Auto wpada w drgania i bicie kierownicy przy hamowaniu – krzywe tarcze hamulcowe

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez Jaksa » 14 lis 2006, 00:10

tomekrvf napisał(a):Najczęstszą przyczyną bicia tarcz hamulcowych to kiepski klocek hamulcowy
W moim przypadku ( po zakupie DiTD ) miałem oryginały , następne tez kupiłem oryginalne i dupa .......
magicadm napisał(a):Coś mi mówi, że nie zamierzasz tej piasty robić
Nie nie , nowy towar czeka ale obecnie mam problemy personalne ( jestesmy osłabieni o jednego ) nie mam czasu na swoje auto ( juz myslałem o wstawieniu madzi do ASO <lol> ) na dodatek dzisiaj jeszcze stwierdziłem ze podslizguje się sprzęgiełko :|
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2004, 23:46
Posty: 7850 (3/7)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 2023 Anniversary /6 2.5 BP 2019 / Mazda 3 BP 2019 .2.0 122KM

Postprzez pawelc » 14 lis 2006, 09:08

szewc w porwanych b..... ...... <lol>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2005, 07:39
Posty: 1101 (2/0)
Skąd: Drawno
Auto: RX8 z z32se

Postprzez magicadm » 14 lis 2006, 09:35

Jaksa napisał(a): na dodatek dzisiaj jeszcze stwierdziłem ze podslizguje się sprzęgiełko :|


OT
Ciekawe czy będzie padało tak szybko jak moje :)
Ostatnio na Trasie Toruńskiej przy 80km/h dodałem gazu, TIR też depnął...i był szybszy... :|

Przymierzam sie do pół-samodzielnej(nadzorowanej) wymiany sprzęgła – co i jak wyjdzie – napiszę (z fotkami – jak dam radę)
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez tomekrvf » 14 lis 2006, 09:41

Jaksa napisał(a):tomekrvf napisał:
Najczęstszą przyczyną bicia tarcz hamulcowych to kiepski klocek hamulcowy
W moim przypadku ( po zakupie DiTD ) miałem oryginały , następne tez kupiłem oryginalne i dupa .......

Oryginalne klocki są z Japonii a tam są inne wymagania dla klocków czyli:
-nie mogą pylić
-nie mogą piszczeć
-mają być bardzo trwałe
W Europie są inne wymagania: skuteczność hamowania z dużych prędkości, odporność na fading. Trwałość nie jest tak istotna. Ta reguła sprawdza się w przypadku Mitsubishi.
Full Time 4WD
VTR 1000F
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2003, 19:51
Posty: 1965 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Galant 2.5V6
VTR1000F
Alfa 147

Postprzez magicadm » 14 lis 2006, 09:52

tomekrvf napisał(a):-nie mogą pylić
-nie mogą piszczeć
-mają być bardzo trwałe

Czyli bardzo twarde? (pośrednio)

Kupiłem kiedyś jakieś japońskie klocki – pan w sklepie powiedział, że są dwa razy trwalsze niż "zwykłe".
Smarzyły się, a ich nie ubywało...i Faktycznie mniej było osadu na feldze.
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez tomekrvf » 14 lis 2006, 10:01

magicadm napisał(a):Czyli bardzo twarde? (pośrednio)

Być może.
Z moich doświadczeń z klockami najlepiej spisują się Lucasy.
Poniższe zdjęcie przedstawia tarczę hamulcową z Pajero na Rajdzie Polski. Taki kolor miała tarcza przez 700km jazdy po Oesach, nie można było dotknąć się do felgi przy samej oponie. Jako że Pajero było z automatem to jazda wyglądała tak że gaz był w podłodze a prędkość regulowałem tylko hamulcem. Takiego katowania nie zaznają normalne samochody a tarcze na klockach Lucas nie skrzywiły się.
drgania.jpg
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 gru 2003, 19:51
Posty: 1965 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Galant 2.5V6
VTR1000F
Alfa 147

