dość nietypowo udało mi się znaleść przyczynę upierdliwego pukania z tyłu
w czasie wymiany osłon amortyzatorów tylnych zauważyłem że w lewym nadkolu spod plastykowej osłony wlewu paliwa wystaje kawałek skorodowanej rurki.
Po odkręceniu tej osłony znalazłem resztki jakiegoś metalowego elementu średnicy 40-50mm kawałki pordzewiałych przewodów paliwowych.
Co to było?.
Od strony zbiornika wychodzą trzy pokorodowane rurki średnicy 6-8 mm
kawałki takich samych rurek leżały pod osłoną.
Układ paliwowy działa prawidłowo.
Prawda jest taka że od kilku lat po zatankowaniu większej ilości paliwa pośmiardywało od strony tylnego koła ale winiłem za to nienajlepszy stan baku jako takiego.
czy w GD wystepował jakiś układ pochłaniania oparów paliwa?
czy mozliwe że to był jakiś filtr?
Wlew paliwa co się przy nim znajduje?
Strona 1 z 1
pukały resztki tego czegoś
zrobię zdjęcie
na razie zapakowane w pudełku czeka na archiwizacje
pytanie co to było i jak jest ważne
w dostępnych mi publikacjach nic nie mam na ten temat
w Haynesie jest w chapter 13 ... 1986 and later models
rysunek 13.13 na stronie 254
wystepuje element "three way check valve"
chodzi tu o układ pochłaniania oparów paliwa
znajduje się to w miejscu moich zardzewiałych resztek
ale element na rysunku nijak do nich nie pasuje
zrobię zdjęcie
na razie zapakowane w pudełku czeka na archiwizacje
pytanie co to było i jak jest ważne
w dostępnych mi publikacjach nic nie mam na ten temat
w Haynesie jest w chapter 13 ... 1986 and later models
rysunek 13.13 na stronie 254
wystepuje element "three way check valve"
chodzi tu o układ pochłaniania oparów paliwa
znajduje się to w miejscu moich zardzewiałych resztek
ale element na rysunku nijak do nich nie pasuje
- Od: 18 lis 2003, 15:56
- Posty: 774
- Skąd: wawa
- Auto: 626GD89 GT 4WS
Te rurki, poprzez gumowe wężyki, prowadzą do komory silnika, gdzie po lewej stronie (patrząc od przodu), za silnikiem (obok kielicha amortyzatora) masz filtr węglowy (duża czarna puszka plastikowa), który pochłania szkodliwe cząsteczki z oparó paliwowych. Jedna rurka doprowadza do filtra a druga wraca z oczyszczonym powietrzem. Co do używania – hmmm... kwestia sumienia – albo to zasklepisz, aby Ci sie żadne opary nie wydobywały, albo dorobisz z żywicy. Mi udało się zakupić zbiornik z całym elementem.
Pozdrowienia
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
- Od: 27 maja 2004, 10:00
- Posty: 724
- Skąd: REDA / k. Trojmiasta
- Auto: MX-3 1.8 V6 wersja USA '92
to nie jest takie proste
po pierwsze do komory silnika ida u mnie tylko dwa przewody
podający i powrotny (F8 na gaźniku pompa paliwowa jest na głowicy)
nie mam pod maską filtra węglowego
jeśli był takowy to może właśnie z niego zostały te resztki pod nadkolem
to są trzy cieniutkie rurki
takie jak powrót z pompy
może to tylko jakieś odpowietrzanie zbiornika
ułatwiające tankowanie
po pierwsze do komory silnika ida u mnie tylko dwa przewody
podający i powrotny (F8 na gaźniku pompa paliwowa jest na głowicy)
nie mam pod maską filtra węglowego
jeśli był takowy to może właśnie z niego zostały te resztki pod nadkolem
to są trzy cieniutkie rurki
takie jak powrót z pompy
może to tylko jakieś odpowietrzanie zbiornika
ułatwiające tankowanie
- Od: 18 lis 2003, 15:56
- Posty: 774
- Skąd: wawa
- Auto: 626GD89 GT 4WS
To właśnie te resztki są tym filtrem węglowym
Miałem dokładnie ten sam problem w poprzedniej i poprostu go wywaliłem i tak jak mówi Huano zaklepałem te rurki co by wody przypadkiem nie zassało i po kłopocie. Nie miałem problemów z jazdą na paliwie, więc pewnie zbiornik ma gdzieś jeszcze jedno napowietrzenie.
