Strona 1 z 2
Przewód hamulcowy – dorobienie/długość itp.

Napisane:
15 cze 2008, 18:08
przez BoBi1234
Jak widac na zdjeciu mam zaslepiona rurke ... jestem na 99% pewien ze biegnie ona do [jakich?] hamulcow, lecz chcialbym potwietrdzenia i dokladnej "nazwy" zeby wiedziec co kupic

a tutaj foto


Napisane:
15 cze 2008, 20:09
przez Wodzu
powinny wychodzic 4 rurki 2 na przod 2 na tyl jezeli mas zeslepiona to moze skorodowala i poprzedni wlasciciel zaslepil

Napisane:
15 cze 2008, 21:21
przez BoBi1234
Nom ale chcialbym wiedziec do ktorego kola to jest i wogole o co pytac

Napisane:
15 cze 2008, 21:25
przez kfiat lotosu
BoBi1234 napisał(a):chcialbym wiedziec do ktorego kola to jest
to zahamuj ostro na piasku i zobaczysz,ktore kolo nie hamuje

Napisane:
15 cze 2008, 21:29
przez BoBi1234
[jakie?] .... tylko problem w tym ze zadne [jakie?] nie chce mi lapac

Napisane:
16 cze 2008, 18:29
przez Wodzu
przewody ida na krzyz sprawdz przednie i dojdziesz ktore to kolo

Napisane:
18 cze 2008, 16:51
przez BoBi1234
Wlasnie wrocilem ze sklepu gdzie mi powiedzieli ze nie dostane takiej rurki tylko mam kupic na dlugosc i sam sobie wyginac ... :/ Pytanie skad mam wiedziec jaka dlugosc kupic .... prosze o pomoc znawcow


Napisane:
19 cze 2008, 12:44
przez adam626
około 3300mm lewy tył i 3500 prawy z tyłu jest jeszcze sztywna na belce 750mm i do każdego z kół po 350mm

Napisane:
15 lut 2009, 23:31
przez mackoGD
Pozwólcie że się podłącze.
Dziś pękł mi przewód gumowy przy tylnym zacisku.
Wiecie od czego mogę kupić taki przewód żeby pasował. Nie chcę przerazić sprzedawcy że potrzebuje akurat do mazdy (albo pewnie by zaczął zacierać ręce że trafił na frajera z mazdą z którego można zedrzeć). Kiedyś wymieniałem chyba od audi, gwinty się zgadzały ale nie jestem pewien.

Napisane:
15 lut 2009, 23:41
przez Siw-y
mackoGD w IC są po jakieś 60 – 70 zł chyba, że JC to w tedy i 30 zł ale nie polecam

Napisane:
16 lut 2009, 00:00
przez Hazu
od fiata się chyba nadają.

Napisane:
16 lut 2009, 21:58
przez mackoGD
Naprawione..
Kupiłem od Fiata Sc, ale wynikł problem. W Maździe przewód z tylnego zacisku wychodzi pod kontem prostym i przykręcony jest do niego wydrążoną śrubą, z Fiata wychodzi prosto.
Ale puściłem przewód troszku inną droga (fakt zrobiłem to trochę jak amator) zamocowałem w kilku miejscach, potem przymiarka czy nic nie haczy i gotowe.
Przewód kosztował 20 zł.
Problem z hamulcami – pęknięty sztywny przewód.

Napisane:
6 gru 2009, 21:12
przez vilkolak
wiec tak, za tydzien czeka mnie wycieczka 2000 km a tu hamulce wysiadly.
w trakcie jazdy jak naciskam hamulec to na poczatku hamuje ale mocniejsze wcisniecie pedalu nie zwieksza sily hamowania, pedal robi sie jakby gumowy.
pojechalem z tym do mechanika ( dodam ze jestem we wloszech), wymienil klocki, zaciski i pompe hamulcowa na nowe ale nic to nie zmienilo. auto jak nie hamowalo tak nie hamuje dalej, a nawet jest gorzej. probowalem tez odpowietrzenia ale nie pomaga.
pomozcie bo bede wraval do polski z zona w ciazy i nie moge ryzykowac ze braknie hamulcow...

