Strona 1 z 3
Hamulce 626 GD – przód/tył, wymianan, naprawa, pytania.

Napisane:
22 mar 2004, 13:50
przez Manio_77
Hamulce w moim pojeździe "biorą" strasznie niską. Gdy silnik jest wyłączony to podał jest sztywny a gdy się go uruchomi to automatycznie można wcisnąć go prawie w podłogę. Koła w miejscu wprawdzie stają ale dopiero po wciśnięciu pedału prawie do końca. Pompa wspomagania hamulca wprawdzie działa ale jak jest zimny silnik to strasznie chrobocze:) Były odpowietrzane.Wie ktoś coś na ten temat.??Dzięki

Napisane:
22 mar 2004, 16:04
przez marioch
u mnie pomogła wymiana płynu... a po miesiącu jeszcze okazało się, że jedna obejma jest zapieczona i się nie ruszała

Napisane:
22 mar 2004, 16:06
przez panstasio
u mnie bylo podobnie braly hujowo hamulcaki-pomogla wymiana klocuszkow

Napisane:
22 mar 2004, 20:42
przez Jaksa
Witaj ! Podstawowe pytanie ! Czy zaglądałeś do tyłu ? ( bębny ,szczęki ,rozpieraki,cylinderki) w jakim są stanie ? Jak wszystko jest dobrze to musisz wykonać następujące ruchy: na dzwigni hamulca " ręcznego " jest śruba do regulacji którą musisz odkręcić troszkę (wyluzować linki ) następnie odpalić silnik i naciskaj energicznie pedał hamulca ok 5-7 razy ( w tej chwili szczęki powinny się przeregulować ) przy 7 razie przytrzymaj wciśnięty pedał do deski i dokręć śrubę regulacyjną dzwigni ręcznego praktycznie do oporu
ostatnią pozycją jest sama już regulacja dzwigni.Przy hamulcach bębnowych zawsze ustawiam na 6-10 ząbków no... chyba że lubisz zawracać na ręcznym to już jak chcesz ,a co do pompy wspomagania tyż jest sposób te odgłosy mogą występować przez wyeksploatowane łożyska ( są 2 szt ) dostępne w sklepach a ... jeszcze jeden test : przy odpalonym silniku ( po regulacjach owych hamulców ) naciśnij raz po razie hamulec – kontrolka na desce (czerwona od ham. ręcznego i grubości klocków ) powinna się świecić
dopiero przy 7-8 razie jak świeci się przy 3-4-5 to zła wiadomość – pompa podciśnieniowa ma dość ale piszesz że wspomaganie jest ok . Uff ! Ciekawe czy pomogłem ! Wszystkie wskazowki dotyczą 626 GD 2,0 Diesel Pozdrawiam .

Napisane:
22 mar 2004, 20:44
przez Jaksa
No tak!

napisałem o hamulcach tylnych a przod w jakim stanie?

Napisane:
22 mar 2004, 23:26
przez JACU626
Jaksa a ja mam taki problem, powymianie dwukrotnej zresztą bębnów (reklamowałem) jak hamuje od 60 w zwyż to całe auto drży, szczęki kupiłem jc, jakiś wynalazek i lucasa na wszystkich to samo. Cylinderki nie zapieczone, wszystkie regulatory w będnach wyczyszczone i nasmarowane cu-800 i -- lipa. Jak jade 90 i podciągne ręczny to całe auto drży, juz zie do tego przyzwyczaiłem ale ciągle mnie to dręczy bo problem męcze 2 lata. Zaczeło się jak przetoczyłem bębny i założyłem nowe szczęki, pozniej nowe bebny i szczęki i znowu to samo i cały czas drży. Zawieszenie jest ok, amory wymienione drążki wleczone dorobione, luzów niet – i co to???

