Strona 1 z 2
Piszczy / wyje z przodu, szczególnie przy skręcaniu

Napisane:
9 lut 2006, 18:46
przez stuk
Ratunku

stało się nagle 20 minut temu jadę spokojnie tuż pzred skrzyżowaniem, prędkośc p rawie zerowa bo mam ustąp pierwszeństwa, skręcam w prawo i słyszę z przodu, chyba z prawej, piszczy, wyje przy skeconych kołach, nawet toczac sięlekko jak pusciłem hamulec. Początkowo dżwięk przypominał szorowanie metalu o metal, obecnie bardziej przypomina piszczenie/wycie.. Co ciekawe jadąc na wprost do przodu jest cisza, skręcając w którą kolwiek stronę, lub jadąc do tyłu alarmuję całą okolicę....
Jest ciemno, a poza tym nie mam jak zaglądnąć pod spod, więc nic nie wypatrzyłem.
Ma ktoś jakiś pomysł co to może być? Mam się już bać?


Napisane:
9 lut 2006, 18:57
przez Piotrek
Wspomaganie?? Mialem kiedys podobnie w passacie. Waz cisnieniowy poszedl na spacer i caly plyn do wspomagania razem z nim...Efekt podobny jak u Ciebie. Od razu zaznaczam, ze nie jestem specem. To takie moje przypuszczenie, niech sie wypowie ktos kto ma wieksze pojecie

Pozdrawiam

Napisane:
9 lut 2006, 19:22
przez Loczek
U ojca tam wyje w transicie w momencie maxymalnego skretu kół i jest to posowodowane złym naciągiem jakiegos paska. Tyle co wiem to powiedizałem.
Pozdrawiam

Napisane:
9 lut 2006, 21:38
przez Jaksa
stuk napisał(a):Mam się już bać?
Myslę ze nie , odkręc koło i sprawdz stan klockow hamulcowych , moze to blaszka ktora jest na klocku przypomina o wymianie – tylko to mi przychodzi na szybko do głowy.

Napisane:
9 lut 2006, 21:45
przez stuk
Klocki mam niespełna 2-miesięczne i nie odniosłem wrażenia, aby piszczenie miało coś wspólnego z hamownaiem. Poziom płynu we wspomaganiu jest ok.
Ale znalazłem porównanie które najlepiej, bo wręcz idealnie, oddaje dźwięk jaki generuje mazda – to piszczenie brzmi jak hamujący gwałtownie pociąg...

Napisane:
9 lut 2006, 22:00
przez Jaksa
stuk napisał(a):Klocki mam niespełna 2-miesięczne
Czyli strzelamy dalej ....tarcza kotwiczna obciera o tarcze hamulcową

Napisane:
9 lut 2006, 22:12
przez stuk
Jaksa napisał(a):tarcza kotwiczna obciera o tarcze hamulcową
Ale co by mogło to spowodować? Czyli co by się musiało rozwalić, żeby taki był efekt?

Napisane:
9 lut 2006, 22:23
przez Jaksa
stuk napisał(a):Ale co by mogło to spowodować
Mamy zimę , kupa zalegającego sniegu nie najechałes na cos podobnego ? Najrozsądniej zdejmij koło i zobacz o co chodzi – tak mozemy sobie do rana wypisywac co to moze byc , twierdzisz ze klocki masz nowki więc niby odpadają ale znam przypadki stojących zaciskow gdzie klocki skonczyły się po miesiącu jazdy ( z jednej strony )

Napisane:
9 lut 2006, 22:32
przez stuk
Ulica przy której mieszkam wgląda, jakbyśmy mieli epokę lodowcową, więc wszystko możliwe...
Martwi mnie tylko, że przy jeździe na wprost do przodu jest ok, żeby to nie było coś z gatunku przeguby/[waaaco?]/łożyska....

