Wlew paliwa co się przy nim znajduje?
dość nietypowo udało mi się znaleść przyczynę upierdliwego pukania z tyłu
w czasie wymiany osłon amortyzatorów tylnych zauważyłem że w lewym nadkolu spod plastykowej osłony wlewu paliwa wystaje kawałek skorodowanej rurki.
Po odkręceniu tej osłony znalazłem resztki jakiegoś metalowego elementu średnicy 40-50mm kawałki pordzewiałych przewodów paliwowych.
Co to było?.
Od strony zbiornika wychodzą trzy pokorodowane rurki średnicy 6-8 mm
kawałki takich samych rurek leżały pod osłoną.
Układ paliwowy działa prawidłowo.
Prawda jest taka że od kilku lat po zatankowaniu większej ilości paliwa pośmiardywało od strony tylnego koła ale winiłem za to nienajlepszy stan baku jako takiego.
czy w GD wystepował jakiś układ pochłaniania oparów paliwa?
czy mozliwe że to był jakiś filtr?
w czasie wymiany osłon amortyzatorów tylnych zauważyłem że w lewym nadkolu spod plastykowej osłony wlewu paliwa wystaje kawałek skorodowanej rurki.
Po odkręceniu tej osłony znalazłem resztki jakiegoś metalowego elementu średnicy 40-50mm kawałki pordzewiałych przewodów paliwowych.
Co to było?.
Od strony zbiornika wychodzą trzy pokorodowane rurki średnicy 6-8 mm
kawałki takich samych rurek leżały pod osłoną.
Układ paliwowy działa prawidłowo.
Prawda jest taka że od kilku lat po zatankowaniu większej ilości paliwa pośmiardywało od strony tylnego koła ale winiłem za to nienajlepszy stan baku jako takiego.
czy w GD wystepował jakiś układ pochłaniania oparów paliwa?
czy mozliwe że to był jakiś filtr?
) zamknięty na końcach nakrętkami odciętymi razem z gwintem od pojemników 5litr. po płynie do spryskiwaczy. W to wprowadziłem pozostałe kawałki przewodów paliwowych, chociaż dwa z nich trzeba było przedłużyć przezroczystym wężykiem do paliwa (bo też sie urwały przez upierdliwą rdze). Dla pewności uszczelniłem to i gotowe.