Strona 1 z 6

Luzy i stukanie w zawieszeniu (626 GD)

PostNapisane: 16 gru 2003, 23:19
przez Waluś
Pozdrowionka.
Map problem z madzią: :(
Od dłuższego czasu obserwuje dziwne zachowanie auta podczas jazdy na wprost, chodzi o ściąganienajczęściej w lewo.
Raz sobie jade jest wszystko ok, nic sie nie dzieje auto jedzie jak po szynach. Staje na parkingu, potem wycofuje i odwijam mocno w lewo, ruszam na wprost a magdusia mówi że nie chce jechać prawym pasem i strasznie mocno chce zjechać na lewy :P .
Ale na takie ściąganie znalazłem sposób. Zatrzymuje się skręcam kierownice na maksa w prawo i delikatnie acz raptownie zrywam auto. Ruszam dalej jest wszystko OK, jedziemy bez problemu i bez ściągania.
Nie jeden mechanik się drapał po głowie i nic <jelen>
może wy drodzy znawcy tematu podpowiecie mi o co kur...a chodzi ????

PostNapisane: 16 gru 2003, 23:26
przez Morder
Mi auto kiedyś ściągało jak miałem przegub w rozsypce, ale raczej byś go słyszał.

PostNapisane: 16 gru 2003, 23:30
przez Waluś
jeden mechanik już latał złyżką po kanale i też mówił że może tak być, ale drugi mówi że apsolutnie przeguby jeszcze są ok
ja to mam wrażenie, że w określonych sytuacjach tak jakby lewe koło przesówało sie do tyłu, albo prawe do przodu

PostNapisane: 17 gru 2003, 00:02
przez XsiX
sprawdź czy nie masz luzów w zawieszeniu (tuleje wahaczy)

PostNapisane: 17 gru 2003, 02:01
przez Paweł
Zdecydowanie tak, jak mowi Xsix. Mozesz sie upewnic obserwujac jak samochod reaguje na (mocne) dodanie gazu/hamownie – czy tez nie ma tendencji do zmiany toru jazdy. Pod wplywem przespieszania kolo na wahaczu z luzami idzie do przodu i skreca do srodka samochodu. W przypadku hamowania odwrotnie. Jesli wiec przy dodawaniu gazu ciagnie w lewo, a przy hamowaniu w prawo, to masz bardziej (lub tylko) padniete przeguby prawego wahacza.

W drugiej kolejnosci stawiam na koncowki drazka kierowniczego, ale te bys od razu wyczul na np. dziurawej, gruntowej drodze i to przy malych prekosciach. Czuc to jako stukanie i luzne poszarpywanie kierownica.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 17 gru 2003, 02:09
przez XsiX
tco_tm napisał(a):W drugiej kolejnosci stawiam na koncowki drazka kierowniczego, ale te bys od razu wyczul na np. dziurawej, gruntowej drodze i to przy malych prekosciach. Czuc to jako stukanie i luzne poszarpywanie kierownica.

Pozdrawiam.


Moje końcówki drążków które ostatnio wymieniałem nie dawały efektu poszarpywania kierownicą, ale przy małych prędkościach na niewielkich nawet dziurach było je dość mocno słychać (coś jakby pukanie gumowym młotkiem w zawieszenie). Po wyjęciu zużytych końcówek okazały się tak luźne że latały niczym cep po klepisku. <lol> Po wymianie wszystko jest w porządku.

PostNapisane: 17 gru 2003, 02:12
przez marek
Pojedź na tzw szarpak, tam wyjdą luzy.
U mnie stukało na dziurach i przy maksymalnym skręcie jedno koło się przesuwało w bok i czasami lekko ściągało
Na szrpaku wyszło że jedna guma była do d... (lewy [waaaco?], tylna guma)
Wymieniłem wszystkie gumy, no i ustawiłem zbieżnośćm która była zła i teraz wszystko ok., i nawet kierownice mam prosto ! (krzywo kierownica przy jeździ prosto = z reguły zła zbieżność)
Za szarpak zapłaciłem 12 PLN

PostNapisane: 17 gru 2003, 06:16
przez nightcomer
proste pytanie: stuka coś, czy nie stuka nic?

co do szarpaka, kiedyś pojechałem, to mnie nie wpuścili do kanału, więc na drugi raz już nie pojecchałem.

PostNapisane: 17 gru 2003, 12:26
przez xXx
Trzeba jeździć tam, gdzie bez problemu wpuszczają do kanału..... :)

PostNapisane: 17 gru 2003, 13:30
przez marek
Mnie wpuścili bez problemu, a było to na stacji kontroli pojazdów (ustawienie świateł 0 PLN, sprawdzenie amorków 0 PLN, szarpak 12 PLN) :D
Dodam że luz wychodził na szarpaku, bo próbując podważać wahacz za pomocą "łapki" nie było luzu!
Na szarpaku są widocznie dużo większe siły.
Gościu mi wszystko pokazał co do wymiany itp itd.

