kontroler airbaga – opis naprawy

Od jakiegoś czasu mrugała mi kontrolka airbaga. Dzięki instrukcji z forum wybadałem, że wyświetla kod 12 i tu zaczął się problem. Prawie wszędzie czytałem, że oznacza to uszkodzenie kontrolera. Nie zrażony tym postanowiłem go naprawić. Na początku nie mogłem go znaleźć, podobno miał być pod konsolą po lewej stronie i faktycznie były tam dwa metalowe pudełka i jedno plastikowe – niebieskie. Niebieskie z góry wykluczyłem, bo wszędzie widziałem kontrolery w metalowych obudowach. Odłączyłem aku, poczekałem, na wszelki wypadek, odłączyłem złącza od poduszki i szukam kontrolera. Szukałem dwa dni. Już prawie ściągałem konsolę, kiedy wpadłem na pomysł. Jak jest uszkodzona lub odłączona kontrolka, to kontoler powinien piszczeć. Odkręciłem i odłączyłem zegary i piszczy pięć razy po włączeniu zapłonu. No ale gdzie piszczy??? Z... niebieskiej puchy
To dawaj podłączyłem zegary, odłączam kostki od puchy i non stop świeci się kontrolka airbaga. Cha, to jestem w domu! Wyciągnąłem puchę, rozebrałem. Patrzę troszkę elementów, ale oprócz jednego nic nietypowego. Sprawdziłem prędziutko diody, tranzystory i kondensatory (w elektronice najczęściej padają), ale wszystko jest OK. Największym problemem było to, że nie miałem schematu podłączenia kontrolera do reszty. Szukałem, aż znalazłem tylko że do Forda Probe (http://www.ford-probe.net). Ze schematem postanowiłem sprawdzić czy wszystko z instalacją w aucie jest w porządku. Biorę próbnik i sprawdzam czy jest napięcie z akumulatora tam gdzie powinno być czyli na pine 13 i... nie ma. Włączam zapłon, dalej nie ma. Przeciągnąłem przewód od aku, podłączyłem kontroler i miga mi kod 32, czyli odłączona poduszka. Podłączyłem poduszkę i już nic się nie świeci. I powiem jedno. Już dawno się tak nie cieszyłem
To dawaj podłączyłem zegary, odłączam kostki od puchy i non stop świeci się kontrolka airbaga. Cha, to jestem w domu! Wyciągnąłem puchę, rozebrałem. Patrzę troszkę elementów, ale oprócz jednego nic nietypowego. Sprawdziłem prędziutko diody, tranzystory i kondensatory (w elektronice najczęściej padają), ale wszystko jest OK. Największym problemem było to, że nie miałem schematu podłączenia kontrolera do reszty. Szukałem, aż znalazłem tylko że do Forda Probe (http://www.ford-probe.net). Ze schematem postanowiłem sprawdzić czy wszystko z instalacją w aucie jest w porządku. Biorę próbnik i sprawdzam czy jest napięcie z akumulatora tam gdzie powinno być czyli na pine 13 i... nie ma. Włączam zapłon, dalej nie ma. Przeciągnąłem przewód od aku, podłączyłem kontroler i miga mi kod 32, czyli odłączona poduszka. Podłączyłem poduszkę i już nic się nie świeci. I powiem jedno. Już dawno się tak nie cieszyłem