Strona 1 z 1

Wymiana sztywnych przewodów hamulcowych – GD

PostNapisane: 9 lut 2004, 18:33
przez lopi1
witam
Mam mazde 626 2,0 diesel z 1985 r i potrzebuje wymienić wszystkie przewody hamulcowe sztywne. Czy może ktoś z klubowiczów wie gdzie w Warszawie można je dorobic tak aby bez problemu je wymienić.
Uwaga tylko nie na Niskiej gdyż gość twierdzi tam że takiego modelu w katalogu nie ma ???? (przód tarcze i tył bębny)
Proszę o pomoc gdyż robi się to dość pilna sprawa.
pozdrawiam

PostNapisane: 29 paź 2004, 15:18
przez cobrajas
W Warszawie jest taki spec od hamulców.. tj firma TABEL ul Panoramy 16 przy wale mie... Warsztat niepozorny ale gość to profesor...

PostNapisane: 29 paź 2004, 15:40
przez Paweł
cobrajas napisał(a):W Warszawie jest taki spec od hamulców.. tj firma TABEL ul Panoramy 16 przy wale mie... Warsztat niepozorny ale gość to profesor...

Jesli myslimy o tym samym, to potwierdzam. :D

PostNapisane: 6 lis 2004, 15:45
przez adam626
w pruszkowie na ul.ołówkowej jest producent przewodów

Wymiana sztywnych przewodów hamulcowych – GD

PostNapisane: 15 mar 2008, 18:03
przez jazzzy
Przede wszystkim chcialbym sie dowiedziec : ile ml plynu jest w calym ukladzie ?

Auto co jakis czas odpalam ale ostatnio nie jezdzilem i tak przyuwazylem ze wypil prawie wszystko ze zbiorniczka i na pewno sie zapowietrzyl. Niestety jest tez chyba nieszczelnosc(rdza) w przewodach idacych na tylne hamulce bo po dwoch dniach znowu sie sam 'napil' i widac tak jakby dwie plamy w poblizu tylnych kol. Podjechalbym do mechanika bo jest niedaleko ale obecnie nie za bardzo dam rade bo z parkingu musze wycofac a bez hamulcow to komus przywale z tylu. W zwiazku z tym mam pytanie :

czy istnieje jakis srodek lub metoda aby tymczasowo uszczelnic teoretycznie nieszczelne przewody hamulcowe ? czy tez trzeba sie wczolgac pod auto i spryskac jakas pianka badz innym uszczelniaczem

do ukladu mozna wlewac cos innego niz plyn hamulcowy ? chodzi mi o to zeby wlac cos z kolorem co pokaze ewentulnie gdzie jest jakas nieszczelnosc

w samym pojemniku na plyn jest taki mniejszy z elementem na dnie w ksztalcie literki H, i wlasnie na tym elemencie jest jakas czarna substancja przypominajaca jakis olej lub cos tego typu, na pewno jest to gestsze od samego plynu hamulcowego, co to jest ?

PostNapisane: 15 mar 2008, 19:28
przez Mateusz L
Witam:) Moim skromnym zdaniem przewody przegniły,lub centralki puszczają.Żeby było dobrze i pedał nie zrobił się miękki w najmniej oczekiwanym momencie-jedź do mechanika(chyba,że sam masz możliwość).Zapewne należy wymienić centralki(cylinderki to się też bodaj nazywa) i przewody hamulcowe.Koszt raczej nie jest specjalnie duży(cylinderki da się czasem bodaj uszczelnić-są zestawy naprawcze). Co do wlewania czegoś-nie polecam bo po co zasyfiać serwo, vaccum pompę itd.nie wiadomo co chcesz wlać i jaki to ma wpływ np. na uszczelki.Ponadto nic Ci to nie da-przewody/cylinderki trzeba wymienić i tak, a jeśli da sie zregenerować-mechanik oceni to bez wlewania "kontrastu" :D i co da Ci jeśli będziesz wiedział gdzie leci z przewodu-nie będziesz chyba go łatał :| tylko wymienisz.Co do substancji na dnie-może jest tam osadnik,który zbiera syf z układu,ale nie wiem-nigdy nie zaglądałem a teraz nie mam jak sprawdzić.Pozdrawiam.

