Strona 1 z 2
Samodzielna wymiana amortyzatorów – jak to zrobić?

Napisane:
24 kwi 2006, 15:47
przez qqryq
Witam, dawno nie tu nie bylo na forum, jakos nei maiłem problemow z Mazdeczką i jakoś po pewnym zamieszaniu nie mailem potrzeby zagladac. Ale przyszla kryska na matyska.
A dokladniej:
Planuje w niedlugim czasie wymiane amorków no i oczywiscie oslon. Czynnoas tą robilem juz samamu w kilku innych autach, ale nieco starszych (garbus i kadet) nadeszla pora na moją 626 przyspieszyly to kacze drogi w warszawce. W sumie zawieszenie do roboty. Po amorkach grożą mi jeszcze wszystkie gumy poczawszy od sinenblockow.
Moje pytanie jest takie – czy wymiana amorkow samemu wymaga jekichś specjalistycznych narzędzi, jakichś sztuczek tajemnych.
Czy mozecie mi powiedzieć w kilku slowach na co zwrocic specjalną uwagę, albo opisać w przyblizeniu jaka kolejność mnie obowiązuje przy wymianie. Oczywiscie bierzcie pod uwage ze można smiało pomijać punkty w stylu poluzować sróby w kole i pozniej je odkrecic.
Liczę na waszą pomoc w tym temacie. Pozdrawiam Adam
ps, zmienilem tytuł tak jak być powinien (mam nadzieje)

Napisane:
24 kwi 2006, 15:59
przez Łukasz
Myślę ,że na pewno potrzebne będą ściągacze do sprężyn...

Napisane:
24 kwi 2006, 16:06
przez Loczek
Witam kolege.
Więc tutaj to jest łądnie opisane a nie powinno się to wiele róznić w twoim modelu. Ja sobie poradziłem sam z bardzo małym doświadczeniem mechanicznym.
http://mx6.greennet.org.pl/service/macperson.html

Napisane:
24 kwi 2006, 16:08
przez qqryq
niestety pokazalo – Nie odnaleziono serwera
a sciągacze chyba takei na 30 cm wystarczą? na allegro za 32 zł
Loczek – dzieki za linka, wszystko smiga jak mazda

jak pojade do domku na weekend sie nią zajme, zresztą Twoje lekcje wymiany tulei tez sie przydadzą. Pozdrawiam
A jak by coś to jak odszukam to wrzuce takie fotki z samodzielnego montazu blokady skrzyni.
Pozdrawiam

Napisane:
24 kwi 2006, 16:10
przez Loczek
U mnie pokazało próbuj moze coś chwilowo nie tak.

Napisane:
24 kwi 2006, 16:15
przez tomekrvf
1. Podnosisz auto
2. Zdejmujesz koło
3. Odłączasz elastyczny przewód hamulcowy
4. Odkręcasz dwie śruby mocujace kolumnę do zwrotnicy
5. Odkręcasz śruby górnego mocowania
6. Wyciągasz kolumnę i łapiesz ściągaczem sprężynę
7. Odkręcasz centralną nakrętkę amortyzatora
I tyle

Napisane:
24 kwi 2006, 20:01
przez Waluś
http://mx6.greennet.org.pl/service/macperson.html
zdaża się czasem nie wyskakuje.Zalety darmowego serwera


Napisane:
25 kwi 2006, 16:51
przez qqryq

Napisane:
25 kwi 2006, 17:11
przez Marcin L
tomekrvf napisał(a):1. Podnosisz auto
2. Zdejmujesz koło
3. Odłączasz elastyczny przewód hamulcowy
4. Odkręcasz dwie śruby mocujace kolumnę do zwrotnicy
5. Odkręcasz śruby górnego mocowania
6. Wyciągasz kolumnę i łapiesz ściągaczem sprężynę
7. Odkręcasz centralną nakrętkę amortyzatora
I tyle
i składasz w odwrotnej kolejności


Napisane:
26 kwi 2006, 10:39
przez Grzyby
ja polecam Kayabę

Napisane:
7 maja 2006, 23:06
przez luki626
A testował ktoś u siebie amorki firmy GPD na allegro za 95zł? Czy to totalne g.. czy może chwilę wytrzyma

Napisane:
11 maja 2006, 22:27
przez daniel626LBN
ja kupiłem te GPD bo anwet jak sie zepsuja to jest gwarancja na 2 lata i bez limitu kilometrow ja e kupiłemm po 115 za sztuke jestem z Lublina one tez ze sklepu motoryzacyjnego wiec powazna firma zreszta nie chciało mi sie szukac innych jak słsyzałem ceny -wiec jestem zadowolony a samochod jezdiz fajnie dobrze trzymaja

Napisane:
11 maja 2006, 22:36
przez luki626
dzięki za komentaż więc chyba się zdecyduje tymbardziej, że na allegro kosztują już 75zł


Napisane:
29 gru 2012, 00:05
przez bulianomoreno
ja chce kupić Kayaby kpl za 500zł:)

Napisane:
29 gru 2012, 00:56
przez kamilspider
Kpl ale na 1 oś może za tyle kupisz


Napisane:
29 gru 2012, 12:38
przez szumki44
co do wymiany amorkow

tylne mozna przednie tez

ale przy przednich trzeba ustawic geometrie (nie mylic ze zbierznoscia)
Odradzam amorki TOKICKO dalem 500 pln siadly z tylu po roku bo lekko oslonka byla wypruta

z przodu prawie oslony nie mam xd a mam jeszcze orginalne i trzymaja skutecznosc na poziomie 67% a z tylu juz granice 30%

Gwarancji nie uznaja ze wzgledu na samodzielny montaz
wiec szczeze moiwac moglem wziac najtanjsze za 65 zl z allegro

i mial bym to samo albo i lepiej


Napisane:
29 gru 2012, 14:13
przez kamilspider
Jakbyś miał osłony dobre to na pewno amory by Ci jeszcze służyły

Niby czemu ustawiać geometrie jeżeli wszystko tak samo złożysz i dasz takie same amory jak były wcześniej? W maździe można ustawić z przodu tylko zbieżność i łącznie kąt pochylenia z wyprzedzeniem sworznia.
Oczywiście nie mówię, że to jest super zły pomysł bo tak naprawdę to przy każdej ingerencji w zawieszenie powinno się sprawdzić geometrię

ALE, jeżeli komuś szkoda kasy to wystarczy, że sobie sprawdzi sam zbieżność po tym zabiegu i będzie ok.

Napisane:
30 gru 2012, 11:25
przez szumki44
Ogolnie ja mam "mimosrod" czy jak to tam mowilo.... Dlaczego ? w przednich amorkach ? po 2 szt na amorek? nie zauwazyles tego ?

Napisane:
30 gru 2012, 11:38
przez kamilspider
U mnie są normalne japan śruby, więc masz jakąś rzeźbę

Normalnie tak nie było. To masz lipę bo za każdym razem jak odkręcasz amory to musisz wszystko ustawiać


Napisane:
30 gru 2012, 13:39
przez ProboszczV6
No tak, rzeczywiście dziwne, jeszcze nie widziałem mimośrodowych śrub w GE przy mocowaniach amortyzatorów... przy tylnych wahaczach i tylko tam tak ale przy amortyzatorach...nieee:]
Czyżby partyzantka? a może auto w jakiś przystanek się kiedyś wkomponowało i nie szło geometrii uzyskać...