Klub MazdaSpeed

hej wymienilem kilka dni temu przeguby na noweczki.i bylo ok przez 1 dzien az tu nagle gdy wjezdzalem na podjazd przed domem uslyszalem porzadne lupniecie jakby kamien sie odbil od podwozia dochodzacy z przedniego zawieszenia.Sprawa jest tyle dramatyczna ze z kazdym dniem slysze to czesciej i glosniej.Sprawdzalem z kumplem rwalismy silowalismy kazdy [waaaco?] i nic nie widac na sciezce tez niczego sie nie dopatrzyli Malo tego przed chwila gdy gwaltowniej puscilem sprzeglo(bez pisczenia oponami) slychac z lewej strony takie trzeszczenie jakby sie cos naciagalo.MOze to miec cos wspolnego z powyzszym stukaniem?? Nie wiem juz co mam robic. zaprowadze do mechanika to bedzie cudowal i wymyslal jakies historie a tego chce uniknac. Dzieki za pomoc

Witaj, pytanie, sam wymieniałeś? Jakiej firmy przeguby? Które przeguby wymieniałeś? Może cos źle załozyłeś. Chyba trzeba będzie rozebrać i jeszcze raz się obejrzeć. Może to wada fabryczna, ja zawsze zakładam przeguby markowe.

Pozdrawiam

Wiesiek

tak wymienialem sam i jestem pewny ze szystko zostalo zlozone jak nalezy.a przeguby sa jakiejs dobrej firmy japonskiej kamoka czy jakos tak.byly dosc drogie..to slychac tak z okolic pod pedalem gazu i z drugiej strony symetrycznie..

frankiliki napisał(a):sa jakiejs dobrej firmy japonskiej kamoka

to szmelc produkcji czeskiej.

moj dobry znajomy prowadzi sklep z czesciami od kilkunastu lat i ufam mu jak nikomu innemu napisalem ze nie pamietam nazwy ale chyba kamoka czy jakos tak.i nie smiecic mi tu

No jeśli sprzedał Ci produkt firmy KAMOKA i powiedział, że jest japoński to niestety masz powody aby mu przestać ufać.

frankiliki napisał(a):moj dobry znajomy prowadzi sklep z czesciami od kilkunastu lat i ufam mu jak nikomu innemu napisalem ze nie pamietam nazwy ale chyba kamoka czy jakos tak.i nie smiecic mi tu

bo przyjaciół poznaje się w biedzie

kamoka jest importerem produktów rodem z ChRL

jeśli chodzi o to trzeszczenie przy ruszaniu to obstawiam łożysko mocowania amora. dźwięk będzie się nasilał z czasem

no wlasnie tez myslalem o lozysku amora bo jak rozpinalem ze sworznia to pamietam ze mial delikatny luz na boki ale nie pamietam czy tak powinno byc