Napisane:
22 mar 2004, 23:35
przez Jaksa
Jak jade 90 i podciągne ręczny to całe auto drży
No ciekawe ! yyyy.... kiedyś też kupilem bębny firmy chyba brembo i wiesz co ? podobny efekt ,no to co tokarka i było ok ,ale wiesz jak to jest ile aut tyle przypadków

Napisane:
22 mar 2004, 23:38
przez JACU626
Niezzzztety ale ostatnio wolniej jezdze to mi to nie przeszkadza, a wogóle to mówcie co chcecie ale hamulce to najsłabszy punkt GD diesla

Napisane:
22 mar 2004, 23:45
przez Waluś
chyba nie tylko diesla, ja bym powiedział że chyba wogóle GD

Napisane:
23 mar 2004, 00:01
przez Jaksa
Ja nie wiem ! miałem GD i hamulec był kozacki co prawda auto mialo 160 tyś ale mam kumpla ma na GD 480 i naprawdę uklad hamulcowy jest super -pedal wysoki i skuteczny ( może to kwestja napraw czy co ) Wpadajcie do Wawki to oblookamy ten problem Pozdrawiam

Napisane:
24 mar 2004, 00:55
przez Adam626GD
JACU626 napisał(a):Niezzzztety ale ostatnio wolniej jezdze to mi to nie przeszkadza, a wogóle to mówcie co chcecie ale hamulce to najsłabszy punkt GD diesla
HAmulce – nie widze w nich nic zlego. Poza tym ze w dieslu pada pompa ładujaca cisnienie do servo. W wyniku tego hamulec nei jest wydajny i slabo wspomaga.
W benzynie to nie wystepuje.
JEsli chodzi o hamulce to przedewszystkim trzeba pilnowac odpowiedniego ustawienia samoregulatorów na tyle

Napisane:
24 mar 2004, 09:36
przez marioch
HAmulce – nie widze w nich nic zlego. Poza tym ze w dieslu pada pompa ładujaca cisnienie do servo. W wyniku tego hamulec nei jest wydajny i slabo wspomaga.
W benzynie to nie wystepuje.
ja mam jedyne 230 tys i nic z pompą się nie dzieje

polecam jednak wymianę płynu i klocków

Napisane:
24 mar 2004, 10:46
przez Manio_77
Jaksa napisał(a):Witaj ! Podstawowe pytanie ! Czy zaglądałeś do tyłu ? ( bębny ,szczęki ,rozpieraki,cylinderki) w jakim są stanie ? .
Ha, rozebrałem z tyłu i co się okazało!! Bębęn z prawej ma wrzery na głębokość 3-4mm . mało tego: na ok 0,5 długości obwodu mam wyszczypany owy bębęn także szczęka działa tylko połowicznie.
Wymienię go i wtedy zastosuję się do twych wskazówek. W sklepie internetowym wyhaczyłem bębęn za 108zł. Czy jest sens go kupować?? Czy lepiej zainwestować w coś droższego i zarazem lepszego. Czytałem na forum że czasami moga pojawiać się jakieś drżenia związane z tym bębnem.

Napisane:
24 mar 2004, 11:16
przez Waluś
O właśnie a może mi powiecie jak rozebrać Bęben z tyłu?? Bo niechce próboweć bez wieczy bo to się może źle skończyć. Zanerwowy jestem

a musze chyba troszkę podsmarować bo trzyma.

Napisane:
24 mar 2004, 11:40
przez JACU626
Odkręcasz śrubkę i schodzi, chyba ze lozysko zapiecze na piaście to wtedy są problemy

Napisane:
24 mar 2004, 11:46
przez Waluś
aha, tak myślałem ale zawsze wole zapytać hehe, bo przynajmniej wiem że jak ją odkręce będe mógł się poszarpać i nic nie popsuje.

Napisane:
24 mar 2004, 11:53
przez Adam626GD
Jacu hehe, łatwo to brzmmi. Pierwszy problem to odkrecenie zaklepanej nakretki – bez solidnego klucza i rury moze to byc trudne. Drugi problem to sciagniecie bebna ze szczek. NA bebnie cie czesto robi rant, a szczeki sa rozepchniete i sciagniecie bebna to powazne wyzwanie. podwazanie łomami itp.

Napisane:
24 mar 2004, 11:56
przez Waluś
Nakrętka u mnie całkiem przyzwoicie wygląda, jak nuwex, zero korozji, tylko nie wiem jak łożysko i szczęki, Zresztą pare miesięcy temu wymieniałem szczęki, tylko mameje musi nie rozruszali i nie nasmarowali, temu się zapieka.

Napisane:
24 mar 2004, 12:05
przez JACU626
Ja kupiłem sobie klucz calowy kingtona i odkrecam bez problemu, jak sie bęben poszrpie to szczęki sie schodzą i nie ma wielkich problemów a do zapiekacących sie dzwigienek polecam WURTHA CU-800 miedziany lub AL-1000 z aluminium.

Napisane:
24 mar 2004, 12:08
przez Waluś
po południ się pobawie hehe