Sworzeń jednak trzeba spawać
No tak... Chyba ze wymienialbys sam zworzen i sama tuleje.
Tuleja ori ok 130PLN, sworzen nie wiem. Ja mam 555 (50PLN) jak pisalem i jest spox.
Sworzen jest wywalony sam w sobie czy gniazdo wahacza jest wysypane?
Tuleja ori ok 130PLN, sworzen nie wiem. Ja mam 555 (50PLN) jak pisalem i jest spox.
Sworzen jest wywalony sam w sobie czy gniazdo wahacza jest wysypane?
Hazell
- Od: 4 cze 2004, 12:08
- Posty: 618
- Skąd: Grodzisk Maz.
- Auto: BMW E39 523i + SGI
Wiesz, tego nikt nie rozbierał. Pokazał mi po prostu ze to wszystko niezle chodzi, czyli nie trzyma sworzen tak jak powinien no i luz na tulei tez jest spory. Wahacz byl wymieniany 6000km wczesniej wiec tym bardziej mnie to wk***ia, na pewno rozumiesz. Poza tym z tego co wiem da sie wymienic same sworznie i tuleje bez koniecznosci kupna nowego wahacza, co wk****ia mnie jeszcze bardziej.
Za ile da sie to wymienić? Orientujesz sie?
Za ile da sie to wymienić? Orientujesz sie?
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

Wymiana sworznia od 60 do 80 myślę (mogę się mylić). Wymiana tulei nie powinna kosztować więcej niż 80. Jak masz garaż to śmiało możesz wymienić sam. O ile z tuleją sprawa jest dziecinnie prosta to se sworzniem potrafią być sery. Ja miałem farta – wymienił mi go mechanik głównie od polonezów i golfów ale nie mam żadnych luzów, już ponad rok czasu gniazdo nie jest wyrobione i w ogóle jest ekstra. Ale słyszymy na forum, że jedni nie spawają i jest źle, inni spawają i jest źle... Były podobno takie sworznie optimal, które były deko szersze i rozpychały gniazdo co powodowało, że nowy sworzeń chodził w gnieździe na wszystkie strony. Ja założyłem 555 i widać, że to jest produkt ok – cena 50PLN i trwałość 30kkm bez awarii i nic nie wkazuje, żeby miało być gorzej. Ale z tego co czytam to mała loteria... albo po prostu większość machaniorów pieprzy robotę... Sam nie wiem...
Hazell
- Od: 4 cze 2004, 12:08
- Posty: 618
- Skąd: Grodzisk Maz.
- Auto: BMW E39 523i + SGI
Mechanicy tak sie znają. Nie sztuka wy***ać serwis na 2000m2, trzeba jeszcze soba cos reprezentowac. Juz nie wiem gdzie szukac mechanika do swojego samochodu, bo wszystkiego nie mam gdzie sam zrobic, tym bardziej w taka pogode. Zaczynam myslec o ASO Dyga w katowicach, moze chociaz oni sie troche znaja na mazdach
Najchetniej bym to oddał Jaksie ale przeciez nie pojade z tym do warszawy. Hamucle zrobil mi super to z tym pewnie tez by sobie poradzil. Nie mam po prostu gdzie tego zrobic a nie oddam byle komu bo dwa razy oddałem, dwa razy załowałem i trzeciego na pewno nie bedzie.
Najchetniej bym z tym pojezdzil jeszcze do wiosny i wymienil razem z amortyzatorami i sprezynami. Zeby bylo czuc jakis efekt
Najchetniej bym z tym pojezdzil jeszcze do wiosny i wymienil razem z amortyzatorami i sprezynami. Zeby bylo czuc jakis efekt
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

