Samochód skacze gdy ruszam z poślizgiem

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez setniew » 19 cze 2005, 00:22

ja popieram wypowiedz ukson'a. u kazdego moze byc inna przyczyna, w starszych furkach to pewnie luzy na przegubach czy lekkie skrzywienie polosi, wyrobienie zawieszenia czy sprzegla. w nowych to moga byc opony, ale rowniez zl wywazona polos czy felga. w moim kartonie to roznie, jak mam wiatru w kolach pelno to na suchym nie skacze, a jak mam miekko (malo powietrza) to skacze. jak mokro to tez skacze (chyba ze dam opor gazu tak ze stoje w miejscu i dym z opon leci to nie skacze). jak bardzo slisko(lod) to za to nie skacze... i badz tu madry..
mazda 626 2,0 D mam nadzieje nie dlugo :)
Początkujący
 
Od: 16 cze 2005, 09:06
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Auto: M-B W124 230CE
VW Caddy LIFE 1,9TDI
Suzuki DL 1000
Kawasaki ER6f

Postprzez Kobi610 » 10 lis 2005, 23:58

Ja mam to samo w swojej 626 GE.Nie wierze w to ze tak powinno być.Ratujcie panowie którzy się na tym znacie.Troche głupio jak chcesz przybucić a auto skacze jak piłeczka.Myśle że w każdym z tych przypadków może być inna przyczyna.Ja zaczne od kół i opon. :(
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 8 lis 2005, 21:00
Posty: 5
Skąd: Puławy
Auto: Mazda626,GE,FS,2.0I,16V,94r,

Postprzez Adam626GD » 11 lis 2005, 00:03

Moim zdaniem to luzy na wahaczach
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lut 2004, 01:28
Posty: 398
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GD 2.0 FE4 GF 2.0 TDsI 16V

Postprzez Misiek-Bełchatów » 11 lis 2005, 01:45

Lowrider ... jump jump :)
<chomik>
... a kamieniami w dzieci nie rzucam bo nie wiem które moje ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 wrz 2005, 18:55
Posty: 1100
Skąd: Bełchatów
Auto: Toyota Corolla E11 1.6 VVT-i

Postprzez Wodzu » 11 lis 2005, 03:56

Panowie mam to samo "skacze jak dam za ostro w palnik" ale po pierwsze gdy chcialem spalic buty w lecie "sucha nawierzchnia" mialem zimowki "+20C" po drugie auto z napedem na przednia os gdy da sie za duzo gazu sila woli podniesie przod i siadzie tyl. Zmierzam do tego gdy chcac ruszyc z piskiem opon przod zacznie podskakiwac gdyz sila chce podniesc przod "moment obotowy" a co za tym idzie opona straci przyczepnosc poniewaz nie bedzie miala docisku do nawierzchni. Ze auto nie podskakiwalo wczesniej to zbieg okolicznosci . Tak sadze ;)
Pozdrawiam kolegow z klubu i nie tylko ;)
EX XEDOS 9
Moja EX
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 mar 2005, 12:38
Posty: 1358 (1/1)
Skąd: Szczecin
Auto: BJ 2.0 :D, Demio 99r

Postprzez fachura » 13 lis 2005, 00:57

witam wiecie co takich jaj to ja nie widziałem żeby mazda zkakała jak stado kangurów no z tego co wiem po tej marce samochodów można sie wszystkiego spodziewać od spalania oleju po odrywaniu się od ziemi pozdrawiam fachura.
NIE MA TO JAK PĘDZĄCA GWIAZDA MERCEDES-BENZ
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 kwi 2004, 20:26
Posty: 56
Skąd: Białystok

Postprzez Kobi610 » 13 lis 2005, 12:47

A ja widziałem Mercedesa Vito który wyjechał z salon i po pół roku chlapał bardziej olejem niż maluch.A jak się go zostawiło na 15min to pod spodem była kałuża oleju. hahaha hahaha hahaha hahaha hahaha To jest dopiero złom.Jak jesteś taki fachura to może pochwal się jakimś dobrym rozwiązaniem sprawy o której mowa jest w poście!
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 8 lis 2005, 21:00
Posty: 5
Skąd: Puławy
Auto: Mazda626,GE,FS,2.0I,16V,94r,

