Strona 1 z 1

krzywe koło

PostNapisane: 20 lip 2015, 22:01
przez Piotrex44
Witam, jestem świeżo po wymianie (700km przejechane)
– amory przod
-wahacze przód
-drązki kierownicze
-zrobiona zbieżnośc
Przed wymianą ściągało w prawo po wymianie nic sie nie zmieniło no ale dziś miałem awarie a mianowicie
jadac na zakręcie dość ostrym w lewo strzeliło coś tak jakby w prawym przednim kole, po wyjechaniu z zakrętu i jazdy na wprost kierownica musi być jakieś 30 stopni obrócona w lewo. Zatrzymałem sie i gdy ustawię kierownice prosto to przednie koła wygladaja I/ czyli prawe jest w prawo. Sprawdzałem drażek i nic sie nie poluzowało, dotarłem pomału do domu i może podpowiecie co to może być?? tydzien temu wywaliłem ponad 1tys na reanimacje przodu a tu takie cos. Magłownica nie ma wycieków ani luzów, czy może to być wina wahacza? bo sworzeń jest bardzo krzywo (pod skosem) tak że prawie ociera o tarcze czy pękniecie sworznia lub wahacza dało by efekt skręconego koła w prawo? moze jakis wadliwy nowy wahacz był i moze to jego wina. Wiem mechanik się kłania, no ale jestem spłukany i chciałbym wiedziec co mnie czeka. pozdrawiam
auto to mazda 626 hb z 96r

PostNapisane: 21 lip 2015, 14:12
przez zadra
zajrzyj pod auto.
W przypadku takim jak Twój to problem od razu w oczy się rzuci.

PostNapisane: 21 lip 2015, 16:26
przez Piotrex44
przyczyna odnaleziona u mechanika, okazało sie ze sworzen wypadł troche z wahacza w dodatku wyrobił gniazdo i niestety trzeba wymieniac na nowy wahacz. Odradzam zakup wahaczy firmy SRL bo mozna trafic tak jak ja czyli po 700km wypada sworzen.Całe szczescie ze nic sie nie stało. Pozdrawiam i temat do zamkniecia lub usuniecia.

Re: krzywe koło

PostNapisane: 22 lip 2015, 15:49
przez mark.87
I jaki sens ma kupno nowych wahaczy skoro rozlatują się po 700 km?? a za regenerację starego dalbys mniej niż nowy a wytrzymał by dużo dużo więcej. Co tanie to drogie

PostNapisane: 27 lip 2015, 18:38
przez zadra
okazało sie ze sworzen wypadł troche z wahacza
Może warto oddać na gwarancji?
Takie rzeczy przecież "się nie dzieją"
Może niechcący "zahaczyłeś" o jakiś krawężnik albo dziurę w asfalcie?...

Nie chce mi się wierzyć,że nie przejechałeś nawet 1000km i sworzeń sobie po prostu wyskoczył i to bez żadnego powodu..