Słabe spreżyny?
 Napisane: 4 maja 2005, 10:23
Napisane: 4 maja 2005, 10:23Mam następujący problem-gdy auto jest poważnie obciążone np. cztery osoby i trochę bagażu mocno "siada" i obcierają mi tylne opony! A gdy jadą tylko dwie osoby lub gdy stoi pusty, tył jest w normalnej pozycji i wogóle nie siedzi.Więc wynika z tego że najprawdopodobniej zaczynają siadać mi sprężyny tylnego zawieszenia.Czy można coś zaradzić w tym temacie poza wymianą? Czy zmiana samych amorków coś pomoże? Czy sprawdzają się w eksploatacji takie gumki do usztywniania sprężyn dostępne np. na allegro? I ile ewentualnie mogą kosztować nowe sprężyny?
			 Wpakowałem do kufra ponad 100kg, a tył usiadł, max 4cm... Gumki już przerabiałem... to tylko, przedłużenie nieuchronnego... jakość prowadzenia( zwłaszcza na dziurach), spada i to baardzo... ale już nie powinno obcierać... zwoje opierają się na gumach, i minimum wysokosci masz zachowane, tylko, co z tego, jak auto, na wybojach, zachowuje się porostu fatalnie ( przód, resoruje w miarę normalnie, natomiast tył tyle co na gumach- czyli praktycznie nic) ... Koszt spręzyn na tył, wacha się od 270 do 340 PLN, do tego jeszcze nowe odboje (jakieś 60PLN) i wymiana.
 Wpakowałem do kufra ponad 100kg, a tył usiadł, max 4cm... Gumki już przerabiałem... to tylko, przedłużenie nieuchronnego... jakość prowadzenia( zwłaszcza na dziurach), spada i to baardzo... ale już nie powinno obcierać... zwoje opierają się na gumach, i minimum wysokosci masz zachowane, tylko, co z tego, jak auto, na wybojach, zachowuje się porostu fatalnie ( przód, resoruje w miarę normalnie, natomiast tył tyle co na gumach- czyli praktycznie nic) ... Koszt spręzyn na tył, wacha się od 270 do 340 PLN, do tego jeszcze nowe odboje (jakieś 60PLN) i wymiana.
 ) cóż, już wszystko jest, oki, trochę zabawy to wymagało, ale już jest, na właściwym poziomie, a w dodatku sztywna jak trzeba
 ) cóż, już wszystko jest, oki, trochę zabawy to wymagało, ale już jest, na właściwym poziomie, a w dodatku sztywna jak trzeba  ... spręzyny jakie mi sprzedali, pomimo iż kilkakrotnie dzwoniłem i potwierdzałem, do jakiego modelu i jakie mają być, były stanowczo za długie... Madzia stała bardzo wysoko, a próby obciązeniowe z użyciem, kilku worków cementu, i paru starych akumulatorów wykazały wyjatkową odporność na obciązenia. przez pierwsze kilka dni, jeździłem z ok 100 kg balastu w kufrze ( nie balast nie był człowiekiem
 ... spręzyny jakie mi sprzedali, pomimo iż kilkakrotnie dzwoniłem i potwierdzałem, do jakiego modelu i jakie mają być, były stanowczo za długie... Madzia stała bardzo wysoko, a próby obciązeniowe z użyciem, kilku worków cementu, i paru starych akumulatorów wykazały wyjatkową odporność na obciązenia. przez pierwsze kilka dni, jeździłem z ok 100 kg balastu w kufrze ( nie balast nie był człowiekiem  ), potem, mechanicy załozyli mi jakieś klamry, żeby trochę obniżyć spręzyny, i dać więcej swobody amorkowi... z tego co pamiętam, to włozyli, po 3 albo 4 klamry na spręzynę... osobiście jednak nie polecam tej metody... kupowałem na allegro... Kilka postów wczesniej kolega
 ), potem, mechanicy załozyli mi jakieś klamry, żeby trochę obniżyć spręzyny, i dać więcej swobody amorkowi... z tego co pamiętam, to włozyli, po 3 albo 4 klamry na spręzynę... osobiście jednak nie polecam tej metody... kupowałem na allegro... Kilka postów wczesniej kolega 