Strona 1 z 2

Wymiana zacisku hamulcowego

PostNapisane: 9 gru 2003, 00:38
przez ADi
witam
panowie i panie dzis jak ruszalem z parkingu autko cos ciezko szlo jak wyjrzalem przez szybke okazalo sie ze stoi tylne lewe kolo po paru probach jazdy cos jeblo z tylu i auto poszlo do przodu jednak po jakis 1km znowu sie zakleszczylo i znowu po pary nacisnieciach na pedal hamulca cos walo i odpuscilo...z tym ze po tym walnieciu pewdal hamulaca jakos (i tu moze mi sie wydawac bo nie pamietam czy tak niesko sie opuszczal ale chyba nie) dziwnie sie zapadl i ma strasznie duzy skok...w dodaktu chyba gorzej hamuje...

po szybkim tel. do znaojmego mechaniora stwierdzil ze bedzie zacisk caly do wymiany...a wiec pytam was co wy o tym sadzicie i ile moze kosztowac wymiana calego zacisku badz ile jest przy tym roboty... (bo sam zacisk pewnie bede mial jakis uzywany) :(

odp

PostNapisane: 9 gru 2003, 14:11
przez HERCIK
A moze to reczny przyblokowal mamy taka a nie inna pogode i po nocy czasami moze sie zablokowac szczegolnie jak byly gorace hamulce .

Warto by bylo sprawdzic.... <klotnia>

PostNapisane: 9 gru 2003, 14:31
przez Zombi
Swego czasu zaciski widzialem uzywki po 500 zeta a niedawno ktos mi wciskal ze sa jakies wloskie NOWE po 250 zeta (nie wiem czy to prawda). Wstaw do warsztatu i niech ci mechanik kupi zestaw nowych gumek do zacisków i wymieni gumki, rozrusza zacisk i bedzie gites. Tylko obawiam sie ze gumki to tez wydatek rzedu 200 za strone.

PostNapisane: 9 gru 2003, 14:33
przez xXx
A może poprostu stanęły cylinderki ? Trzeba rozenrać i oczyścić, a potem najlepiej kupić nowe uszczelniacze

:)

PostNapisane: 9 gru 2003, 14:37
przez cronos2002
Miałem coś podobnego w mazdzie i paru innych poprzednich wozach, za każdym razem mechanicy mówili ze zacisk do wymiany <szok> , a w sumie trzeba było tylko zacisk rozebrać i przeczyścić, bo tam sie nie ma co psuć ;)
Po wyczyszczeniu zdobądź smar do hamulcy firmy WURTH ( w małych saszetkack lub małych tubkach – cena ok 5 zł) i tym posmaruj wszystkie ruchome części zacisku w tym tłok).
Smar ten wytrzymuje ponad 1000 C, a przyznam sie po cichu że ponad rok temu, tak robiłem na tylnym zacisku bo sie zapiekł – nie było uszczelki na tłoku – z lenistwa, bo nie wymieniłem uszczelki, miejsce po uszczelce wypełniłem smarem i jeżdżę do dzisiaj bez żadnego problemu.
U ciebie jeszcze bym podejrzewał linkę ręcznego, ale jak nie zdejmiesz zacisku to nie zobaczysz.

PostNapisane: 9 gru 2003, 14:38
przez ADi
a wiec sprawa wygląda tak...urwaną mam doś grubą srubę przy zacisku a wiec ta strona w tej chwili w ogole nie hamuje...(to musiało się stać wtedy jak tak jebło) no i klocki na tej stronie mam zdarte do zera, a z drugiej jest jeszcze ok...dziś jade jeszcze poprobowac to zrobić do warsztatu a jak nie pomoże to ZONK...madzia stanie na jakiś czas....bo jak sobie troche pojezdza to rozwale dodatkowo tarcze... :(

PostNapisane: 9 gru 2003, 18:17
przez Mario
... właśnie przerabiam podobny problem.

Zaciski stoją, hamowania brak, ręcznego brak (wspomnę jeszcze, że od 3 dni aktualnego przeglądu również brak :( )
Używane, sprawne zaciski znalazłem na Allegro (koszt z przesyłką 370 pln) – jutro wymiana razem z klockami i szlifowaniem tarcz.

Niestety w moim przypadku były tak zapieczone, że <killer> (mechanicy połamali 2 klucze) – pozostała tylko wymiana.

Powodzenia!

PostNapisane: 9 gru 2003, 19:58
przez tomekrvf
Zombi napisał(a):Swego czasu zaciski widzialem uzywki po 500 zeta a niedawno ktos mi wciskal ze sa jakies wloskie NOWE po 250 zeta (nie wiem czy to prawda). Wstaw do warsztatu i niech ci mechanik kupi zestaw nowych gumek do zacisków i wymieni gumki, rozrusza zacisk i bedzie gites. Tylko obawiam sie ze gumki to tez wydatek rzedu 200 za strone.

Gumki kosztują jakieś 36 zl, a wymiana nie jest wielkim problemem.

PostNapisane: 9 gru 2003, 21:56
przez Zombi
gdzie tak tanio??

