Strona 1 z 2

trzymający zacisk Lewy Tył

PostNapisane: 21 lut 2009, 12:33
przez Gib
Dziś rano spotkało mnie coś bardzo niemiłego, przy zmianie biegu auto prawie stawało w miejscu. Myślę albo kapeć albo hebel trzyma, sam nie potrafię sprawdzić podczas jazdy ale na suchym asfalcie słyszałem tarcie koła o asfalt. Zatrzymałem się pokopałem w koło i pojechałem dalej, po kilku kilometrach efekt wyhamowywania auta zniknął ale jak dojechałem do pracy to felga była gorąca. Po przestygnięciu przejechałem kontrolnie pare kilometrów i kilka mocnych hamowań felga zimna, zacisk zimny tarcza lekko rozgrzana, czyli jest już ok.
Jak myślicie czy to kwestia mrozu? Coś w hamulcu zamarzło że tak trzymał na zimno, ręczny był nie zaciągnięty na noc. Dziś będę na kanale i mogę to sprawdzić. Tylko nie wiem za bardzo co bo nic z tyłu jeszcze nie robiłem. Podczas zmiany na zimówki sprawdziłem tylko grubość klocków których było sporo.

PostNapisane: 21 lut 2009, 14:54
przez y
Gibsong napisał(a):ręczny był nie zaciągnięty na noc

Moze chwile przed parkowaniem zaciagales, zacisk trzymal, ale poki sie tarcza nie rozgrzala to slabo hamowala i nie zauwazyles (im cieplejsza tarcza tym mocniej trzyma), a rano wyszlo jak wyszlo?

PostNapisane: 21 lut 2009, 20:13
przez Gib
No cóż sytuacja się nie powtórzyła, jak się zrobi kapkę cieplej to się zajrzy do tych hebli.

PostNapisane: 21 lut 2009, 21:10
przez radost
Ja dziś mimo mrozu wszystkie koła sprawdzałem bo xed za szybko stawał. I co... Na cztery koła tylko jeden zacisk nie wymagał czyszczenia/smarowania prowadnic. Prawie cały dzień zleciał.

PostNapisane: 21 lut 2009, 21:24
przez Gib
radost
Jakiego smaru użyłeś?

PostNapisane: 21 lut 2009, 21:26
przez Hugo
Do zacisków hamulcowych smar miedziowy.

PostNapisane: 21 lut 2009, 23:11
przez radost
Hugo napisał(a):Do zacisków hamulcowych

ale na pewno nie był to miedziowy. W biało niebieskiej tubce jutro sprawdzę. Używam go już jakiś czas i jest ok. Przypomina wyglądem i konsystencją klej do papieru.

PostNapisane: 22 lut 2009, 14:05
przez elmo_biker
tez tak mialem. lepiej jak masz mozliwosc to to luknij na kanale, bo mi polecial zacisk i nie odbijal, niby nic nie tarlo a jednak troche trzymal i spalanie wzroslo. ja odpialem zacisk i poki nie bede mial kasy na nowy to jezdze tylko na prawym (znaczy mechanik odpial:P)

PostNapisane: 22 lut 2009, 14:51
przez maryjo
hehe jakaś plaga z zaciskami :) ja przedwczoraj musiałem auto na ulicy zostawić, bo lewe tylne koło wcale sie nie kreciło... a wszystko przez to ze przez 20 sekund auto stało na mocnym wzniesieniu z maxymalnie zaciągnietym recznym
w moim przypadku jak juz doczołgałem sie do kanału z piskiem i dymem z opony, pomogło podgrzanie suszarką pancerza z linka, po czym pukniecię młotkiem i wróciła w swoje neutralne miejsce, ale zeby nie było to do czasu regeneracji zacisku założyłem tulejke metalową miedzy końcem pancerza a końcówka linki przy zacisku, zeby odruchowo nie zaciągnąc znowu za mocno ręcznego.
nie jest to extra rozwiązanie oczywiscie ale mam spokój ze przeciągne znowu :P

PostNapisane: 22 lut 2009, 19:24
przez Hazu
Gibsong kiedy wymieniałeś ostatnio płyn hamulcowy?