Postprzez Bimbak » 13 lis 2005, 12:49

Quidam napisał(a):Raczej poprostu większośc samochodów z przednim napędem zachowuje sie w ten sposób

też tak sądze .. przy starcie nawet na nawierzchni o równej przyczepnosci przód sie podnosi gdy do tego dojdzie jeszcze utrata przyczepności kół auto zaczyna podskakiwać. Jeśli są słąbe amortyzatory bijące kołą i inne dziwne rzeczy które skutecznie utrudniają zawieszeniu wytłumienie tych podskoków auto będzie skakać tak długo aż nie przestaniesz buksować kołami. U mnie czasami (ale nie zawsze – najcześciej gdy przyczepność tracą oba kołą a nie tylko jedno) też tak podskakuje ale mam dobre amorki i to podkakiwanie na równej nawierzchni ustaje po góra 2 sec. Przy czym podkakuje mi najcześciej jak startuje na 1/4 na zlotach lub gdy na mokrej śliskiej nawierzchni próbuje ostro ruszyć, czyli auto stoi w miejscu przy 4-6 tys obr /min a kołą się kręcą <lol> . U Ciebie moze z racji wieku auta to podskakiwanie pewnie przenosi sie na tapicerke i elementy zawieszenia, a wszystko trzeszczy i tłucze co może nieziemsko denerować.
Ale to tylko teoria wysunięta na podstawie moich doświadczeń i proszę nie brać tego za jakąś fachową opinię, tylko za pewną logiczną sugestie :)
EDIT: Np. na starcie który widać w moim podpisie akurat nic nie podskakiwało.
Pozdrawiam, Tomek

Drinking wine and killing time
Avatar użytkownika
Forumowicz
CUP 2017 miejsce 2
 
Od: 17 maja 2005, 20:55
Posty: 3095 (23/155)
Skąd: Śrem
Auto: ponton i dziadkowóz, Moto: lyter

Postprzez Waluś » 13 lis 2005, 14:56

Mi e Rykach na suchym nic nie podskakiwało, ale teraz na mokrym zdarza się to, ale tylko wtedy kiedy zerwe delikatnie przyczepność, zwykle nieświadomie, natomiast gdy chce celowo zerwać to jeszcze ani razu nie zdarzyła mi sia taka wpadka jak podskakiwanie
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez Bokciu » 13 lis 2005, 20:45

Adam626GD napisał(a):Moim zdaniem to luzy na wahaczach

No szczegolnie w nowych samochodach........o ktorych juz w tym poscie pisalem.
Ahura Mazda – dobry bóg
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 wrz 2004, 22:23
Posty: 284 (0/1)
Skąd: Tarnowskie Góry
Auto: Galant EA 2.4 Tiptronic '99

Postprzez P0L4K » 13 lis 2005, 23:17

wiecie moja eFka tez skakala(tak jak to opisujecie), wystarczylo zeby odrobine zmniejszyc obroty przy ruszaniu :D
Oczywiscie ta jakze skomplikowana usterke,ktora wystepuje u 50% uzytkownikow piszacych w tym temacie rozwiazal mister J <faja> i wszystko jasne
Główno-dowodzący LOŻY VIP'ów
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 sie 2004, 12:23
Posty: 1124
Skąd: Warszawa
Auto: Passat B7

Postprzez andreass » 14 lut 2006, 02:21

to żeby zamącić jeszcze bardziej w temacie, wrzucę swoje 3 grosze:
Sprawdzałem 3 auta:

– Xedos 6 V6 '1995 – nowe sprężyny, nowe amortyzatory, nowe tuleje na wahaczach, brak luzów, poduszki pod silnikiem w porządku, opony zimówki 195/65/R15 w super stanie – SKACZE JAK ŻABA – pisku opon nie słychać, efekt jakbym na poprzecznych koleinach przyśpieszał

– Toyota Corolla 1.4 VVTi '2004 – nie skacze od nowości do dziś, przy paleniu gumy słychać pulsujące popiskiwanie opony, ale nic nie rzuca autem

– Audi 80 1.8 90KM 1984 – koła niezależnie od szerokości, stanu bieżnika opon i nawierzchni jezdni po prostu palą gumę (dźwięk – jeden ciągły miły dla ucha pisk :) ), nic nie podskakuje, w aucie nic nie czuć.

