Auto wpada w drgania i bicie kierownicy przy hamowaniu – krzywe tarcze hamulcowe
Walus zamień koła przód na tył i tył na przód. Jesli to nie wprowadzi zadnej zmiany to sprawdź sworznie wahaczy i tuleje w nich. Jak koło ciągnie to usztywnia wahacz "do tyłu" na luzie masz swobodna pracę tylko góra dół wiec szukaj problemu na linii sworzeń tulejki –> obejmy drążka stabilizatora.
mayer
W124 300TD automat
mazda 626 GE 2,0 16V
W oczekiwaniu na małego Mayerka...
)))))
W124 300TD automat
mazda 626 GE 2,0 16V
W oczekiwaniu na małego Mayerka...
Waluś napisał(a):Koła są wyważone i proste co by uprzedzić zbędne posty język Nawet przekładałem tył – przód co by wyeliminować koła lub opony
Maiałem ten sam problem.Z tym że nie wiem dokładnie od czego to zależało ponieważ ustało po remoncie zawieszenia i wymianie opon na nowe.Obstawiał bym jednak na tuleję metalowo gumową wachacza tzw.motylek i opony.A to dlatego że jeśli tuleja jest zerwana to ma swobodę ruchu w każdą stronę.Ja wymieniłem u siebie drążki i końcówki układu kierowniczego,tarcze hamulcowe i tuleję metalowo gumową.W zasadzie drążki i końcówki w moim przypadku odpadają bo po ich wymianie nie było poprawy.Myślę że tarcze też nie mają na to większego wpływu.Pozostają więc motylki albo opony (koła).No przynajmniej w moim przypadku.
- Od: 3 maja 2005, 17:11
- Posty: 33
- Skąd: Kwidzyn
- Auto: 626 GE FS 2.0 93' LPG
Walus a postaw sobie samochod raz na jednej stonie pozniej na drugiej. Zdemontuj kola i klocki hamulcowe zeby nie bylo tarcia. Pozniej przykrec tarcze srubami od kol i na prostych kolach wlacz 5 i jazda. Zobacz czy Ci skacze kolo (jak masz kogos to niech on cisnie a Ty patrz). Ja mam podobny problem i doszedlem na 99%, ze to wina przegubu wewnetrznego. Mialem podobne objawy jak Ty tzn drzenie w pewnych zakresach predkosci. Tez wozilem sie z krzywymi felgami (tak powiedzial mi pewien kolo z warsztatu wulkanizacyjnego), pozniej opony az sie wkurzylem i zrobilem jak Ci napisalem. No i teraz mysle, ze mam przyczyne. Teraz natomiast dojrzewam do wyjazdu do MOTOMAX-u na regeneracje/wymiane. Niech sobie popatrza i ocenia co i jak. W koncu sie w tym specjalizuja wiec sie znac powinni.
Pzdr
Pzdr
SHY
miałem bicie na tarczach, powyżej 100 kmph to bicie występowało cały czas, z prędkości rzędu 150 kmph nie dało się wyhamować normalnie tak waliło kierownicą.
też się zastanawiałem nad przetaczaniem tarcz lub nowymi.
wziąłem samochód do garażu, zdjąłem koła, zaciski z tarcz, same tarcze, zarzuciłem na wiertarkę szczotkę drucianą, i DOKŁADNIE wyczyściłem piasty z całej rdzy jaka tam była, wyczyściłem tak samo dokładnie tarcze po obu stronach, tak samo dokładnie wyczyściłem koła.
złożyłem to, parę godzin później wracałem do Gdańska przez pół Polski.
z jakiej prędkości bym nie hamował – najmniejszego bicia....
tarcze jak nowe.
też się zastanawiałem nad przetaczaniem tarcz lub nowymi.
wziąłem samochód do garażu, zdjąłem koła, zaciski z tarcz, same tarcze, zarzuciłem na wiertarkę szczotkę drucianą, i DOKŁADNIE wyczyściłem piasty z całej rdzy jaka tam była, wyczyściłem tak samo dokładnie tarcze po obu stronach, tak samo dokładnie wyczyściłem koła.
złożyłem to, parę godzin później wracałem do Gdańska przez pół Polski.
z jakiej prędkości bym nie hamował – najmniejszego bicia....
tarcze jak nowe.
