Strona 1 z 2

Zamiana bębnów na tarcze? Możliwe ? Jakie koszta, ile czesci

PostNapisane: 29 sty 2007, 01:17
przez obibook
Witam, czy ktoś z was robił taki myk?
Zastanawiam się czy dało by sie zamienic kiepsko działające bębny na tarcze na tylnej osi?
W wersji 2.0 16v są tarcze na tyle?

Jest taka opcja, możliwosc?

Wiadomo ze potrzebne beda tarcze, zaciski, klocki... ale co jeszcze ?

Mam kłopot z hamulcami z tyłu, reczny sie czesto zacina ... wiadomo...

PostNapisane: 29 sty 2007, 01:34
przez Wodzu
obibook napisał(a):W wersji 2.0 16v są tarcze na tyle?

W 2.2l 12v tez sa

obibook napisał(a):Wiadomo ze potrzebne beda tarcze, zaciski, klocki... ale co jeszcze

Raczej jeszcze piasty i jażma zacisków

PostNapisane: 29 sty 2007, 01:35
przez Karwoś
Tez się nad tym zastanawiałem w Lancerze – okazało się że sprawa nie wygląda tak łatwo – nie wystarczy kupić tarcze klock i zaciski. U mnie całe mocowania trzeba by było zmieniać. Mogłoby się zmienić głębokość osadzenia koła. Chyba że jest idntyczna wersja samochodu w którym montowane były tarcze – cały komplet przeszczepiasz i po kłopocie. Jak mi powiedziano ile musiałbym wydać za takie coś – od razu zrezygnowałem – najgorsze zaciski – 1200sztuka. Oczywiście przerobić trzeba było przewody hamulcowe w końcowej części.

Chciałem to zrobić bo wygląda lepiej – z hamowaniem nigdy nie miały te bębny problemu – ten samochód wogóle nie ma problemóm (odpukać). W maździe za to sa tarcze wszędzie i niech tak zostanie.

PostNapisane: 29 sty 2007, 23:19
przez Przemo
Wodzu napisał(a):Raczej jeszcze piasty

Wodzu, a widziałeś kiedyś na oczy tarcze lub bębny tylne w 626 GD??
Jeśli będziesz umiał ściągnąć bębny (lub tarcze) tylne z piasty to jesteś lepszy od Davida Copperfielda.

Wydaje mi się że należy wymienić zwrotnice, bębny na tarcze, cylinderki, rozpieraki, szczęki na tłoczki, klocki, prowadnice itp., poza tym nie wiem czy linki od ręcznego będą pasowały.

PostNapisane: 29 sty 2007, 23:23
przez Wodzu
Wodzu napisał(a):Raczej jeszcze piasty

Pisząc to chodziło mi o
Przemo napisał(a):wymienić zwrotnice


Przemo napisał(a):Wodzu, a widziałeś kiedyś na oczy tarcze lub bębny tylne w 626 GD??

Widziałem!!

Przemo napisał(a):Jeśli będziesz umiał ściągnąć bębny (lub tarcze) tylne z piasty to jesteś lepszy od Davida Copperfielda.

Są nie ściągalne??

PostNapisane: 29 sty 2007, 23:31
przez Przemo
Wodzu napisał(a):Widziałem!!


Wodzu napisał(a):Są nie ściągalne


Sam sobie odpowiedziałeś. W GD na tylnej osi bębny (tarcze też) są razem z piastą (jedna całość). Więc jeśli chcesz wymienić bębny będziesz musiał także zmienić łożyska.

PostNapisane: 29 sty 2007, 23:35
przez obibook
Ja umiem ściagnąc bebny :)

Wiem mniej/wiecej co musze wymienic, nawet wiecej :)
Ale jaki model GD ma tarcze z tyłu, 2.0 16v ?

