Witam. Przy okazji wymiany sprężyn zauważyłem, że gumki osłonowe na końcówkach drążków kierowniczych są całe naokoło spękane. Postanowiłem wymienić te końcówki, mimo, że nic nie wskazywało na ich zużycie. Prowadzenie auta OK. Zakupiłem końcówki firmy 555 (a jakże-najlepsze) i zamontowałem dzisiaj. Aby stare końcówki wyskoczyły mi ze zwrotnic użyłem metody, którą znają nawet najstarsi Indianie, czyli pręt zaparty poprzez element zawieszenia (w tym przypadku tarcza hamulcowa) i drążek kierowniczy i uderzenie młotkiem w zwrotnicę. Końcóweczki wyskoczyły aż miło. SZCZEGÓLNIE UWAŻAŁEM ABY NIE USZKODZIĆ KABLI OD CZUJNIKÓW ABS-u. Pomagał mi ogarnięty sąsiad. Zamontowaliśmy nowe końcówki (jedna stara była mocno zużyta) i wszystko było OK, dopóki nie ruszyłem i po przekroczeniu prędkości 20 km/h zapaliła mi się kontrolka ABS-u

. Zgasiłem auto, włączyłem zapłon i kontrolka normalnie zgasła. Ruszyłem ponad 20 km/h i znów się zapaliła. Odłączyłem akumulator, przytrzymałem hamulec nożny przez ok. 1 min. i następne 15 min. (myłem auto) akumulator był odłączony. Podłączyłem klemę ujemną z powrotem, kontrolka normalnie zgasła, przekroczyłem prędkość 20 km/h i się nie zapaliła, ale podczas hamowania na pedale czułem miarowe drgania i słyszałem jak pracuje pompa ABS-u. Po kilku takich próbach, czyli prędkość ponad 20 km/h i hamowanie zapaliła się znowu kontrolka ABS-u i zniknął dźwięk pompy i drgania na pedale hamulca.
Jestem załamany. Poradźcie mi co się mogło stać. Jadę się upić i

, bo nie zasnę dzisiaj.
Nic mi się dzisiaj nie udawało, a na koniec dnia takie coś. Człowiek chce dobrze dla ukochanego auta, a ono go tak dobije...Miłego weekendu.