Klub MazdaSpeed

Witam!

Mam nadzieje, że ktoś w forumowiczów pomoże mi z problemem, z którym zmagam się już od jakiegoś czasu. Otóż chodzi o dziwne stukanie z tylnego prawego koła. Dźwięk jest charakterystyczny, grzechotanie, bardzo podobne jak w przypadku uszkodzonego przegubu. Ponieważ zbliżał się termin badania technicznego, konieczny był remont zawieszenia. Wymienione zostały wszystkie amorki + osłony, łączniki stabilizatora + tuleje. Właściwości jezdne auta poprawne, lecz stukot pozostał. Jest mniejszy, bo auto jest bardziej stabilne, ale jednak jest. Najbardziej wyczuwany jest na kostce brukowej przy otwartym oknie, a więc stukotanie pochodzi z zewnątrz.

Szukałem już różnych przyczyn. Zobaczyłem, że zderzak jest lekko poluzowany, więc przymocowałem go porządnie, ale bez efektu. Posiadam w aucie instalację gazową i butle mam własnie z prawej strony, więc pomyślałem, że może jest źle przykręcona, lecz nie mam dostępu do kanału i nie mam jak sprawdzić.

Wiem, że to jak szukanie igły w stogu siana, ale licze na podpowiedzi i może któraś z nich okaże się właściwa.

Jak bedziesz jechał po kostce i będzie grzechotało wciśnij delikatni hamulec albo zaciagnij reczny lekko jak ucichnie stukanie to klocki stukają i napewno nie będzie tam blaszek

Czesc kolego.

Ciekawa sprawa bo wlasnie poraz pierwszy zalogowalem sie na tej
stronie, a juz trafilem na watek z ktory uporalem sie dzis. Mialem ten
sam problem czyli stukanie i grzechotanie w tylnym prawym kole.
Pewnie ucisza Ci sie nieco przy hamowaniu a nasila po dluzszej jezdzie?

Niestety moja diagnoza jest niekorzystna. Jest to lozysko. Niestety
zintegrowane jest z piasta a taka czesc jako orginalna TNT kosztuje
ok 900 pln. Dzis wlasnie ja wymienilem wiec info jest swieze.
Sa oczywiscie zamienniki chinskie za ok 380 pln ale to juz twoj
wybor. Albo kupujesz kochanej zloty pierscionek, albo tombak
ze straganu

Dziękuję za odpowiedzi. Wkrótce to sprawdzę. Co do części to kupuję zawsze na allegro i wychodzi średnio za 1/3 ceny i nigdy nie miałem z nimi żadnych problemów. Widziałem nowe łozysko do mojej mazdy za ok 50 zł. Co o tym sądzicie?

Uważam, że może być ok. Kupowałem jakiś czas temu pompe paliwa (normalnie 400 zł, na allegro 50 zł) i działa normalnie.

zelek31 napisał(a):Co o tym sądzicie?

Sądzimy że we własnym temacie zaczynasz robić śmietnik.
A chyba czegoś innego dotyczy temat ...

może być jeszcze urwany zacisk – taki bolec po którym porusza sie zacisk.

ja tak miałem i napierdzielało równo, przy wciskaniu hamulca cichło

ja bym zaczął od sprawdzenia klocka hamulcowego tzn czy blaszki są cale albo czy klocek nie jest luźni ( tak miałem w promerze, że kupiłem tanie klocki i nie były zbyt spasowane i przy hamowaniu stukało )

No więc tak: sprawdziłem dzisiaj i jadąc na zaciągnietym ręcznym faktycznie nie stuka. Tylko tak jak pisze kolega dresler przy uszkodzonym łozysku też podczas hamowanie dźwięk ten nie występuje.

Co do zacisku to raczej jest ok. Jakiś czas temu właśnie w tym kole puszczał mi płyn hamulcowy, więc musiałem wymienić zacisk i tam samo było przed wymianą i po.

Więc jakie sugestie. Wymienić klocki? Auto mam 2 lata i klocków nie wymieniałem, a poprzedni właściciel nie wiem kiedy to robił. Tarcze za to nie są w najlepszym stanie, ale jeszcze ujdą. Klocki na tył to nie duzy koszt, ale jeśli nie trzeba to wiadomo...

adek89, mi akurat nie stuka podczas hamowania tylko podczas jazdy.

zelek31 napisał(a):musiałem wymienić zacisk

zelek31 napisał(a):klocków nie wymieniałem

Hmm, a jak wymieniałeś zacisk to klocki co? Zakładałeś stare ze starego zacisku?

Nie ma wielu kombinacji.
Zacząłbym od klocków. Skoro od 2 lat nie były wymieniane to nie spodziewałbym się że są dobre ...

moze brakuje sprezynek trzymajacych klocki, mi stukało z tyłu jak nie mialem tych sprezynek....

No więc problem nareszcie rozwiązany!!!

Tak jak część użytkowników pisała przyczyną były klocki hamulcowe. Ostatnio codziennie potrzebowałem auto, ale w końcu znalazłem dogodny termin i umówiłem się ze mechanikiem podpowiadając mu, żeby sprawdził tarcze i klocki czy coś tam nie jest luźne. Okazało się, że jakieś blaszki przy klockach powodowały ten odgłos. Gdybym wiedział wcześniej, że to taka prosta sprawa to dawno bym to załatwił i nie jeździł pół roku stukającym autem. No ale nareszie mam to za sobą.

Niestety jednak problem powrócił. Sam zdjąłem koło i zajrzałem do środka i brzęczy ta latająca blaszka od zacisku. Jest całkowicie luźna. Szukałem na allegro, ale nie ma do kupienia samych takich blaszek. Co robić? Próbowałem ścisnąć ale nic nie dało.

a podginałeś ten długi dzyndzel tej blaszki?? ja go zgiąłem dość mocno i teraz jest ok a wczesniej klocki tez pukały

Tak, podginałem go ale problem tkwi w czymś innym. Ta blaszka lata na boki (ta dolna część) i na moje ucho to dlatego że nie siedzi sztywno to powoduje hałas a nie klocki. Co by się stało jakbym ją usunął?

kombinuj z doginaniem bo wyjęcie pewnie spowoduje latanie klocków

a można gdzieś dostać taką nową blaszkę?

nie wiem... ale chyba ta blaszka nie moze sie az tak bardzo rozciapac zeby w ogóle nie trzymała