Od jakiegoś czasu a dokładnie od momentu regeneracji tylnych zacisków pojawił się się przeraźliwy zgrzyt dochodzący wg mnie z tylnego zawieszenia.
Jeszcze w czerwcu oddałem samochód do warsztatu z prośbą o wyjaśnienie nadmieniając że wg mnie sprawcą hałasu jest łożysko w lewym tylnym kole. W warsztacie wymieniono mi piastę z łożyskiem (nie da się samego łożyska) i myślałem że temat jest zakończony. Niestety zgrzyt nadal ujawniał się co jakiś czas a ponieważ zbliżał się termin wyjazdu wakacyjnego oddałem samochód do mojego sprawdzonego warsztatu (innego niż wcześniej) aby dokładnie wszystko sprawdzili w zawieszeniu nadmieniając o zgrzycie.
Okazało się że do wymiany są:
– piasta koła prawy przód
– łożysko podpory półosi prawy przód
– tuleje wahaczy przód
– sworznie wahaczy przód
do tego doszło jeszcze ustawienie zbieżności, koszt całkowity (bez piasty koła bo zabrakło kasy) 750zł
Zadowolony i jednocześnie wkurzony z racji poniesionych kosztów zapakowałem samochód bagażami plus rodzina i wyruszyłem w drogę.
Na drodze wspomniany wcześniej zgrzyt nasilił się z kilkukrotną siłą, bałem się że coś się urwie i w najlepszym przypadku staniemy gdzieś w trasie.
Ten zgrzyt przypomina otwieranie starych zardzewiałych drzwi których nikt nie otwierał latami, słyszalny jest najbardziej przy wolnej jeździe (tak do 40 km/h) głównie przy skręconych kołach i na nierównościach.
Co może być przyczyną takiego hałasu?