Strona 1 z 9

Problemy z tylnymi hamulcami – GD

PostNapisane: 15 gru 2004, 10:25
przez BigBlack
Po śladach jakie zostawiają klocki z tyłu wnioskuję, że ledwo muskają tarcze :/ Jaka może być tego przyczyna? Czy i gdzie jest jakiś rozdzielacz siły hamowania?
Pzdr

PostNapisane: 15 gru 2004, 12:09
przez Redoo
Witam ja miałem to samo,ledwo co mi tył chamował,pogadałem z chłopakami z forum i wszysczy zgodnie :] stwierdzili ze trzeba rozruszac tłoczki lub przeregolowac zaciski :D ja u siebie wszystko porozbierałem rozruszałem nasmarowałem tam jakas pasta co zapobiega zapiekaniu sie :P poskładałem i gra ;)

PostNapisane: 15 gru 2004, 12:48
przez BigBlack
Znaczy, że czeka mnie poznanie budowy zacisków :) Dużo roboty z tym jest ?

PostNapisane: 15 gru 2004, 13:42
przez hazell
Redoo napisał(a):nasmarowałem tam jakas pasta co zapobiega zapiekaniu sie


Gdzie można kupić taką pastę i ile kosztuje?

PostNapisane: 15 gru 2004, 13:46
przez Redoo
HI jesli kiedys to robiłes to zasada jest prosta i nie tak duzo ale jezeli bedziesz to robił poraz pierwszy to mozesz miec małe kłopoty :D ale jesli jestes bystrym facetem wco nie watpie to dasz sobie rade to tylko pare srubek :P

PostNapisane: 15 gru 2004, 13:50
przez Redoo
hazell napisał(a):Gdzie można kupić taką pastę i ile kosztuje?

Ja ta paste kupiłem w sklepie motoryzacyjnym w takim zwykłym gdzie maja polonezy ja poszukam opakowania to moze nazme uda mi sie podac :D ale wiem ze taka malutka niebieska tubka jest to produkt niemiecki szeroko stosowany <lol> ja za to zapłaciłem co koło 5 zł za taka malutko tubke na jeden raz.

PostNapisane: 15 gru 2004, 13:52
przez hazell
Ja już to kiedyś robiłem ale nie użyłem żadnej takiej pasty... Skrzypi mi jak hamuję w prawym kole i chcę to znów rozebrać i tym razem nasmarować prowadnice pastą. Dzięki wielkie.

PostNapisane: 15 gru 2004, 13:56
przez BigBlack
jesli kiedys to robiłes

Jeszcze nie :|

to mozesz miec małe kłopoty

Związane z tym, że to będzie mój pierwszy raz ;) czy jakieś niespodzianki mogą mnie spotkać?

jestes bystrym facetem

Dzięki ... ehehehehe

PostNapisane: 15 gru 2004, 14:08
przez Redoo
włabnie obawiam sie ze to bedzie Twoj pierwszy raz <lol> ale kiedys byc musi ten pierwszy raz ;) napewno nic nie popsujesz a dotego sie nauczysz,rozebranie tego to niejet tam jakas czrna magia sadze ze sobie poradzisz choc jak masz obawy ze nie to wez sobie kogos do pomocy kogos kto robił chamulce w jakis wozi to wszystko jest na tej samej zasadzie :D aa jak nie to udaj sie do mechaniora ale polecam naprawe samemu bo klocki zaciski to przeciez nic skomplikowanego :P a cha taka ciekawostak na [jakich?] zaciskach jest nakretka jak ja odkrecisz bedzie imbus to słuzy do przeregulowania recznego ja tego nie robiłem ale tak wspominam jak juz zdemontujesz zacisk ;) to poruszaj tłoczkiem słyszałem ze nie powinno sie ich wkrecac ale ja wkrecam i nic sie nigdy nie stało wrecz przeciwnie łatwiej szło potem jak go rozruszasz to posmaruj czyms jakas pasta imozesz skrecac powodzenia :D

PostNapisane: 15 gru 2004, 14:16
przez hazell
Oczywiście jak wyjąłeś zacisk to musiałeś później odpowietrzyć układ, tak?

PostNapisane: 15 gru 2004, 14:22
przez BigBlack
O popatrz ... szkoda, że się teraz dowiaduję o tej "ciekawostce". W sobote próbowałem linki podciągać od ręcznego. Finał ... nie odpuściła jedna strona i kuupa dymu była no i 10 minut roboty na mieście :–) Może jak złapię wene to dziś się wezmę za to, bo w sobotę wywalam McPhersony z przodu :/
Dzięki za rady :–)

PostNapisane: 15 gru 2004, 14:24
przez BigBlack
Zdjęcie samego zacisku nie wymaga odpowietrzania układu.

PostNapisane: 15 gru 2004, 14:26
przez hazell
Nawet jak odepniesz przewód hamulcowy tak aby zacisk sobie położyć na stole?

PostNapisane: 15 gru 2004, 14:38
przez BigBlack
No jak odepniesz to jasne, że trzeba. Tylko po co sobie robić więcej pracy :| Przewód jest całkiem długi po odpięciu od amortyzatora i można zacisk położyć na jakiejś skrzynce.

PostNapisane: 15 gru 2004, 17:04
przez Redoo
jak odkrecisz przewod hamulcowy to tez nie musisz odpowieczac jezeli zrobisz tak aby ci płyn nie wyciekł no i jak nie wsisniesz pedału hamulca to nic sie nie stanie :D a pozatym w 626 sie tak [tiiit] odpowietrza i nie ma z tym zadnego problemu :P pedał hamulca rosnie w oczach ;)

PostNapisane: 15 gru 2004, 21:35
przez Jaksa
Redoo napisał(a):a cha taka ciekawostak na [jakich?] zaciskach jest nakretka jak ja odkrecisz bedzie imbus to słuzy do przeregulowania recznego ja tego nie robiłem ale tak wspominam jak juz zdemontujesz zacisk

Oj Redoo.....chyba nie wiesz jak wygląda zacisk tylny w GV ...... Ciekawe czy kolega znajdzie tę srubę do regulacji. Sorki bez obrazy kolego ale jak czegos nie wiem to nie piszę. Z mojej strony mogę napisać .... Kup sobie 2 łozyska do dzwigni ręcznego i zestaw naprawczy bo będa schody.
Redoo napisał(a):jak odkrecisz przewod hamulcowy to tez nie musisz odpowieczac jezeli zrobisz tak aby ci płyn nie wyciekł
To jakis nowy sposób? Uczyli mnie inaczej ale ciekawy temat....

PostNapisane: 15 gru 2004, 21:47
przez BigBlack
znajdzie tę srubę do regulacji

Będę szukał :–)

Kup sobie 2 łozyska do dzwigni ręcznego i zestaw naprawczy bo będa schody

Gdzie te łożyska się znajdują? Pod osłoną przy dźwigni ręcznego? No i zestaw naprawczy do czego i co może iść nie tak?

Pzdr

PostNapisane: 15 gru 2004, 21:48
przez Redoo
ooo kurw...sorrki łajza jestem myslałem ze to jest GE Przepraszam :| ale mi wstyd <glupek2> aa z tym płynem to tak jest!!!!i juz!!!

PostNapisane: 15 gru 2004, 21:49
przez Redoo
jeszcze raz sorrki bigblack ze w bład wprowadziłem <glupek2> :)

PostNapisane: 15 gru 2004, 21:55
przez BigBlack
Co prawda zdejmowałem już te zaciski i nie widziałem nic, ale może nie zauważyłem. Jeszcze nic nie robiłem, więc looz :–) Co do przesmarowania to się zgadza? :–)