Strona 1 z 1
Dziwne "kołysanie"

Napisane:
29 mar 2005, 10:54
przez SÓWKA
Witam! Zaobserwowałem w moim autku (626 GE 92' 2.0 sedan) niepokojące zjawisko. Mianowicie na pokonywanych szybko(120 i wiecej km\h) łukach nawet tych dość łagodnych daje się odczuć dość mocne kołysanie na boki i samochód staje się nienaturalnie podsterowny.Dodam że amorki są sprawne ale zastanawiam się nad innymi elementami zawieszenia:
1) być może wybicie łączników i poduszek stabilizatora?
2) a może sworznie [waaaczego?]?
3) nie podejrzewam końcówek drążków ale kto wie???
4) ostatnim moim pomysłem są zbyt miękkie gumy(Barum Polaris 195/65/R14) gdyż miałem dość podobne zjawisko w vektrze właśnie po wymianie opon na zimowe które były po prostu zbyt miękkie a jeszcze w połączeniu z naszymi drogami dawały zjawisko "noszenia po koleinie"

Napisane:
29 mar 2005, 10:59
przez Piotrek
moja 626 tez sie tak zachowuje, a w zawieszeniu podobno wsio OK

Napisane:
29 mar 2005, 11:17
przez misiek06
No ja mam podobnie od jakiegoś czasu

nie wiem może wcześn9ej tego niezauważyłem ale chyba coś się jednak zmieniło
A może sprężyny już nienajlepsze bo to chyba też jest ważne a wydaje mi się że moja madzia ostatnio troszke usiadła


Napisane:
29 mar 2005, 12:00
przez SÓWKA
To na stówę nie jest sprawka sprężyn.U mnie są ok. a mimo tego tak się dzieje i to nie jest zachowanie normalne w stylu "ten typ tak ma".Ja mam tylko nadzieję że to będą opony ale to się wyjaśni po wymianie na letnie.A jestem obecnie w fazie poszukiwań alu

Ps.A temat postu już uzupełniłem przepraszam będe pamiętał na przyszłość


Napisane:
29 mar 2005, 12:10
przez misiek06
Ja ostatnio byłem sobie pomierzyć sprawność amorków i tył mi wyszedł na 78% a przed chwilą byłem zobaczyć w madzi i się okazuje że jeden z tylnych amorków mi trochę wylał to pewnie od tego


Napisane:
29 mar 2005, 12:15
przez es
A bierzesz pod uwage powolne umieranie amortyzatorow? Na przegladzie mowia, ze sa OK jak sa nowe, ale rowniez wtedy gdy maja np. 60% tlumienia.

Napisane:
29 mar 2005, 12:18
przez SÓWKA

Napisane:
29 mar 2005, 12:31
przez misiek06
No 78% to jeszcze bardzo dobre amorki nowe maja około 85% i tak też mam teraz z przodu

A ten wyciek zauważyłem dopiero dzisiaj bo wcześnie na pewno tego nie było bo patrzyłem

i jest tylko na jednym amorku i to będzie chyba przyczyna mojego bujania na łuku


Napisane:
29 mar 2005, 19:47
przez waldii
Heja.Bujanie na luku to raczej stabilizator z tylu.Ma pewnie luzy na lacznikach lub gdzies zachaczyles i troche Ci sie wygial tak jak mi.Od tego czasu mam to samo i na zimowkach efekt specjalny w postaci pisku na zakretach.POZDRO

Napisane:
30 mar 2005, 09:15
przez SÓWKA
Ja doszedłem wczoraj do podobynych wniosków testowałem to na kilku szybkich łukach i tak jest:to zdecydowanie tył mi figlarnie podskakuje.Dzięki za podpowiedzi a amorką przyglądałem się ze szczególną uwagą i nic się z nich nie leje.Pewnie już niedługo!A swoją drogą to ciekawe kiedy się skończy łatanie naszymi pieniędzmi dziur budżetowych a nie tych w drogach


Napisane:
30 mar 2005, 09:17
przez Paweł
waldii napisał(a):Od tego czasu mam to samo i na zimowkach efekt specjalny w postaci pisku na zakretach
Raczej stawialbym na geometrie niz stabilizator.

Napisane:
30 mar 2005, 09:23
przez SÓWKA
Ja doszedłem wczoraj do podobynych wniosków testowałem to na kilku szybkich łukach i tak jest:to zdecydowanie tył mi figlarnie podskakuje.Dzięki za podpowiedzi a amorką przyglądałem się ze szczególną uwagą i nic się z nich nie leje.Pewnie już niedługo!A swoją drogą to ciekawe kiedy się skończy łatanie naszymi pieniędzmi dziur budżetowych a nie tych w drogach