PostNapisane: 22 lut 2009, 20:17
przez Gib
pół roku przed kupnem auta były robione heble, czyli jakieś 3 lata już będzie na tym płynie a czemu pytasz?

PostNapisane: 22 lut 2009, 20:32
przez Hazu
W starym płynie może się wytrącać woda.
więc niczym dziwnym nie było jakby ta woda zamarzała i blokowała przepływ płynu.
Czasem moze to skutkować że np: nie będzie wogóle dane koło hamować lub po hamowaniu nie cofnie się płyn i koło pozostanie zablokowane.

PostNapisane: 22 lut 2009, 22:12
przez Redoo
Hazu hheee mi Mazda postała 2 tygodnie i miałem taki sam problem jak kolega tyle tylko ze z przodu na śliskim nie mogłem ruszyć bo blokowało przejechałem się jakieś 20km felga goraca ze można by na niej gotować zrobiłem jeszcze 10km raz za czas hamowanie i sie rozruszało.
radost napisał(a):W biało niebieskiej tubce jutro sprawdzę. Używam go już jakiś czas i jest ok.

nie pamiętam nazwy ale też go używam!

PostNapisane: 23 lut 2009, 14:23
przez kierownik
Gibsong proponuje rozebrać zaciski tylne na części pierwsze, przesmarować i złożyć w całość. w moim starym GE pomogło. ja używałem smaru grafitowego i tak samo używam w GW :)
może to była wina wody, ale raczej z zewnątrz niż w układzie, choć przy regeneracji zacisków na wszelki wypadek możesz sobie zmienić płyn i odpowietrzyć całość ;)

PostNapisane: 23 lut 2009, 16:51
przez Gib
Rachunki za regeneracje [jakich?] hebli, opiewają na ponad 2 tys zł, dostałem wraz z dokumentacją auta. Ale tam chyba były wymieniane zaciski całe i na pewno linki ręcznego. Jak się ciut cieplej zrobi i kumpel będzie miał garaż wolny to może powalczymy bo teraz tak na dworzu to mogiła trochę.

PostNapisane: 23 lut 2009, 16:53
przez kierownik
Gibsong napisał(a):na dworzu to mogiła trochę

skąd ja to znam...
ostatnio pralkę naprawiałem przy -8 w garażu :D jak się chce – to się da :P

PostNapisane: 25 lut 2009, 23:04
przez zielusX6
hej podłacze sie troche. przedwczoraj rozebralem przedni zacisk. no bo juz troszka jej ciezko bylo.... kupilem wczesniejw pobliskim sklepie zestaw naprawczy nie wiem jakiej firmy ale pan podebral od 626. uff pasowalo.w sklad zestawu wchodzi jedna "szyna" do prowadnicy 2 dwie gumeczki i smar siakiś bialy. wymienilem. autko z podnosnika i ok .gra.30km jazdy i znow <dupa> to samo koło. dodam ze cylinderek cofał sie ładnie a ten zestaw nawet dostojnie wygladał. doradzcie co jeszcze sprawdzić. z góry pieknie dziękuje. nie bede jej dymał do góry co 30 km :P

PostNapisane: 25 lut 2009, 23:10
przez kierownik
zielusX6 a klocek Ci się nie blokuje? wchodzi w miarę luźno przy montażu?

PostNapisane: 26 lut 2009, 15:03
przez zielusX6
klocek spox nie widze nic zlego poza tym usunalem caly nagromadzony brud i pyl klocek wchodzi lekko

PostNapisane: 26 lut 2009, 15:04
przez zielusX6
moze to woda w płynie ???
moze tak byc??