Strona 1 z 1

Problem z tylnym zawieszeniem – obnizylo się o jakies 10cm

PostNapisane: 2 mar 2005, 16:21
przez miazga
Witam wszystkich uzytkownikow Mazd!!!

Mam maly(mam nadzieje) problem z [jakim?] zawieszeniem w mojej mazdzie 626 rocznik 93.
Do tej pory nie mialem z nia zadnych wiekszych problemow pomijajac stukajacy drazek z przodu oraz jakies niezbyt slyszalne stuki dochodzace z tylniego zawieszenia (najprawdopodobniej gumki na drazku stabilizatora) jednak nie o to mi sie rozchodzi, a dokladnie wczoraj zauwazylem iz moja madzia troszke dziwnie reaguje na napotkane wyboje i nierownosci. Zachowuje sie tak jak by z tylu nie bylo amortyzacji, po przejechaniu przez nierownosc zaczynac sie kiwac i podskakiwac (blee) jednoczesnie nie wyczuwam jakis nowych dziwnych odglosow dochodzacych z tego rejonu (tak jak by nic a jednak cos sie stalo). Kolejna niepokojacą oznaką jest zdecydowanie mniejszy przeswit z tylu samochodu (tylne zawieszenie obnizylo sie o jakies 5-10cm). Tak wiec co jest grane??? (cala problem pojawil sie z dnia na dzien)

Ostatnio w miejscowosci w ktorej mniejszam aktualnie na zmiane byly bardzo niskie temp. w nocy oraz odwilze w dzien, czy to moglo miec jakis wplyw

PostNapisane: 2 mar 2005, 16:34
przez Paweł
Byc moze peknieta sprezyna, ewentualnie calkowite uszkodzenie amortyzatora, chociaz samochod raczej nie obnizylby sie az o 10 cm.

PostNapisane: 2 mar 2005, 16:37
przez Waluś
No jeśli tyle sie obniżył, to sprawdź sprężyny i czy nie masz amorów w bagażniku.

PostNapisane: 2 mar 2005, 16:38
przez miazga
Byc moze, mam nadzieje ze nie, jutro podjade do jakiegos mechaniora i sprawdze....THX

PostNapisane: 2 mar 2005, 16:42
przez miazga
No moze z tymi 10cm to przesadzielem (ale 3-5 to napewno), amorkow w bagazniku tez raczej nie ma hehhe....czy w przypadku pekniecia sprezyny nie bylo by jakis nieprzyjemnych stukow podczas jazdy?

PostNapisane: 2 mar 2005, 21:09
przez Pajko
ja tak mialem jak mi zamarzaly amory :)

PostNapisane: 2 mar 2005, 21:21
przez Paweł
P.S. Popraw ten "[jaki?]"

PostNapisane: 2 mar 2005, 22:10
przez Waluś
W poprzedniej GD pękł mi pierwszt zwój sprężyny i poza tym że auto krzywo stało nie zauważyłem żadnych stuków i tp. Długo tak nie jexdziłem więc nie wiem jaki miało to wpływa na przyczepność (czyt. nie poczółem różnicy)

PostNapisane: 3 mar 2005, 11:37
przez Adam626GD
Ja tez mam peknieta sprezyne – odpadlo okolo 1/2 zwoju. I jezdze juz tak ze 2 lata;)

Ale nie widac roznicy poziomów jest rzedu 1cm.

PostNapisane: 3 mar 2005, 15:58
przez miazga
Suszarka do wlosow poczyniala cuda :P , amorek "tylny (whatever)" byl zamarzniety ale na szczescie odpuscil, THX