Do wiosny nie czekaj.
Tak to jest z mechanikami, loteria aż wreszcie trafisz na swojego albo nigdy nie trafisz i zawsze sie będziesz parzył. Jak już byłeś u Jaksy i byłeś zadowolony to może przy okazji ustaw się na wizytę (jak będziesz jechał z daleka to na pewno potraktuje Cię priorytetowo w czasie), godzina max i z bańki. Dogadajcie szczegóły przez telefon tak, że wpadasz i od razu robota
Wiem, że sam podróż to kupa kasy więc najlepiej jakbyś miał tu coś do załatwnienia.
Tak to jest z mechanikami, loteria aż wreszcie trafisz na swojego albo nigdy nie trafisz i zawsze sie będziesz parzył. Jak już byłeś u Jaksy i byłeś zadowolony to może przy okazji ustaw się na wizytę (jak będziesz jechał z daleka to na pewno potraktuje Cię priorytetowo w czasie), godzina max i z bańki. Dogadajcie szczegóły przez telefon tak, że wpadasz i od razu robota
Wiem, że sam podróż to kupa kasy więc najlepiej jakbyś miał tu coś do załatwnienia.
Hazell
- Od: 4 cze 2004, 12:08
- Posty: 618
- Skąd: Grodzisk Maz.
- Auto: BMW E39 523i + SGI
No wlasnie. Ja najchetniej bym z tym poczekal do wiosny, miesiac, dwa, do zmiany kol na letnie, zawiozl wszystko do niego z amortyzatorami i sprezynami, do tego te wahacze niech by poprawił i po klopocie. A pozniej bym pojechal do rodziny na podlasie od razu bo specjalnie do niego to raczej nie pojade. Najlepiej zeby to kolo świąt wypadło. Na czasie to mi nie zalezy, gorzej z kasą. Do wawy i z powrotem mam 650 km wiec naprawa + koszt dojazdu.
Ciekawe czy on w ogole by sie bral za to zeby zmienic mi sprezyny i amory + do tego naprawa wahaczy. Poki co... nie wiem co robic.
Ciekawe czy on w ogole by sie bral za to zeby zmienic mi sprezyny i amory + do tego naprawa wahaczy. Poki co... nie wiem co robic.
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

qlesh napisał(a):Ciekawe czy on w ogole by sie bral za to zeby zmienic mi sprezyny i amory + do tego naprawa wahaczy.
A czemu nie? Myślę, że na luzaku.
Zależnie od tego jak Ci wali sworzeń możesz doczekać do wiosny lub spotka Cię niespodzianka jak autora postu... Nie życzę.
Z tuleją jest mniejesze ryzyko, że się coś urwie ale zawsze. Dużo jeździsz?
Hazell
- Od: 4 cze 2004, 12:08
- Posty: 618
- Skąd: Grodzisk Maz.
- Auto: BMW E39 523i + SGI
Robie minium 100 dziennie... do samej pracy mam 40 w jedna strone, tyle dobrze ze jezdze po trasie katowickiej, pozniej kawalek po A4 i pozniej reszta po średnicówce, wszystko drogi dwu, trzypasmowe, rowne. Mam w tych 80km do pracy moze 10 po miescie gdzie juz nie jest tak rozowo ale staram sie omijac kazdą dziure, kto jezdzil ze mna to wie.
Jak myslisz, jest sens reklamowac ten wahacz? Pewnie nie bardzo...
Wszystko w samochodzie pięknie tylko to zawieszenie sie ciągle p****oli
(((
Jak myslisz, jest sens reklamowac ten wahacz? Pewnie nie bardzo...
Wszystko w samochodzie pięknie tylko to zawieszenie sie ciągle p****oli
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

W ogole to co stalo sie autorowi postu bo nie bardzo tam zrozumialem? Wyrwalo mu tą tuleje z mocowania w podlodze?? Jakie tego skutki mial i jakie koszty??
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

Kupiłem wahacz nowy, część zamówił serwis, zamontował, czy fachowo to już nie moj problem, dobrze mowie?
Zareklamuje, tylko powiedz co mam zrobic w sytuacji jezeli koles mi powie ze jezdze po dziurach i to nie podlega reklamacji bo sie szybciej zuzywa niz powinno? Jestem pewny w 80% ze tak mi powie. Co robic pozniej, bo nie mam czasu tam stac z nim i sie klocic ze to nie moja wina. Wahacz jest nowy, na pewno jego zywotnosc nie jest rowna 8000 km, wiec sprawa wydaje sie byc prosta. Jednak wiem w jakim kraju zyjemy. Jezeli mozesz cos doradzic co w powyzszej sytuacji zrobic to będę bardzo wdzieczny
pozdr.
Zareklamuje, tylko powiedz co mam zrobic w sytuacji jezeli koles mi powie ze jezdze po dziurach i to nie podlega reklamacji bo sie szybciej zuzywa niz powinno? Jestem pewny w 80% ze tak mi powie. Co robic pozniej, bo nie mam czasu tam stac z nim i sie klocic ze to nie moja wina. Wahacz jest nowy, na pewno jego zywotnosc nie jest rowna 8000 km, wiec sprawa wydaje sie byc prosta. Jednak wiem w jakim kraju zyjemy. Jezeli mozesz cos doradzic co w powyzszej sytuacji zrobic to będę bardzo wdzieczny
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