PostNapisane: 11 gru 2003, 21:52
przez niqs
no wlasnie gdzie?
bo zestaw naprawczy do zacisku kolo 200 wlasnie kosztuje...
(Michal) slyszal od goscia w ASO,ze przy samym recznym trza wymienic lozysko ...gdzies tam jest przy "recznym"

PostNapisane: 11 gru 2003, 22:15
przez zbyniu
Cześć.
Przerabiałem temat tylnych chamulcy w 626 i nie słuchajcie jakichś bzdur o łożysku przy ręcznym.
Do prawidłowej regeneracji potrzebny jest zestaw naprawczy do zacisku dostępny w JC i ASO ,niestety ten w JC nie posiada najważniejszego do prawidłowego działania ręcznego simeringu dżwigni a według moich poszukiwań niedostępny w sklepach i hurtowniach.Ja złałatwiłem je od zaprzyjaźninego mechanika w ASO.
Jeżeli simering jest dobry w co wątpię zestaw w JC kosztuje ok 40zł.
Całość należy posmarować smarem wysokotemperaturowym np miedzianym do ok 1000`C.
Jutro postaram się dożucić wymiar simeringo to może ktoś je znajdzie na jakiejś hurtowni.
Pozdrawiam Zbyszek

PostNapisane: 11 gru 2003, 22:28
przez Zombi
Może kolega mial na myśli inne gumki?? <ganja>

PostNapisane: 12 gru 2003, 10:20
przez Długi
Taaa a po wszystkich tych zabiegach ręczny będzie działał przez dwa miechy i problem powróci. Trzeba zwrócić uwagę na zużycie dźwigienki hamulca ręcznego i otworu w którym ta dźwignia pracuje, kiedy uszkadza się simmering uszczelniający obydwie części idą w dierebiezgi. Najlepszym moim zdaniem rozwiązaniem są zaciski z JC niestety koszt 514 zet :(

PostNapisane: 12 gru 2003, 13:38
przez zbyniu
Cześć .
Ja ten temat przerabiałem już w nie jednej 626 i jak dotej pory nie miałem z tym problemu ,sam posiadam dwie sztuki 626 jedną 1.8 drugą 2.5 i po regeneracji działają super warunek że zrobi się to solidnie i zaciski nadają się do tego zabiegu a co do części z JC to ja mam odmienne zdanie .Wszystkie części są tragicznej jakości poczynając od części do zawieszenia a na paskach kończąc.Osobiście jestem zwolennikiem części z ASO ale to już zależy od indywidualnego portfela.
Pozdrawiam Zbyszek

PostNapisane: 12 gru 2003, 14:59
przez Długi
Ja również mam kiepskie zdanie o wielu częściach z JC np. tragiczne uszczelki pokryw zaworów, ale zaaciski hamulowe produkuje (regeneruje)firma UBD która dokonuje regeneracji fabrycznej zacisków dla wielu producentów. Np w fordzie możesz wybrać pomiędzy częsciami nowymi a regenerowanymi fabrycznie (zaciski, wtrtyskiwacze, alternatory, rozruszniki, sprzęgła etc.) Jak napisałem można zaciski regenerować samodzielni z sukcesem pod warunkiem że dżwignia i zacisk nie są zużte w przeciwnym wypadku naprawa jest po prostu nieopłacalna.

pozdrawiam i życzę żeby wszystkie wasze zaciski dawały się regenerować :))

PostNapisane: 14 gru 2003, 02:09
przez GrzegorzSz
Zaciski to wbrew pozorom niewielki problem, pod warunkiem ze sie cos nie pogielo lub zapieklo. Najwazniejsze w calosci jest skladanie zacisku w calosc i odpowiednie smarowanie oraz wypelnianie go plynem przy skladaniu. Pomijac tu oczywiscie koniecznosc wymiany zuzytych elementow. Na koniec roboty nalezy jeszcze zabezpieczyc ruchome czesci odpowiednim smarem, o ktorym zreszta ktos wczesniej wspomnial. Tak zrobiony zacisk bedzie sluzyl najmniej 2 lata – sprawdzone czasowo. :)

Jak ktos potrzebuje, to mam uzywane 2 zaciski L/P na tyl – info na priv.

PostNapisane: 14 gru 2003, 02:28
przez ADi
Obrazek

jakk to się mówi: "nie rusz gówna bo zacznie śmierdzieć" i niestety okazało się że pękło to mocowanie jak widać na załączonym obrazku...a co nagorsze jak rozebrałem drugi zacisk to co widze??? urwana ta śruba, czy jak to się tam nazywa, w ten sam sposób w jakim urwana jest w pierwszym... <killer>

tak więc pytanie czy możliwe jest dokupienie tylko tej częsci (chodzi o śrubę/ bolec czy co tam jest) czy musze kupić jednak cały zacisk (x2)... :|

PostNapisane: 14 gru 2003, 02:35
przez Smirnoff
Hmm, szczerze CI współczuję. Ale pociesz isę faktem, ze mnie także dzisiejsza próba naprawy madzi (ABS) nie przyniosła wymaganych efektów, a wręcz przeciwnie – teraz nie odbija jush nawet prawe przednie koło <killer>
Nieźle co?
Pozdro
Smirnoff

PS
Jakbys namierzył same śruby, to spytaj od razu o taką śrubę do przedniego prawego zacisku, bo mam troche obrobiony "łeb".

PostNapisane: 14 gru 2003, 02:58
przez GrzegorzSz
jesli chodzi o srube, to najlepiej dorobic u tokarza :) i nagwintowac

tak zrobilem jak bylem w podrozy i nie mialem czesci pod reka

niesamowity koszt 20zl :D

PostNapisane: 14 gru 2003, 02:58
przez GrzegorzSz
jesli chodzi o srube, to najlepiej dorobic u tokarza :) i nagwintowac

tak zrobilem jak bylem w podrozy i nie mialem czesci pod reka

niesamowity koszt 20zl :D