- Od: 14 maja 2007, 23:13
- Posty: 560
- Skąd: Gdańsk
a ja miałem bicie takie jak opisujecie i wymieniłem tarcze na brembo i klocki ferrodo
po 20 tys km klocki zgineły teraz wykańczam tarcze za pomoca klocków ATE (piszczy to okrutnie)
Jest ok 30 tys od wymiany tarcz a juz nawiertów kontrolnych nie widać a rdza z tarcz odpada płatmi.
Porażka z tymi hamulcami.
po 20 tys km klocki zgineły teraz wykańczam tarcze za pomoca klocków ATE (piszczy to okrutnie)
Jest ok 30 tys od wymiany tarcz a juz nawiertów kontrolnych nie widać a rdza z tarcz odpada płatmi.
Porażka z tymi hamulcami.
ja tarcze mam zwykłe Japanline'y. Klocki nawet nie pamiętam, ale też coś podobnego (musiałbym na fakturze sprawdzić). Żadne Brembo, Ferodo itp – co facet miał to wziąłem ;–) z Ferodo to tylko płyn hamulcowy wlałem... klocków jeszcze dużo – pomimo że ciągle czuć że ocierają o tarcze, tarcze też nie zjechane, zrobiłem na nich narazie ponad 15 tys., często agresywnie... Chyba nie są takie złe...
Bicia się pozbyłem całkowicie jakiegokolwiek w sposób powyżej.... warto było poświęcić te 2 godziny
Bicia się pozbyłem całkowicie jakiegokolwiek w sposób powyżej.... warto było poświęcić te 2 godziny
- Od: 14 maja 2007, 23:13
- Posty: 560
- Skąd: Gdańsk
Witam.
Ponad miesiąc temu wymieniłem w aucie klocki(TRW) oraz szczęki (TRW) i bębny(OPTIMAL).
Sprawa jest taka, że jadąc dajmy na to 100km/h i naciskając delikatnie hamulec, na pedale czuć lekkie drgania. Przy 80-70km/h drgania te przenoszą się także na kierownicę, a przy 60km/h osiągają apogeum i drży już nawet deska rozdzielcza. Przy 50km/h drgania powoli ustają, aby przy 40km/h prawie całkowicie zniknąć.
Przy osrym hamowaniu ze 100km/h tego tak nie czuć.
Na tym zestawie przejechałem jakieś 2000 kilometrów, ale nic się nie poprawiło.
Teraz UWAGA – kiedy mechanik wymieniał klocki, to okazało się, że na jednym z zacisków hamował tylko jeden klocek, drugi był praktycznie cały! Zacisk został udrożniony.
No to diagnoza prosta – pewnie tarcza się zwichrowała.
Pięć dni temu założyłem nowe tarcze(OPTIMAL) i.... to samo, może trooooszkę mniej :–(
Zamieniłem koła tył-przód i dupa.
W zawieszeniu nie ma luzów!
Nie wiem, czy to ważne, ale podczas pierwszej wymiany hamulców, wymieniony został również jeden sworzeń(TRW)– tzn. zgodnie z poradami forum został przyspawany do gniazda wahacza, ponieważ lekko wchodził.
Koledzy i koleżanki, proszę o jakies sugestie.
Mechanik twierdzi, że to MUSI być coś na lini klocki-tarcze.
Klocki nowe, tarcze nowe (na starych tarczach działo się to samo).
Czy możliwym jest, żeby coś z klockami było nie tak?
Kupić klocki TOMEX i spróbować, czy nie ma sensu?
Wywaliłem już na to wszystko parę ładnych stów i jestem coraz głupszy...
modzik
EDIT:
Teraz tak się zastanawiam, że może ten zacisk nie został tak do końca "udrożniony" – ale mechanik twierdzi, że wszytko wyczyścił. Zresztą wcześniej hamował na jeden klocek i nie było żadnych wstrząsów, nie wiem... Da się to jakoś sprawdzić, czy zacisk działa na obydwie strony?
Ponad miesiąc temu wymieniłem w aucie klocki(TRW) oraz szczęki (TRW) i bębny(OPTIMAL).