qlesh napisał(a):jezeli koles mi powie ze jezdze po dziurach i to nie podlega reklamacji bo sie szybciej zuzywa niz powinno?
Po pierwsze wyśmiej go i powiedz, że nie masz w zwyczaju jeździć po dziurach a drogi mamy takie jakie mamy a gwarancja jest roczna. Jak nie to japa z góry na dół i w ogóle nie pękaj. Nie po to człowiek kupuje nowe części z gwarancją, żeby nie mieć tej gwarancji.
Być może będzie tak, że gość powie, spoko, nie ma problemu wstawiamy nowy wahacz a ten reklamujemy.
Bądź dobrej myśli i powodzenia.
Hazell
- Od: 4 cze 2004, 12:08
- Posty: 618
- Skąd: Grodzisk Maz.
- Auto: BMW E39 523i + SGI
hazell napisał(a):Po pierwsze wyśmiej go i powiedz, że nie masz w zwyczaju jeździć po dziurach a drogi mamy takie jakie mamy a gwarancja jest roczna. Jak nie to japa z góry na dół i w ogóle nie pękaj. Nie po to człowiek kupuje nowe części z gwarancją, żeby nie mieć tej gwarancji.
Dokładnie!
Wiem, masz racje, ja tez wiem jak bys powinno.
Opowiem Ci pewna historie
Kuzyn mojego kumpla kupil kiedys nowy samochod, chyba jakas skode czy forda. Po ilus tam tysiacach km (znacznie wczesniej niz przewidziane w instrukcji) cos mu sie tam zepsulo, amortyzatory czy cos tam. Pojechal do serwisu, bo auto na gwarancji. Koles mu mowi ze ta czesc akurat na naszych drogach nie podlega gwarancji bo drogi sa jakie sa i to nie ich wina ze to sie tak szybko zepsulo. Ja bym w tym momencie nie wytrzymal i pewnie bym gosciowi powiedzial cos twardszego albo spuscil mu w***ol. Kuzyn mojego kumpla jednak umial sie opanowac i zagiał go jednym zdaniem: "czy samochod ma homologacje na polskie drogi czy na niemieckie?" Po tym przyjeli reklamacje.
Ja wiem jak powinno byc, ze jest rok gwarancji, nowa czesc itd. Wiem tez niestety w jakim kraju przyszlo nam jezdzic samochodami.
Pojde sie klocic, zdam pelna relacje z tego co zalatwilem
Dzieki za rady
i pozdrawiam
Opowiem Ci pewna historie
Kuzyn mojego kumpla kupil kiedys nowy samochod, chyba jakas skode czy forda. Po ilus tam tysiacach km (znacznie wczesniej niz przewidziane w instrukcji) cos mu sie tam zepsulo, amortyzatory czy cos tam. Pojechal do serwisu, bo auto na gwarancji. Koles mu mowi ze ta czesc akurat na naszych drogach nie podlega gwarancji bo drogi sa jakie sa i to nie ich wina ze to sie tak szybko zepsulo. Ja bym w tym momencie nie wytrzymal i pewnie bym gosciowi powiedzial cos twardszego albo spuscil mu w***ol. Kuzyn mojego kumpla jednak umial sie opanowac i zagiał go jednym zdaniem: "czy samochod ma homologacje na polskie drogi czy na niemieckie?" Po tym przyjeli reklamacje.
Ja wiem jak powinno byc, ze jest rok gwarancji, nowa czesc itd. Wiem tez niestety w jakim kraju przyszlo nam jezdzic samochodami.
Pojde sie klocic, zdam pelna relacje z tego co zalatwilem
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

Jeszcze chciałem spytac na wszelki wypadek co robic w przypadku odmowy przyjecia reklamacji przez ten serwis?? Wziac od nich jakas opinie na pismie, ze nie podlega gwarancji jazda po dziurach i do kogo isc z tym?? Pewnie powiecie ze sie martwie na zapas... moze macie troche racji, chcialbym byc jednak na wszystko przygotowany.
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