Postprzez KOVI » 14 lis 2006, 11:44

Dużo tu wpisów na temat "katowania" więc jeśli się można wkleić to polecam tarcze robione w Poznaniu na zamówienie /czy do Mazdy da radę koleś zrobić nie wiem – ale do Corolli dorobił i dał do tego gwarancję na rok lub 2 że nigdy się nie zagrzeją!!! i nawet mój kolega KAT nie zagrzał ich nigdy/
Nie były tanie bo 3 lata temu kosztowały 500zł/parę ale można je polecić wszystkim lubiącym w mieście troche poszaleć. :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 lut 2006, 23:40
Posty: 35
Skąd: Poznań
Auto: 626 GF 98' 2.0 115KM – full

Postprzez marcin-o » 6 lut 2007, 12:30

Witajcie
Jeśli chodzi o tarcze to moge polecić MIKODE


[url]www.mikoda.pl
najlepiej tiunigowane + klocki Lucas TWR – na takim zestawie jeżdżę już w kolejnym aucie, wczesniej w autach z mocniejszymi silnikami ( Ford Scorpio 2.9 V6 24V cosworth 210KM ), bezproblemowa jazda, bez bić i drgań podczas hamowania- trzeba jednak dobrze ułożyć klocki do tarczy, bez gwałownych hamowań przez ok 500km – płynne spokojne hamowanie i będzie ok.
Inne tarcze to Lucas + klocki lucas TWR – mam dobre doświadczenia z tymi tarczami i klockami, nissan, nubira.

Pozdrawiam
Marcin-o
Początkujący
 
Od: 6 lut 2007, 11:22
Posty: 8
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 626 2.0i GE ASB '95

Postprzez geriavid » 9 lut 2007, 16:32

Witam,
A ja mogę polecic tarcze Zimmermann / nawiercane/ i klocki EBC Greenstuff. Sprawdzony zestaw na przód. Od roku bez zarzutu. Swoja drogą oprócz montażu , bardzo wazne jest poczatkowe docieranie tarcz i klocków.
Pozdrawiam
Geriavid
Forumowicz
 
Od: 7 maja 2005, 15:03
Posty: 32
Skąd: Warszawa
Auto: V6KL24v

Postprzez Waluś » 14 kwi 2007, 19:26

No właśnie borykam się z takim problemem. To co znalazłem na temat bicia lub drżenia kierownicy podczas jazdy ni jak ma się do moich objawów, więc po krótce opowiem o co chodzi

Problem polega na tym, że mam nieprzyjemne mocne szarpanie kierownicy, bo trudno to nawet nazwać biciem, rzecz ma miejsce tylko w dwóch przypadkach – przy hamowaniu silnikiem i jazdy na tzw luzie przy prędkościach rzędu 80 – 120. Poniżej lub powyżej nie występują.
Problem jest niezauważalny w mieście, ale w trasie w sporym ruchu jest dokuczliwy, nawet bardzo
Nie ma bicia przy przyspieszaniu, i równomiernej jeździe (no może minimalne wynikające z nierównomiernego zużycia opon – chyba)
Koła są wyważone i proste co by uprzedzić zbędne posty :P Nawet przekładałem tył – przód co by wyeliminować koła lub opony
Przypuszczam że problem leży w luzach zawieszenia. Ale w których elementach ?? Na szarpakach powiedzieli mi że wszystko jest ok, ale na moim zad...u pożal się boże mechanicy są i jakoś im nie ufam <lol> bo wiem że jeden sworzeń mam u kresu sił, ale jeszcze nie stuka (chyba że to on jest przyczyną :] )

Inną rzeczą jest to że przed ustawieniem geometrii po wymianie amorów bicie miałem non stop, acz przy wyżej wymienionych warunkach więkrze hehe teraz zostało tylko to co opisałem wyżej

Co może być przyczyna takiego bicia ?? Końcówki drążków ?? [waaaco?] i ich gumy czy może niedajboże kije od przegubów <lol> – półosie , a może podpora ??

Nie słychać żadnych szumów, wycia czy czegoś podobnego czyli łozyska hmmm przynajmniej słyszalnie są ok.