Sprawa jest taka, że jadąc dajmy na to 100km/h i naciskając delikatnie hamulec, na pedale czuć lekkie drgania. Przy 80-70km/h drgania te przenoszą się także na kierownicę, a przy 60km/h osiągają apogeum i drży już nawet deska rozdzielcza. Przy 50km/h drgania powoli ustają, aby przy 40km/h prawie całkowicie zniknąć.
Przy osrym hamowaniu ze 100km/h tego tak nie czuć.
Na tym zestawie przejechałem jakieś 2000 kilometrów, ale nic się nie poprawiło.
Teraz UWAGA – kiedy mechanik wymieniał klocki, to okazało się, że na jednym z zacisków hamował tylko jeden klocek, drugi był praktycznie cały! Zacisk został udrożniony.
No to diagnoza prosta – pewnie tarcza się zwichrowała.
Pięć dni temu założyłem nowe tarcze(OPTIMAL) i.... to samo, może trooooszkę mniej :–(
Zamieniłem koła tył-przód i dupa.
W zawieszeniu nie ma luzów!
Nie wiem, czy to ważne, ale podczas pierwszej wymiany hamulców, wymieniony został również jeden sworzeń(TRW)– tzn. zgodnie z poradami forum został przyspawany do gniazda wahacza, ponieważ lekko wchodził.
Koledzy i koleżanki, proszę o jakies sugestie.
Mechanik twierdzi, że to MUSI być coś na lini klocki-tarcze.
Klocki nowe, tarcze nowe (na starych tarczach działo się to samo).
Czy możliwym jest, żeby coś z klockami było nie tak?
Kupić klocki TOMEX i spróbować, czy nie ma sensu?
Wywaliłem już na to wszystko parę ładnych stów i jestem coraz głupszy...
modzik
EDIT:
Teraz tak się zastanawiam, że może ten zacisk nie został tak do końca "udrożniony" – ale mechanik twierdzi, że wszytko wyczyścił. Zresztą wcześniej hamował na jeden klocek i nie było żadnych wstrząsów, nie wiem... Da się to jakoś sprawdzić, czy zacisk działa na obydwie strony?
- Od: 19 maja 2007, 13:36
- Posty: 73
- Auto: 626 Coupe GD GT '91r. 2,0 16V
Kolego podobną sytuację miałem w civic-u i podobnie jak Ty czego to ja nie robiłem żeby awarię usunąć.Wymiana,toczenie tarcz itd. itp.w końcu okazało się,że przyczyną deformacji tarczy było krzywe jarzmo mocujące zacisk w wyniku czego nie równo była rozłożona siła hamowania i gieło tarczę 

żyj szybko,umieraj młodo........Peugeot 807 2,0 HDI 2 szt.i Laguna 1,8 16V
- Od: 25 sty 2008, 19:12
- Posty: 123
- Skąd: Wołomin
- Auto: 6 GH 2,5 benzyna 2008 r.
glock napisał(a):Kolego podobną sytuację miałem w civic-u i podobnie jak Ty czego to ja nie robiłem żeby awarię usunąć.Wymiana,toczenie tarcz itd. itp.w końcu okazało się,że przyczyną deformacji tarczy było krzywe jarzmo mocujące zacisk w wyniku czego nie równo była rozłożona siła hamowania i gieło tarczę
Wielkie dzięki za poradę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I to na 99% będzie to!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kurna, nie na 99%, tylko na 100%%%
Hamował jeden klocek i wygięło jarzmo – to jest proste jak drut!
Ufff, jeszcze raz dzięki.
ps.
A takie jarzmo dostanę w JC, czy tylko na allegro z rozbitków?
- Od: 19 maja 2007, 13:36
- Posty: 73
- Auto: 626 Coupe GD GT '91r. 2,0 16V
modzik napisał(a):to raczej nie wchodzi w rachubę, bo przed wymianą było OK.
to jesli po wymianie jest zle moze zalozyl tarcze na brudna ,zardzewiala piaste.Efekt masz identyczny.
-
waldii
tylko że szrocik pewnie zechce sprzedać razem z zaciskiem ![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
I czy jest różnica prawe/lewe?
Oczywiscie że jest, odbicie lustrzane.
modzik napisał(a):Może ktoś potwierdzić, czy będzie pasowało od 626 Coupe z silnikiem 2,2?
Najlepiej wziac ze soba stare ale na allegro nie bardzo sie da
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6