Miałem dokładnie ten sam problem w poprzedniej i poprostu go wywaliłem i tak jak mówi Huano zaklepałem te rurki co by wody przypadkiem nie zassało i po kłopocie. Nie miałem problemów z jazdą na paliwie, więc pewnie zbiornik ma gdzieś jeszcze jedno napowietrzenie.
Przy okazji walki z rudą na podwoziu i nie tylko, dzisiaj zajrzałem pod plastikową osłone od wlewu paliwa.
Niestety, element o którym pisze Adam, zamienił sie w kupke rdzy jak go dotknąłem. Wchodzą (wchodziły?) w niego 3 rurki,
2 z baku + 1 poprowadzona do belki w tylnym zawieszeniu...
CO TO JEST I PO CO IDZIE WĘŻYK DO ZAWIESZENIA?
W komorze silnika mam to o czym pisze Huano – pochłaniacz oparów czy jakoś tak.
CZYŻBY JAPOŃCE ZDUBLOWALI TEN STRATEGICZNY PODSYSTEM?
---
Aha, ja zrobiłem troszke inaczej niż Waluś. Zamiast zaklepać końce przewodów, na poczekaniu dorobiłem ten rozwalony element z elementów "odpadowych".
Teraz jest to kawałek rurki PCV (chyba od zimnej wody, bo niebieski
) zamknięty na końcach nakrętkami odciętymi razem z gwintem od pojemników 5litr. po płynie do spryskiwaczy. W to wprowadziłem pozostałe kawałki przewodów paliwowych, chociaż dwa z nich trzeba było przedłużyć przezroczystym wężykiem do paliwa (bo też sie urwały przez upierdliwą rdze). Dla pewności uszczelniłem to i gotowe.
ALE PATENT
!
W każdym bądź razie, jak to pomalowałem na czarno to wygląda nieźle. Ktoś kto widzi to pierwszy raz pewnie pomyśli, że ten typ Madzi tak ma.
Ciekawe tylko czy będzie działać bez węgla w środku? Ale skoro zaklepanie rurek nie przeszkadza, to myśle że powinno być dobrze.
Troche to dłuuugie...
Pozdrawiam
PS. Tylko nie piszcie mi że robiłem jakiś wiejski tuning....
Niestety, element o którym pisze Adam, zamienił sie w kupke rdzy jak go dotknąłem. Wchodzą (wchodziły?) w niego 3 rurki,
2 z baku + 1 poprowadzona do belki w tylnym zawieszeniu...
CO TO JEST I PO CO IDZIE WĘŻYK DO ZAWIESZENIA?
W komorze silnika mam to o czym pisze Huano – pochłaniacz oparów czy jakoś tak.
CZYŻBY JAPOŃCE ZDUBLOWALI TEN STRATEGICZNY PODSYSTEM?
---
Aha, ja zrobiłem troszke inaczej niż Waluś. Zamiast zaklepać końce przewodów, na poczekaniu dorobiłem ten rozwalony element z elementów "odpadowych".
Teraz jest to kawałek rurki PCV (chyba od zimnej wody, bo niebieski

ALE PATENT
W każdym bądź razie, jak to pomalowałem na czarno to wygląda nieźle. Ktoś kto widzi to pierwszy raz pewnie pomyśli, że ten typ Madzi tak ma.
Ciekawe tylko czy będzie działać bez węgla w środku? Ale skoro zaklepanie rurek nie przeszkadza, to myśle że powinno być dobrze.
Troche to dłuuugie...
Pozdrawiam
PS. Tylko nie piszcie mi że robiłem jakiś wiejski tuning....
- Od: 13 sty 2005, 00:36
- Posty: 30
- Skąd: Jędrzejów
- Auto: 626 GD Hatchback; FE 2,0i 8V
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6