Strona 1 z 1

Bicie kierownicy

PostNapisane: 8 lis 2004, 22:18
przez toms
Od jakiegoś czasu przy hamowaniu słyszałem jakby huczenie przednich hamulców. Po wymianie klocków doszło jeszcze pulsowanie pedału hamulca i przy okazji lekkie bicie kierownicy . Czym może być spowodowane takie zachowanie układu .Tarcze ? Jakieś luzy ? Co o tym sądzicie.

PostNapisane: 8 lis 2004, 22:40
przez XsiX
Stawiam na tarcze :D
W ramach oszczędności możesz spróbować je przetoczyć (o ile nie są za cienkie).
Najlepszym rozwiązaniem będzie oczywiście wymiana (najlepiej na oryginalne).

pozdro

PostNapisane: 8 lis 2004, 23:18
przez Jaksa
XsiX napisał(a):Najlepszym rozwiązaniem będzie oczywiście wymiana (najlepiej na oryginalne).
I zrobienie zacisków przednich....czasami mogą byc piasty do d....

PostNapisane: 9 lis 2004, 08:21
przez toms
Przy lewym zacisku kiedy wymieniałem klocki okazało się , że wewnętrzny klocek jest prawie goły natomiast zewnętrzny nosi ślady pracy ale jego grubość to ok 6mm.A co z tymi piastami ?

PostNapisane: 9 lis 2004, 10:26
przez mironTG
popieram opinie o tarczach,jeżeli są zjechane to bardzo często po hamowaniach(częstych) przy wysokiej temperaturce w kontakcie z wodą poprostu się deformują. ;)

PostNapisane: 9 lis 2004, 11:05
przez adam626
toms napisał(a):Przy lewym zacisku kiedy wymieniałem klocki okazało się , że wewnętrzny klocek jest prawie goły natomiast zewnętrzny nosi ślady pracy ale jego grubość to ok 6mm.A co z tymi piastami ?

czyżby stojące tuleje zacisku

PostNapisane: 9 lis 2004, 11:42
przez cobrajas
Opowiem taką historię ... Kiedys przy hamowaniu szarpało i szarpało kierownicą... myślę sobie pewnie tarcze się już pokrzywiły i niedługo myśląc kupiłem se nówki , założyłem i było git ale tylko przez jakieś 2 tys. km. Po tych km historia się powtarzała co zmusiło mnie już do podjechania do tego speca przy Wale Miedzeszyńskim. Okazało się, że krzywa była piasta i kolejne tarcze które byłe na nią zakładane również się deformowały. Ni pomogło przetoczenie piasty (wypity tokarz był hehe) więc wymieniłem na nówkę piastę i tarcze a do tego oczywiście łożysko z przodu. Wsio przeszło :)

Profesor który mi to naprawiał zaczynał od przyłożenia mikrometru do tarczy i powolnego zakręcenia nią a potem to samo robił z piastą.

Jedną z najważniejszych rzeczy którą trzeba zrobić przy wymianie tarcz to jest "wypolerowanie" piasty w miejscu gdzie tarcza ma przylegać. Rdza która zbiera się na piaście niekiedy powoduje złe przyleganie tarczy do piasty i w wyniku tego nowa tarcza ponownie po jakimś czasie ponownie się wygina.


Sie nagadałem :)

PostNapisane: 9 lis 2004, 11:47
przez toms
jakie koszty takowej operacji?

PostNapisane: 9 lis 2004, 12:23
przez adam626
[quote="cobrajas"]Jedną z najważniejszych rzeczy którą trzeba zrobić przy wymianie tarcz to jest "wypolerowanie" piasty w miejscu gdzie tarcza ma przylegać. Rdza która zbiera się na piaście niekiedy powoduje złe przyleganie tarczy do piasty i w wyniku tego nowa tarcza ponownie po jakimś czasie ponownie się wygina.
quote]

dodam że dodatkowo smaruję miejsce styku tarczy z piastą smarem miedzianym,
zabezpiecza to przed korozją co bardzo ułatwia ich demontaż, poprawia też odprowadzanie ciepła z tarczy.
W moim modelu 626 tarcza jest zakładana pod piastę
więc ciepło z tarczy idzie na piastę dopiero z piasty na felgę.
Przegrzanie tarczy jest głównym powodem jej deformacji

PostNapisane: 9 lis 2004, 13:26
przez cobrajas
/dodam że dodatkowo smaruję miejsce styku tarczy z piastą smarem miedzianym/

tak tak ... zapomniałem o tym :)

PostNapisane: 9 lis 2004, 20:20
przez Waluś
Popieram Adama626. Maiłem tak u siebie i zrobiłam jak wyżej i jest luzik :)

PostNapisane: 9 lis 2004, 21:56
przez Jaksa
cobrajas napisał(a):Okazało się, że krzywa była piasta i kolejne tarcze które byłe na nią zakładane również się deformowały. Ni pomogło przetoczenie piasty (wypity tokarz był hehe) więc wymieniłem na nówkę piastę i tarcze a do tego oczywiście łożysko z przodu. Wsio przeszło
Dziękuję za poparcie ..... ;)
adam626 napisał(a):czyżby stojące tuleje zacisku
Norma.