Strona 1 z 1
Używane amorki

Napisane:
17 sty 2005, 11:01
przez hazell
Czy można gdzieś kupić używane amory tak aby było to zgodne z zasadai życia społecznego, czytaj, żeby nadawały się do jazdy? Co sądzicie i jakie macie doświadczenia.
Pozdrawiam

Napisane:
17 sty 2005, 11:21
przez XsiX
troche to jak kupowanie kota w worku
może sie okazać że kicia jest zdechła


Napisane:
17 sty 2005, 11:56
przez tomekrvf
Amorów używanych bym nie kupił. Akurat ich stanu, poza wzrokową kontrolą czy nie ma wycieków, sprawdzić nie można. A jak już zamontujesz i okażą się złe to nic tylko się wk.......na wywalone w błoto pieniądze

Napisane:
17 sty 2005, 12:35
przez Sqad
Ja bym zregenerował stare najpierw, jeśli się nigdzie z nich nie leje to można stestować.
Ale używwek by nigdy nie kupił.

Napisane:
17 sty 2005, 12:38
przez misiek
szkoda ryzykować, poza tym jak masz kupić używki to zostaw i jeździj na swoich.
nawet jesli takie uzywki beda ok to nie wiesz ile jeszcze pociagna. Bo moze okazac sie ze za rok znowu wymiana ? Lepiej kupic dobre, poza tym to bezpieczenstwo
No chyba zebys trafil "nowki"z rozgrzmoconej furki (oczywiscie zalezy jak rozbita, bo jak spadla ze skarpy to amorki tez dostały za swoje).
W kazdym innym wypadku zbedne ryzyko.

Napisane:
17 sty 2005, 12:38
przez hazell
Nie widziałem żeby się z nich lało. A ile kosztuje regeneracja?

Napisane:
17 sty 2005, 14:30
przez Sqad
albo robisz to samemu, i koszt jest minimalny albo jedziesz na regeneracje i jest to koszt ok. 50-100zł
zależy jeszcze gdzie.

Napisane:
17 sty 2005, 14:55
przez hazell
Samemu, czyli pewnie nawiercenie amora, spuszczenie oleju i zalanie nowym, tak?
Gdzie w razie czego można regenerować amorki w wawie?

Napisane:
17 sty 2005, 23:25
przez cronos2002
Dziś będąć w nowo otwartym sklepie motoryzacyjnym po żarówkę – spytałem sie gościa po ile ma amortyzatory ( DELPHI) i tu mnie przyjemnie zaskoczył bo na przód kosztują 309 zł a na tył ok. 260 zł (1 szt)., a parę miesiecy temu kosztowały ponad 500 zł za sztukę.

Napisane:
17 sty 2005, 23:52
przez XsiX
jacek a w ASO pytałeś ?
do xedosa w ASO płaciłem 320 zeta – bez zniżek
w sklepie mieli najtaniej po 550 zł (monroe)
a przecież co ori to ori


Napisane:
18 sty 2005, 01:26
przez GofNet
A przecież Monroe ma złą opinię i faktycznie oryginał jest the best.