Napisane:
7 gru 2009, 00:17
przez markmas
1. Tarcze jakiej masz grubości? Może one przy hamowaniu tracą już swoje właściwości?
2. Jeszcze bym sprawdził elastyczne wężyki łączące sztywne przewody hamulcowe z zaciskami – z powodu wieku lub eksploatacji potrafią pod wpływem ciśnienia puchnąć.
3. Płyn hamulcowy (dot4) – może się gotować jak złapał już za dużo wody... Zalecana wymiana – co 2 lata.
PS. Akurat zaciski i servo nie powinno mieć przy takiej usterce pływu. Chyba trochę Cię naciągnięto
Pozdrawiam

Napisane:
7 gru 2009, 16:05
przez vilkolak
no wiem ze mnie naciagnieto, ale niestety we wloszech nawet hamulcow sam nie moge odpowietrzyc bo daja takie mandaty jak cos przy ulicy robisz ze szkoda gadac...
co do plynu to przy wymianie pompy miesiac temu plyn zostal wymieniony na nowy.
sprawdze te gumowe przewody, dzis prawie zaparkowalem na autobusie, dobrze ze chociaz reczny zadzialal...
dzieki za odpowiedz

Napisane:
7 gru 2009, 20:11
przez vilkolak
no wiec gomowe przewody laczace wymienione, przez 5 minut bylo ok i znowu hamulec jak z gumy, do tego zauwazylem ze przy wylaczonym silniku kiedy pedal powinien byc twardy tez zachowuje sie jakby byl z gumy...
zastanawiam sie juz czy mozliwe jest ze w jakis sposob hamulce zapowietrzaja sie po jakims czasi same...
juz mi rece opadaja...

Napisane:
7 gru 2009, 23:02
przez niedzwiadek833
Możliwe jest też, że masz uszkodzony regulator siły hamowania. Znajduje sie na ścianie grodziowej między kabiną a komorą silnika, nad przekładnią kierowniczą. Jest to metalowa kostka, do której dochodzi 6 przewodów hamulcowych. Urządzenie to rozdziela ciśnienie w układzie hamulcowym tak aby większe ciśnienie było na przednich kołach, żeby tylne koła się nie blokowały.
Z tego co piszesz to masz już prawie wymieniony cały układ hamulcowy i nic innego mi nie przychodzi do głowy.

Napisane:
7 gru 2009, 23:19
przez vilkolak
niedzwiadek dziekuje za podpowiedz, zauwazylem ta metalowa kostke ale myslalem ze to tylko zwykly rozdzielacz z dwoch przewodow ktore wychodza zz pompy na cztery przewody na kazde kolo. nie myslalem ze ma to urzadzenie cos wspolnego z regulacja sily hamowania. jutro z samego rana zabiore sie za zmontowanie tego regulatora. nie wiesz przypadkiem po czym poznac czy jest uszkodzony czy nie?
dziekuje jeszcze raz za pomoc

Napisane:
7 gru 2009, 23:21
przez markmas
niedzwiadek833 napisał(a):nic innego mi nie przychodzi do głowy
Dokładnie jak napisał niedzwiadek883. Mi przychodzi tylko jeszcze jedno do głowy... Jakaś mikronieszczelność na sztywnych przewodach. Krócej – pęknięcie które zasysa powietrze, a nie wywala dużych ilości płynu. Sztywniaki lubią pękać przy plastikowych mocowaniach do karoserii (z reguły tylne). Czysta, sucha ściereczka w dłoń i przejedź po nich. Przewody znajdują się po stronie kierowcy. Te cieńsze to hamulcowe, grubsze – paliwowe.
Ciężko jest coś innego wymyślić

Układ hamulcowy nie jest specjalnie w mazdzie skomplikowany...
PS. Myślę jednak, że przy pompowaniu hamulcami zostawiłbyś mokrą plamę na chodniku przy tego typu usterce....
Pozdrawiam

Napisane:
7 gru 2009, 23:33
przez vilkolak
no wlasnie tez myslalem o jakims peknieciu lub wycieku., ale odkad wymienilem pompe codzien kontruje poziom plynu i nic nie ubywa...
a hamulec zahowuje sie jakby byl ciagle zapowietrzony.
pod autem nie znalazlem nigdy zadnej plamy, poza olejem, ale problem rozwiazany po regeneracji glowicy i wymianie uszczelek. od tamtej pory nie ma juz zadnych wyciekow.
jutroo wykrece ten regulator sily hamowania.