Strona 1 z 2
Niby łożyska kół a jednak nie ? Głuchy dzwięk podczas toczen

Napisane:
10 lis 2004, 21:52
przez navroth
Od czego może pochodzić głuchy dzwięk /jakby rozbite łożysko/ podczas jazdy pochodzący z okolicy przednich kół.
Łozyska chyba nie bo dzwięk nie zmienia się przy skręcaniu.
Opony? Ciśnienie w oponach?
Koła (stalowe felgi) ?
Najlepiej go słychać w przedziale prędkości 40-120 a przy 140 i więcej cichnie i jazda jest bardziej przyjemna :)

Napisane:
10 lis 2004, 22:05
przez XsiX
a może zmieniłeś opony na zimowe i to one tak dają czadu ?
u siebie mam tak głośne zimówki (Barum Polaris) że też na początku szukałem usterki
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Napisane:
10 lis 2004, 22:07
przez Koval
Może to być początek końca łożyska, tyle tylko że łożysko ze wzrostem prędkości raczej jest coraz głośniejsze, mogą to być opony, a przy wyższych prędkościach zagłusza je silnik i pęd powietrza

Napisane:
10 lis 2004, 22:15
przez Globy
U mnie takie objawy powodowalo lozysko (tylko nie wiem, jak ze skrecaniem). Powyzej 130 robilo sie cicho


Napisane:
10 lis 2004, 22:32
przez navroth
Nie nadal jezdze na tych co auto przyjechalo.
Kurka moze to poczatek konca lozyska a one drogie ... :/
Globy a bardzo glosne bylo to lozysko? Powiedzmy w skali upierdliwosci halasu od 0-10 to ile? ? ?
Ten moj halas to okreslam na 6 gdzies tak.

Napisane:
11 lis 2004, 01:55
przez Globy
W takim razie ja swoje oceniam tak samo. Rowniez myslalem, ze to opony, ale zarowno na zimowych Kormoranach jak i letnich Toyo z przodu auta huczalo w zakresie predkosci 70-120 km/h (626 Cronos V6). Zdziebko upierdliwe, niby szlo sie przyzwyczaic, ale po wymianie nastala bloga cisza. Panowie z ASO wymienili prawe lozysko, ceny z robocizna dokladnie nie pamietam – ok. 260 albo 330 zl.

Napisane:
11 lis 2004, 02:04
przez marek
Łozyska chyba nie bo dzwięk nie zmienia się przy skręcaniu.
A sprawdzenie na skręcie wyglądało w ten sposób że to był szybki zakręt przy około 80-100kmh, że aż się auto klamkami podparło? Bo tak powinieneś sprawdzaś. Bo jak wyje przy łagodnym skręcie to już wogóle totalny koniec łożyska

Napisane:
12 lis 2004, 15:28
przez navroth
No to jezeli to jednak łlozysko to jak sprawdzic które. Bo na ucho to z przodu wyje i nic wiecej o tym nie moge powiedziec. Tylko ASO to potrafi stwierdzic?

Napisane:
12 lis 2004, 15:51
przez marek
navroth napisał(a):No to jezeli to jednak łlozysko to jak sprawdzic które. Bo na ucho to z przodu wyje i nic wiecej o tym nie moge powiedziec. Tylko ASO to potrafi stwierdzic?
Zawsze słychać które. Sprawdzanie na szybkich zakrętach daje dobry efekt.

Napisane:
12 lis 2004, 16:11
przez navroth
Popróbuję

tych zakrętów

Napisane:
13 lis 2004, 16:49
przez meloon
Witam! Od niedawna jestem posiadaczem Mazdy 626 i z uwagą przeglądam te forum w poszukiwaniu rad, które pomogłyby mi w doprowadzeniu tego samochodu do stanu mnie zadowalajacego. Co do tego buczenia to umnie tez jest, ale od momentu gdy wymienilem osłony przegubów. Nie wiem czy wcześniej tego nie było czy tylko nie zwróciłem na to uwagi. Czy operacja wymiany tych gum ma jakiś wpływ na łożyska, mam na myśli odkręcenie półosi?

Napisane:
15 lis 2004, 01:26
przez ADi
u mnie obecnie wyje łożysko w podporze półosi...być może masz to samo...

Napisane:
15 lis 2004, 10:11
przez hazell
Prosta i skuteczna rada, ktora pozwoli na wykluczenie wadliwych opon i okreslenie ktore lozysko gra.
Lewarujesz auto z jednej strony z przodu
wsiadasz do auta i odpalasz
wrzucasz 5 i krecisz do ok 60km/h
Jak zaczyna grac to masz juz winowajce, jak nie, spradzasz druga strone. Jak druga tez nie to prawdopodobnie opony. Ze swojego doswiadczenia zanim dotkne sie do mechaniki sprawdzam opony. Juz dwa razy przejechalem sie na remoncie lozysk a wadliwe byly opony. W moich wczesniejszych samochodach patent poskutkowal.
Pozdrawiam
P.S. W moim nowym aucie tez zaczyna grac lewy przod... ehhhhh, 2 paki nie wyjete... znowu....

Napisane:
15 lis 2004, 21:59
przez navroth
:/ sorki za glupie pytanie ale jak podlewaruje z 1 strony a drugie kolo bedzie na ziemi to nie odjade do przodu na tym lewarku
Mechanik co mi robil rozrzad mowil ze tak zrobil (tylko nie wiem czy lewarowal z 1 czy z 2 stron) i lozyska w kolach byly spoko, wiec sam juz nie wiem.
Mam teaz letnie opony wiec musze zmienic wiec sie dowiem czy to opony czy nie .

Napisane:
15 lis 2004, 22:06
przez luca
Jak nie ma szpery, to nie powinno odjechać (na zaciągniętym hamulcu), gdyż mechanizm różnicowy w pierwszej kolejności obsłuży koło, które ma mniejszy opór (w tym wypadku koło, które znajduje się w górze). Zauważ, że jak samochód buksuje, to też jednym kołem


Napisane:
15 lis 2004, 22:12
przez Jaksa
navroth napisał(a):wiec sam juz nie wiem.
Widze ze bez warsztatu nic się nie da zrobić tak on line

wszyscy mają rację .... a kto zostanie ojcem sukcesu...?


Napisane:
15 lis 2004, 22:43
przez navroth
Wlasnie
Wnioski jakie tu wysnulem to ze to lozyska albo opony czyli hgw.
Solucja jest prosta , trza sie przyzwyczaic do buczenia i tyle

albo radio kupic :–)))

Napisane:
16 lis 2004, 16:45
przez cobrajas
hmmm a może silnik masz włączony ? sprawdź czy kluczyk w stacyjce jest w kierunku jazdy skierowany... jak tak tzn ze silnik pracuje i moze to on hałasuje?
hihi – to był złośliwy żarcik
pozdro

Napisane:
16 lis 2004, 18:13
przez Koval
navroth napisał(a):trza sie przyzwyczaic do buczenia i tyle albo radio kupic :–)))
A dopiero jak się urwie to będzie wiadomo co wymienić


Napisane:
16 lis 2004, 22:41
przez navroth
A dopiero jak się urwie to będzie wiadomo co wymienić
No co ty, dobre radio kupie , zadna galeczka sie nie oderwie