Słucham porad i sugestii :)
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez Overkill » 14 kwi 2007, 21:03

Czyli jak na koła jest przenoszony napęd to tego bicia nie ma ??
Jest jak zdejmujesz nogę z gazu lub wrzucasz na luz ?? (Upewniam się czy dobrze zrozumiałem <glupek2> )
Forumowicz
 
Od: 14 sty 2006, 13:12
Posty: 320

Postprzez Waluś » 14 kwi 2007, 22:10

dobrze zrozumiałeś :D
a można było to napisać w dwóch zdaniach <lol> lejwoda ze mnie <jelen>
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez waldii » 14 kwi 2007, 22:19

moze przeguby jakos sie tak nieszczesliwie przy tych predkosciach ustawiaja????
waldii
 

Postprzez Overkill » 14 kwi 2007, 22:22

No to półosie i podporę możesz chyba wykluczyć, bo przy ich skrzywieniu lub uszkodzeniu bicie byłoby cały czas :|
Forumowicz
 
Od: 14 sty 2006, 13:12
Posty: 320

Postprzez Waluś » 16 kwi 2007, 22:59

to nikt nie pomorze biednemu walusiowi ??
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez nor » 17 kwi 2007, 07:50

Ja bym postawił na sprężyny. A dlatego, że w służbowym, jak wyjechałem na trasę to samochód wpadał tak przy 120 w niesamowite drgania. Też nie wiedziałem o co chodzi, dopóki srężyna nie pękła. Po wymianie jak ręką odjął.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2004, 14:49
Posty: 564 (0/1)
Skąd: Białystok
Auto: Mazda 3BM
Mazda 6GH

Postprzez Waluś » 17 kwi 2007, 18:18

nor odpada. Sprężyny są raz że ok, dwa że bije tylko w czasie jazdy bez napędu lub przy hamowaniu silnikiem !!
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez Przemo » 17 kwi 2007, 20:02

Waluś widzę że masz ciężki przypadek. Krótko się zastanawiając nad tym doszedłem do wniosku, że jedyne elementy które mogą bić cyklicznie to te które się kręcą podczas jazdy, czyli elementy skrzyni biegów (chociaż wydaje mi się że raczej odpada), mechanizm różnicowy, półośki, przeguby, piasty, tarcze (też odpadają-niebiją podczas hamowania), koła (skoro sprawdzone to są ok). Przychodzi mi jeszcze jedna rzecz do głowy mianowicie może masz zapieczony któryś tłoczek przedni, a tarcze na piaście nie są idealnie ustawione. Podczas przyśpieszania oraz hamowania efekt może być niewyczuwalny, natomiast podczas jazdy na luzie oraz hamowania silnikiem daje o sobie znać. A może jest to wina przegubów, może koszyczek jest nierówno wyrobiony z "tyłu" (nie wiem jak to fachowo określić, umówmy się że kulki podczas przyśpieszania naciskają na "przód" koszyczka, natomiast podczas hamowania silnikiem napierają na "tył"). Pytanie tylko czy nawet jeśli by tak było to czy by szarpało aż tak bardzo kierą. Poza tym pytanie dlaczego się poprawiło podczas ustawienia zbieżności, (chyba że zmieniałeś końcówki drążków przy okazji). Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi co może powodować to bicie. Wydaje mi się że trzeba po kolei wszystko sprawdzać. Elementy które się nie kręcą podczas jazdy sprawdziłbym w drugiej kolejności, pewnie nie generują tego bicia, ale mogą go bardziej przenosić jeśli są zużyte (w co wątpię, bo to w końcu auto Walusia).
Pozdrawiam Przemo
Generacja Doskonała
Obrazek
Mazda 626 GD 2.0 16V FE3 GT 4WS '87 120kkm & BMW 525d '00 160kkm
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 gru 2004, 22:14
Posty: 223
Skąd: okolice Kraka
Auto: 626 GD 2.0 16V GT 4WS

Postprzez max » 17 kwi 2007, 20:22

Waluś widze mamy podobny problem tylko przy innych predkosciach , umnie te bicia zaczynaja sie gdzies od 100 do 120 sam juz niewiem oco w tym chodzi dodam ze zawieszenie niema najmniejszego luzu , kola wywazone , przeguby zewnetrzne ok (jeden nawet nowy) podpora rowniez luzu niema tylko jest maly na przegubie wewnetrznym :| moze to jego wina :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 lut 2006, 21:56
Posty: 470
Skąd: wlodawa
Auto: 626 coupe 2.2
mazda 3 2.0 TOPSPORT
audi A4 1.6
Transalp 600

Postprzez Waluś » 17 kwi 2007, 22:49

a np. drążki kierownicze, może sworznie ?? to są jeszcze rzeczy dziewicze u mnie :D
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6