qlesh napisał(a):Kupiłem wahacz nowy, część zamówił serwis, zamontował
Nie ma takiej opcji , jak tam kupiłes i zamontowales a mechanik nie widział innych "luznych" częsci w zawieszeniu masz gwarancję .... procedura jest taka : płacisz raz jeszcze za wahacz ( robota free ) serwis wysyła ( oddaje ) do importera /hurtowni tej częsci do reklamacji wraz z opisem problemu w/w częsci , kazda hurtownia ( JC-Auto ) ma swojego rzeczoznawcę ktory opisuję sprawę, następnie zwrot kasy tak to wyglada u mnie. Raz co prawda miałem problem z faciem ( nie uznał reklamacji ) ale gdy usłyszał ze sa wyzsze instancje ( PZMot ) to po paru dniach jakos zmienil zdanie i przyznali moją rację.qlesh napisał(a):wypadek co robic w przypadku odmowy przyjecia reklamacji przez ten serwis
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Dzieki Jaksa. Bede pamietał. Czyli tak czy owak i tak musiałbym wylozyc ze swoich na nowy wahacz nie? Ewentualnie nowy sworzen. Gorzej jak ten wahacz przepadnie i dla nich bedzie po problemie a ja zostane z nowym wahaczem za swoja kase
Jak mawiał zulu gula: Polska to bardzo dziwna kraj.
Dzieki za rady, odezwe sie wkrotce co i jak.
Dzieki za rady, odezwe sie wkrotce co i jak.
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

Musisz dostac to na pismie- reklamacja nieuznana ( zawsze mozesz sie odwołac do PZMotu. )qlesh napisał(a): Gorzej jak ten wahacz przepadnie i dla nich bedzie po problemie a ja zostane z nowym wahaczem za swoja kase
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Byłem dziś u "moich fachowców". Gość wziął breche, przyłożył gdzie trzeba i mówi: – wybity sworzeń. Ja sobie mysle no to chociaz dobrze ze to samo powiedzial co ten w stacji diagnostycznej. Za chwile patrzymy... i co sie okazalo. Sworzen wcale nie byl wybity tylko sruba go mocująca niedokręcona. Dokręcili śrubę, zero luzu. Widac trafic tu musze zawsze na jakiegos pierdołe ktory nie ma pojecia o tym za co sie zabiera. Mam nadzieje ze ostatni raz.
Teraz jest cisza, zobaczymy co bedzie za miesiac
Jaksa, czytales moja wczesniejsza rozmowe w tym poscie, z Hazellem bodajrze, na temat zawieszenia? Jezeli tak to bede wdzieczny za ustosunkowanie sie do niej
Pozdro dla tych co radzili 
Teraz jest cisza, zobaczymy co bedzie za miesiac
Jaksa, czytales moja wczesniejsza rozmowe w tym poscie, z Hazellem bodajrze, na temat zawieszenia? Jezeli tak to bede wdzieczny za ustosunkowanie sie do niej
Ostatnio edytowano 14 lut 2006, 18:11 przez qlesh, łącznie edytowano 1 raz
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

Buuuhaaahhaa, miałem dokładnie to samo
Wymieniłem sworzeń i siebie (znaczy mechanik wymienił) i pojechałem do innego na co innego. Ten po jakimś czasie mówi, że sworzeń rozpizgany w drzazgi... Jak mówie, Jak to?? przecierz właśne wymieniłem, zrobiłem dopiero 500km... Kazałem gościowi wyjąć go, napisać parę słów i wstawić inny. Jak zdjęli wahacz, okazało się, że sworzeń sztywny i po prostu nie był skręcony w zwrotnicy... I podobno nie dało się go skręcić mocno więc wizięli dwa młotki, jeden przyłożyli a drugim pizgnęli z drugiej strony tak, aby gniazdo w zwrotnicy się zwężyło. Po skręceniu ekstra.
Zastanawiam się tylko czy stary sworzeń był wybyty, czy może jednak zwrotnica była luźna... no nic, grunt, że jest dobrze. Cieszę się, że poszło u Ciebie bez problemu

Wymieniłem sworzeń i siebie (znaczy mechanik wymienił) i pojechałem do innego na co innego. Ten po jakimś czasie mówi, że sworzeń rozpizgany w drzazgi... Jak mówie, Jak to?? przecierz właśne wymieniłem, zrobiłem dopiero 500km... Kazałem gościowi wyjąć go, napisać parę słów i wstawić inny. Jak zdjęli wahacz, okazało się, że sworzeń sztywny i po prostu nie był skręcony w zwrotnicy... I podobno nie dało się go skręcić mocno więc wizięli dwa młotki, jeden przyłożyli a drugim pizgnęli z drugiej strony tak, aby gniazdo w zwrotnicy się zwężyło. Po skręceniu ekstra.
Zastanawiam się tylko czy stary sworzeń był wybyty, czy może jednak zwrotnica była luźna... no nic, grunt, że jest dobrze. Cieszę się, że poszło u Ciebie bez problemu
Hazell
- Od: 4 cze 2004, 12:08
- Posty: 618
- Skąd: Grodzisk Maz.
- Auto: BMW E39 523i + SGI
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6