Strona 1 z 2
		
			
				Zużyty sworzeń – jakie objawy?
				
Napisane: 
15 wrz 2008, 14:26przez majk79
				Witam
Jak w temacie chciałem się dowiedzieć jakie są symptomy (zauważalne, słyszalne) zużytego sworznia.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
15 wrz 2008, 15:22przez Hugo
				majk79 napisał(a):chciałem się dowiedzieć jakie są symptomy (zauważalne, słyszalne) zużytego sworznia
 Bardzo różne. Od skrzypienia, poprzez piszczenie, aż po głuche stuki. Podobnie mogą dawać o sobie znać zużyte gumki i łączniki stabilizatora.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
15 wrz 2008, 15:24przez Grzyby
				Najczęściej podczas powolnego przejeżdżania przez nierówności jest to wyraźne skrzypienie (jak w starym Żuku  

 )
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
15 wrz 2008, 17:59przez Hazu
				Ja tylko ze stukami spotkałem się w przypadku zużytego sworznia.
Za to skrzypienie miałem w przypadku łączników stabilizatra.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
15 wrz 2008, 19:10przez majk79
				dzięki Panowie. Teraz jestem już w 100 % przekonany. Czas na wymianę całego wahacza. A czy może mi ktoś polecić coś sensownego z allegro? Rozrzut cenowy niewielki a producenci różni. Czytałem już parę postów na ten temat ale były pisane jakiś czas temu i może akurat na allegro pojawiło się cos innego...?
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
15 wrz 2008, 21:56przez Hugo
				majk79 napisał(a):Czas na wymianę całego wahacza
 Wymień sam sworzeń. Całe wahacze z Allegro to padaka. Sworzeń kup firmy 555.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
15 wrz 2008, 22:36przez majk79
				no myślałem nad tym ale z kolei czytałem tutaj dużo o problemach z wymianą samego sworznia. czasem coś trzeba podspawać... sam nie wiem co zrobić żeby było dobrze. I żeby na samym końcu nie okazało się że i tak muszę wymienić cały wahacz 

. Jakieś osobiste doświadczenia w tym temacie? bedę wdzięczny za info
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
16 wrz 2008, 15:12przez qbass
				Nie wymieniaj wahacza na taki z allegro za 100 pare zł. Mialem sporo przypadkow że trzeba bylo wkladać spowrotem stary wahacz z nowym sworzniem, po padał po kilkunastu tys. km.
Sworzeń kup 555 tak jak radzi kolega Hugo.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
23 lis 2008, 19:47przez damian626
				witajcie a ja mam taki porblem w 626 GE mianowicie mam zawieszenie cale super swoznie koncowki drazkow laczniki stabilizatorow bylem na szarpakach i wszystko ok a jak jade powoli np po podworku albo po jakims poboczu albo po zasniezonej drodze powoli to slychac takie puki stuki jak by cos latalo w przednim zawieszeniu i nie mam pojecia co to moze byc gumki stabilizatora sa ok cale ladne pod nogami nie czuc drgan ani nic podobnego
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
23 lis 2008, 23:32przez arabek
				damian626 napisał(a):jak jade powoli np po podworku albo po jakims poboczu albo po zasniezonej drodze powoli to slychac takie puki stuki jak by cos latalo w przednim zawieszeniu
 mam to samo tyle że z przodu i z tyłu z lewej strony. obstawiam gumy w wahaczach, będę wszystko wiedział w sobotę z mechanikiem jestem ustawiony a do tego czasu dołączam się do pytania co jeszcze warto sprawdzić co może dawać taki metaliczny dźwięk w zawiasie??
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
24 lis 2008, 01:34przez damian626
				ale u mnie to tylko przod te tylne gumy na wahaczu mam nowe  a te tuleje co sa wcisniete na [waaaco?] jeszcze mam nie sprawdzone ale na szarpakach wszystko wypadlo super wiec juz nie mam pojecia sam bylem pod autme i sprawdzalem jak tam mi wszystko pracuje.a metaliczny dziwek to laczniki stabilizatora gumki a najgorzej to ajk ejst swozen wybity bardoz to wali niemilosiernie
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
26 lis 2008, 17:01przez misiek77
				Witam!
Mam ten sam problem z tylnym zawieszeniem, dochodzą stuki na nierównościach i dziwi mnie to ponieważ robiłem cały tył czyli wymieniałem [waaaco?] wzdłużne, łączniki stabilzatorów, oraz gumy stabilizatora poprzecznego. I co to może być???
Mam jeszcze jeden problem chodzi o przedni [waaaco?] ! Okazało się że mam delikatne luzy na tuleji wprasowywanej i na motylku (sworzeń przykręcany) i co robić!! Ile kosztuje nowy dobry cały [waaaco?], czy warto dokupić poszczególne podzespoły czy bawić się w kupno z allegro???????
Pozdrawiam
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
26 lis 2008, 17:33przez Hugo
				misiek77 napisał(a):I co to może być? 
 Zużyte amortyzatory? 
misiek77 napisał(a):czy warto dokupić poszczególne podzespoły 
 Warto.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
26 lis 2008, 20:38przez misiek77
				Amortyzatory mają około 66% skutecznosci!!!!Też tak myślałe że to one się tłuką!!!!
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
27 lis 2008, 00:05przez Hugo
				misiek77 napisał(a):Amortyzatory mają około 66% skutecznosci!
 No to mogą tłuc.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
27 lis 2008, 01:16przez majk79
				66 procent skuteczności to moim zdaniem nie jest źle. Owszem możesz je usłyszeć ale na  konkretnych dziurach i przy obciążonym samochodzie. Pamiętaj że nowe amorki mają skuteczność około 80%... ja bym amory zostawił w spokoju.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
27 lis 2008, 21:36przez misiek77
				Odzywają się pod obciążeniem, a na równym asfalcie jest oki.
Dzięki za pomoc.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
27 lis 2008, 23:00przez damian626
				a u mnie to chyba bedize poduszka ta glowna skrzyni co jest pod puszka powietrza bo jak puszczam sprzeglo rzpy ruszaniu albo zmieniam beig jak ajde powoli to wali w kabinie a wysztkie poduszki poza ta mam ok
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
1 gru 2008, 22:52przez SHY
				66 procent skuteczności to moim zdaniem nie jest źle. Owszem możesz je usłyszeć ale na konkretnych dziurach i przy obciążonym samochodzie. Pamiętaj że nowe amorki mają skuteczność około 80%... ja bym amory zostawił w spokoju.
66% to tragedia. Nie mowie o stukaniu, ale skutecznosci amortyzacji. Ja mialem najgorszy przy wymianie 68% a jak zalozylem nowe to roznica jest kolosalna.
pzdr
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
2 gru 2008, 08:11przez sołtys
				SHY napisał(a):66% to tragedia. Nie mowie o stukaniu, ale skutecznosci amortyzacji. Ja mialem najgorszy przy wymianie 68% a jak zalozylem nowe to roznica jest kolosalna.
też tak miałem 62% i diagnosta stwierdził że amortyzatory w spuer stanie 

 auto huśtało sie na dziurach, zmieniłem na nowe i poczułem kolosalną różnicę.