Witam
Jak co niektórzy wiedzą od pewnego czasu borykam się z terkoczącymi przegubami. Byłem święcie przekonany że uszkodzene są przeguby wewnętrzne auta, ale moje zdziwienie budzi fakt, że sypnęły się oba naraz, więc stąd moje wątpliwości.
Powstał już nawet pomysł zakupu nowych, dla świętego spokoju, ale wczoraj wieczorem natknąłem się na innym forum na taki post:
"(...) mam problem z napedem, ale nikt niewie co to moze byc:((wymienili mi wewnetrzny przegub i nadal to samo:/jadac na wprost cos mi trajkocze:((wrzuce na luz jak sie toczy wszystko jest OK.Przeguby i lozyka podobno sa sprawne wiec co to moze byc?? cos w skrzynii??(...)"
i właśnie jest to dokładnie to co u mnie. Czyli terkotanie przy jeździe na wprost niejako po obu stronach napędu. Ba najciekawsze jest to, że wraz z rozgrzewaniem silnika, napędu terkotanie jest cichsze, ale nie zanika. jest Bardzo intensywne.
i teraz:
"obstawiam sworzen w ukladzie roznicowym, jesli sie troche wysunie to bedzie terkotal, jesli wyjdzie wiecej to niestety moze rozerwac obudowe skrzyni w miejscu ukladu roznicowego. Jedyna zaleta tego (jesli mozna mowic wogle o zaletach) jest taka ze to miejsce mozna potem pospawac bez obaw ze bedzie cos nietak z biegami czy ogolnie ze skrzynia. Dodam ze sam swozen bez problemu dorobi kazdy tokarz za niewielkie kilkanascie zl. "
i co sznowne grono na to