Czyli jak znajde mazdzinke z tarczami z tylu to rozkrecam ja i przykrecam do siebie,
nie musze calej belki wymieniac, bardziej o to mi chodzilo...Ktos to już robił czy mam byc pierwszy :) ?


pzdr.

PostNapisane: 29 sty 2007, 23:35
przez Wodzu
Przemo napisał(a):W GD na tylnej osi bębny (tarcze też) są razem z piastą (jedna całość). Więc jeśli chcesz wymienić bębny będziesz musiał także zmienić łożyska.

Czaje ale tarcze samą w sobie też sciagne np w celu wymiany.

PostNapisane: 29 sty 2007, 23:38
przez Waluś
Wodzu napisał(a):Są nie ściągalne??

hehe Przemo dygresje walnął do twojej piasty :P Bemben/tarcza jest tu piastą jeśli można tak to opisać
Spokój mi tu, nie dogryzać jeden drugiemu spece od GD <diabełek>
a do tematu to faktycznie trzeba wymienić cały komplet. Czyli jak koledzy piszą: Zwrotnica + osłona, tarcze, kopyto zacisku, zacisk, przewód hamulcowy, linka hamulce (jest inna bo ta od bembna wchodzi chyba do środka) no i klocki owcorse. No i ciekaw jestem co pompa na to, ciekawe czy nie jest inne ciśnienie na tarcze :]
Aha i powodzenia życzę przy wybijaniu śrub wahaczy poprzecznych ze zwrotnicy <lol>

PostNapisane: 29 sty 2007, 23:39
przez obibook
Przemo napisał(a):
Wodzu napisał(a):Widziałem!!


Wodzu napisał(a):Są nie ściągalne


Sam sobie odpowiedziałeś. W GD na tylnej osi bębny (tarcze też) są razem z piastą (jedna całość). Więc jeśli chcesz wymienić bębny będziesz musiał także zmienić łożyska.



Nie wydaje mnie sie....
Czyli uwazasz ze przy kazdej wymianie szczek na tylnej osi trzeba wymienic łożysko?
Ja nie widze w tym problemu...

Nawet jak chcesz założyc nowe bebny to można wyprasowac bieżnie łożyska i wprasowac w nowy bęben...

Wiadomo że najlepiej jest założy nowe ... ale jak nie wyje i wyglada dziarsko ... to po co przepłacac :)

PostNapisane: 29 sty 2007, 23:46
przez obibook
Waluś napisał(a):
Wodzu napisał(a):Są nie ściągalne??

hehe Przemo dygresje walnął do twojej piasty :P Bemben/tarcza jest tu piastą jeśli można tak to opisać
Spokój mi tu, nie dogryzać jeden drugiemu spece od GD <diabełek>
a do tematu to faktycznie trzeba wymienić cały komplet. Czyli jak koledzy piszą: Zwrotnica + osłona, tarcze, kopyto zacisku, zacisk, przewód hamulcowy, linka hamulce (jest inna bo ta od bembna wchodzi chyba do środka) no i klocki owcorse. No i ciekaw jestem co pompa na to, ciekawe czy nie jest inne ciśnienie na tarcze :]
Aha i powodzenia życzę przy wybijaniu śrub wahaczy poprzecznych ze zwrotnicy <lol>


... no widze ze ktos juz wiecej wie o co biega :)
Właśnie i co powie pompa na to?? Co Wodzu i Waluś myśla na ten temat?
P.S. po obejrzeniu fotorelacji Walusia dałem sie skusic na wymiane sprezyn na troche twardsze ... dzieki... <jupi>

PostNapisane: 29 sty 2007, 23:50
przez Wodzu
Widze ze masz 2.2 12v i nie masz tarcz z tyłu?? Tez mam 2.2 12v i mam tarcze, pozostaje jeszcze kwestia ABS-u i czujników. Myśle ze pompa powinna dać rade

PostNapisane: 29 sty 2007, 23:55
przez obibook
kurde... mam "rewelacyjne" bebny i kurde .... mam ABS w "nodze" – czyli brak :)
Co to za wybrakowana wersja, czy inne tez tak mają? Czy tylko moja mazdzinka :)

PostNapisane: 30 sty 2007, 01:16
przez Przemo
obibook napisał(a):Nie wydaje mnie sie....
Czyli uwazasz ze przy kazdej wymianie szczek na tylnej osi trzeba wymienic łożysko?

