że tu i tu włukno to to i tamto a od elektryki to tu i tamto powinno sie stać a sue stało nie to tylko co innego i że na postoju dlatego mi sie nie paliła bo stał a w trasi piok i pozamiatane <lol> W każdym razie wiem na czym rzecz polega <lol>
I teraz pozostaje problem hmmm jak zrobić żeby nie drgała. To jest temat do rozważań – Jak poprawić coś co było idealnie dopracowane przez skośnookich i sie zepsuło tak, że nic nie widać że jest zepsute, a trzeba to naprawić hahaha ale walnołem wywoda hahaha
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez waldii » 21 cze 2005, 21:37

Moze mocniejsza sprezyna mocujaca,o ktorej pisales???Ale jakby co to ja pierwszy na to wpadlem.Jak naprawisz i pomoze to duze <piwo> dla mnie.Pozdro
waldii
 

Postprzez Waluś » 21 cze 2005, 22:51

<spoko>
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6