Szarpanina w Xedosie jest bardzo nieprzyjemna i będę z nią walczył aż do skutku, jutro jadę do znajomego mechanika od podwozi. Dam znać co i jak jeśli czegoś się dowiem lub (mam nadzieję) jeśli się pozbędę efektu kangura na dopingu.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 sty 2006, 17:42
Posty: 234
Skąd: Wrocław
Auto: e46 330xd eMpowered by Jetronik, 6 Mps

Postprzez andrev001 » 14 lut 2006, 06:28

Mialem to samo, o matko boska, to odglos byl jakby mi ktos z 4 stron w auto przypieprzyl to nic, ale slyszalem jak mi deska rozdzielcza zaraz wyskoczy z zaczepow. Uslyszalem od mechanika, ze na taki czynnik wplywaja opony, przeguby (sprzeglo w malej mierze) a najbardziej [tiiit] mnie za to, ze jak juz tak ruszam, to mam dac wiecej gazu i to zniknie (oczywiscie jak nie ma kolein, bo to przez nie!! wyrywa auto, bo myslac logicznie dojdziemy do wniosku: "rzeczywiscie na pofaldowanej nawierzchni raz dobrze lapie kolo, raz nie" ot to)).... i zeczywiscie, na mokrej rownej nawierzchni, jak wciskam do dechy, to mieli az do 3 biegu (automat) srednio do jakis 40 mil na godzine <lol> ale mam ubaw, choc wiem, ze autko tego nie lubi, mam nadzieje, ze mi wybaczy ;)...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 paź 2005, 06:23
Posty: 294
Skąd: Chicago
Auto: '03 Ford Focus ZX3

Postprzez Gunner74 » 15 lut 2006, 16:11

Mialem zalozone w swojej starej 1.5GT z 82r oponki 185R15 o profilu 60.letnie,klebera
Przy ruszaniu z buta na suchej nawierzchni podskakiwala,na mokrej takze,jak pilka
Kupilem po miesiacu nowki o nizszym profilu,dokladnie nie pamietam rozmiarow bo bylo to ok.6 lat temu ale wydaje mi sie ze byly to Dunlopa 195,45 R16-i efekt byl taki ze malo kiedy auto podskoczylo.Zazwyczj sie przydazylo to jak mialem za niskie cisnienie.Samochod fabrycznie mial utwardzone zawieszenie.

Pozdrawiam
JASZCZUR NBFL 黒トカゲ
Outlander DID
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 18 sty 2006, 22:07
Posty: 15
Skąd: Gdynia
Auto: Mazda MX5 1.8 NBFL
Turbo Jaszczur 220KM / 240NM
Mitsu O2 D-ID 175KM-375NM

Postprzez zenith839 » 15 lut 2006, 16:45

W moich madziach jest różnie.
626 GD '91 wersja holenderska – skacze ale amorki do wywalenia
929 HD '93 – nie skacze (w końcu RWD)
Probe GT '92 ( to samo co MX6 GD) – Nie skacze.
3.0 V6 24V DOHC JE-ZE <– co za dźwięk
Nie oddawaj autka do mechanika bo zrobisz mu krzywdę. Madzia lubi jak sam łapki wkładam.

NGK ZE, Iridium on board
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 gru 2004, 14:14
Posty: 258
Skąd: Kraków
Auto: Nissan Pathfinder R51 LE AT

Postprzez radnor » 19 lut 2006, 21:45

skakała eFka, skakała Preluda, skacze MX-6. albo ja mam pecha, albo ciągutki tak mają. :)

przedni napęd ma jedną wadę – siła działająca w dół na tylną oś rośnie podczas, gdy przód się unosi. kółka tracą na moment przyczepność i odrywają się od drogi, po chwili opadają i cykl się powtarza.