PostNapisane: 17 gru 2003, 19:05
przez xXx
Ale by było fajnie, gdybym miał szarpaka w pokoju........Hi Hi Hi :D

A tak poważnie to jest najbardziej wiarygodny sposób na sprawdzenie stanu zawieszenia, oczywiście jak diagnosta wie o co chodzi (są tacy co nie wiedzą) i my sami mamy pojęcie co? jak? do czego? po co ?

Kurcze 12 PLN to tanio, a unsa biorą zazwyczaj 20 PLN.

Pozdro

PostNapisane: 17 gru 2003, 20:31
przez Waluś
Stukać to raczej nic nie stuka, a na szarpaku byłem, ale z przodu nic nie znalazł, tylko z tyłu na tulejach wahacza, ale to by miało taki wpływ na ściąganie (tył).
Zresztą na moim zadupiu diagnosta pokazując na wahacz mówi że mam luz na przegubie. <glupek2>
Dzisiaj spędziłem cały dzień w Lublinie na serwisie, służbówką naszczęście, no i chyba już wiem gdzie pojade z tym problemem. Chłopaki przynajmniej wiedzą co robią

Stuki przedniego zawieszenia

PostNapisane: 21 maja 2004, 09:15
przez sfoti
Witka

coraz bardziej cos mi stuka w przednim zawieszeniu – (tylko na dolach). Koncowka drazka byla wymieniana. Razem z Patrykiem doszlismy ze to moze byc drazek – juz wiem jaki wybierac ( dzki chlopaki) teraz tylko pytanko jak jest z wymiana? – duzo roboty?. i ile to moze kosztowac ( usmiech do Jaksy)

Dodam ze uklad ze wspomaganiem.

Aha i jak dlugo z takim czyms mozna jezdzic zeby sie nie rozsypalo??

PostNapisane: 21 maja 2004, 11:57
przez JACU626
Jak cu stuka a zewnętrzne sa ok to padły drążki wewnetrzne roboty jest ale da sie wymienic bez wyciągania maglownicy.

PostNapisane: 21 maja 2004, 12:28
przez Jaksa
ile to moze kosztowac
Koszt wymiany to 130 zł + geometria 80 zł.

PostNapisane: 21 maja 2004, 13:23
przez sfoti
no to troche roboty bedzie:( jest sens wymieniac tylkojedne czy od razu profilaktycznie dwa – dodam ze stuka tylko prawa strona a jak sie podniesie to reka czuc luz ( ruch w poziomie).

a jak dlugo sie da jezdzic ze stukajacym?? bo koszty widze ze sa niezle:(

PostNapisane: 21 maja 2004, 13:50
przez JACU626
Sfoti, drążek kosztuje 33 zł http://www.moto.sklep.pl/etap4.asp tak ze wymień obie a wymiana prosta jak budowa cepa potrzebny tylko dobry klucz typy rurchak.

PostNapisane: 21 maja 2004, 14:06
przez sfoti
chyba umowie sie ze starym dobrym mechanikiem na wymiane – jeszcze tylko sprawdze na ile sobie go cenia w Lublinie ( bo przy 33zl – 15zl za przesylke to lekka przesada:)

pzdr

PostNapisane: 21 maja 2004, 15:12
przez adam626
U mnie było takie delikatne stukanie na nierównościach,
jeździłem szukałem prosiłem o posłuchanie,
ciągle słyszałem że wszystko ok,
był ledwie wyczuwalny luz na jednej końcówce i na jednym drażku(z drugiej strony) ale nie mogło to być powodem takiego pukania
postanowiłem wymienić oba drążki i obie końcówki
kupiłem 555 z jc
przy wymianie postanowiłem przyjżeć się mocowaniu stabilizatora
do nadwozia, okazało się że dobrze wygladające gumy pomiędzy obejmą a drążkiem były już wytarte od nagromadzonej rdzy
z zewnątrz wygladało że guma jest ok drażek stał równiutko w gumie,
wymieniłem gumy i cisza

PostNapisane: 21 maja 2004, 16:24
przez sfoti
no to teraz sam juz nie wiem – jak przegladali mi smaochopdzik to spec mowil ze drazek do wymiany ( ASO Lublin) bo za pomoca reki mozna bylo nim poruszac w poziomie.

Mi nie stuka troche tylko juz coraz bardziej wali:( a mechanik ( nie z ASO) tez mowil ze wszystko jest oki i tez wymienilem koncowke bo byla troche zwalona.

a co do gumek – to mi laczniki stabilizatora ( oba ) przelazly przez wahacz wiec mechanik podlozyl podkladki i teraz trzymaja spoko – a gumy to tez mowil ze przy oakzji mozna wymienic bo ich prawie nie ma i ze moze od malucha beda dobre ( nawet nie wiem o czego w maluchu).

Zmienie drazek to zobaczymy:) ( no ile placles za gumki do stabilizatora/)

A drazki tez 555 kupowlaes ( bo one chyba sa po 83 zl szt)?