Pokaż mi gdzie coś takiego napisałem!!
obibook napisał(a):Nawet jak chcesz założyc nowe bebny to można wyprasowac bieżnie łożyska i wprasowac w nowy bęben...

Jeśli umiesz wyparasować łożysko tak żeby go nie uszkodzić to gratuluję, podziel się wiedzą jak to zrobić.

Wodzu napisał(a):Czaje ale tarcze samą w sobie też sciagne np w celu wymiany.

Ja mam teraz taką sytuacje że mam do wymiany tarcze tylne. Oczywiście da się je ściągnąć ze zwrotnicy, problem polega tylko na tym, że jak zmieniasz tarcze z tyłu to musisz też wymienić łożysko nie ważne czy jest dobre czy nie. Według mnie konstruktorzy mazdy trochę to nie przemyśleli bo po jakiego grzyba mam wymieniać łożysko które jest idealne jak mam do zmiany same tarcze. Chyba że macie jakieś sposoby na wyprasowanie łożyska z tarczy z tyłu, tak aby go nie uszkodzić??

PostNapisane: 30 sty 2007, 01:38
przez obibook
Przemo napisał(a):
obibook napisał(a):Nie wydaje mnie sie....
Czyli uwazasz ze przy kazdej wymianie szczek na tylnej osi trzeba wymienic łożysko?

Pokaż mi gdzie coś takiego napisałem!!
obibook napisał(a):Nawet jak chcesz założyc nowe bebny to można wyprasowac bieżnie łożyska i wprasowac w nowy bęben...

Jeśli umiesz wyparasować łożysko tak żeby go nie uszkodzić to gratuluję, podziel się wiedzą jak to zrobić.

Wodzu napisał(a):Czaje ale tarcze samą w sobie też sciagne np w celu wymiany.

Ja mam teraz taką sytuacje że mam do wymiany tarcze tylne. Oczywiście da się je ściągnąć ze zwrotnicy, problem polega tylko na tym, że jak zmieniasz tarcze z tyłu to musisz też wymienić łożysko nie ważne czy jest dobre czy nie. Według mnie konstruktorzy mazdy trochę to nie przemyśleli bo po jakiego grzyba mam wymieniać łożysko które jest idealne jak mam do zmiany same tarcze. Chyba że macie jakieś sposoby na wyprasowanie łożyska z tarczy z tyłu, tak aby go nie uszkodzić??


Kurcze... jak sciagam bebny z tyłu to bieznia zewnetrzna zostaje w bebnie, łozysko mozna swobodnie sciagnac a bieznia wewnetrzna łozyska zostaje na czopie... może w przypadku tarcz jest inaczej... nie wiem bo nie widzialem jak jest w GD...
ale z bebna mozna wyprasowac bieznie...np na prasie w zaprzyjaznionym warsztacie :)

PostNapisane: 30 sty 2007, 17:12
przez Przemo
obibook napisał(a):Kurcze... jak sciagam bebny z tyłu to bieznia zewnetrzna zostaje w bebnie, łozysko mozna swobodnie sciagnac a bieznia wewnetrzna łozyska zostaje na czopie... może w przypadku tarcz jest inaczej... nie wiem bo nie widzialem jak jest w GD...
ale z bebna mozna wyprasowac bieznie...np na prasie w zaprzyjaznionym warsztacie