Napisane:
10 lut 2006, 01:14
przez mayer
Jaksa napisał(a):....tarcza kotwiczna obciera o tarcze hamulcową
Jaksa.. przecież tu nie ma tarczy kotwicznej!!!(w sensie stricte) Chodzi ci o blachę osłonową tarczy hamulcowej?skreca się razem z kołem więc gdyby ocierała to przy każdym wychyleniu koła również przy jeżdzie na wprost.. ale..
stuk napisał(a):jadąc do tyłu alarmuję całą okolicę
więc moze faktycznie jakoś dziwnie się zagięła..
Jedyna rada – lewarek i zwalić koła obejrzec blachy osłonowe i felgi od wewnątrz

Napisane:
10 lut 2006, 11:54
przez stuk
Podjechałem rano do warsztatu, przy ruszaniu z pod domu pisk jak wczoraj, potem w sumie prosta droga i zakręty dopiero koło warsztatu – cisza – nic. Pomanewrowałem pod warsztatem – nic. Wjechałem na kanał, mechanicy oglądneli, obruszali, obstukali itd. Nic nie stwierdzili...
Czyli coś było, ale znikło, pytanie czy nie wróci nagle. Mechanicy twierdzili że nic podejrzanego tam nie ma. Zasugerowali jedyne, że mogło być tak, że między tarczę a klocek wpadło trochę rdzy z rantu tarczy i powodowało taki efekt, teraz wypadło lub się wytarło i jest ok – ma to sens?

Napisane:
10 lut 2006, 17:53
przez przemoluz
mój znajomy miał dokładnie to samo.Wszystko było wporządku auto na noc zostawił poszedł spać, rano się budzi – dokładnie tak samo.Przy skręcaniu piszczało mu niemiłosiernie.Okazało się że "tarcza kotwiczna obciera o tarcze hamulcową" ponieważ chłop zostawił auto jednym kołem na krawężniku i to do tego ze skręconymi kołami.
Nie popełniłes przypadkiem tego błędu?

Napisane:
10 lut 2006, 19:35
przez przemoluz
a tak wogóle to własnie do mnie dzwonili z warsztatu Anderson Clark w Inverness Szkocja. Za wymiane tarcz i klocków przód i tyl + materiały, naprawa skaczącego wspomagania, naprawa hamulców tylnych naprawa oświetlenia w aucie i szyberdachu wycieku płynu chłodniczego ze zbiornika skasowali mnie 600 funtów.

tak tylko chciałem się podzielić z Wami klubowiczami moim smutkiem rozdarciem i generalnie dołem. Kto odda mi swoją kanapke bo juz wyczuwam że będe głodować ?

Napisane:
21 mar 2006, 10:27
przez SzUrEk
Stuk i co wyszło z tym piszczeniem u Ciebie?? Zrobiło sie takie coś u mnie kilka dni temu, dzisiaj wjeżdzem na kanał, na co zwrócić uwagę??
pozdro

Napisane:
21 mar 2006, 11:20
przez stuk
SzUrEk napisał(a):co wyszło z tym piszczeniem u Ciebie?? Zrobiło sie takie coś u mnie kilka dni temu, dzisiaj wjeżdzem na kanał, na co zwrócić uwagę
Ja jak dojechałem na kanał to objawy zniknęły w 100% i już nie powróciły... nie mam pojęcia co to było....
pisk przy skręconych na max kołach

Napisane:
23 mar 2007, 09:10
przez PTB1
Ja się podłączę do tematu. Przy maksymalnie skręconych kołach (w lewo lub w prawo) straszny pisk słychać.
Paski wymienione, płynu od wspomagania było mało więc dolałem, ale piski nie ustały.
Dodam, że jak autko jest zimne to przy ruszaniu (zazwyczaj na 1 lub 2 biegu przy jeździe prosto) słychać podobny pisk, ale chwilowo jak by coś obcierało.
Czy myślicie, że to może być ta osłona tarczy? A może coś innego, może szukam tu gdzie nie trzeba. Może to nie wina wspomagania?
Pozdrawiam

Napisane:
23 mar 2007, 09:43
przez sołtys
PTB1 podciąg poasek na początek.

Napisane:
23 mar 2007, 10:06
przez PTB1
sołtys napisał(a):PTB1 podciąg poasek na początek.
wybacz ale co mam zrobić bo nie rozumiem

Napisane:
23 mar 2007, 12:34
przez sołtys
PTB1
naciągnij mocniej pasek klinowy napędzający pompę wspomagania.

Napisane:
23 mar 2007, 13:50
przez PTB1
sołtys napisał(a):PTB1
naciągnij mocniej pasek klinowy napędzający pompę wspomagania.
no właśnie o tym myślałem. Dzięki za podpowiedź. Dam znać czy pomogło czy nie. Pasek mam nowy ale może się dopasował czy coś i trzeba go trochę jeszcze podciągnąć.
Dzięki