zauważ, że da się ruszyć z piskiem, wszystko kwestia obrotów, z których startujesz i odpowiedniego operowania gazem. samochód żabkuje tylko kiedy moc jest zbyt duża na normalne toczenie, a jeszcze za mała na porządny pisk. moje obecne autko lubi czasem podskoczyć nawet na mokrym, a wczoraj z premedytacją na suchutkim parkingu smażyłem opony aż w środku zapachniało, więc się zbytnio nie martw i ciśnij w podłogę, kiedy już chcesz zaszaleć. :)

jest jeszcze jedna możliwość – masz diesla, zbyt wielkiej mocy to pewnie nie ma (chociaż nadrabia moooomentem :D ). może opony masz dobre i trzymają się drogi na tyle, że silnik nie daje rady ich porządnie ruszyć, stąd ten efekt?
323F BG 1.8 | Prelude 2.2vtec JDM | MX-6 2.5v6 EDM | MX-6 JDM KLZE | Civic 1.6esi | Civic 1.8VTI | Przekonywanie drugiej polowy do Imprezy – in progress
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 mar 2004, 13:32
Posty: 103

Postprzez Hazu » 19 lut 2006, 22:42

Nie wiem może się mylę ale ja mam takie spostrzeżenia:

według mnie to nie jest skakanie tylko szarpanie

wynika to z różnicy przyczepnosci lewego i prawego koła – raz łapie lepszą przyczepność lewe raz prawe koło.
jeżeli nawet nie ma tej różnicy to występuje sprężysta różnica prętkości obrotowej między kołem a wieńcem mechanizmu różnicowego.

POwodem zjawiska jest występowanie elementów spręzystych oraz sił bezwładności koła przy przekazywanu napędu z mechanizmu różnicowego na koła (wałki łączące przeguby) poza tym opony też się odkształcają sprężyście)
występowanie tych elementów sprężystych powoduje generowanie drgań odczuwalnych jako szarpanie (podskakiwanie)
Poza tym inne elementy elastyczne w pojeżdzie zwiększają zjawisko są to :
-silenbloki
-amortyzacja pojazdu (sprężyny)

Dla wystąpienia zjawiska muszą zaistnieć też odpowiednie warunki:
-odpowiednia przyczepność
-odpowiednia różnica między prędkościa pojazdu a prędkoscią obrotową koła
-odpowiednia masa pojazdu

W normalnym samochodzie użytkowym nie można całkowicie wyeliminować tego zjawiska można jedunie zminimalizowac ryzyko jego powstania.
W samochodach przeznaczonych typowo do sportu na pewno nie wystepuje to zjawisko no ale nikt nie chciał by jeździć takim po polskich drogach na codzień.
Moja rada na problem:
żadnych luzów w zawieszenu
sprawne amortyzatory( twarde)
jak najlżejsze koła z możliwie niską i dobrą oponą


Przepraszam za błędy <glupek2>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 paź 2005, 21:11
Posty: 3779 (0/6)
Skąd: Lublin
Auto: Były: CA/KF, CA/KL, BA/BP, BA/KF
Jest:
MPV ll FS 2000r.
RX8 2004r.

Postprzez Grzyby » 20 lut 2006, 11:17

U mnie skakanie było kwestią kiepskich opon (Dębica 2000 czy jakoś tak).
Po wymianie na Klebery problem zniknął.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez m4rcin » 20 lut 2006, 23:05

Ja stawiam na przeguby. U mnie tylko prawe koło skacze – tam gdzie jest przegub do wymiany.
Skacze na sniegu, wodzie, lodzie. Na suchym asfalcie boje sie sprobowac ;) Wahacze są nowe więc je eliminuje.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 wrz 2005, 21:51
Posty: 636
Skąd: 52.259°N 21.020°E
Auto: TT

Postprzez Zolak » 1 maja 2008, 00:50

Czy ktos cos poczynil w tym kierunku aby zlikwidowac ten efekt??

Probe 2,5 skacze jak cholera, wczesniej tylko na mokrym a teraz i na suchym i na morkym ;/

pozdro
Ford Probe 2,5 V6 24v 1996r. xD
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 13 sty 2008, 14:19
Posty: 9
Skąd: Warszawa
Auto: Ford Probe 2,5 96r.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6