PostNapisane: 16 mar 2008, 16:34
przez Wodzu
Przewody hamulcowe miedziane ok 20-30zl za metr, niestety normalna przypadłość jak na ten wiek auta. W sklepach gdzie sprzedaja przewody odrazu zagrzybkuja ci konce i naloza nowe nakretki, koncowki przewodow w GD sa wklesle, pamietaj miedz jest bardziej plastyczna i nie trzeba mocno dokrecac przewodu. Pracy z wyprofilowaniem na jakies 3-4h na kanale. Milej zabawy ;)

PostNapisane: 16 mar 2008, 21:35
przez jazzzy
Wodzu napisał(a):Pracy z wyprofilowaniem na jakies 3-4h na kanale. Milej zabawy ;)


wszystko pieknie ladnie tylko jak sie dostac do tego kanalu, jak pisalem auto samo bierze plyn hamulcowy na postoju wiec tym bardziej jak zaczne nacisnac na hamulec to wypompuje to co wleje, przewody mozna zmienic i robic mase innych rzeczy ale najpierw trzeba sie dostac do kanalu, mechanika

jak pisalem mechanik jest w poblizu ale obecnie mam auto zaparkowane pod blokiem przy swerku po ukosie (z tylu stoi inne auto) wiec bez hamulcow nie dojade do mechanika

potrzebuje jakiejs rady odnosnie tego jak na 10 minut uszczelnic przewody zeby nic nie ciekl o zeby mozna bylo odpowietrzyc uklad choc troche i dotoczyc sie do mechanika ktoremu moge przyniesc nowe przewody hamulcowe i ktory mi wszystko zrobi,

troche glupio wzywac lawete ktora przejechalaby 500 metrow po osiedlu

PostNapisane: 16 mar 2008, 23:19
przez Wodzu
jazzzy napisał(a):jak pisalem mechanik jest w poblizu ale obecnie mam auto zaparkowane pod blokiem przy swerku po ukosie (z tylu stoi inne auto) wiec bez hamulcow nie dojade do mechanika

jak nie dojedziesz! mi tyl puscil jak jechalem po opony spokojnie dojechalem, kupilem opony,tam sprawdzielm poziom i byl pomizej min. A do domu mialem ok 12 km i bez problemow dojechalem napocilem sie pomagajac sobie recznym, jak nie bedzie plynu w ukladzie to i tak auto bedzie hamowało bardzo slabo ale zawsze. Wiec 20-30km/h i spokojnie dojedziesz nawet hamujac samym recznym, od czegos w koncu jest. Nie ma zadnego specyfiku aby uszczelnil ci uklad najepiej jechac w 2 osoby i wziac ze soba 1l plynu, z tym ze jedna jedzie pod maska i dolewa caly czas plynu :P, a tak na powaznie bez obawy dojedziesz tylko powoli :]

PostNapisane: 18 mar 2008, 10:25
przez adam626
kupiłem gotowe miedziane przewody w firmie Carix
z pomiarów wyszły mi centralne 310 i 330cm na belce tylnej chyba 65cm i do cylinderków (mam z tyłu bebny)35cm
w praktyce okazało się że centralne lepiej jakby były dłuższe o 10 albo nawet 20cm a na tylnej belce o 10cm

PostNapisane: 18 mar 2008, 21:10
przez Waluś
adam626 napisał(a):w praktyce okazało się że centralne lepiej jakby były dłuższe o 10 albo nawet 20cm

i ta praktyka jest słuszna, ja wmontowałem 330 i 350 <lol> bodaj od żuka kupiłem hahaha

PostNapisane: 15 kwi 2008, 13:35
przez jazzzy
czy mozecie mi napisac ile powinna kosztowac wymiana tych przewodow w warsztacie ?
jeden mechanik powiedzial mi ze okolo 200zl z tym ze nie wiem czy to duzo czy malo jak za taka robote

co do samych przewodow to jest tak ze kupuje sie jakies uniwersalne albo od zuka a potem wygina dopasowuje czy musza miec jakies specjalne zakonczenia lub cos tego typu ?

auto sprzedaje i teraz musze podjac wazna decyzje co mi sie bardziej oplaci czy wymiana przewodow i wystawienie auta czy sprzedaz z okresleniem ze przewody do wymiany

PostNapisane: 15 kwi 2008, 13:37
przez Grzyby
jazzzy napisał(a):to jest tak ze kupuje sie jakies uniwersalne albo od zuka a potem wygina dopasowuje

tak

jazzzy napisał(a):czy musza miec jakies specjalne zakonczenia

nie – jak mechanik nie jest dupa to spokojnie przerobi jak będą inne