Strona 1 z 1

Jaki kupić wahacz?

PostNapisane: 15 wrz 2009, 18:18
przez wojtas29
witam
z lewej strony trochę skośczył się sworzeń no i gumy. Teraz mogę kupić komplet sworzeń+gumy za około 100zł, lub cały, nieoryginalny za to nowy wahacz za 110zł
link do aukcji z tym zahaczem
http://moto.allegro.pl/item736473577_wahacz_mazda_626_92_96r_nowy_nipparts_lewy.html
Czy ten wahacz to dobry pomysł? czy lepiej zmienic w starym same gumy i sworzeń?
moze inna opcja?
proszę o szybką poradę ;)
pozdrawiam

PostNapisane: 15 wrz 2009, 18:42
przez marimart81
ja to bym wziął cały [waaaco?] różnica nieduża i roboty mniej a firma nie jest zła

PostNapisane: 15 wrz 2009, 18:51
przez DamianMX6
Kompletny wahacz za 110 zł. :|
To musi być totalne g...no. Daj sobie spokój i zadzwoń do Adriana www.carspeed.pl to się dowiesz ile kosztują części które warto zakładać.

PostNapisane: 16 wrz 2009, 07:37
przez wojtas29
nie zawsze cena idzie w parze z jakością, a czasem coś tanszego moze okazac się lepsze, dlatego...
moze ktoś ma juz za sobą podobny dylemat?

PostNapisane: 16 wrz 2009, 08:11
przez motylek322
Nie będę oceniał jakości wahacza bo nie mam wiedzy na temat tej części. Pragnę tylko zwrócić uwagę na pewną prawidłowość im model samochód dłużej na rynku tym części do niego tańsze. Jak szukałem tarcz hamulcowych lub amorków, to boleśnie się o tym przekonałem.

PostNapisane: 16 wrz 2009, 09:44
przez bazyl wspaniały
motylek322 napisał(a):Pragnę tylko zwrócić uwagę na pewną prawidłowość im model samochód dłużej na rynku tym części do niego tańsze

motylek322 prawdę mówisz :)
Jako opcja ekonomiczna to jak najbardziej ten sprzęt się nada. Ja takie coś zakładałem do siebie w poprzedniej maździnie i rok przechulała (później się rozbiła więc nie wiem jak długo by na tym śmigała)

PostNapisane: 16 wrz 2009, 14:41
przez milan2006
ja śmigam na takich wahaczach już 2 lata i cztery miesiące i jest O.K Latam jakieś 25 tys. rocznie.

PostNapisane: 18 wrz 2009, 21:06
przez oblivion
Ja też mam te wahacze od wiosny, zrobiłem kilka tysięcy km, nie narzekam i mam nie pokryte rdzawym nalotem – stare już były. Moim zdaniem warto.
W najgorszym razie za kilkanaście tys. km. wymienisz gumy, a może i nie.

PostNapisane: 18 wrz 2009, 21:15
przez wojtas29
dzięki wszystkim za pomoc. zamówiłem ten wahacz, a co... Raz się żyje.
pozdrawiam

PostNapisane: 18 wrz 2009, 21:21
przez oblivion
Tzn parę? ;)

PostNapisane: 18 wrz 2009, 21:29
przez dyszel
ja bym w życiu nie założył takiego czegoś do swojej mazdeczki. Co to za jakość że za 110 zł kupuje się cały wahacz z tulejami – do malucha kosztował w swoim czasie 80zł. Ja bym kupił tuleje i sworzeń orginał, stary wahacz pomalował jak go rdza chyciła i śmigał następne kilkanaście tysięcy bez stuków. Ja już kupiłem łącznik stabilizatora – wytrzymał dwa tygodnie i kosztował 29zł. Teraz mam yamato za 90 zł i śmiga już 3 miechy bez najmniejszego stuku – nie warto oszczędzać :)

PostNapisane: 18 wrz 2009, 21:33
przez milan2006
dyszel85 napisał(a):kilkanaście tysięcy bez stuków.


to byś zrobił interes...
na oryginałach zrobiłem 208 tys, a co do łączników też kupiłem jakieś tam za 30 zł i już z 35 tys trzymają...

PostNapisane: 18 wrz 2009, 21:37
przez dyszel
e tam – na polskich drogach zrobiłeś 208 tysięcy – chyba wolne żarty hahaha

PostNapisane: 18 wrz 2009, 21:46
przez milan2006
dyszel85 napisał(a):chyba wolne żarty hahaha

no ok, auto sprowadzone w 97r od wdowy po czlowieku który zrobił nim 17 tys po hamburgu, reszta w Polsce okazyjnie za granicą, powiem więcej, budowałem dom i codziennie dojeżdżałem tym autem kilka razy po szutrówce na budowe, amory wytrzymały koło 10 tys. więcej-wyciekł tylko lewy, ale wymieniłem oba

PostNapisane: 18 wrz 2009, 23:13
przez Markiz
dyszel85 napisał(a):Teraz mam yamato za 90 zł i śmiga już 3 miechy bez najmniejszego stuku – nie warto oszczędzać

śmiga- rozumiem , że jeden :D
Wiem, że nie warto oszczędzać, ale 90 zł za drążek yamato <killer>

PostNapisane: 19 wrz 2009, 09:23
przez oblivion
dyszel85 ja zakupiłem yamato, zjechałem powoli z krawężnika i dwa z tyłu poszły się paść (4 osoby w aucie) Teraz znów mam yamato <lol>

Wahacz do malucha za 80 pln, okey, ale kiedy to było? Porównaj do zarobków ówczesnych ;)
A do ceny gum dolicz robociznę(czyszczenie, malowanie odrdzewiaczem, wciskanie sworznia itp), a tak odkręcasz i przykręcasz śruby, konserwujesz i wio ;)