Wlew paliwa co się przy nim znajduje?

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez adam626 » 4 maja 2005, 09:58

dość nietypowo udało mi się znaleść przyczynę upierdliwego pukania z tyłu
w czasie wymiany osłon amortyzatorów tylnych zauważyłem że w lewym nadkolu spod plastykowej osłony wlewu paliwa wystaje kawałek skorodowanej rurki.
Po odkręceniu tej osłony znalazłem resztki jakiegoś metalowego elementu średnicy 40-50mm kawałki pordzewiałych przewodów paliwowych.
Co to było?.
Od strony zbiornika wychodzą trzy pokorodowane rurki średnicy 6-8 mm
kawałki takich samych rurek leżały pod osłoną.

Układ paliwowy działa prawidłowo.
Prawda jest taka że od kilku lat po zatankowaniu większej ilości paliwa pośmiardywało od strony tylnego koła ale winiłem za to nienajlepszy stan baku jako takiego.

czy w GD wystepował jakiś układ pochłaniania oparów paliwa?
czy mozliwe że to był jakiś filtr?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 lis 2003, 15:56
Posty: 774
Skąd: wawa
Auto: 626GD89 GT 4WS

Postprzez BigBlack » 4 maja 2005, 11:11

Tez ciekaw jestem, bo nic nie puka ale wali paliwem z lewej strony i dotychczas zwalalem to na nieoryginalny korek :|
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2004, 23:01
Posty: 80
Skąd: Otwock
Auto: 626 GV FE '90

Postprzez adam626 » 4 maja 2005, 12:51

pukały resztki tego czegoś
zrobię zdjęcie
na razie zapakowane w pudełku czeka na archiwizacje
pytanie co to było i jak jest ważne
w dostępnych mi publikacjach nic nie mam na ten temat

w Haynesie jest w chapter 13 ... 1986 and later models
rysunek 13.13 na stronie 254
wystepuje element "three way check valve"
chodzi tu o układ pochłaniania oparów paliwa
znajduje się to w miejscu moich zardzewiałych resztek
ale element na rysunku nijak do nich nie pasuje
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 lis 2003, 15:56
Posty: 774
Skąd: wawa
Auto: 626GD89 GT 4WS

Postprzez Huano » 4 maja 2005, 18:21

Te rurki, poprzez gumowe wężyki, prowadzą do komory silnika, gdzie po lewej stronie (patrząc od przodu), za silnikiem (obok kielicha amortyzatora) masz filtr węglowy (duża czarna puszka plastikowa), który pochłania szkodliwe cząsteczki z oparó paliwowych. Jedna rurka doprowadza do filtra a druga wraca z oczyszczonym powietrzem. Co do używania – hmmm... kwestia sumienia – albo to zasklepisz, aby Ci sie żadne opary nie wydobywały, albo dorobisz z żywicy. Mi udało się zakupić zbiornik z całym elementem.
Pozdrowienia
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 maja 2004, 10:00
Posty: 724
Skąd: REDA / k. Trojmiasta
Auto: MX-3 1.8 V6 wersja USA '92

Postprzez adam626 » 5 maja 2005, 09:09

to nie jest takie proste
po pierwsze do komory silnika ida u mnie tylko dwa przewody
podający i powrotny (F8 na gaźniku pompa paliwowa jest na głowicy)
nie mam pod maską filtra węglowego
jeśli był takowy to może właśnie z niego zostały te resztki pod nadkolem
to są trzy cieniutkie rurki
takie jak powrót z pompy
może to tylko jakieś odpowietrzanie zbiornika
ułatwiające tankowanie
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 lis 2003, 15:56
Posty: 774
Skąd: wawa
Auto: 626GD89 GT 4WS

Postprzez Waluś » 5 maja 2005, 18:50

To właśnie te resztki są tym filtrem węglowym
Miałem dokładnie ten sam problem w poprzedniej i poprostu go wywaliłem i tak jak mówi Huano zaklepałem te rurki co by wody przypadkiem nie zassało i po kłopocie. Nie miałem problemów z jazdą na paliwie, więc pewnie zbiornik ma gdzieś jeszcze jedno napowietrzenie.
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez Sławenty » 4 wrz 2005, 02:08

Przy okazji walki z rudą na podwoziu i nie tylko, dzisiaj zajrzałem pod plastikową osłone od wlewu paliwa.
Niestety, element o którym pisze Adam, zamienił sie w kupke rdzy jak go dotknąłem. Wchodzą (wchodziły?) w niego 3 rurki,
2 z baku + 1 poprowadzona do belki w tylnym zawieszeniu...
CO TO JEST I PO CO IDZIE WĘŻYK DO ZAWIESZENIA?
W komorze silnika mam to o czym pisze Huano – pochłaniacz oparów czy jakoś tak.
CZYŻBY JAPOŃCE ZDUBLOWALI TEN STRATEGICZNY PODSYSTEM?
---
Aha, ja zrobiłem troszke inaczej niż Waluś. Zamiast zaklepać końce przewodów, na poczekaniu dorobiłem ten rozwalony element z elementów "odpadowych".
Teraz jest to kawałek rurki PCV (chyba od zimnej wody, bo niebieski <lol> ) zamknięty na końcach nakrętkami odciętymi razem z gwintem od pojemników 5litr. po płynie do spryskiwaczy. W to wprowadziłem pozostałe kawałki przewodów paliwowych, chociaż dwa z nich trzeba było przedłużyć przezroczystym wężykiem do paliwa (bo też sie urwały przez upierdliwą rdze). Dla pewności uszczelniłem to i gotowe.
ALE PATENT ;) !
W każdym bądź razie, jak to pomalowałem na czarno to wygląda nieźle. Ktoś kto widzi to pierwszy raz pewnie pomyśli, że ten typ Madzi tak ma.
Ciekawe tylko czy będzie działać bez węgla w środku? Ale skoro zaklepanie rurek nie przeszkadza, to myśle że powinno być dobrze.

Troche to dłuuugie...
Pozdrawiam

PS. Tylko nie piszcie mi że robiłem jakiś wiejski tuning....
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 sty 2005, 00:36
Posty: 30
Skąd: Jędrzejów
Auto: 626 GD Hatchback; FE 2,0i 8V

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6