Wpadłem w wielką dziurę w jezdni po czym usłyszałem metaliczne "chrupnięcie" z tyłu auta.
Myslalem ze to cos z zawieszeniem, ale obejrzalem auto i zauwazylem chyba cos gorszego.
W nadkolach po obu stronach auta zrobily sie szpary. zdjalem tapicerke w bagazniku i z przerazeniem stwierdzilem ze w dzwonach na calej dlugosci poziomych spawow jest pekniety dzwon amortyzatorow. Rdzewialo sobie – od zewnatrz nie bylo widac, ale od srodka bylo pelno pokruszonej rdzy.
górne spawy i boczne trzymaja ale jezdzic bylby strach dlatego mam kilka pytan
Czy jest sens to naprawiac?
Czy ewentualnie znacie dobrego blacharza/spawacza w Łodzi lub najbliższej okolicy któremu mozna zaufac ze zrobi to dobrze?
Dodam ze do tej pory nigdy moj staruszek nie odmowil mi dzialania jezdzil bezawaryjnie mimo swych lat i nie chcialbym sie z nim rozstawac, wiec wolalbym go naprawic.
Peknięte dzwony amortyzatorów
Strona 1 z 1
A masz inne wyjscie ?zeb napisał(a):Czy jest sens to naprawiac
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Wyspawałem bratu te jak to nazywasz dzwony zakonserwowałem załozyliśmy nowe amortyzatory z poduszkami (najtansze) i juz zrobił z 15 tkm i nic z tym sie nie dzieje. Jest z tym troche zabawy ale po pospawaniu jak nic innego ci sie nie sypie można jeszcze zlugo pojezdzić – migomat + blacha 0,8 mm na takie autka jest najlepszym lekiem 
- Od: 19 mar 2004, 18:03
- Posty: 555
- Skąd: NIENAMIERZALNE TSA I RTA
jade dzis do poleconego blacharza zobaczymy na ile mi to wyceni...
ps. moze to nie na temat ale moge dostac od kolesia madzie 626 rowinez GC ktora u niego juz z 2 rok stoi z zewnatrz taka sama tyle ze z silnikiem diesela, tyle ze nie jest na chodzie (cos z silnikiem) tylko pytanie czy jak wymontowalbym z niej to co by mi sie przydalo, czy moge oddac reszte na zlom? nie mam zamiaru jej rejestowac.
ps. moze to nie na temat ale moge dostac od kolesia madzie 626 rowinez GC ktora u niego juz z 2 rok stoi z zewnatrz taka sama tyle ze z silnikiem diesela, tyle ze nie jest na chodzie (cos z silnikiem) tylko pytanie czy jak wymontowalbym z niej to co by mi sie przydalo, czy moge oddac reszte na zlom? nie mam zamiaru jej rejestowac.
____________Loading.ZeB.626.GC____________
||||||||||||||||||||||||67%|||||||---------------
||||||||||||||||||||||||67%|||||||---------------
- Od: 16 gru 2005, 01:26
- Posty: 23
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GC Limited K6 87'
zeb napisał(a):czy moge oddac reszte na zlom? nie mam zamiaru jej rejestowac
oczywiście – tylko pamiętaj że na złom musisz oddać nadwozie (albo element – zależy jak się dogadasz na złomie) zawierające nr nadwozia.
Grzyby napisał(a):... na złom musisz oddać nadwozie (albo element – zależy jak się dogadasz na złomie) zawierające nr nadwozia.
placi sie za to?
____________Loading.ZeB.626.GC____________
||||||||||||||||||||||||67%|||||||---------------
||||||||||||||||||||||||67%|||||||---------------
- Od: 16 gru 2005, 01:26
- Posty: 23
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GC Limited K6 87'
jak kiedyś złomowałem "kawałek" pięknego pojazdu NYSA 522 to nie płaciłem chyba ew. kilkadziesiąt zł. Nie pamiętam już. Ale chyba wszystko zależy od klientów.
migomat + blacha 0,8 mm na takie autka jest najlepszym lekiem
Fakt. Pospawane i jezdzi jak nowa
a co do zlomowania to w Łodzi biora stowke
____________Loading.ZeB.626.GC____________
||||||||||||||||||||||||67%|||||||---------------
||||||||||||||||||||||||67%|||||||---------------
- Od: 16 gru 2005, 01:26
- Posty: 23
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GC Limited K6 87'
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6