Wiesz swoje powyższe wypowiedzi opieram na rozmowach ze sprzedawcami w sklepie, (nie ściągałem jeszcze tylnej tarczy), bo według sprzedawców nie da się wyciągnąć łożyska żeby go nie uszkodzić, więc sobie darowałem na razie temat, zwłaszcza jak usłyszałem że koszt łożyska 300zł/szt + tarcze 120zł/szt (najtańsze), plus oczywiście klocki to robi się cena zawrotna. Poprostu nie widziałem sensu wydawać 600zł na łożyska jeśli są dobre.
Ale skoro mówisz że wychodzi bez żadnego problemu, to wracam do tematu. Wymieniam tylko tarcze i klocki i jest gitara.
PS Masz może jakieś fotki ze ściągniętymi bębnami i łożyskiem??

PostNapisane: 30 sty 2007, 20:51
przez Overkill
Przepraszam że sie wtrącam, ale w wakacje szanowny Dr. Jaksa robił w mojej Madzi kompletne hamulce (wszystkie tarcze, klocki, płyn, regeneracja\wymiana zacisków).
Nie przypominam sobie, żebym kupował łożyska na tył. Z tego co pamiętam to zostały stare...

A co do zamiany z bębnów na tarcze to najprościej byłoby wymienić całą kompletną belkę.
A znalezienie dobrych zacisków graniczy z cudem (choć mi się udało kupić nowe po całkiem okazyjnej cenie... głupi ma szczęście hahaha ).

I jeszcze jedno jako ciekawostka. W GV są inne tracze (większe jest łożysko), ale zaciski takie same.

PS
Mój drugi Mx, którego rozebrałem na części, był 2.2 12V (wersja LX) i miał z tyłu właśnie bębny...

PostNapisane: 30 sty 2007, 21:03
przez Przemo
Overkill napisał(a):Nie przypominam sobie, żebym kupował łożyska na tył. Z tego co pamiętam to zostały stare...


Dzięki Overkill, sami też już do tego doszliśmy.

Overkill napisał(a):I jeszcze jedno jako ciekawostka. W GV są inne tracze (większe jest łożysko), ale zaciski takie same.

A co powiesz na to że u mnie w hatchbacku są takie same tarcze i łożysko jak w kombi.

PostNapisane: 30 sty 2007, 21:14
przez Waluś
Przemo napisał(a):A co powiesz na to że u mnie w hatchbacku są takie same tarcze i łożysko jak w kombi

Przemo ty to wogóle jesteś tutaj niemalże ewenementem <lol> podobnie jak moje i Overkill'a żelazo hahaha

PostNapisane: 30 sty 2007, 21:32
przez es
Czytam i czytam i oczom nie wierze. Tarcze z tylu spokojnie sie zdejmuje bez uszkadzania lozysk. Odkreca sie centralna nakretke i calosc schodzi. Oczywiscie moze to wszystko przyrdzewiec do czopa, ale chyba tylko wtedy, gdy latami jezdzi sie bez uszczelniacza. Pytanie tylko jakie lozysko przezyloby takie traktowanie. Faktem jest jednak to, ze wycisniecie lozyska z tarczy to problem. Tu jest tyle rdzy, ze skapitulowalem i wymienilem komplet 2x tarcze + 2x lozyska.

Z reszta przy bebnie jest tak samo – lozysko jest wcisniete i calosc demontuje sie po odkreceniu nakretki.

Teraz zakres zmian wg manuala: trzeba kupic wszystko. Ze starego rozwiazania zostaja tylko wahacze :( Linka recznego oczywiscie tez nowa. Przewody hamulcowe nawet.

Poszukaj jakiego rozbieranego auta i zanabadz w calosci. Moze w "hurcie" uda sie taniej?

Tak na marginesie wlasciciele tarcz z tylu dziela sie na takich, u ktory reczny nie dziala lub takich u ktorych jeszcze dziala. Nieliczni, jak Walus, pokusili sie o regeneracje – relacja z krwawego boju jest. Trudno mi powiedziec czy zalozenie tarcz z tylu radykalnie poprawia hamowanie.